.@SlawomirMentzen: Ekonomiczni płaskoziemcy z PiS wyciągnęli ze swojego arsenału metod gaszenia ognia benzyną nową broń. ceny regulowane na podstawowe artykuły żywnościowe jak chleb, cukier czy mąka. Pomysłem pochwalił się poseł Kazimierz Smoliński. 1/10
Gdy kilka lat temu pisałem, że rządy PiS skończą się biedą, inflacją, zadłużeniem i kolejkami po jedzenie na kartki, miałem nadzieję, że przesadzam. Ale my naprawdę w tym kierunku zmierzamy. Socjalizm, etatyzm i interwencjonizm znów, co za zaskoczenie, nie zadziałały. 2/10
Sprawa jest oczywista. Załóżmy, że jakiś durny rząd wprowadzi ceny maksymalne na chleb, niższe od cen rynkowych. Co się wtedy wydarzy? Producenci chleba, którzy osiągali do tej pory najmniejsze zyski, przestaną produkować chleb! Bo im to się po prostu nie będzie opłacać. 3/10
Przecież oni podnieśli ceny nie z chciwości czy żądzy zysku, tylko dlatego, że musieli. Jeżeli piekarzom rosną ceny mąki, gazu, prądu, jeżeli rosną im podatki i koszty wynagrodzeń, to po prostu muszą podnieść ceny. 4/10
Przy rosnących cenach produkcji narzucenie cen maksymalnych zmniejszy dostępność produktów. Piekarze zaczną piec ciastka czy coś innego, co nie jest objęte cenami regulowanymi. Ewentualnie rzucą to wszystko w cholerę, wyjadą w Bieszczady lub pójdą do pracy do Biedronki. 5/10
Pojawią się niedobory chleba, puste półki, a w konsekwencji kartki. Tak było, jest i tak będzie. Inaczej się nie da.
Co rząd może z tym zrobić? Ma trzy wyjścia. Może po prostu przyznać się do błędu, wycofać się z cen regulowanych i zwiększyć tym dostępność chleba. 6/10
Może też obłożyć ciastka cenami max. lub wprowadzić ceny max. na środki produkcji wykorzystywane przez piekarza - np. mąkę. Co wtedy? Młynarzowi przestanie opłacać się produkcja mąki z tych samych powodów, dla których piekarzowi przestało się opłacać pieczenie chleba. 7/10
Wtedy rząd musi spojrzeć na koszty młynarza i narzucić na nie ceny max. Proces musi trwać, aż obejmie wszystkie ceny. Oczywiście spora ich część jest kształtowana za granicą i jeżeli Polska narzuci max. ceny na ropę i gaz, to nie będzie miała ropy i gazu, a więc i chleba. 8/10
Co jeszcze się wydarzy? Oczywiście wejdzie szara strefa i sprzedaż spod lady. Przy czym ceny na czarnym rynku będą wyższe niż ceny oficjalne przed wprowadzeniem regulacji, ponieważ sprzedawca będzie musiał doliczyć do ceny koszty łapówek, kar i innych niedogodności. 9/10
Poza tym, czy ktoś wierzy, że w państwie, w którym pomimo zakazu handlu w niedzielę, wielkie sieci i tak działają jako poczty, ktoś przejmie się cenami max. na chleb? Zaraz się okaże, że w dyskontach to chleba nie ma - jest przecież tylko wytrawne ciasto czy inny wynalazek. 10/10
Dobromir Sośnierz (@DS_w_mediach): W związku z postępującym kryzysem wolności debaty w sieci, a zwłaszcza z wczorajszym usunięciem profilu Konfederacji, zwołuję na piątek 14 stycznia na godzinę 15:00 posiedzenie Parlamentarnego Zespołu Obrony Wolności Słowa. 1/7
Poza posłami, którzy do zespołu należą, wzywam na posiedzenie przedstawicieli wiodących mediów społecznościowych — ze szczególnym uwzględnieniem naszych gospodarzy z FB, ale także tych zarządzających Twitterem i YouTube’em. 2/7
Oficjalne zawiadomienia zostaną wysłane w poniedziałek, ale już teraz publicznie ogłaszam, żeby dać im więcej czasu na przygotowanie. Są to dostojnicy znani z niedostępności, więc dodatkowe 3 dni być może pozwolą, żeby informacja lepiej spenetrowała zakamarki ich gabinetów. 3/7
.@JacekWilkPL: Wiecie, że PiS już rozważa wprowadzenie CEN REGULOWANYCH???
Żeby było jasne:
- Wprowadzenie cen regulowanych na artykuły oznacza, że tych artykułów prędzej czy później musi zacząć brakować w sklepach. To jedno z żelaznych praw rynku i nie da się go oszukać.
Jesteśmy na prostej drodze do wprowadzenia kartek. Na początek na żywność, ale... rząd PiS nie powiedział jeszcze ostatniego słowa, a wręcz dopiero się rozkręca - wszak Mateusz Morawiecki zapowiedział już także "Tarczę Antyinflacyjną 2.0." - czyli dalsze gaszenie pożaru benzyną.
Przypominają mi się więc teraz lata 80te i kolejne etapy "reformy" gospodarczej ekipy Jaruzelskiego, po których było jeszcze gorzej... Zawsze miło wspominałem swoje piękne dzieciństwo, ale nigdy bym się nie spodziewał, że będzie mi o nim przypominał... rząd.
Nasz projekt zakłada, że każdy portal społecznościowy, który dopuści się usunięcia profilu partii politycznej, treści na nim publikowanych bądź ograniczy swoimi algorytmami dostęp użytkowników do postów z tego profilu, podlega każdorazowo karze finansowej 50 milionów złotych.
Dzisiaj jak nigdy dotąd musimy bronić wolności słowa oraz swobody debaty publicznej w 🇵🇱. Nie ma naszej zgody, by zagraniczne korporacje ingerowały w demokratyczny dyskurs publiczny w 🇵🇱. Cenzura partii politycznych to ingerencja w cykl wyborczy i uderzenie w polską rację stanu.
Skierowaliśmy już odwołanie od decyzji FB za pośrednictwem oficjalnego rządowego formularza. Czekamy na jego efekty. To oczywiście nie zmienia faktu, że w przygotowaniu jest pozew cywilny.
.@SlawomirMentzen: Wolny rynek to nie zakaz krytyki metod działania prywatnych firm. Wolny rynek to nie prawo do łamania zawartych umów i ustalonych regulaminów. Jeżeli uważam, że mój kontrahent nie wywiązuje się z umowy, to mam prawo pozwać go do sądu. 1/3
Prawa tego nie są pozbawieni nawet najskrajniejsi libertarianie. Dlatego #Konfederacja ma prawo być oburzona, ma prawo iść do sądu i ma prawo domagać się ustawy, która rozwiąże problem, który ewidentnie istnieje. 2/3
A na ludzi, którym nie przeszkadza to, co się robi z naszą wolnością od dwóch lat, którym nie przeszkadza, co się robi w Polsce ze swobodą gospodarczą od 30 lat, za to bardzo przeszkadza próba narzucenia jakichś zasad Facebookowi, to ja już cywilizowanych słów nie mam. 3/3
.@grabarczyktomek: Otrzymaliśmy informację od Ministerstwa Cyfryzacji, że Facebook zamierza dzisiaj zdjąć profil Konfederacja. Jeśli to prawda, a jesteśmy przekonani, że Facebook do tego się szykuje, mamy do czynienia ze sprawą absolutnie skandaliczną. 1/6
JESTEŚMY UGRUPOWANIEM PARLAMENTARNYM, którego sondażowe poparcie sięga 10%. Usunięcie naszego profilu pod płaszczykiem walki z dezinformacją, to atak wymierzony w polską scenę polityczną. A to można określić ingerencją w polską rację stanu przez miedzynarodową korporację. 2/6
Cieszymy się, że resort cyfryzacji nas uprzedził i deklaruje podjęcie stosownych działań. Liczymy, że rzeczywiście do nich dojdzie.
Konfederacja stoi na straży wolności słowa. Wielokrotnie powtarzamy, że KAŻDY ma prawo do głoszenia własnych poglądów. 3/6
Wczoraj w całej Polsce działacze Klubów Konfederacji zorganizowali konferencje pod biurami posłów PiS, którzy podpisali się pod ustawą 1846 oraz złożyli w nich petycję, w której domagamy się odrzucenia tego segregacyjnego i niekonstytucyjnego projektu
Z wielu konferencji zrobiły się wręcz protesty! Przyszło mnóstwo ludzi, zarówno działaczy jak i sympatyków. Widać stanowczy sprzeciw społeczeństwa, wobec tego co wyprawia ta władza. A to wszystko przed jutrzejszym wysłuchaniem publicznym. Nie ma naszej zgody na bezprawie!
Dziękujemy wszystkim Klubom, które wzięły udział w naszej akcji i były pokazywane na transmisji online: Klub Konfederacji Rybnik, Gdynia, Poznań, Koszalin, Bydgoszcz, Nowy Targ, Rzeszów, Szczecin, Radom, Wejherowo i Wieluń.