My Authors
Read all threads
Wczorajsze wirtualne GP Bahrajnu i inne wydarzenia będące przenikaniem się świata simracingu oraz "realnych" wyścigów wzbudziły wiele emocji. Obejrzałem zarówno event F1, jak i ten organizowany przez NASCAR. Pozwólcie więc na krótką nitkę na ten temat.

"Krótka" to był sarkazm.
Jak to mówią Amerykanie, pierwsze rzeczy jako pierwsze.

F1 2019 to gra. Gra skierowana do "zwykłego" odbiorcy, który ją, będzie się dobrze bawił, a najlepiej to zainteresuje się F1.

iRacing to symulator - produkt przeznaczony dla "pro"graczy chcących realistycznych wrażeń.
Ciężko jest więc tak naprawdę porównywać zawody na F1 2019 i na iRacing. To tak, jakby porównywać grę w piłkę nożną na zasadach podwórkowych z graniem w finale Ligi Mistrzów. Zupełnie inne cele, zupełnie inne priorytety, zupełnie inne wymagania i oczekiwania.
Problem w tym, że F1 traktuje swoje zawody esportowe niezwykle poważnie (zresztą słusznie), dlatego też trzeba je oceniać pod kątem konkurencji. Konkurencji takiej jak zawody na czołowych platformach jak iRacing, rFactor 2, RaceRoom czy Assetto Corsa Competizione.
Na obronę F1 należy podkreślić jedno - to był event dla zabawy. Dla fanów spragnionych wyścigów mający na celu ich zabawić. Stąd też uproszczone zasady i wprowadzone pomoce (NASCAR też miało ułatwienia w postaci dwóch szybkich napraw/"resetów" zniszczonych aut).
Czy można było czerpać frajdę z wirtualnego GP? Jeszcze jak! Zwłaszcza oglądając Lando Norrisa dzwoniącego po rywalach z F1 (czasem ich "masakrując" jak George'a Russella) czy mającego problemy z łączem. Na dodatek kuriozalne wydarzenia na torze również wywoływały uśmiech.
To, co będzie pewno często podkreślane to widownia. Na samym oficjalnym streamie na YT liczba widzów była sześciocyfrowa przez większość transmisji. Do tego dodajmy kolejne dziesiątki tysięcy na relacjach Norrisa czy Jimmy'ego Broadbenta. To sukces i motywacja by to powtórzyć.
Event F1 spełnił swoje zadanie - przyciągnął spore grono widzów, którym zapewnił miłe doznania.

Chyba, że mówimy o osobach będących częścią społeczności simracingowej, które są pełne goryczy, żalu i złości.

To nie była dobra reklama simracingu niestety, ale to było oczywiste.
Jak pisałem 283631 wpisów wyżej - F1 2019 to gra. Pełna bugów, niedociągnięć i uproszczeń typu tytanowe tylne skrzydła niezależnie od sytuacji. F1 2019 nie wykorzystuje się w ramach treningu przed weekendem wyścigowym, nie stanowi podstawy symulatorów, bo to nie pozycja do tego.
Większość zespołów (nie tylko F1) używa rFactor 2 - platformy też pełnej niedociągnięć (zwłaszcza w kwestii multi, ale to nie jest w tym przypadku ważne), ale pozwalającego na jak najbardziej realistyczne oddanie rzeczywistości. Odczucia z symulatora są więc bliskie tym realnym.
To co było dla mnie najwyraźniejszym porównaniem wyścigów F1 i NASCAR to stawka. W tym pierwszym mieliśmy zaledwie 2 kierowców z obecnego gridu. Było kilku kierowców z bliższej (Hulkenberg, Vandoorne) i dalszej (Davidson, Herbert) przeszłości, ale także golfista czy piosenkarz.
W NASCAR? 26 kierowców z Cup Series, były mistrz serii, najpopularniejszy kierowca w XXI wieku oraz były kierowca, a zarazem ktoś znający iRacing od podszewki. Do tego doszli zawodnicy z serii podległych (Xfinity i Truck). Na 35 uczestników tylko 3 nie ściga się regularnie.
Dlaczego tak łatwo było NASCAR przyciągnąć swoich kierowców? Bo iRacing to coś co znają, z czym czują się dobrze, a, przede wszystkim, w większości mają stałą styczność. To nic niezwykłego znaleźć czołowych kierowców NASCAR na serwerach iRacing, tak samo jak Lando Norrisa.
Przez całą transmisję zawodnicy jak i komentatorzy (w tym Jeff Gordon, były mistrz Cup Series) podkreślali jak iRacing jest bliski rzeczywistości. Jasne, była mowa o tym czego ta platforma nie oddaje (jak "czucia" zachowania auta), ale głównie były pochwały.
Żeby nie było - event NASCAR także był momentami "kiczowaty". Cały ceremoniał rodem z realnych wyścigów był niezwykły, ale hymn odśpiewany przed drzwiami od garażu nie należał do najcudowniejszych widoków. Pierwsza połowa wyścigu wypełniona była za to neutralizacjami.
Jak każda platforma, iRacing także ma swoje bugi. Legendarny "netcode" wielu graczy posyłał na bandy bez wyraźnego kontaktu ze strony rywala. Na ostatnim okrążeniu mieliśmy prawdopodobnie tego przykład przy walce o wygraną między Dennym Hamlinem, a Dalem Earnahrdtem Jr.
Sam event nie był też do końca poważnie traktowany przez zawodników czy komentatorów. Alex Bowman wrzucał na Twittera zdjęcia, że niby pozwala psom prowadzić podczas neutralizacji, kiedy Dale Jr objął prowadzenie puszczono fejkowe okrzyki kibiców, a Clint Bowyer domagał się piwa.
Nawet NASCAR oraz dziennikarze związani z tą serią pozwalali sobie na śmieszki. Bob Pockrass, czołowy dziennikarz NASCAR był zasypany pytaniami typowymi dla regularnego weekendu w stylu "czy dany tor ma światła".

Po jednym z wypadków NASCAR wrzuciło to:
Żeby było śmieszniej, NASCAR ma swoje "F1 2019" - NASCAR Heat 4. Grę nawet gorszą od dzieła Codemasters. NASCAR robi na niej swoje mistrzostwa (przez pewien czas miały one nawet priorytet), ale jednocześnie jest też seria na iRacing mająca teraz 10 sezon i sponsoring Coca-Coli.
Tak, iRacing jest drogi jak cholera. Aby w pełni korzystać z jego możliwości trzeba wydać setki dolarów na auta i tory. Do tego nie ma (jeszcze) w pełni trybu solo, więc nie zostanie się "mistrzem NASCAR" z botami. Za tymi dolarami kryje się jednak jakość.
Jakość, która jest "zatwierdzona" przez przedstawicieli świata realnego, którzy wykorzystują tą platformę nie tylko jako rozrywkę, ale jako trening. Max Verstappen tłumaczył brak udziału w evencie F1 "brakiem obeznania się z F1 2019". Nic dziwnego - w końcu głównie używa iRacing.
Żeby było śmieszniej, najnowszy bolid F1 na iRacing to McLaren z 2016 roku. Czy to jednak jest problemem? Nie, bo może wskoczyć za kierownicę auta GT, bolidu F3 czy IndyCar, samochodu NASCAR czy nawet Trophy Trucka.

F1 2019 to nie jest pozycja dla profesjonalnych kierowców.
Dlatego też jestem pewien, że dopóki siłą nie zmuszą kierowców F1 do brania udziału w takich eventach, to ich odsetek na starcie nie będzie przekraczał 50%. Być może to także polityka F1, bo mogą rozszerzyć się na nowych odbiorców, którzy włączą stream dla Liama Payne'a.
Jeżeli jednak F1 chce, by ich simracing traktować poważnie, to musi sprawić, żeby był on poważny.

Nie ujmuję nic czołowym kierowcom F1 2019 - to pozycja niezwykle trudna do opanowania i kłaniam się przed ich talentem, umiejętnościami i wytrwałością.
Trzymam kciuki, że pewnego dnia obudzę się w świecie, kiedy F1 pozwoli się otworzyć na coś innego niż gry arcade od Codemasters, udostępni jakiś generyczny bolid dla iRacing i będziemy mieli prawdziwie "Pro" Series.

Koniec nitki. Wreszcie. Mam nadzieję, że nie śpicie.
Missing some Tweet in this thread? You can try to force a refresh.

Enjoying this thread?

Keep Current with Krzysztof A. Woźniak

Profile picture

Stay in touch and get notified when new unrolls are available from this author!

Read all threads

This Thread may be Removed Anytime!

Twitter may remove this content at anytime, convert it as a PDF, save and print for later use!

Try unrolling a thread yourself!

how to unroll video

1) Follow Thread Reader App on Twitter so you can easily mention us!

2) Go to a Twitter thread (series of Tweets by the same owner) and mention us with a keyword "unroll" @threadreaderapp unroll

You can practice here first or read more on our help page!

Follow Us on Twitter!

Did Thread Reader help you today?

Support us! We are indie developers!


This site is made by just three indie developers on a laptop doing marketing, support and development! Read more about the story.

Become a Premium Member ($3.00/month or $30.00/year) and get exclusive features!

Become Premium

Too expensive? Make a small donation by buying us coffee ($5) or help with server cost ($10)

Donate via Paypal Become our Patreon

Thank you for your support!