W związku z coraz częściej pojawiającą się narracją o „niebezpiecznych, nieukraińskich uchodźcach”, którzy przekraczają polską granicę i dzieleniem uciekinierów na prawdziwych i nieprawdziwych uchodźców, kilka ważnych informacji ⬇️
🇺🇦 była popularnym kierunkiem dla arabskich studentów. Uczyło się ich tam ponad 10 tys., głównie z Maroka (7-8 tys. – 2ga największa grupa zagranicznych studentów w 🇺🇦) i Egiptu (ok. 3 tys.). Był to atrakcyjny kierunek ze względu na niskie w porównaniu do 🇪🇺 koszty życia.
Poza studentami przebywali tam arabscy migranci i turyści. Iracki rząd ocenia, że w tej chwili w Ukrainie przebywa 5,5 tys. Irakijczyków, z czego 450 to studenci. Wyobraźmy sobie zatem, że mamy 20 lat, nasz kraj pogrąża się w kryzysie, sprzedajemy więc to co mamy,
żeby pojechać studiować gdzieś, gdzie jest nieco lepiej. Zastaje nas jednak wojna, paradoksalnie kiedy myśleliśmy, że się od niej oddaliliśmy.
Studenci oceniają, że ich ambasady nie zorganizowały transportu do domu i nie zrobiły nic poza doradzeniem ostrożności.
Część ruszyła więc w stronę 🇵🇱, żeby szukać tu schronienia lub sposobu na powrót do kraju. Pojawiły się doniesienia, że ich przejście przez granicę było utrudniane, na miejscu spotkali się z wrogością, a na tt i fb widzimy te próby dzielenia uchodźców,
wedle kryteriów mocno rasistowskich i islamofobicznych.
Nie chcę bawić się w moralizowanie. Powiem raczej tylko, że russia today prężnie sobie w świecie arabskim działa i nagłówki o rasizmie w 🇪🇺 i 🇵🇱 już się na arabskiej wersji strony pojawiły.
Pojawiły się też w innych panarabskich mediach arabsko- i anglojęzycznych. W 2015 r. straszenie muzułmańskimi migrantami skutecznie podminowało jedność UE. Nie pozwólmy, żeby teraz podminowało to jedność zachodu w sprawie Ukrainy.