Gejsze, w Japonii symbol piękna i elegancji zaczęto kojarzyć z prostytutkami po drugiej wojnie światowej, kiedy dziewczęta z niższych warstw społecznych zaczęły przedstawiać się żołnierzom sił okupacyjnych jako gejsze.
A jednak gejsza nie jest ani kurtyzaną, ani 1/11
prostytutką (ta funkcja przypadała yujo), a artystką, kobietą wykształconą w tradycyjnych japońskich sztukach, takich jak taniec, muzyka (wagakki), poezja (haiku), śpiew, ceremonia parzenia herbaty (chādo), kaligrafii (shodō), sztuce układania kwiatów (ikebana), która bawi 2/11
gości na bankietach organizowanych w herbaciarniach ochaya w dzielnicach gejsz zwanych hanamachi (z najsłynniejszą z nich Gijon w mieście Kioto). Wyraz gejsza składa się z dwóch słów: „gei” - sztuka i „sha” - osoba, co w dosłownym tłumaczeniu oznacza osobę sztuki. Za 2-3 3/11
godzinne towarzystwo gejszy należy przygotować się na wydatek rzędu 2000-10.000 zł, ale do ochiya nie można wejść ot tak, prosto z ulicy. Bez znajomości można o spotkaniu z gejszą jedynie pomarzyć.
Maiko (hangyoku w Tokio) to praktykantka szkoląca się na gejszę. Praktyka 4/11
maiko zaczyna się około 15 roku życia i zwykle trwa sześć lat. Dziewczyna przenosi sie z domu rodzinnego do domu gejsz (okiya, 📷) i oddaje pod opiekę okā-san, "matki" (właścicielkami wszystkich okiya są kobiety), która bierze ją pod swoje skrzydła. Trening jest bardzo 5/11
rygorystyczny: praktykują tanieć, grę na instrumentach strunowych (shamisen), dętych i perkusyjnych, przygotowują się na spotkania z klientami. Mogą liczyć na co najwyżej dwa dni wolne w miesiącu. Geisze i maiko (📷) różnią się nie tylko wiekiem, ale także ubiorem, fryzurą 6/11
oraz makijażem.
Prostytutki i kurtyzany (yujo,📷) pracowały w dzielnicach czerwonych latarń zwanych w Japonii yūkaku (później akasen). Wśród nich byly również oiran i tayū. Słowo oiran odnosiło się do wysokich rangą kurtyzan lub prostytutek w Japonii okresu Edo (1603-1868).7/11
Chodziły charakterystycznym krokiem w wysokim na 20-30 cm obuwiu, były eleganckie i podobnie jak gejsze dobrze wykształcone w tradycyjnych sztukach japońskich.
Tayū natomiast, to ekskluzywne yūjo, elita wśród kurtyzan. Pracowały wyłącznie w Kioto i obsługiwały klientów z 8/11
najwyższych sfer. Wraz z wprowadzeniem zakazu prostytucji w roku 1958, zniknęły z pejzażu miast zarówno yūjo i oiran. Niewielką grupę tayū można wciąż spotkać w Kioto do dziś, ale ich funkcja jest teraz zbliżona do tych pełnionej przez gejsze – przy śpiewie i tańcu bawią 9/11
gości na ekskluzywnych imprezach.
Osobną kategorię pań stanowiły dziewczęta pan-pan (📷), które zaraz po drugiej wojnie światowej służyły amerykańskim żołnierzom. Młode, zazwyczaj nastoletnie prostytutki, zwłaszcza dziewczęta ze wsi i mniejszych miast, 10/11
szukały w stolicy lepszego życia. Podążały za zachodnią modą odzieżową (moga) w nadziei na "poderwanie" żołnierza sił okupacyjnych. 11/11
Nieznacznie dłuższą wersję wątku można również przeczytać na blogu. dalekowschodnierefleksje.com
• • •
Missing some Tweet in this thread? You can try to
force a refresh
Jedną z najdziwniejszych amerykańskich operacji psychologicznych skierowanych przeciwko Japończykom podczas drugiej wojny światowej był mający w założeniu działać destrukcyjnie na morale żołnierzy wroga "Projekt Fantazja". Pomysł wyszedł od działającej w latach 1942-1946 1/7
agencji wywiadowczej Biuro Służb Strategicznych (OSS 📷) i nawiązywał do japońskiego przesądu, mówiącego, że natknięcie się po zachodzie słońca na upiornego lisa kitsune przynosi pecha. Plan wydawał się prosty w realizacji: łapać lisy, ich sierść pokrywać świecącą farbą, a 2/7
następnie wypuszczać zwierzęta w pobliżu japońskich żołnierzy. Dowódca wojsk alianckich na Pacyfiku gen. MacArthur (📷) został poinformowany o zamiarach OSS i uznał je za zwariowane. Personel OSS nawiązał jednak kontakt z weterynarzem z nowojorskiego Central Parku, a on w 3/7
"Alarm wojenny! Mieszkańcy stolicy proszę przygotować się do ewakuacji! Dzieci i osoby starsze w pierwszej kolejności!"
Pomimo wyciszonego jak zawsze telefonu, dudniący z całą mocą alarm wyrwał mnie ze snu o godzinie 6:41. Pomimo że tego rodzaju 1/4
sygnał ostrzegawczy pojawił się chyba po raz pierwszy, zignorowałem go, gdyż, o czym mogłem przekonać się już wielokrotnie, nadgorliwość i tendencja do panikowania i dramatyzowania cechuje zarówno koreańskich urzędników, jak i zwykłych obywateli. 2/4
Nie wierzę również w samobójczą misję Korei Północnej. Po 22 minutach przyszła kolejna hałaśliwa wiadomość tekstowa, która znów postawiła mnie na nogi. Tym razem informowała, że wcześniejszy alarm był fałszywy. 3/4
Koreańska mama na pokładzie samolotu lecącego z Korei do USA wręcza dwustu pasażerom dwieście podarków.
Społeczeństwo koreańskie bezsprzecznie nie jest już tak pozytywnie nastawione wobec małych dzieci jak w przeszłości, kiedy to w wioskach dziecko mogło zajść do obcego 1/x
domu i zostało nakarmione, a nawet mogło się w nim zdrzemnąć lub zostać na noc, jeśli odczuło taką potrzebę i nikt go nie przegonił, ale niekoniecznie, jak teoretyzuje autor wpisu, są wobec nich nieprzychylni. Nie jest to też, jak spekulują niektóre 2/x
osoby w komentarzach "zachowanie świadczące o takcie, kulturze i poszanowaniu innych",ani "W Korei ważne jest, aby (…) nikomu nie przeszkadzać". Koreańczycy mają sporo cierpliwości do dzieci i wysoką tolerancję na płacz,zarazem jednak mama z dzieckiem w wózku lub na ręku nie 3/x
Wojna to nie tylko rakiety, czołgi i karabiny, ale również psychologia, a w wojnie wietnamskiej odegrała ona szczególną rolę. Czym jest wojna psychologiczna i dlaczego po wojnie wietnamskiej niektórzy wróżbici wyspecjalizowali się w poszukiwaniu szczątków poległych w 1/6
nieznanych miejscach żołnierzy i cywilów wietnamskich? W jakim celu Amerykanie odtwarzali z potężnych głośników w dżungli i na polach ryżowych nagrane przez nich w studiu nagrań upiorne głosy i dźwięki? Jaką rolę w konflikcie wietnamskim odegrała poezja i w jaki sposób 2/6
regularne grupowe sesje terapeutyczne pomagały żołnierzom wietnamskim radzić sobie z horrorem wojny?
Jak intuicja i szósty zmysł mogły stać się błogosławieństwem w czasie prowadzenia operacji wojskowych, ale przekleństwem po powrocie do domu i dlaczego niektórzy weterani 3/6
Podczas wojny wietnamskiej (1955-1975) hełmy nie były dla walczących w konflikcie żołnierzy wyłącznie środkiem ochrony głowy, ale służyły również do autoekspresji – wyrażania myśli i uczuć oraz jako uchwyt na fotografie, karty do gry i niewielkie przybory. Żołnierzom nie 1/8
wolno było umieszczać żadnych napisów na pokrowcach na hełmy, wielu z nich jednak nie przejmowało się tym zakazem. Może i dobrze, gdyż dziś są one źródłem cennych informacji. Fotografie rodzinne i ukochanych osób były zazwyczaj noszone wewnątrz hełmu, czasami pojawiały się 2/8
jednak na ich zewnętrznej stronie.
As pik był ulubioną kartą wielu żołnierzy amerykańskich. Stosowana była w ramach wojny psychologicznej, gdyż błędnie wierzono, że skutecznie zastraszała przesądnych Wietnamczyków.
Większość biorących udział w konflikcie żołnierzy to tzw. 3/8
W każdej kulturze i każdym społeczeństwie można doszukać się różnych dziwactw i specyficznego poczucia humoru. W japońskim okresie Edo (1603-1868) powstały humorystyczne i satyryczne obrazy zwane he-gassen, które przedstawiały ludzi biorących udział w zawodach w puszczaniu 1/6
bąków. Niektóre portretowały Japończyków strzelających gazami w kierunku mężczyzn, inne w stronę kobiet lub zwierząt, ale pod koniec Edo wykorzystywano je także celem strojenia drwin z cudzoziemców. Przedstawiano ich jedzących bąki, co miało być wyrazem niechęci i nieufności 2/6
Japończyków do mieszkańców Zachodu w tamtym okresie czasu, choć nie wszyscy współcześni japońscy badacze zgadzają się z tym stanowiskiem. Ale nie tylko obcokrajowcy padali ofiarą satyry ha-gassen. Szydzono również w ten sposób z reżimu Tokugawów i konkurencyjnych klanów. 3/6