#LoTR#taktyka Przy niedzieli kilka uwag na temat jednostek i dzowodzenia we "Władcy Pierścieni", z odnośnikami do obecnej sytuacji militarnej, choć mogłoby się zdawać że nic takiego nie ma. Tak więc dowódcy i jednostki, warto spojrzeć, kto czym dysponuje 1/34
Przede wszystkim od razu rzuca się w oczy jedno: masowość jednostek, z wyrównanym mniej więcej poziomem żołnierzy (w dół lub w górę) i niewielka ilość doskonale wyszkolonych specjalsów nazwę ich niemieckim określeniem "Experten", dobrze tu pasującym 2/34
Hobbici- to przede wszystkim dobrzy łucznicy. Wspomniane jest, że najlepsi z nich dorównują nawet elfom. Poza tym lekka piechota, jak się wydaje wyszkolona średnio, nadrabia bojowościa. Tacy Experten jak Pippin czy Merry są niesłychaną rzadkością. 3/34
Tu oczywiście pytanie o samego Froda. Dla mnie porównywalny jest z najlepiej wyszkolonym żołnierzem SOF, który w trakcie akcji szkoli młodszego, czyli Sama. Wyszkolenie to absolutnie się sprawdza, Sam jest godnym zastępca Froda 4/34
Dobrze dowodzeni, hobbici potrafią twórczo zastosować taktykę na poziomie wzmocnionego batalionu, czego dowodzi błyskotliwie rozegrana Bitwa Nad Wodą, choć tu od razu trzeba zaznaczyć, że plan bitwy został opracowany przez Froda 5/34
Zaś siły hobbickie, niezbyt dobre w bezpośrednim starciu, zostały we właściwym momencie wsparte przez doświadczonych Experten - Pippina i Merry'ego przez co hobbici unikają niepotrzebnych strat. 6/34
Od razu nasuwa się pytanie o innych Experten występujących we "Władcy Pierścieni". I tu ujawnia się dwoista natura Aragorna - to potomek królów i zarazem najlepszy oficer SOF, jakiego miało Śródziemie. I jedyny oficer SOF który zasiadł na tronie 7/34
Wbrew pozorom nie on dowodzi w Wojnie o Pierścień, ale Gandalf, czasem wspólnie z Elrondem. Uwaga, inni pomniejsi dowódcy są praktycznie z dowodzenia wojną wyłączeni (Garadriela, Celeborn, Thranduil, Beren) 8/34
Wojna ma dwóch głównodowodzących: króla Morgulu i Gandalfa.Zauważmy, że Sauron to przede wszystkim przywódca polityczny i zarazem kierujący własnym wywiadem. Bardziej dowódcą polowym jest Saruman. Z fatalnym dla siebie skutkiem, udowadniając, ze politycy nie powinni dowodzić 9/34
Ale to samo wkrótce spotka Saurona, kiedy ten za bardzo wmiesza się do operacji stricte wojskowych. Jednym słowem nasuwa się samo, że zarówno Saruman jak i Sauron mimo ogromnej władzy politycznej dowódcami w polu byli co najwyżej średnimi 10/34
Gandalf który nie dorównuje im "political power" jest doskonałym dowódcą polowym, przy tym taktykiem myślącym "kilka kroków naprzód", bardzo dbającym o współdziałanie wszystkich jednostek, inteligentnym politykiem z ogromną wiedzą. Poza tym ma charyzmę 11/34
Zaskoczenie: król Morgulu także jest inteligentnym politykiem z ogromną wiedzą i doskonałym dowódcą polowym. Ale rwie mu się myślenie operacyjne-może za dużo polityki w Barad-Dur? No i charyzmę ma ujemną - podwładni śmiertelnie się go boją i giną za niego ze strachu 12/34
Nie ma też zastępców i następców: Dziewięciu bez niego to tylko blade cienie, Gothmog zdaje się opanował dowodzenie na poziomie brygady, więcej nie potrafi, po śmierci króla Morgulu dowodzenie na polu walki się sypie 13/34
Druga strona ma za to Experten: Gimli reprezentuje najlepiej wyszkolonego reprezentanta ciężkiej piechoty, zaś Legolasa można przyrównać do najlepszych snajperów i rozpoznania. Są przy tym typowi jeśli chodzi o wyszkolenie dla jednostek, które reprezentują. Ale są expertami 14/34
Elfy to przede wszystkim broń dalekiego zasięgu. Doskonali, najlepsi w Śródziemiu łucznicy. Ponadto świetni w rozpoznaniu. W walce wręcz nieustępliwi, ale jak się wydaje w końcu Trzeciej Ery nie przerastający doskonale wyszkolonych ludzi. 15/34
Jeśliby mierzyć ich wyszkolenie w tym zakresie to trochę od warto zauważyć, że poziom w walce wręcz od Pierwszej/Drugiej Ery trochę spadł. Ostatnim większym starciem w którym dochodziło do takich pojedynków była Bitwa Pięciu Armii. No, ale to były Elfy Leśne 16/34
Co innego krasnoludy. Te od Pierwszej Ery doskonaliły się w taktyce ciężkiej piechoty i w niej doszły do perfekcji. W Bitwie pod Wrotami Morii siły orków były niemal 2 razy większe i występowała tam ich elita (Azog i jego orkowie). Z dużymi stratami, ale zostali zmasakrowani17/34
Rohan. To jazda, nieco lepiej opancerzona niż lekka, ale jeszcze nie ciężka. Atutem jest ruchliwość jazdy lekkiej, ale większa od niej wytrzymałość na polu walki. Porównać można do obecnych oddziałów WWO lub lekkich czołgów 18/34
Atutem Rohańczyków jest doskonała taktyka, mądrość taktyczna wręcz. Ale dużym brakiem niewielka ilość rezerw i mało ciężkiej piechoty (Erkebrand). Magazyny głębokiego składowania dobrze zaopatrzone, ale za mało ludzi by to wykorzystać 19/34
Ludzie. Nie występują jako samodzielne jednostki, jeśli już jako "pospolite ruszenie" to lekka piechota różnej wartości. Ale to wyjątki. Są za to obecni w jednostkach po obu stronach konfliktu. I jako takich należy ich omawiać. Pora więc na głównych graczy 20/34
Isengard. Ciężka piechota (Uruk-hai) i dobrzy zwiadowcy zarazem. Gorsi łucznicy, ale i tak najlepiej wyszkolone jednostki orków na całym TDW. Jest też część lekkiej piechoty, ale raczej tutaj Isengard korzysta ze sprzymierzeńców (Dunlandczycy). Jak na orków dobre uzbrojenie 21/34
Co ciekawe, dobre jest współdziałanie jednostek, ale dowodzenie na polu walki leży. Znowu - politycy nie powinni dowodzić w polu, Uruk jest za mały by być wodzem, to najwyżej pułkownik. Saruman operacyjnie zaś jest słabym wodzem czego dowodzi Bitwa w Helmowym Jarze 22/34
Mordor. Bardzo ciekawy układ jednostek. Na pierwszy rzut oka mają wszystko - i ciężkie jednostki wsparcia powietrznego (Nazgule) i dobrych wodzów (Król Nazgulów) i ciężkie jednostki lądowe porównywalne z czołgami (trolle), kawalerię, artylerię, piechotę i sprzymierzeńców 23/34
Na wojnie tymczasem im się szybko wszystko sypie. Dlaczego? Bo większość jednostek orków to lekka piechota, uzbrojona i wyszkolona byle jak. Nasuwa się wrażenie, że Barad-Dur w ogóle nie dba o wyszkolenie swoich żołnierzy, daje im podstawy, uzbraja byle jak, i pcha do walki.24/34
Nawet tak elitarne oddziały jak Strażnicy Wieży Szagrata uzbrojeni są ledwo średnio, zwiadowcy jak Snaga niemal w ogóle! Przewaga słabo wyszkolonej lekkiej piechoty starcza tylko by zalać masą (z koszmarnymi stratami) nawet lepiej uzbrojonego wroga 25/34
Za to w starciu z większymi, lepiej uzbrojonymi, oddziałami od razu ujawniają się wszystkie braki takiej taktyki. Tym bardziej, żę jak widać ze słów samych orków logistyka leży. Oddziały w polu muszą się starać o wszystko same. Analogie do Rosjan? Jak najbardziej uprawnione 26/34
Sprzymierzeńcy mają głównie jednostki wyspecjalizowane ciężkie (Haradrimowie i mumakile) albo są ciężką piechotą (Esterlingowie). Czyli Mordor pozyskuje to, czego mu brakuje i to jednostki lepiej wyszkolone niż sam ma! 27/34
Kawaleria jest obecna, ale nie odgrywa wielkiej roli, artyleria to ciężka oblężnicza, krótkiego zasięgu. Na każdym kroku widać za to brak dowodzenia, jednostki walczą dowodzone przez "pułkowników" dość miernej taktyki bardziej szefów hord niż żołnierzy, współdziałania brak 28/34
Przewagą Mordoru są niemal nieskończone rezerwy i pełne magazyny głębokiego składowania. No, ale w tych magazynach jest byle co i byle jakiej jakości, to już sprzymierzeńcy mają lepszy sprzęt. Mordor nie współdziała przy tym z Isengardem, każdy walczy sam o swoje 29/34
Gondor. Lekka i ciężka piechota (topornicy Forlonga) i jazda od lekkiej do ciężkiej przy czym tej drugiej jest mało. Niewielka artyleria, współdziałanie ze sprzymierzeńcami, ale praktyczny brak rezerw. Doskonale zaopatrzone w dobrą broń magazyny głębokiego składowania.30/34
Problemem Gondoru jest brak rezerw i dowodzenie. Forsowanie defensywnej taktyki przez Denethora przynosi wielkie straty, dopiero wejście sprzymierzeńców i przejęcie dowodzenia przez Gandalfa odmienia losy bitwy i Wojny. Nie ma ludzi gotowych przejąć dowodzenie? 31/34
Czy może jak w Rohanie brak ludzi potrafiących dowodzić na szczeblu operacyjnym? Bardzo prawdopodobne, bo wszystko zmienia się z przybyciem Gandalfa. Nagle taktyka mimo relatywnie niewielkich sił zmienia się na aktywną obronę i wojska Morgulu ponoszą dwie druzgocące klęski 32/34
Pierwszą na skutek błędów w dowodzeniu i kiepsko wyszkolonej armii, drugą u wrót Morrannonu wskutek działania SOF (Frodo i Sam) oraz politycznego dowodzenia oddziałami przez Saurona. I znowu analogie w stosunku do tego co się dzieje w Ukrainie, uprawnione 33/34
To tylko pobieżna ocena, można szukać innych czynników zwycięstwa Koalicji (ludzie, elfy, krasnoludy,entowie). Ostatnio praca nad wojną ukraińską zajmuje mi coraz więcej czasu więc gdyby ktoś chciał postawić kawę buycoffee.to/marekmeissner byłoby miło 34/34
• • •
Missing some Tweet in this thread? You can try to
force a refresh
#Rosja#wojna. Dwa wrażenia walczą kiedy się widzi rosyjską mobilizację. Pierwsze, ze Rosja to jednak stan umysłu. Drugie, że w PSYOPS to jednak tam potrafią. Rosyjska mobilizacja bowiem może trafić na proste trudności które ją wywrócą. 1/24
Najważniejsze więc, dokument Putina nie mówi o mobilizacji miliona "obywateli Federacji". Mówi o mobilizacji "do miliona obywateli Federacji". W pierwszym przypadku to "zmobilizujemy milion". W drugim "zmobilizujemy tylu ilu się da, może i milion". Różnica? 2/24
Mobilizacja jest prowadzona wybiórczo. Z miast mobilizowani są tylko specjaliści: pracujący w IT, programiści, specjaliści bezpieczeństwa, logistycy, pracownicy transportu, mechanicy, kierowcy. Mobilizacja obejmuje też pilotów GA i linii lotniczych 3/24
#Rosja#pobor#wojna Trwa dyskusja co oznacza "ograniczony pobór", stanowiący najsilniejszy akcent w przemówieniu Władimira Putina i na ile zapowiada on zmianę w dotychczasowym przebiegu "operacji specjalnej". Istotnie, jest to zmianę i warto się jej przyjrzeć 1/28
1/ To koniec "operacji specjalnej" i Putin to przyznał. Tym przemówieniem wypowiedział wojnę. Nie tylko Ukrainie. Zachodowi. Od tej pory wszystkie działania jakie podejmie Rosja bedą de facto wojną, choć nie wojną de iure 2/28
2/Możemy się więc spodziewać jako Zachód:
a.gwałtownego wzrostu aktywności sieciowych trolli z Olgino oraz ich europejskich sojuszników. Będzie to bardzo brutalna propaganda nastawiona na akcenty antywojenne, antyukraińskie, przedstawiająca niedogodności jako efekt wojny 3/28
Ludu Twitterowy natężenie emocji takie, że wskazówki mierników wyrzuciło poza skalę. Rzeknę więc wam opowieść. Było późne lato 1945 roku i po całej Polsce rozlegał się okrzyk Naszych Drogich (w sensie merkantylnym, drogo kosztowali) Wyzwolicieli "Dawaj czasy!" 1/7
Dziadek mój, Flawian Kokot wybrał się z Łyszkowic, gdzie rodzina w wojnę mieszkała, do Warszawy przez Skierniewice. Dotarł do Skierniewic, gdzie niestety na dworcu kilku sołdatów z ACz konfiskowało zegarki, biżuterię- jak leci 2/7
Chronił ich patrol z DP, wiec argumenty niestety były. Dziadek przewidująco wyruszył bez obrączki, ale zegarek? Miał "cebulę" na łańcuszku, jak twierdził tandetną, kupioną w wojnę za kilka kilo cukru (pracował w cukrowni), ale i takiej żal 3/7
Decyzja o przestawieniu Urałwagonzawodu na produkcję 24/7 jest ciekawa ale zapowiadana. I jednocześnie oznacza że Rosjanie przeszli w tryb "ilość znaczy jakość". I pogodzili się w własnymi ograniczeniami, o których słowo trzeba powiedzieć 1/18
Uprzednia decyzja Urałwagonzawoddotycząca zastopowania produkcji, zarówno jeśli chodzi o modernizację T-72 do standardów T-72B3 jak i T-72B3M jako i produkcję T90A/M wynikała po pierwsze z braku luf armatnich do wszystkich typów czołgów 2/18
Lufy te wykonuje się ze stali specjalnie przygotowywanej, sezonowanej, przy czym przygotowanie trwa od 6 miesięcy do roku. Oczywiście najlepiej mieć takie lufy w magazynach głębokiego składowania, ale jak na złość ich zabrakło. A zużycie na wojnie było duże 3/18
Ciekawe "gorzkie żale" pozbierane z rosyjskich kanałów na TL, pochodzące od osób twierdzących, że walczą/walczyły jeszcze w Ukrainie:
"Amunicja teraz dochodzi rzadko, a racje to już w ogóle, raz na tydzień. Jak podzielić jedną rację na trzy dni? Człowiek wciąż głodny" 1/6
"Jak batalion ma mądrego dowódcę to daje radę. W 1 bat. 200.Bryg. sprowadzili kuchnię polową. Worek kaszy i przynajmniej kaszę mieli z konserwą. Lepsze niż nic"
"Coraz zimniej. Te nowe mundury polowe to chujnia. Posiedź w tym w okopie. Dupa ci odpadnie" 2/6
"Kto ma mundur starego wzoru ten wygrał. Cieplejszy i nie taki sztywny. Peleryny też chujowe. Mają być nieprzemakalne, a tylko śmierdzą"
"Rakiety do dwudziestekjedynek oszczędzają. Pociski do 122 też. Podobno nie tak, że dowieźć nie mogą, tylko w składach mało" 3/6
Informacje nieoficjalne, nie potwierdzone: 1/ jednostki DNR/LNR rozproszone, jednostek LNR już praktycznie nie ma. Co zostało, wycofywane na II linię i odtwarzane na ile można. Uzupełnia się m.in. kolaborantami, którzy uciekli z RUS jednostkami (TL) 1/7
2/ Ich miejsce zajmują jednostki odtwarzane na Południu. Brane są jakie są dostępne i WDW i motostriełków. Byle utrzymać front chersoński. Informacje o zwiększonych transportach amunicji art. (będą zwiększone? już idą? Nie wiadomo) 2/7
3/ Na kierunku charkowskim usiłuje się uporządkować odwrót, skrócić front i spowolnić SZU. Na front idą jednostki z centrum logistycznego w Biełogrodzie. Info o dodatkowej artylerii z amunicją kierowanych na ten front (może stąd info o trzymaniu się osłony własnej artylerii) 3/7