#ŻołnierzeWyklęci
Franciszek Olszówka „Otto” (ur. 3 grudnia 1923 w Pisarzowicach, zm. 8 lutego 1946) -w czasie okupacji wpisany przez Niemców na volkslistę. Zdezerterował w trakcie służby przygotowawczej przed wysłaniem na front. Dołączył do kilkuosobowego 1/9
oddziału AK „Koniczynka” dowodzonego przez plut. Jana Jeziornego „Fryc” działającego w lasach rychtalskich, powiat Kępno. Późniejszy żołnierz Armii Krajowej – którego komunistyczna prasa określała mianem „krwawego upiora powiatu kępińskiego”.2/9
Po przejściu frontu i rozwiązaniu AK już w styczniu 1945 r. wraz z kolegami wstąpił do ochotniczej milicji w gminie Laski niedaleko Kluczborka. Po czterech miesiącach wraz z całą załogą posterunku w Gierczycach zdezerterował i założył oddział partyzancki, który przez 3/9
blisko rok działał na terenie powiatów Kępno, Namysłów i Kluczbork. Członkowie oddziału składali przysięgę w obecności księdza. Największą liczebność oddział osiągnął na przełomie 1945 i 46 roku – liczył wtedy około 80 uzbrojonych ludzi oraz bliżej nie znaną liczbę 4/9
osób zakonspirowanych w okolicznych miejscowościach. Główną bazą oddziału były lasy w okolicach Komorzna w powiecie kluczborskim. Prowadził bardzo aktywną i różnoraką działalność zbrojną, szczególnie wymierzoną w ogniwa aparatu represji (rozbrajanie posterunków MO,5/9
likwidacja funkcjonariuszy UB, żołnierzy sowieckich, paraliżowanie administracji państwowej oraz akcje rekwizycyjne). Najbardziej znaną operacją było rozbicie 23 XI 1945 r. PUBP w Kępnie i zastrzelenie ośmiu funkcjonariuszy UB, żołnierza sowieckiego i rodziny szefa PUBP. 6/9
Oddział przeprowadził 39 różnego rodzaju akcji, m. in. zabijając szefa Powiatowego Urzędu Bezpieczeństwa w Kępnie, rozbijając posterunki MO i placówki UB.
8 lutego 1946 roku oddział „Otta” został okrążony we wsi Pisarzowice. W akcji tej wzięli udział żołnierze 7/9
z 11. pułku KBW z Wrocławia oraz funkcjonariusze WUBP z Wrocławia i MO z Sycowa i Kępna. Partyzantom udało się wydostać z okrążenia, ale ich dowódca „Otto” zginął podczas walki.Jego ciało zostało przywiezione do siedziby WUBP we Wrocławiu, gdzie było rozpoznawane 8/9
przez byłych podkomendnych. Pochowany we Wrocławiu .
Po dziś dzień dla gadzinówki Wyborczej największy antysemita , ale czego innego można się po żydokomunie spodziewać ? @MiPrawda mam nadzieję ,że sprostałam ? Pozdrawiam 9/9
• • •
Missing some Tweet in this thread? You can try to
force a refresh
Po co o nich mówić i przypominać o ludobójstwie- no bo na pewno według innych
jestem:
ruską onucą
jestem bez serca
nie mam uczuć
nie teraz
to zły okres -zapytam a kiedy będzie ten dobry ?
-za 100 lat? Tak po raz kolejny są skazane na niebyt przez przemilczenie- 1/6
co jest doskonałą formą kłamstwa .
Zresztą nie ma ofiary nie ma zbrodni- prawda? A może o zbrodniach po prostu zapomnimy? - wielbiąc ,,braci " i ich hołubiąc , już i tak mają lepiej niż Polacy w Polsce . Niebawem dojdzie do próby przekonywania ,2/6
że Bandera przecież nie był taki zły ,a UPA no cóż -oni ,,walczyli " tylko o niepodległą upadlinę - wiecie co rzygać mi się chce na to wszystko . Niedługo szykują się huczne obchody 80 rocznicy powstania UPA na Ukrainie ,no ale przecież tam nazizmu nie ma , tam są 3/6
12 października 1943 roku miała miejsce bitwa pod Lenino.
No cóż tak troszeczkę
Jej rocznica obchodzona była w PRL jako Dzień Ludowego Wojska Polskiego. Bitwa była później wykorzystywana do celów propagandowych jako przykład polsko-radzieckiego „braterstwa broni”. 1/10
W żadnym znanym filmie fabularnym o tej legendarnej bitwie nie ma prawdziwego obrazu żołnierzy i oficerów czołgających się do rannych i poległych kolegów
Bohaterstwo i heroizm żołnierzy z pod Lenino jest poza wszelką dyskusją. Krew Polaków przelana pod Monte Cassino 2/10
jest tak samo święta jak krew przelana pod Lenino. Pod Lenino ludzie ginęli, bo ktoś zapomniał dostarczyć amunicji, bo ktoś nie wiedział, że na drodze ataku znajduje się bagno, w którym trudno było się poruszać ludziom, a cóż dopiero czołgom, bo ktoś zaniedbał 3/10
Skoro piszę o Franciszku Olszówce muszę wspomnieć i o niej .Wstąpiła do oddziału kaprala Franciszka Olszówki „Otto”, gdzie przybrała ps „Dziuńka”.
Helenka Motykówna ur.17 Lutego 1924 służyła w oddziale „Otta” tylko przez 2 tygodnie. Wiadomo, że wzięła udział 1/9
w jednej akcji zbrojnej!! i wpadła w łapy UB .Nad ranem, 18 lutego 1946 r, w gospodarstwie Żurków w Wiewiórce aresztowani zostali: Edward Szemberski „Śmigus”, Roman Roszowski „Wiarus”, Helena Motykówna „Dziuńka” i Irena Tomaszewicz „Danka”. 2/9
Aresztowani przewiezieni zostali najpierw do siedziby milicji w Bolesławcu, gdzie przeżyli pierwsze polowe, brutalne śledztwo z udziałem oficerów NKWD bicie, kopanie i pozorowane egzekucje.
Po brutalnym śledztwie 22-letnia Motykówna została skazana na 3/9
Opisałam wam ich wszystkich 316 , przypomnę wam tych z ,,największą " liczbą polubień , no skoro Zapora ma ich aż tyle to o czym my rozmawiamy -no bo Cześć i Chwała Bohaterom - prawda ? -ale chyba tylko 1 marca. To tylko byli najlepsi z najlepszych 1/5
#UkraińskieLudobójstwo
Nocą 17/18 września 1939 r.
Nie jestem wam w stanie podać wszystkiego tego jest ogrom . Macie niewielki wycinek
-We wsi Sławentyn pow. Podhajce, bojówka OUN ograbiła i spaliła zagrody polskie mordując 85 Polaków (Motyka..., s. 72; 1/12
Ukraińska partyzantka…; Kulińska podaje, że wymordowano 28 rodzin: „Preludium zbrodni...). „Z opowiadań ocalałych mieszkańców wsi wiem, że napad rozpoczęli oni od uroczystej mszy w cerkwi, w której miejscowy ksiądz grekokatolicki poświęcił przeznaczone do mordowania 2/12
Polaków karabiny, kosy, widły, siekiery i noże, głosząc „żeby żniwa były obfite”. W mordzie brali udział niektórzy nasi sąsiedzi. Większość zamordowanych Polaków zginęła od ciosów siekier, noży i wideł, a tylko nieliczni zostali zastrzeleni, głownie ci, którzy próbowali 3/12
#YkraińskieLudobójstwo
17i 18 września 1939 r.
- 1939 roku:
W mieście Łuck (Wołyń) bandy Ukraińców i samorzutna „milicja ukraińska” napadają na żołnierzy WP oraz uciekinierów, których rozbrajano, ograbiano i zabijano.
W majątku Romanówka pow. Łuck 17 września 1/17
chłopi ukraińscy ze wsi Nemir i Tychotyn, uzbrojeni i podpici, z czerwonymi opaskami, zażądali złożenia broni przez oddział WP. Po odmowie w dniu 18 września zaatakowali polski oddział. Po kilkugodzinnej walce, gdy pojawił się oddział sowiecki, Polacy złożyli broń. 2/17
Ukraińcy pozdzierali z żołnierzy mundury, powiązali i wraz z rannymi – razem około 50 żołnierzy - załadowali na kilka dużych wozów drabiniastych. Kłując bagnetami leżących na wozach, zawieźli ich nad przepływającą w pobliżu rzekę Stochód 3/17