Dane kliniczne z Niemiec wskazują, że nie było żadnej pandemii nowego wirusa/nowej choroby. Ludzka interwencja była pandemią i spowodowała nadmiarowe zgony: najpierw lockdowny, maski i inne voodoo, a potem masowe eksperymentalne immunoterapie genowe mRNA i adv-DNA.
Zapraszam 🧵
Prof. Homburg perfekcyjnie to wyjaśnił cytując tylko oficjalne i twarde dane:
-> zajętość łóżek szpitalnych niższa w 2020
-> choroby ukł. oddechowego na takim samym poziomie w 2020 i 2021
-> śmiertelność nie była wyższa w 2020, dopiero skoczyła od 2021 r.
-> ludzie, którzy zmarli "na" oraz "z" "COVID" mieli średnio 83 lata (to samo przez się krzyczy, że to był SCAM)
-> ograniczono ludziom dostęp do antybiotyków przy post-wiralnym oraz innych zapaleniach płuc, kiedy pechowiec wylosował pozytywny wynik PCR
Pfizer w swoich badaniach III-fazy preparatów mRNA używał PCR z CT <45. Mieli po 22 tys. ludzi w każdej grupie: tylko 170 pozytywnych wyników w jednej grupie vs 8 w drugiej grupie. Grupa placebo była testowana częściej. Piękną iluzję wykreowano, poza tym nawet FOIA ocenzurowano.
Badania III-fazy miały tak wiele problemów, kontrowersji, naruszeń GCP i oczywistych błędów, że nie sposób nie podejrzewać, że były oszustwem przyklepanym przez duże pieniądze. Każdy kto uczciwie się w te badania zagłębił, widzi skalę tej farsy.
WHO już w 2020 roku rekomendowała przeciwko użyciu remdesiviru jako leku nieskutecznego, nie redukującego śmiertelności i zwiększającego ryzyko poważnego uszkodzenia nerek i wątroby.
Wytoczono jednocześnie wojnę przeciwko tanim i skutecznym lekom.
Od początku chodziło o masowe podanie ludziom eksperymentalnych szczepień, dlatego należało nastraszyć ludzi, storpedować wszystkie możliwe skuteczne terapie, odmawiać ludziom leków zanim nie będą w tak złym stanie aż trafią do szpitala, potem wcisnąć im remdesivir.
W 2006 r. DHS opisało "Masową psychogenną chorobę", którą zdefiniowano jako: "fenomen gdzie socjologiczna trauma i strach połączona z podejrzanym wydarzeniem produkuje w ludziach psychosomatyczne symptomy np. biegunka, problemy z oddychaniem, paraliż. Jeśli dużo ludzi uwierzy...
że te psychosomatyczne symptomy są powiązane z takim podejrzanym wydarzeniem, wzmocnione traumą i strachem, symptomy mogą rozlać się bardzo szybko po całej populacji".
"Jeśli wydarzenie jest w swej naturze chemiczne, biologiczne lub radiologiczne...
liczba ludzi, którzy doświadczą choroby psychosomatycznej może znacznie przewyższyć liczbę ludzi, którzy faktycznie ucierpieli w wyniku takiego zdarzenia CBR (biologicznego czy chemicznego)".
Innymi słowy można z łatwością wykreować w ludziach masowo specyficzne, fizyczne sympt.
Teraz zastanówmy się chwilę: jak wielki i rosnący z roku na rok wykładniczo mamy problem z hipochondrykami, lekomanami, germofobami, depresją, zaburzeniami lękowymi, atakami paniki, nerwicami i innymi mentalnymi problemami w populacjach
Co takim ludziom zrobiła narracja covidwa?
Przecież skoro zwykli ludzie są podatni na psychogenne choroby i z łatwością można w nich wywołać symptomy np. infekcji wirusowej, to co się będzie działo z tymi podatnymi ludźmi? Tych ludzi prawdopodobnie straumatyzowano już nieodwracalnie i pogłębiono ich psychiczne choroby.
Wszystko co zrobiono podczas covidiozy, chaos jaki wywołano, komunikaty wojenne o covid, maksymalizacja stresu w populacjach oraz masa innych rzeczy, sprawiła że ludziom obniżono odporność, narażono ich na dodatkowe symptomy oraz spotęgowano sezon przeziębieniowy do granic.
Teraz wyobraźcie sobie, że jeden z najbardziej wyszczepionych krajów świata - Tajwan, ponoć "ratującymi życie i bezpiecznymi szczepionkami" notuje 25% nadmiarowej śmiertelności mimo, że wszyscy tam musieli się szczepić i nosić maski:
Wielki sukces, tego należało się spodziewać.
Codziennie też czytam o kolejnych lekarzach lub innych ludziach, którzy agresywnie naganiali na te eksperymentalne szczepionki, wyzywali ludzi lub wywoływali presję psychologiczną, aby wszyscy wstrzyknęli sobie preparat, teraz umierają nagle i niespodziewanie. Karma?
Wychodzi też coraz więcej badań, że te eksperymentalne preparaty obniżają wrodzoną odporność i uwrażliwiają biorców na reaktywacje wirusów, których są nosicielami oraz na infekcje innymi patogenami. Świetny prezent, nauka górą!
Tymczasem okazuje się, że zwykłe płukanie zatok bije na głowę te przereklamowane preparaty. Czy słyszeliście od naszych ekspertów lub z mediów cokolwiek na ten temat od 2020 roku?
Tak właśnie ludzie zostali oszukani i wydymani bez mydła.
Czy te nagłe zgony, które teraz obserwujemy, kiedy ludzie zaczęli w ciągu krótkiego czasu przyjmować wiele różnych dawek szczepionek, może też odnosić się do nagłych zgonów niemowląt (SIDS), które otrzymują w krótkim czasie koktajl wielu różnych szczepień?
Warto to zbadać.
PS. Jeśli ktoś jest zainteresowany tematem przekrętów w III fazie badań covidowych szczepionek mRNA polecam jeszcze ten wątek:
oraz moje inne nitki, gdzie pokazałem jaki to był wielki SCAM.
Tak, dobrze widzicie. Mają ludzi właśnie za tak wielkich idiotów: nowy wariant "Covid" spowoduje masowe problemy z sercem na świecie 🤡
Po ilości wyskakujących tłitów zamaskowanych covidian płaczących jak to wszyscy ich zaszczepieni znajomi ciągle chorują, narracja się rozkręca.
Masowe podanie ludziom eksperymentalnych, kardiotoksycznych preparatów, zanieczyszczonych terapeutycznymi dawkami (biliony krótkich fragmentów) plazmidowego DNA z genami antybiotykooporoności, promotorami SV40 i NTS (nuclear targeting signal) nie mogą mieć z tym nic wspólnego...
Dowody kardiotoksyczności szczepionek mRNA są już niezaprzeczalne. Wszystkim lekarzom i biologom polecam zapoznać się z tym wątkiem, gdzie udokumentowałem na podstawie literatury naukowej kardiotoksyczność tych przereklamowanych "szczepionek":
Mamy ciekawą sytuację do obserwacji: wyszczepieni pod sufit covidianie łapią po kilka razy "covid", narzekają jak długo chorują i na tzw. "long-covid", testują się plastikowymi teścikami i żyją w paranoi, a normalni ludzie żyją normalnym życiem i czasem łapią przeziębienie...
Oprócz propagandowych filmów z Chin oraz wywołania opłaconego i przekoloryzowanego chaosu w jednej części Włoch, nie było żadnego dowodu na rozprzestrzenianie się całkiem nowego i śmiertelnego wirusa. To ludzka interwencja była pandemią, a nie nowy wirus.
Gdyby nie te durne testy, zamknięcie i zmiany w systemie ochrony zdrowia, funkcjonowania szpitali, POZ, medialna panika, covidowe komunikaty wojenne, krążenie z zawałowcami w karetkach aż będzie znany wynik robionego na kolanie testu, to nawet nie wiedzielibyśmy, że jest pandemia
W Lancet odnieśli się do dramatycznego wzrostu chorób sercowo-naczyniowych w Anglii. Wzrost dotyczy właściwie wszystkich grup wiekowych, z czego najbardziej uderzająca jest największa koncentracja nadmiarowej śmiertelności w grupie wiekowej 20-44 lat. thelancet.com/journals/lanep…
Pamiętajcie, to na pewno nie od masowych eksperymentalnych szczepień 🤡 Co z tego, że udowodniono, że treść tych pseudoszczepionek jest kardiotoksyczna oraz powoduje stany zapalne w mięśniu sercowym i naczyniach. Tutaj przedstawiłem dowody naukowe na to:
Muszę przyznać, że to wyparcie jest niesamowite...
Tymczasem naganiacze ulatniają się z Twittera i kasują konta. Klauny takie jak Paul Offit wycofują się do portali gdzie panuje ostra cenzura, bo wolą tkwić w swojej echo-bańce niż skonfrontować się z twardą rzeczywistością.
Pytacie mnie co oznacza ta nowa publikacja z Nature, która opisuje, że aż 25-30% osób zaszczepionych zmod. mRNA wytwarza masę protein śmieciowych i bezużytecznych przeciwciał wzbudzających chybione odpowiedzi immuno. na te białka.
Opisywałem to już wcześniej:
Mechanizmy te tłumaczyłem kolegom już w 2020-2021 roku. Najprościej mówiąc:
30 mcg LNP-mRNA może wytworzyć nawet kilkanaście bilionów (w podziałce amerykańskiej trylionów) obcych białek kolca. Jednak ze względu na to, że mRNA zostało zdegradowane przez N1-metyloΨ...
Ta modyfikacja co oczywiste wywoła szereg błędów translacyjnych i stworzy masę heterogenicznych, różnie sfałdowanych białek, które komórki zostaną zmuszone wytworzyć. To zrodzi nieprzewidywalne reakcje immunologiczne w organizmach osób zaszczepionych.
Na jakich dowodach naukowych opierają się ci co zachęcają i reklamują szczepionki przeciw grypie i kolejne boostery covidowe?
Jakie są dowody, że ich stosowanie razem będzie korzystne dla zdrowia?
Bo przecież nie mogą się jedynie opierać na słowie "szczepionka" prawda?
Problem polega na tym, że większość ludzi (w tym tzw. ekspertów) nie czyta dokładnie prac naukowych i podręczników do wirusologii. Gdyby czytali to wiedzieliby, że nigdy nie mieliśmy skutecznej szczepionki na grypę, zawsze były z nią problemy. Obecnie niewiele się zmieniło.
Około 200-1500 czynników może powodować ILI i zapalenia płuc. Te szczepionki, które wymierzone są w jakiś tylko niewielki % tej zupy wirusów nigdy nie będą dobrze działać.
Grypa zawsze dotyczyła czynników wywołujących podobne objawy gorączkowe. Nie tyczyła się konkretnego wirusa
Trzeba przyznać, że eksperyment medyczny w Nowej Zelandii i Australii udał się świetnie - szczepionki osiągnęły tam niesamowity sukces.
Sami zobaczcie:
ta mała nitka to naświetlenie samego pasma sukcesów preparatów anty-covidowych 🧵
Sukces był tak wielki, że osoby po trzech dawkach nie miały zredukowanego ryzyka infekcji "SARS-CoV-2" niż osoby niezaszczepione. Im mniej szczepień tym mniejsze ryzyko 🤡
Dokładnie tego należało się spodziewać po tak dobrze przebadanej i skutecznej 💉