Obiecany długi wątek o burzliwym schyłku epoki brązu. To jak zawsze będzie uproszczenie i ze względu na 3200 lat jakie dzieli nas od tych wydarzeń w wielu miejscach teoretyzowanie z powodu szczupłości źródeł. Będę też w wielu miejscach korzystał z pióra J.Szczepańskiego. 1/x
Najazdy na południowo-wschodnie tereny Śródziemnomorza to przypuszczalnie tylko ostatni z etapów procesu znacznie dłuższego i dużo bardziej skomplikowanego.
Ta wielka wędrówka z XIII wieku AC zaczęła się dużo wcześniej gdzieś w Azji Środkowej, na jej niezmierzonych stepach. 2/x
Pchnięci siłą o nieznanych wektorach, przyspieszyli Ariowie inwazję na subkontynent indyjski, a Medowie i Persowie runęli na zachodni Iran. Niezależnie od tego dalej na zachodzie z zachodnich Bałkanów ruszyły potężne ludy iliryjskie w Kierunku doliny Dunaju. 3/x
Pod ich naciskiem drgnęli zamieszkujący północne części półwyspu bałkańskiego Frygowie i Trakowie.
Gdzieś przed 1230 rokiem stawili im czoło Achajowie. Mętne dane mówią o bitwie gdzieś w dolinie Wardaru, którą Achajowie przegrali. 4/x
Celem zasadniczym tych ludów nie była jednak mykeńska Grecja, lecz azjatyckie państwa Bliskiego Wschodu, a w najdalszym punkcie Egipt. Ciepło południa od zawsze przyciągało najeźdzców. Z tego punktu-bitwa z Achajami miała zadanie raczej zabezpieczające drogę do Azji Mniejszej.5/x
Achajom do grabienia przypadnie Troja, wraz z przyległościami, a Trakom i Frygom reszta... Priam król Troi zaapelował o Hetycką pomoc. Hetyci próbowali jej udzielić za pośrednictwem Luków, Pizydów i Myzów.
Sami nie mogli interweniować bo w ich granice już weszły Ludy Morza.6/x
Osamotniona Troja, po heroicznym oporze padła. Achajowie, palą jak zwyczaj karze miasto, a ludzi biorą w niewolę. Podczas wykopalisk odnotowano ślady pożaru i dużą ilość pitosów na zboże, oliwę i wino, co może świadczyć o tym, że mieszkańcy, spodziewali się długiego oblężenia.7/x
Tymczasem Ludy Morskie posuwają się powoli, ale systematycznie. Na tronie hetyckim zasiadał wtedy Suppiluliumas II. Zaapelował on do sąsiadów o pomoc. Asyria nie widziała interesu w obronie Hetytów. Babilonia była bezsilna, a na pomoc Egiptu też trudno było liczyć.8/x
Faraona Merenptah na wschód od delty Nilu stawił czoła inwazji ludów morskich pochodzenia italskiego w sojuszu z libijskimi berberami. Wkrótce po zwycięstwie na północy, Merenptah, kolejną wyprawę wojenną poprowadził przeciwko zbuntowanej Nubii. 9/x
W międzyczasie dusi też powstanie w Kanaanie.Po jego śmierci państwo wpada jednak w okres destabilizacji wewnętrznej. Tymczasem plemiona najeźdźców z północy wyprawiły się już na wyspę Alasiję (Cypr), zajęły ją, tym samym odcinając Hatti od Egiptu. 10/x
Król hetycki wezwał flotę Ugarit -za cenę przyznania miastu wolności. Doszło do bitwy, którą strona hetycka wygrała: spora część okrętów: Achajsko-Frygijsko-Trackich spłonęła. Jednakże próba odbicia Alasiji skończyła się niepowodzeniem. Co więcej, z zemsty za pomoc udzieloną 11/x
Hetytom ludy morskie zaatakowały samo Ugarit, którego król Ammurabi na próżno wzywał pomocy. Ugarit padło. Hetyci zostali zdani na własne siły. Ugarit padło. Hetyci zostali zdani na własne siły. A siły te znalazły się w rozsypce. Przed napływającymi masami wrogów 12/x
część żołnierzy i ludności wycofała się za wrota cylicyjskie na południe. Inni dali się zaskoczyć i zaryglować w stolicy kraju - Hattusas. Oblężenie trwało zapewne długo. Ale jego wynik był przesądzony. Słońce Hetytów zaszło. 13/x
Ludy morskie (Trakowie, Frygowie, plemiona Pulasti i Zakara etc.) po pokonaniu Hetytów szły na południe niszcząc królestwo Amurru i Fenicję - 60 miast fenickich i kananejskich spłonęło, wśród nich Byblos, Jerycho, Megiddo, które nie miały już nigdy odzyskać dawnej świetności.14/x
W tym czasie w Egipcie rządził już Ramzes III. Stawił czoło najeźdźcom u wschodniego ramienia delty Nilu. Doszło tam do wielkiej podwójnej lądowo-morskiej bitwy. Zakończyła się ona pełnym na obu frontach zwycięstwem Egipcjan. Flota ludów morskich została spalona, 15/x
Jedynie plemiona Pulasti i Zakara oszczędzono, może wcześniej przeszły na stronę Ramzesa? W każdym razie ocaliły one życie i osiedliły się między Gazą a Karmelem. Natychmiast zaczęły napastować Hebrajczyków. 16/17
Pulasti to nikt inny tylko biblijni Filistyni, zaciekły wróg Izraelitów. Rodziła się Palestyna, ale to już inna historia…17/17
• • •
Missing some Tweet in this thread? You can try to
force a refresh
30 października 1501 roku, 26-letni syn papieża Aleksandra VI, Cesare Borgia, wydać miał w Watykanie słynną “Banchetto delle Castagne”, czyli kasztanowy bankiet. 1/6
Podczas imprezy 50 nagich prostytutek w wyzywających pozach zbierało kasztany z posadzki, a uczestnikom imprezy wyznaczono nagrody za największą liczbę aktów z nimi. 2/6
Przyglądać się miał temu rozbawiony Cesare ze swoją młodszą (21 lat) siostrą Lukrecją.
Błyskotliwy i inteligentny Cezare jako polityk, nie cofał się przed niczym, by osiągnąć zakładane cele. 3/6
Jakie jest pochodzenie Halloween?
Jesteśmy w stanie określić pochodzenie terytorialno-etniczne Halloween, jednak nie znamy jego genezy.
Teorie są różne. Do mnie przemawia najbardziej ta że zrodziło się jako święto chtoniczne na rozpoczęcie okresu martwego - zimy. 1/9
Zwyczaj ten obecny był u Celtów z wysp brytyjskich.
Samhain to gaelickie święto wyznaczające koniec okresu zbiorów i początek zimy. Obchodzone było od 31 października do 1 listopada, bo celtycki dzień zaczynał się i kończył o zachodzie słońca. 2/9
Spędzani wtedy stada z gór i wierzono że dusze zmarłych przodków również wracają do domów. Zostawiano dla nich miejsca przy stole (tak, taką samą genezę ma puste nakrycie przy stole wigilijnym a nie jakiegoś wędrowca moi drodzy). 3/9
Obiecany suplement do zdobycia Rzymu.
Główni bohaterowie:
Honoriusz (Flavius Augustus Honorius; ur. 9 września 384, zm. 15 sierpnia 423 w Rawennie) – cesarz rzymski od 395. Ocena: Nieudolny szkodnik.
Stylicho (Flavius Stilicho; ur. ok. 359, zm. 22 sierpnia 408) – wódz (magister militum) i patrycjusz rzymski. Z pochodzenia był Wandalem. We wczesnej młodości wstąpił do armii rzymskiej, w której doszedł do najwyższego stanowiska za panowania Teodozjusza I. Ocena: Znakomity wódz.
Alaryk I (Alariks; ur. ok. 370, zm. 410) – od 395 król Wizygotów z rodu Baltów. Ocena: Chytry watażka.
Zaczynamy.
W 401 roku wizygocka armia Alaryka wyruszyla spod Tessalonik, przeszła przez Bałkany i po przekroczeniu Alp w listopadzie obległa i zdobyła Akwileję. Było to całkowite zaskoczenie da Stylichona (był całkowicie zromanizowanym Wandalem), sprawującego faktyczne rządy w państwie. Podjęte przez Stylichona działania nękające niewielkimi siłami, jakie miał na miejscu do dyspozycji, zahamowały pochód Alaryka i zmusiły go do rozłożenia armii na leża zimowe w północnej Italii.
Mimo trwającej zimy Stylichon osobiście przeprawił się przez Alpy i rozpoczął werbunek wśród Germanów osiedlonych w Recji jako foederati (coś na zasadzie Tatarów w RON), ściągając jednocześnie na pomoc wszystkie regularne oddziały z Gali i większość garnizonów nadreńskich. Mniej więcej w lutym rzymsko-germańsko-sarmackie siły Stylichona przekroczyli Alpy (zapewne przez przełęcz św. Gotharda, co zimą było srogą akcją), gdzie połączyły się z oddziałami rzymskimi z Galii, ruszając w kierunku oblężonego przez Alaryka Mediolanu.
Alaryk widząc o tym zwinął oblężenie i ruszył na mniejsze italskie siły, które blokowały go jesienią pod wodzą samego cesarza Honoriusza, który wycofał się na zachód do Asti. W marcu(?) 402 roku Stylichon dopada Alaryka pod Asti i wychodzi górą z nierozstrzygniętej potyczki. Alaryk rusza dalej na zachód do Pollentia. 6 kwietnia w niedziele wielkanocną Stylichon, który zaatakował Alaryka wczesnym rankiem w niedziele wielkanocna. Mimo całkowitego zaskoczenia jazda gocka odparła alańską (to plemię sarmackie), kawalerię Stylichona. Pękła za to gocka piechota. Wojska Stylichona wdarły się do obozu Alaryka, który zdołał pozbierać siły i cofnąć się do Toskanii. Rad nie rad, wysłał emisariuszy na rokowania z Honoriuszem i Stylichonem. Ustalono, że Alaryk, ma zawijać się z Italii i tymczasowo ma pozwolenie pozostać w Istrii, a cesarstwo przyśle mu dostawy żywności.
Jednak Alaryk, wiedząc jednak o opustoszeniu z wojska Galii, planował przedostać się do Recji (wsch. Szwajcaria zach. Austria) Recji i ruszyć nad Sekwanę. Stylichon nie był jednak w ciemię bity, przejrzał Alaryka i z częścią armii zastąpił mu drogę w dolinie Adygi, bijąc Gotów w bitwie pod Weroną. Jednak większość armii gockiej udało się wycofać. Nie wykluczone, że Stylichon zawarł jakiś deal z Alarykiem. Alaryk, który wcześniej wypowiedział posłuszeństwo cesarzowi wschodniorzymskiemu Arkadiuszowi, mianowany został przez Honoriusza (faktycznie przez Stylichona) naczelnym wodzem cesarskim w Ilirii (Jugosławia), której, za przyznane subsydia, miał bronić zarówno przed innymi barbarzyńcami, jak i zakusami bratniego Konstantynopola.
W 405 roku z północy ruszył konglomerat plemion germańskich. Germanie skupili się wokół jednego z wodzów plemiennych, Radagaisa. Jesienią wielotysięczne watahy przekroczyły Alpy i rozłożyły się na leża zimowe w dolinie Padu, gdzie obserwowała je uważnie szczupła armia Stylichona. Zabrawszy ze sobą część sił, resztę zostawiając z kobietami i dziećmi na północy Radagais ruszył na południe Italii.
Alaryk pije dalmackie wino.
Stylichon miał do dyspozycji głównie piechotę legionową oraz kontyngent konnych Hunów, na czele z ich władcą, Uldinem, a ponadto trochę jazdy gockiej i alańskiej. Gdy słabo zdyscyplinowane siły Radagaisa rozpoczęły oblężenie, Stylichon, który wcześniej zadbał o zaopatrzenie Florencji otoczył umocnieniami odcinającymi oblegających Florencje, którzy sami znaleźli się w oblężeniu. Złamani głodem barbarzyńcy poddali się. Radagais został stracony; resztę jeńców sprzedano handlarzom niewolników. Pozostała na północy grupa Radagaisa rozsypała się i wycofała za Alpy. Część zaczęła się tam tłuc miedzy sobą jak Wandalowie króla Godegizela z Frankami króla Markomera.
W tym czasie Alaryk, chilluje w Chorwacji.
W 407 roku w odciętej od reszty słabnącego Imperium Brytanii żołnierze okrzyknęli cesarzem niejakiego Konstantyna. Ten ściągnął z wyspy niemal wszystkie garnizony wojskowe, przeprawił się przez Kanał La Manche i zaczął zajmować miasta Galii i Hiszpania. W krótkim czasie spacyfikował grasujących tam barbarzyńców, a jego syn Konstans, wraz z utalentowanym wodzem Geronciuszem opanowali Hiszpanię. Powstało trzecie cesarstwo.
Wycofanie przez Konstantyna garnizonów rzymskich z Brytanii oznaczało w praktyce utratę kontroli nad wyspą, którą zaczęli rządzić samodzielnie różni dowódcy wojskowi wywodzący się ze zromanizowanej ludności miejscowej. W obronie przed najazdami saskich piratów zaczeli tworzyć własne, niewielkie armie. Tak, Brytanię porzucono, bo wbrew amerykańskich filmom, mało kogo w Rzymie obchodziła ;)
Alaryk, dalej wypoczywa nad Adriatykiem.
Honoriusz, ten genialny inaczej władca wpada na genialny plan. Rozkazuje w 408 roku skrytobójczo zamordować swego najwybitniejszego wodza Stylichona. A jego stronników zaczyna się prześladować. Wierne Stylichonowi najemne germańskie wojska posiłkowe uciekają do Alaryka.
Alaryk kończy wakacje i jesienią 408 roku przekracza Alpy Julijskie, zajmuje północną Italię, a następnie przeszechodzi Pad pod Cremoną i maszeruje na Rzym, po czym zaczyna oblężenie Wiecznego Miasta. Honoriusz, który znalazł bezpieczne schronienie w niedostępnej silnie ufortyfikowanej Rawennie, zajmował się tam głównie karmieniem kur, których hodowla była jego hobby, nie robiąc w sumie nic.
Za cenę ogromnego okupu Alaryk zwinął oblężenie Rzymu i pomaszerował na zimę do Toskanii. Skąd korespondował z Honoriuszem. Po różnych cyrkach i szantażowaniu rzymskich senatorów Alaryk wyruszył na Rawennę. Była nie do zdobycia, więc szybko wrócił nad Tybr. Co się stało 24 sierpnia, już wiecie…
I ciekawy epilog.
Alaryk zmarł nagle wieku ok. 40 lat w grudniu 410 roku. By zapewnić mu spokój także w zaświatach, skierowano rzekę Bussento do specjalnie wybudowanego sztucznego koryta. W starym korycie zbudowano grobowiec, bogato wyposażony, po czym puszczono nim wodę ponownie. Grobowca nie odnaleziono do dziś...
Jeżeli lubicie to co robię i uważacie że warto to wesprzeć by było tego trochę więcej i może nawet lepiej w innych formach to jestem tu:
Bardzo dziękuję za wsparciem które mi okazujecie. Poza wszystkim innym to super miłe :)
Jeżeli kogoś temat i forma interesuje to proszę o szerowanie. Jeżeli nie, to nie :) I bardzo proszę o komentarze i uwagi. O wszystkim to także dla mnie cenne.
Jak widzicie to nie tak że ktoś nagle wpada, robi dym i "do tego musiało dojść, skoro doszło." :)
Semiccy koczownicy docierają do granicy Egiptu. W forcie granicznym zostaną szczegółowo przesłuchani. Tak mogli przybyć nad Nil Izraelici. Egipcjanie tradycyjnie niechętnie patrzyli na wszystkich azjatyckich migrantów, przybywających do ich słynącego z zamożności państwa. 1/
Rekonstrukcja na podstawie fresków z grobowca Chnumhotepa III w Bani Hassan z okresu Średniego Państwa (ok. 2050 do ok. 1650 AC). Generalnie koczownicy semiccy dla Egipcjan byli barbarzyńską masą ze wschodu - Apiru, to ich nazwa zbiorcza. 2/
Czy Izraelici mogli stać się ludnością półniewolną z własnej woli? Mogli. Państwo egipskie było tworem hierarchicznym i zbiurokratyzowanym, więc przy wszystkich wadach wyróżniało się stabilnością. Jeżeli komuś należała się zapłata za pracę od państwa, to ją dostawał. 3/
Mechanizm z Antykithiry, został znaleziony obok greckiej wyspy Antykithiry, między Kíthirą a Kretą, we wraku statku, który zatonął w II wieku AC. Do XVIII wieku nie jest znany żaden mechanizm o takiej złożoności. 1/5
Niewielkie urządzenie składa się z 37 kół zębatych. Były one napędzane za pomocą korby z boku i poruszały kilkoma wskazówkami. Ukazywał fazy Księżyca. Synchronizował kalendarz słoneczny i księżycowy oraz przewidywał zaćmienia Słońca i Księżyca. 2/5
Odtwarzał nawet nierównomierny ruch Księżyca na niebie (zgodnie z teorią Hipparcha). Mechanizm pozwalał też przewidywać momenty wschodów i zachodów wielu gwiazd i gwiazdozbiorów oraz pozycje znanych planet. Mechanizm pozwalał również na wyznaczanie dat igrzysk olimpijskich 3/5
Rzym wyrósł i trwał dzięki znakomitemu systemowi organizacji wojskowej, który deklasował rywali. Utrzymywanie w sprawności machiny militarnej i stałej jej przewagi w każdym aspekcie nad przeciwnikami była przedmiotem najwyższej troski elity politycznej, 1/18
bo zależało od tego utrzymanie Imperium i samo trwanie państwa. Pragmatyczni jak zawsze Rzymianie, przy żywiąc przywiązanie do własnej tradycji, nigdy nie byli jej niewolnikami. Elastycznie i szybko reagowali na zmiany zachodzące w sztuce wojennej. Kopiowali w razie 2/18
potrzeby wszystko i od wszystkich jeżeli tylko uznali coś za przydatne. To że przez 300 lat Cesarstwa nie doszło do przełomowych zmian w strukturze i organizacji rzymskich sił zbrojnych należy przypisać w równie mierze stosunkowo nieznacznemu postępowi technologicznemu 3/18