1/ ARE POLISH LGBT-FREE ZONES REAL: A THREAD.
Since every single mention of the Polish LGBT-free zones is getting bombarded by far right trolls claiming these are lies and even politicians are accusing activist @BartStaszewski of slander, I feel a proper explanation is needed.
2/ The term came from the stickers which were added to an issue of Gazeta Polska in July 2019. GP is a far right weekly magazine thriving under current rule in Poland. Their non-profit org receives state donations and their ad revenue increased thanks to state owned companies.
3/ The stickers came after a surge of anti-LGBT rhetoric which started at the beginning of 2019 after the mayor of Warsaw Rafal Trzaskowski had signed the LGBT rights card - a declaration of support for various LGBT initiatives in Warsaw. This sparked outrage and LGBT issues...
4/ became a scapegoat like never before. The government and their media (the state TV in Poland has become a crude propaganda mouthpiece, Google more but be ready to cringe) used the refugee crisis to fearmonger and scapegoat before. In 2019 they turned their sights to LGBT folk.
5/ Among the hateful rhetoric rampant in the country, municipalities in various part of Poland started to declare themselves free from/to stop "LGBT ideology" (a term used by the far right propagandists to distance themselves from accusations of personal homophobia). These were..
6/ not legally binding declarations but their message was clear - LGBT rights are a threat to the family and the nation and must be opposed. If you're not homophobic, you can see clear how stigmatizing such declarations are even if they are not no-go zone enforcements.
7/ When the stickers shipped with the July issue of Gazeta Polska, the term "LGBT free zone" really cemented itself in the Polish discussion on LGBT rights so @BartStaszewski used it to describe the municipalities that declared themselves free from "LGBT ideology" in his project.
8/ He goes to such areas and puts up real looking signs that say "LGBT free zone" in various languages. From the beginning this was shown as an activist project aimed to raise awareness of how the declarations harm real people and mark the municipalities as discriminatory.
9/ In the far right media and politics, he is however painted as a villain who spread fake news and slanders Poland in the eyes of EU. Do not believe anyone who says this. The term "LGBT free zone" is older than Bart's project and so are the declarations of "freedom from LGBT".
10/ Moreover, DO NOT believe people who bring up the fact that municipalities started to switch to "Local Cards of Family Rights" instead of "Declarations of freedom from LGBT ideology". These "cards" also make references to "foreign ideology". They are PR-friendly versions...
11/ written by @OrdoIuris, a far right think tank made up of well educated religious fanatics with international roots. They contacted dozens of local governments and lobbied for them to declare their family rights cards. The spread of the "LGBT free zones" is largely their work.
12/ To sum up: "LGBT free zones" are real. They are not no-go zones but their message is clear: LGBT people are dangerous and LGBT rights are a threat. If someone calls the this fake news, they are manipulating you and withholing facts. PLEASE SHARE and read more on Wikipedia.
• • •
Missing some Tweet in this thread? You can try to
force a refresh
1/ Trochę z tym czekałam, bo nie chciałam komplikować sytuacji prawnikom, ale ja również otrzymałam pismo przedprocesowe od pełnomocnika dr Magdaleny Grzyb z UJ.
Mnie również dr Grzyb oskarża o mowę nienawiści i pomówienie, bo nazwała ją transfobiczną oraz używam skrótu "TERF".
2/ Jestem rozpoznawalną aktywistką na rzecz osób transpłciowych, a nurt terf/gender critical jest dla mojej społeczności zagrożeniem, co pokazuje przykład UK z jej nową falą transfobii i queerfobii w ogóle.
Dziś prawnik dr Grzyb otrzyma odpowiedź od moich pełnomocników.
3/ Działanie dr Grzyb uważam za typową próbę wywołania efektu mrożącego - to jest coś, co w świecie aktywistów jest znanym zjawiskiem, polecam poczytać o atakach typu"SLAPP".
Dr Grzyb nie zamknie mi ust i nie zakaże komentować jej wypowiedzi na temat mojej własnej mniejszości.
1/Od wczorajszego wieczora, kiedy potępiłam w mojej ocenie przemocwe teksty wobec terfów, dostałam sporo głosów krytyki, zostałam nazwana centrystką, libkiem, porównano mnie nawet do Hołowni xD
I co? I nic.
To niepokojące, kiedy porzuca się ideały, bo było ostro w komentarzach.
2/ Możemy nie zgadzać się na wielu płaszczyznach z innymi aktywistami, ale w gruncie rzeczy chodzi o to, żeby osobom queerowym było w życiu lepiej.
Ostrożnie traktujcie ludzi, którzy zmienili poglądy na grupę społeczną, bo była dla nich niemiła. I tak, mówię o terfach.
3/ Jeżeli jestem LibkiemTM, to wyobraźcie sobie poziom wiary w wartość osób trans, jeśli po rozmowie ze mną ktoś stwierdza, że czas skreślić cały trans aktywizm jako przemocowy.
Transfobia nie bierze się znikąd. Nie dajcie sobie wmówić, że terfy się radykalizują przez nas.
1/Dochodzą mnie słuchy, że u co poniektórych mój wczorajszy wątek o owłosieniu wywołał oburz.
Mój aktywizm to nie jest teoretyzowanie w domu po kryjomu. Ja przeżyłam to, o czym mówię, rozmawiam z osobami, które przeżyły to samo. Nie życzę dysforii płciowej najgorszemu wrogowi.
2/ Sojusznik osób trans - a może powinnam powiedzieć "osoba stąpająca twardo po ziemi" - nie uważa, że może wymagać od transpłciowych kobiet, żeby codziennie rano goliły brodę, bo usuwanie owłosienia laserem to wzmacnianie stereotypów i przeciwieństwo feminizmu.
3/ To nie twoje prawo, by mówić osobom, którym dysforia dosłownie rujnuje życie i popycha w ramiona depresji, że nie można sugerować, że kobiety zazwyczaj nie są mocno owłosione na całym ciele i nie mają brody, bo trzeba promować ciałopozytywność i akceptację owłosienia.
1/Co się dzieje z owłoseniem ciała i twarzy, gdy trans kobiety zaczynają przyjmować estrogen? Niestety nie znika. Może częściowo się przerzedzić, mięknąc i wolniej rosnąc. U kobiet mało owłosionych jeszcze przed tranzycją profil włosów na ciele może stać się stereotypowo kobiecy.
2/ Oczywiście takie włosy nie wypadną same, ale jeśli są rzadkie i miękkie, może być tak, że po kilku sesjach z woskiem czy depilatorem po prostu przestaną być widoczne. Tak było u mnie.
Jeśli chodzi o twarz, sprawa jest bardziej skomplikowana, bo pojawia się presja czasu.
3/ Zarost należy usunąć laserem albo elektrolizą. Występuje najintensywniej na brodzie, nad ustami i po bokach szczęki. Tam, gdzie jest ich mniej, włoski mogą pojaśnieć. Problem w tym, że metoda laserowa działa na włosy ciemne. Czekanie może sprawić, że konieczna bd elektroliza.
Czy ktoś może mi wytłumaczyć, o co chodzi z terfami w Razem?
Byłam w szoku, gdy dowiedziałam się, że w Razem jest np. Krystian Kosowski, typ od naprawdę obleśnych, transfobicznych komentarzy. Teraz widzę, że Kinga Petryka też jest w partii. To może jeszcze Hanka Kulikowska?
Proszę bardzo, pierwszy lepszy screen z dyskusji o terfach pod postem Krytyki Politycznej z tego tygodnia, jest obowiązkowy lajk od Kingi Petryki. Ona lajkuje absolutnie każde transfobiczne gówno, zresztą trudno żeby było inaczej, skoro śledzy i może współtworzy dużo tego syfu.
Kto zostawił serduszko przy "Nie" i śmiejącą mordę przy "Trans kobiety to kobiety"? Krystian Kosowski z Razem. Kolejny do kolekcji.
Żarty z osób transpłciowych jak ten u @ROJOV13, który na samym Facebooku ma prawie 500 tysięcy fanów, nie były i nie są w porządku. To domena popkultury, która sprawiała przez dekady, że osoby jak ja dojrzewały w świadomości, że są niegodne miłości i zainteresowania.
2/ Bo o co chodzi w tym żarcie? O to, że w Tajlandii jest dużo osób transpłciowych, w tym pracownic seksualnych. Więc powiela się stereotyp, że ładna Tajka to pewnie, hehe, facet. I pewnie ma penisa. I już nie pewnie, a na pewno mina rzednie. Jest rozczarowanie albo zagrożenie.
3/ Efekt kultury takich "niewinnych" żarcików z osób trans jest taki, że jak byłam na studiach i przeżywałam pierwszą miłość, to uważałam, że jak ten chłopak się dowie, to będzie to dla niego wręcz obraza i coś obrzydliwego, że ktoś taki jak ja śmie się nim interesować.