Koroluk Profile picture
Facecik. Jak nie masz co robić z kasą, to możesz mi przelać: https://t.co/vx0nWqUQAi

Aug 2, 2023, 28 tweets

Myślałem, że nie będę musiał tego robić. Że Sośnierz odszedł na dobre z Konfederacji i wyleci niedługo z sejmu.

Cieszyłem się, że zapomnę już o istnieniu tego dziwadła.

Niestety - kuc wrócił do Mentzena. Dlatego nolens volens - zapraszam na wątek o nim 🧵 https://t.co/Q51ZgG22Rbtwitter.com/i/web/status/1…

Kuc to natura pełna sprzeczności.

Jego dusza, niczym końcówki jego włosów, rozdwaja się: z jednej strony mamy konserwatywnego kołtuna, a z drugiej libertyńskiego zbereźnika.

Kuc kocha cycunie. Raz go przyłapano, jak miał na tapecie komputera nudesa Ewy Sonnet.

Innym razem wstawił na fejsa zdjęcie, jak maca cycunie jakichś dwóch niewiast.

Przypominam, Sośnierz jest pobożnym katolikiem po teologii.

Nie zawsze jednak pod ręką są prawdziwe cycunie, a chuć kuca jest nieokiełznana.

Wtedy kuc napastuje pomniki. I to także wrzuca z dumą na Instagrama.

Miłość kuca do cyców jest tak olbrzymia, że gdyby ministerstwo zdrowia oparło kampanię na "szczuciu cycem", to wtedy by się zaszczepił.

Inną odsłoną jego libertyńskiej natury jest dziwna skłonność do obnażania się.

Kuc latał więc w samych gatkach po rynku i wykrzykiwał bzdury na temat zwierząt (do czego potem wrócimy).

Kuc jarał jointa, rozebrany do bokserek, nieskrępowany obecnością pacholęcia płci niewieściej obok.

Kuc także nakręcił teledysk do jakiejś kucpiosenki, gdzie pokazał swoje kucplecki na tle stadionu.

Czy miał coś niżej, nie wiemy - kadr sięga do pasa.

Bóg jeden wie, jak wyglądałyby happeningi kuca, gdyby prawo państwowe nie krępowało jego ekshibicjonizmu.

Bo chodzenie nago powinno być wg niego legalne.

Wiecie, parady równości to gorszenie dziateczek, a kuc w samej spince do włosów to widok przyjazny rodzinie.

Nawet największemu wrogowi nie życzę takiego sąsiada jak Sośnierz.

Tak bowiem wygląda jego melina. Tak, to zdjęcie z korytarza.

Jego sąsiedzi skarżą się syf, ale on nic sobie z tego nie robi. Sprawę niedawno opisywała Wyborcza.

"Przed drzwiami mogę sobie trzymać, co chcę" - mówi sąsiadom Kucek-Śmierdziuszek.

Śmieci zaczynają cuchnąć, pojawiają się na nich muchy - ale to nie zraża naszego wolnościowca.

Trolla odwiedzali pracownicy spółdzielni.

Próbowali mu przemówić do rozsądku - chłopie, chuj ze smrodem, ale trzymanie tych śmieci jest wbrew przepisom pożarniczym.

Sośnierz jednak "niegrzecznie ich traktował" i "nie przebierał w słowach".

Rzecznik spółdzielni potwierdza: wielokrotnie wzywaliśmy go do uporządkowania korytarza, ale kończyło się to awanturą i straszeniem sądem.

Kuc ma immunitet, więc wolno mu wszystko.

Ktoś złośliwy mógłby rzec, że kuc zachowuje się jak zwierzę. Ubodłoby go to okrutnie. Bo zwierząt to on nie znosi.

W Młodzieży Kontra - "młody" Sośnierz miał wtedy 34 lata; kuce dojrzewają powoli - stwierdził, że zwierzęta nie cierpią, bo nie mają duszy.

Myśl tę rozwijał także w trakcie słynnego happeningu w bokserkach.

Stwierdził wtedy, że zwierzęta to tylko maszyny z mięsa i nie czują one bólu.

Trzeba tu coś wyjaśnić, bo może nie wszyscy to kumają. Sośnierzowi nie chodzi o to, że zwierzęta nie są zdolne do jakiegoś "wyższego cierpienia". Nie.

Sośnierz uważa, że zwierzęta nie czują nawet najprostszego bólu.

Możesz wrzucić psa do wrzątku i on nic nie poczuje.

Owszem, będzie skamlał - ale w taki sposób, jak skamla maskotka na baterie. To są automatyczne odruchy. Bo zwierzęta to "maszyny z mięsa"; "nikogo tam w środku nie ma".

To jest myśl Kartezjusza z XVII wieku. Sośnierz siedzi mentalnie w tamtym wieku.

Pogląd, że zwierzęta nie są zdolne do odczuwania bólu, to najbardziej popierdolona myśl, jaką zrodził umysł polskiego posła. Dziwne, że tak mało się o tym mówi.

Sośnierz nie troszczy się o zwierzęta, za to fetyszyzuje płody. Postulował karę śmierci dla aborterów.

Kiedy do sejmu trafił projekt całkowitego zakazu aborcji pod karą nawet dożywocia autorstwa Kai Godek - także w przypadku ciąży z gwałtu i zagrożenia życia lub zdrowia - to Sośnierz jako jedyny korwinista głosował za projektem.

(Czyli przeciw odrzuceniu w pierwszym czytaniu).

Kwestię zakazu aborcji z gwałtu bagatelizował następująco: oj tam, ta JEDNA kobieta rocznie jakoś sobie z tym poradzi.

Sośnierz to ogólnie wielki przyjaciel kobiet. Nie tylko chce je zmuszać do rodzenia niechcianych dzieci.

Jak już dzieci urodzą, to większości samotnych matek odebrałby alimenty.

Uważa, że "alimenty to patologia, powinny być wyjątkiem, a nie regułą"

Homoseksualizm nazywa zboczeniem i dewiacją. Twierdzi, że "jest tylko jedna orientacja seksualna".

W Młodzieży Kontra - ponownie; był wtedy starym koniem po trzydziestce - stwierdził, że "popęd płciowy nie jest po to, by sobie wchodzić w kakao".

Gospodarczo Sośnierz jest typowym darwinistą społecznym na prawo od Mentzena, popiera na przykład pełną prywatyzację ochrony zdrowia.

Oraz - oczywiście - nawołuje do polexitu.

Krępuje go nie tylko prawo podatkowe, ale też prawo drogowe.

Dlatego uważa, że tylko ofiara jeździ 50 km/h po mieście.

A kolej uważa za wynalazek XIX wieku.

Sośnierz wystąpił z Konfederacji wkrótce po wybuchu wojny, rzekomo po to, by odciąć się od bredni Korwina.

Zaczął też obrażać Mentzena, nazywał go "małym spoconym człowieczkiem", porównywał jego metody do stalinowskich.

Sławek jednak nie unosił się honorem i przyjął z powrotem syna marnotrawnego.

No bo urazy urazami, ale misją Konfederacji jest to, by zgromadzić pod jednym skrzydłem największych szurów, kripów i dziwaków polskiej polityki.

Więcej o Sośnierzu - i innych diablikach prawicy - na moim kanale:

youtube.com/Koroluk

Share this Scrolly Tale with your friends.

A Scrolly Tale is a new way to read Twitter threads with a more visually immersive experience.
Discover more beautiful Scrolly Tales like this.

Keep scrolling