#30daymoviechallenge
🧵Dzień #7:
"The Batman"
Ciężko mi w ogóle było wybrać jakiś film, bo gust mam stety-niestety dość popularny, a jeśli już dochodzi do rozbieżności pomiędzy nim a "vox populi", to raczej w przeciwną stronę: jaram się czymś, co innym nie przypadło do gustu. 1/4
Ale na pattinsonowym Batmanie zawiodłem się mocno tym bardziej, że w momencie premiery pierwszego zwiastunu odleciałem w euforii. Śmiem jednak twierdzić, że Reevesowi, mimo tony naprawdę dobrych idei (niedoświadczony jeszcze Nocny Rycerz, klimat noir,
2/4
niektóre pomysły obsadowe) to podejście się nie udało. Wciąż nie umiem na ten film spojrzeć inaczej niż jako na niewyobrażalnego snuja z 3 niedopasowanymi motywami muzycznymi, z częściowo niewykorzystanym drugim planem (niewyobrażalnie zmarnowany wręcz Dano, podobnie Serkis,
3/4
Kravitz w ogóle na pół gwizdka), sprowadzającym umiejętności detektywistyczne bohatera do poziomu "rozwiąż zagadkę opierając się o luźne skojarzenia" i operatorką często przypominającą poziom popołudniowych telenoweli w TVN. Tak, wiem, opinia z dupy 😉
4/4
• • •
Missing some Tweet in this thread? You can try to
force a refresh
1/x 🧵Technologia w służbie kapitalistycznej dystopii: słynna nowojorska Madison Square Garden użyła algorytmów rozpoznawania twarzy, by wyrzucić ze świątecznego show kobietę wraz z małą córeczką. Jedyną winą Kelly Conlon było to, arstechnica.com/tech-policy/20…
2/x że jest prawniczką pracującą dla kancelarii z New Jersey, która przez kilka lat pozostawała w sporze prawnym z restauracją której właścicielem jest Madison Square Garden Entertaiment.
Jest to absolutnie bulwersujące. Pokazuje to, że korzystanie z algorytmów –
3/x – nie tylko tych wykorzystujących śledzenie twarzy – powinno być ŚCIŚLE uregulowane, dopóki nie osuniemy się wszyscy w opresyjną technodystopię. Wyobraźcie sobie, że usuwają was z kina, knajpy lub urzędu tylko dlatego, że wasz pracodawca kiedyś był w sporze z jakąś firmą 🥺😣
#30daymoviechallenge
Dzień #6:
🧵"La haine"
Bez niespodzianek – nie wiem, ile razy obejrzałem w życiu ten film, ale nie pomylę się bardzo szacując, że ponad 200. Kassovitz, mówiąc eufemistycznie, nie jest może najlepszym reżyserem świata, ale w przypadku "Nienawiści" 1/4
doznał chyba dotknięcia pradawnych bogów kinematografii 😉 Nie dość, że to "blokowe kino drogi" to pełen gniewu i agresji społeczny esej na temat nędzy i beznadziei imigranckich banlieues, ale również, a może przede wszystkim – film, na którym dosłownie można uczyć
2/4
adeptów reżyserii i operatorki. Poziom samoświadomości i zaawansowania języka filmowego, te umiejętnie skomponowane kadry, zabawy lustrzanymi odbiciami, jazdy i panoramy kamery, montaż... wszystko to sprawia że jest to dzieło niemalże skończone.
3/4