NIK o sztandarowym programie Patryka Jakiego: 115 mln zł wydano z naruszeniem prawa #JakiZaMurem
@NIKgovPL 10 grudnia 2019 skierował aż 16 zawiadomień do prokuratury dotyczących nieprawidłowości w programie „Praca dla więźniów”. Program był oczkiem w głowie byłego wiceministra sprawiedliwości Patryka Jakiego, obecnie europosła
Według NIK, inwestycje realizowano z ominięciem Prawa zamówień publicznych. Wydano w ten sposób ponad 115 mln zł. Jedną z kontrolowanych i wymienianych w raporcie przez Izbę jednostek było przedsiębiorstwo PePeBe Włocławek, które samo lub w ramach konsorcjum budowało kilka hal
Jego dyrektorem jest Jihad Rezek, bliski współpracownik Jakiego.
Patryk Jaki ustalenia NIK uznał za “absurdalne”, "śmieszne i typowo polityczne". “Podkreślam, że nigdy nie zajmowałem się szczegółami na poziomie inwestycyjnym, prawnym czy innym.
Program „Praca dla więźniów” przyjęty został w 2016 roku. Zakłada budowę na terenie zakładów karnych hal produkcyjnych, w których mają pracować więźniowie. Do końca 2018 roku powstało 18 takich hal, w 2023 roku ma być ich w sumie 40
Dyrektor więzienia szuka przedsiębiorcy, który będzie chciał coś produkować przy jego placówce. Kiedy go znajdzie, zgłasza się po dotację na budowę hali produkcyjnej do Funduszu Aktywizacji Zawodowej Skazanych oraz Rozwoju Przywięziennych Zakładów Pracy
To fundusz finansowany głównie z potrąceń z pensji dla więźniów oraz dochodów z zakładów zatrudniających więźniów; zarządza nim Dyrektor Generalny Służby Więziennej
Zamysł był taki, żeby sami więźniowie budowali hale, w których później będą pracować.
Przy budowie hal dyrektora więzienia nie obowiązuje ustawa o zamówieniach publicznych. Gdyby dyrektor zlecał ją firmie prywatnej, musiałby rozpisać przetarg i wybrać najkorzystniejszą ofertę
NIK wykazał, że budowę i remont hal realizowały nie PZP, lecz podwykonawcy. PZP wybierały ich bez przetargu. Kilka zakładów zleciło podwykonawcy nawet 70-90 proc. prac.
To, zdaniem NIK, narusza przepisy ustawy o zamówieniach publicznych i stanowi „mechanizm korupcjogenny”.
NIK wyliczył, że aż 27 dotacji na budowę hal - łącznie na kwotę ponad 115 mln złotych - udzielono z naruszeniem Prawa zamówień publicznych.
Drugi zarzut NIK dotyczy czynszów, które za dzierżawienie hal płacili kontrahenci. Jak wynika z ustaleń Izby, czynsze za 14 hal były niższe od stawek rynkowych, często kilkukrotnie. Kontrolerzy uznali takie działania za niedozwoloną pomoc publiczną.
NIK policzył, że przez cały okres trwania umów mogło to spowodować zmniejszenie potencjalnych dochodów zakładów karnych o prawie 37 mln zł.
Jednym z nich - głównym budowniczym hal w programie Patryka Jakiego - jest jego zaufany człowiek Jihad Rezek. To pochodzący z Syrii inżynier, od 2017 roku szef państwowego przedsiębiorstwa PePeBe Włocławek.
Kaczyński nie chce być kojarzony z mafią, ale mafia i mafijne sposoby działania towarzyszą Kaczyńskiemu od 30 lat.
Spółka Telegraf powstała w 1990 roku, w jej radzie nadzorczej zasiadali Jarosław Kaczyński, Lech Kaczyński, Maciej Zalewski, Andrzej Urbański, Krzysztof Czabański. W ciągu dziesięciu miesięcy działalności Telegrafu, kapitał założycielski wzrósł 150 razy
Afera dotyczyła oskarżeń, że bracia Kaczyńscy oraz Maciej Zalewski korzystając ze swojej pozycji jako wysocy urzędnicy Kancelarii Prezydenta Wałęsy, wspierają pieniędzmi z państwowych firm spółkę Telegraf, a spółka miała służyć finansowaniu Porozumienia Centrum
W związku z patriotycznym wzmożeniem członków Solidarnej Polski przypomnę modus operandi kradzieży z Fundusz Sprawiedliwości na przykładzie fundacji Ex Bono z Opola
Pieniądze - 9 mln zł, które fundacja dostała z Funduszu Sprawiedliwości, nie przeznaczono na ważny cel, czyli pomoc ofiarom przestępstw. Pieniądze wpływały na konto i były dalej transferowane przez Małgorzatę Wilkos, radną Miasta Opola, związaną z Solidarną Polską.
Bank nawet zawiesił rachunek Ex Bono w obawie przed praniem brudnych pieniędzy.
To brzmi jak czarny humor, bo Małgorzata Wilkos, była wiceprzewodnicząca Rady Miasta Opola i przez wiele lat kierowniczka biura poselskiego Patryka Jakiego,
🧑🏼🎓Edukacja jednego z najmądrzejszego ludzi na świecie. Wspomnienia Andrzej Jaczewski, który twierdzi, że był lekarzem szkolnym w liceum im. J. Lelewela, do którego chodzili w latach 60. Kaczyńscy. Według jego relacji Jarosław nie zdałby do ostatniej klasy, gdyby nie pomoc...
"Pracowałem przez wiele lat w 'Lelewelu', liceum ogólnokształcącym na Żoliborzu. Uczęszczali tam m.in. bracia Lech i Jarosław Kaczyńscy. Ale nie skończyli tej szkoły. Odeszli po przedostatniej X klasie w okolicznościach kuriozalnych"
Do tych "kuriozalnych" zdarzeń doszło w 1966 roku. Lech zdał do ostatniej klasy w Lelewelu, a Jarosław... szykował się do repetowania klasy. "Jeśli dobrze pamiętam, miał oceny niedostateczne z języka polskiego i angielskiego. Decyzją rady pedagogicznej miał powtarzać klasę".
W grudniu 1991 roku do Fundacji Prasowej Solidarność J.Kaczyńskiego wchodzi kontrola skarbowa. Okazuje się, że 795 mln starych złotych z fundacyjnej kasy trafiło do Zarządu Głównego PC (m.in. kongres partii), 330 mln starych złotych to wypłacona PC gotówka)
kluczowym odkryciem kontroli jest 8 mld starych złotych pożyczki FPS dla PC. To liderzy PC Siwek i Kaczyński zasiadający we władzach Fundacji uzgodnili warunki pożyczki dla partii. „Ta kwota została pożyczona PC na kampanię wyborczą do parlamentu” – zezna w śledztwie S. Rojek
W sprawie 8-miliardowej pożyczki prócz Kaczyńskiego i Siwka zarzuty dostaje także jeden z założycieli FPS Krzysztof Czabański. Prokurator uważa pożyczki za działanie na szkodę interesów majątkowych Fundacji Prasowej.
J. Kaczyński przyznał się w 1992, że korzysta z pieniędzy komunistycznej bezpieki.
Wyborczy rok 1991 Porozumienie Centrum kończy wprowadzeniem do Sejmu 44 posłów, awanturą Kaczyńskiego z Wałęsą i odejściem ludzi PC z Belwederu. W tym samym czasie UOP zaczyna interesować się
spółką Art-B i wątpliwymi interesami państwowego BPH. BPH jest partnerem sprawdzonym i szczodrym, który wcześniej wspomógł Fundację darowizną 1,2 mld starych złotych (wtedy było to ok. 1 mln dolarów). Tym razem wybiera budynek redakcyjny na swoją siedzibę.
W kwietniu 1991roku BPH wprowadza się na Aleje Jerozolimskie i płaci Fundacji Kaczyńskiego 37 mld starych złotych z góry za 13 lat najmu. (😱)