Badacze odkryli, że ziemia, którą zamieszkiwali Majowie, została przed laty poważnie zatruta rtęcią. Co więcej, tak bardzo, że do dziś stanowi potencjalne niebezpieczeństwo. Jak do tego doszło? #UNaswArcheo
Majowie używali rtęci zarówno do dekoracji, jak i podczas rytuałów np. pogrzebowych. Zazwyczaj korzystano z zawierającego rtęć cynobru ale również płynnej formy. We wszystkich centrach Majów odnajdowano naczynia wypełnione rtęcią oraz artefakty pomalowane cynobrem. #UNaswArcheo
Czysta rtęć odnaleziono m.in. w Quiriqua w Gwatemali, El Paraiso w Hondurasie i meksykańskim Teotihuacán. Poziom zanieczyszczenia był największy w okresie klasycznym historii Majów. #UNaswArcheo
Stężenia rteci na stanowiskach wahają się od 0,016 ppm w Actuncan w Belize do 17,16 ppm w Tikal w Gwatemali. Naukowcy zaznaczają przy tym, że minimalny próg zatrucia wynosi już 1 ppm. #UNaswArcheo national-geographic.pl/artykul/staroz…
• • •
Missing some Tweet in this thread? You can try to
force a refresh
Dziś ciekawostka nie archeologiczna, bo pisana ale bardzo interesująca.
Polak odnalazł najbardziej tajemniczą księgę świata! Michał Wojnicz w 1912 r. kupił ją od biblioteki jezuitów we włoskim Frascati, ale jej historia sięga XV wieku.
Poznajcie Manuskrypt Wojnicza!
(Wątek!)
Manuskryp Wojnicza to 240 stron formatu 15 na 22,5 cm na pergaminie z cienkiej, cielęcej skóry (pierwotnie było ich 272), pokrytych niezrozumiałym pismem i okraszone rysunkami roślin, znaków zodiaku i kąpiących się kobiet. Jego autor, język i pismo pozostają nieodgadnione.
Pierwszym pewnym właścicielem był Georg Baresch,XVII wieczny alchemik z Pragi.Spędził lata na próbach odczytania księgi. Następnie trafiła ona do Athanasiusa Kirchera,jezuity z Collegio Romano,który opublikował słownik języka koptyjskiego. Nie zdołał jednak odczytać manuskryptu.
Głosno ostatnio o czarnej Annie Boleyn i tak jak jestem przeciwna kolorowaniu historii to chętnie opowiem Wam o prawdziwych postaciach czarnoskórych z dziejów Rzeczypospolitej. Ich historie są niezwykłe a tak mało znane. I dla jasności: nie byli to niewolnicy! Gotowi?
Polskie słowo Murzyn pochodzi od łacińskiego słowa maurus, określającego w czasach rzymskich i w średniowieczu mieszkańców północnej Afryki, mających ciemniejszą karnację niż Europejczycy.
Rzeczpospolita nie miała kolonii, jednak przybysze z Afryki bywali na szlacheckich dworach.
Czarnoskórzy przebywali głównie na dworach magnatów i pełnili różne role: służby, towarzyszy, niektórzy dochodzili do wysokich stanowisk i pełnili ważne funkcje, jednocześnie przyjmując jako własną kulturę i obyczaje sarmackiej Polski.
Pisałam już o mysiej utopii czyli eksperymencie Calhouna. Perfekcyjne warunki, nieskończone jedzenie i picie, o które nie trzeba walczyć, eliminacja niebezpieczeństw i drapieżników, opieka weterynaryjna – oto mysi raj. Ja to się skończyło? Otóż fatalnie. magnifier.pl/eksperyment-ca…
Po minięciu 560 dni i osiągnięciu liczby 2200 osobników – dalekiej od zakładanego maksimum 3840 myszy – wzrost populacji uległ zakończeniu. W końcowej fazie myszy zajmowały się już wyłącznie piciem, jedzeniem, spaniem i dbaniem o siebie, wyglądały na bardzo ładne i zadbane.
Umiejętność radzenia sobie z nietypowymi bodźcami w zupełności zanikła. Ostatnie żywe osobniki opisywano jako bardzo głupie. Śmierć ostatniej myszy miała miejsce w 1588 dniu, co ostatecznie zakończyło eksperyment Calhouna. Przeczytajcie cały artykuł.
Czy coś nam to przypomina?