Widziałam, że ostatnio nasz wybitny’ geopolityk znów rozpływał się nad mitycznym Think-tankiem Potomac i jego szefem Karberem. To może kilka słów wyjaśnienia z punktu widzenia osoby, która pracowała w polskim i amerykańskim think tanku @PIMS_Poland i @cepa dobrych kilka lat.
Moja praca m.in. polegała na networkingu, a więc nawiązywaniu kontaktów z ekspertami z innych podobnych ośrodków, uczestnictwie w zamkniętych i otwartych seminariach eksperckich czy dużych konferencjach międzynarodowych. W tym czasie miałam więc możliwość
poznania wielu ekspertów i wizyt w wielu zagranicznych Think-tankach, podczas pracy w US właściwie ciągle chodziło się po eventach w innych think-tankach i zapewniam ani ja, ani moi koledzy nigdy nie słyszeli o żadnym Potomacu, nikogo z tego ośrodka nie zapraszano na żadne eventy
ani jako gości, ani jako panelistów, jest to jedna z miar ‘wiarygodności’ danego ośrodka, jednak nie tylko. Wypowiedzi ‘ekspertów’ Potomacu i samego Karbera próżno szukać w poważnych mediach zagranicznych, jest tylko o jeden tekst o Philu Karberze w @ForeignPolicy i to
niezbyt pochlebny, a każdy kto wie czym jest Foreign Policy rozumie znaczenie tego tytułu, w środowisku, do którego aspiruje mecenas. Otóż w tym tekście autor sugeruje, że Karber to osoba nieuczciwa foreignpolicy.com/2015/02/19/say… taki tekst to dla każdego z branży to złamanie kariery.
Mamy jednak i inne metody sprawdzenia wiarygodności eksperta, to między innymi media społecznościowe. Porównajcie sobie teraz liczbę ff pana Karbera z takimi ekspertami (w Polsce wiem mało znanymi, ale nie na świecie) @ianbremmer@Judy_Dempsey@NathalieTocci@RichardHaass itd
To są wszystkie te kwestie, które znają insiderzy, ale nie ludzie, którzy nigdy nie mieli z tym środowiskiem nic wspólnego, dlatego tak łatwo dają sobie wciskać kit buzzowi, który żeruje na braku wiedzy i możliwości także językowych na weryfikację tego co mówi.