Nie znam się na brydżu, ale chodzi mniej więcej o to, że nawet jeśli zna się
Żaden też nie pochylił się nad podstawami: jeden z kandydatów był młodszy, wyższy, lepiej wykształcony i lepiej ubrany.
Też chciałbym, żeby w wyborach decydowały inne rzeczy, ale nie ma się co obrażać na rzeczywistość – to interesuje
Szczytowym momentem omawianego tu zjawiska był mniej więcej tydzień, podczas którego połowa dziennikarzy zajmowała się poparciem Krystiana Legierskiego dla PAD. Na ile głosów mogło się ono przełożyć? Pewnie na jeden.
Ponieważ komorowszczyzna jest w nas silna i słyszę głosy, że taśmy Neumana nie wpłyną na zabetonowaną scenę polityczną. Aktualny konflikt PO-PiS ma być tak silny, że nikogo nie obejdzie nagranie polityka z całą wyborczą kuchnią.
Tyle ode mnie, idę pić alkohol.