We wsi Bednarów pow. Stanisławów upowcy obrabowali i spalili gospodarstwa polskie, kościół parafialny i plebanię oraz zamordowali 250 Polaków a 14 rannych ocalało. „W lasach Janowskich został wzięty do niewoli mój dziadek,
Karol Bahrynowski, ur.15.12.1915r. w Sapahowie, gmina Bednarów, powiat Stanisławów. /.../ W 1939 r. wraz ze swoim pułkiem, Karol wyjechał na front, od tego czasu nie miał kontaktu z rodziną. Dziadek wrócił do domu w 1945 r. Zastał tam tylko spalone zabudowania, od sąsiadów
dowiedział się, że jego rodzeństwo i rodziców zamordowano 7.03.1943 r. około godz.22 Mojego pradziadka, Teodora Bahrynowskiego przerżnięto piłą.” (poszukiwanie-rodzin.blog.onet.pl/2007/07/09/bah…)..Siekierka…, s. 479 – 480 (woj. stanisławowskie) podaje także datę z 13 na 14 marca 1944 r., nie
wymienia wśród ofiar Teodora Bahrynowskiego, jego rodzeństwa i rodziców.
We wsi Brzezina pow. Żydaczów banderowcy obrabowali i spalili gospodarstwa polskie oraz zamordowali 14 Polaków.
We wsi Komarów pow. Stanisławów obrabowali i spalili gospodarstwa polskie oraz
zamordowali 15 Polaków.
We wsi Wełdzirz pow. Dolina zamordowali 25 Polaków, w tym całe rodziny.
W kolonii Zygmuntówka pow. Stanisławów, należącej do sołectwa wsi Bryń, zamordowali 26 Polaków, w tym 4 rodziny.
- 1945 roku:
We wsi Lubycza Królewska pow. Tomaszów Lubelski
według oficjalnych meldunków dowództwa WP w walce z UPA i SKW polec miało 15 żołnierzy, tymczasem Edward Prus cytując „Wykaz czynów przestępczych dokonanych przez bandy UPA w latach 1944 – 1947”, opracowany w Wydziale „C” Wojewódzkiego Urzędu Spraw Wewnętrznych w Rzeszowie,
podaje: „W dniu 8 III 1946 r. sotnia „Szuma” bandy UPA wspólnie z dwoma SKW (Samoobronnyj Kuszczowi Widiłi) OUN, w łącznej sile około 197 osób, spaliła most na trasie Rawa – Lubycza. W rejonie powiatu Lubaczów doszło do walki z oddziałem WP, w wyniku której poległo 40 żołnierzy
WP. Banda zabrała oddziałowi WP dużą ilość broni i amunicji” (Prus..., s. 276 – 277). Inni napad upowców na stację kolejową datują na noc z 8 na 9 marca oraz podają, że zginęło 40 żołnierzy WP oraz 7 lub 20 Polaków – cywilów.
W miejscowości Kaszyce pow. Jarosław kilkunastoosobowa grupa policjantów ukraińskich oraz kilku nacjonalistów ukraińskich z sąsiednich wsi pod dowództwem 1 gestapowca, 1 żandarma niemieckiego oraz komendanta policji
ukraińskiej w Radymnie Włodzimierza Janusza, idąc od domu do domu zastrzeliła 119 Polaków, za kontakt wsi z AK i BCh. „Śledztwo IPN, sygn. akt S 43/05/Zn - w sprawie zbrodni nazistowskiej stanowiącej jednocześnie zbrodnię przeciwko ludzkości, popełnionej przez nieustalonych
funkcjonariuszy niemieckich i osoby idące na rękę państwu niemieckiemu, poprzez zabójstwo w dniu 7 marca 1943 r. w Kaszycach powiatu jarosławskiego, co najmniej 117 osób. /.../ Z ustaleń śledztwa wynika, że zbrodni w Kaszycach dopuścił się kilkunastoosobowy oddział zbrojny, w
skład którego wchodzili sprawcy posługujący się językiem polskim, niemieckim i ukraińskim, ubrani niejednolicie: w ubrania cywilne i mundury, bez możliwości jednak uzyskania opisu pozwalającego na ściślejsze ustalenie umundurowania. Niektórzy sprawcy w cywilnych ubraniach
usiłowali ukryć swój rzeczywisty wygląd (przebranie, zamaskowane twarze). Zwraca uwagę przypadkowość ofiar i fakt, iż sprawcy nie posługiwali się żadnymi dokumentami, lecz rozpytując mieszkańców o tożsamość usiłowali nadać swemu działaniu pozory legalności. Liczni świadkowie
wskazywali uczestnika zbrodni znanego w Kaszycach jako „Anton”. Widziany był jako uczestnik działań, bądź słyszano o jego udziale. W okresie poprzedzającym zbrodnię w Kaszycach, tak określana przez świadków osoba, jako funkcjonariusz żandarmerii uczestniczyła w zatrzymaniach i
wywiadach. Z zeznań świadków przesłuchanych w toku śledztw w sprawach o zbrodnie w Rokietnicy i Czelatycach wynika, że znany również w tych miejscowościach „Anton” lub Anton H., według opisu świadków odpowiada „Antonowi” znanemu w Kaszycach. Droga pochodu sprawców, a także
tożsamy sposób działania świadczą o udziale Antona H. zarówno w zabójstwach Polaków w Rokietnicy, gdzie został ponad wszelką wątpliwość zidentyfikowany, jak i wcześniej w zabójstwach w Kaszycach. Zgromadzone dowody zezwoliły na stwierdzenie, że sprawcami zbrodni w Kaszycach
byli zarówno niemieccy funkcjonariusze, jak i osoby idące na rękę władzy państwa niemieckiego. Zdarzenie będące przedmiotem śledztwa oceniono również w kategorii, zbrodni przeciwko ludzkości, zważywszy przebieg i rozmiar zbrodni przygotowanej i dokonanej przez uzbrojoną
formację militarną, realizującą politykę eksterminacji ludności polskiej. Śledztwo w tej sprawie zakończono 9 listopada 2007r. wydaniem postanowienia o jego umorzeniu, ponieważ ustalono, że jeden ze sprawców biorących udział w kaszyckiej zbrodni – Anton H. nie żyje. W odniesieniu
do pozostałych osób, które dopuściły się tej zbrodni, z uwagi na brak ich bliższych danych personalnych, dokumentów, a także osobowych źródeł dowodowych mogących dokonać identyfikacji, śledztwo umorzono wobec niewykrycia sprawców przestępstwa”
(www.ipn; Oddziałowa Komisja w Rzeszowie). IPN nie wymienia głównych sprawców zbrodni, którymi byli policjanci ukraińscy, ale używa zwrotu: „osoby idące na rękę państwu niemieckiemu”!. Aby chronić ukraińskich zbrodniarzy nie wymienia nawet narodowości „Antona H.”.
W mieście
Łuck woj. wołyńskie po denuncjacji ukraińskiego adwokata Czerewki Niemcy rozstrzelali 3 Polaków: ojca z 2 synami.
We wsi Rozbórz pow. Przeworsk policjanci ukraińscy z gestapowcami zamordowali 6 Polaków.
W kol. Taraż pow. Łuck upowcy porwali z pastwiska kilkoro polskich dzieci
pasących krowy i pomordowali w lesie.
- 1944 roku:
We wsi Bratkowce pow. Stanisławów banderowcy zamordowali 9 Polaków, w tym 6 kobiet.
W kol. Henrykówka należącej do wsi Strzeliska Stare pow. Bóbrka zamordowali 10 Polaków oraz 120 wypędzili nie pozwalając niczego zabrać
ze sobą.
We wsi Krechowce pow. Stanisławów uprowadzili 2 Polaków, kolejarzy, którzy zaginęli bez śladu.
We wsi Kniaźdwór (Księży Bór) pow. Kołomyja banderowcy zamknęli w miejscowej świetlicy 7 młodych Polaków i spalili ich żywcem.
W mieście Sokal woj. lwowskie zamordowali
Polaka, leśniczego.
We wsi Zawonie pow. Sokal Ukraińcy z sąsiednich wsi zamordowali 10 Polaków, którzy ocaleli z pacyfikacji.
- 1945 roku:
W miasteczku Brzozów woj. rzeszowskie banderowcy zamordowali Wacława Nombort – Orlickiego, byłego starostę powiatu brzozowskiego.
W
miasteczku Niżniów pow. Tłumacz zamordowali 3 siostry zakonne: s. Franciszkę Kosiorowską oraz s. Leokadię – Józefitkę, które oblali benzyną i podpalili - zakonnice spłonęły jako żywe pochodnie (niepokalanki.pl) oraz zastrzelili s. Annę Teresę Skałecką.
- 1946 roku:
We wsi Makowiska pow. Jarosław: „W dniu 7 III 1946 r. banda UPA sotni „Kruka” w miejscowości Makowiska pow. Jarosław, spaliła 177 zabudowań gospodarstw chłopskich oraz zabiła kilka osób” (Prus..., s. 276).
- 1947 roku:
We wsi Żernica Wyżna pow. Lesko: „Dnia 7 III 1947 r.
grupa członków bandy UPA sotni „Hrynia” dokonała napadu na gr. Żernica Wyżna pow. Lesko, skąd uprowadziła 7 mężczyzn” (Prus..., s. 292).
Materiał Agnieszka Nagrodzka 🇵🇱 (zdj)
Polskie rodzinne strony Wołynia z kościołem z 1412 r w Lubomlu - zamordowali hadyny Ukraińcy.
Krzysiu Kołtun 🇵🇱
🇵🇱🇵🇱🇵🇱 7 marca 1949 r.
,,Amnestia jest dla złodziei, a my jesteśmy Wojsko Polskie".
W więzieniu na warszawskim Mokotowie został zamordowany cichociemny legendarny dowódca oddziałów partyzanckich AK, a potem WiN na Lubelszczyźnie.
Przeszedł bardzo brutalne śledztwo .Hieronima
Dekutowskiego „Zaporę” przebranego w niemiecki mundur wyprowadzono na śmierć.
31-letni mjr. ,,Zapora" przed śmiercią wyglądał jak zmaltretowany starzec ,miał siwe włosy, wybite zęby, połamane ręce, nos i żebra, zerwane paznokcie. Jego ostatnie słowa - ,,Przyjdzie zwycięstwo
jeszcze Polska nie zginęła".
Strzelił mu w potylicę o 19 .00 kat z Mokotowa Śmietański Piotr
Następnie mordowani byli w pięciominutowych odstępach czasu
kpt. Stanisław Łukasik „Ryś”
ppor. Roman Groński „Żbik”
ppor. Jerzy Miatkowski „Zawada”
ppor. Edmund Tudruj „Mundek”
Tadeusz Pelak „Junak”
Arkadiusz Wasilewski „Biały”.
Cześć i Chwała Bohaterom na Wieki 🇵🇱 🇵🇱 🇵🇱
Materiał Agnieszka Nagrodzka 🇵🇱 (zdj)
• • •
Missing some Tweet in this thread? You can try to
force a refresh
Korporal des Kraftfahrtruppe - atelier "Rafael" w Chełmie, 1916 🇵🇱
[ENG BELOW]
- czapka M.1908 w kolorze hechtgrau w wersji z malowanym daszkiem i guzikami;
- okulary dla jednostek samochodowych;
- kurtka oficerska M.1908 w kolorze hechtgrau w wariancie z kołnierzem;
- Paroli (patki kołnierzowe) w kolorze lichtblau (jasnoniebieski) z Kragenabzeichen (odznaki kołnierzowe) dla Kraftfahrtruppe (jednostki samochodowe);
- gwizdek jeden z wielu odmian oraz monokl;
- Leibriemen M.1888 (pas) z mosiężną klamrą dla jednostek cesarskich z Bajonett
M.1895 w Bajonettasche M.1886 (żabka);
- Pistoltasche mit Umhangreimen (kaburana pasie nośnym) - pistolet nie do zidentyfikowania);
- Kniehose M.1916 (bryczesy) w kolorze feldgrau;
- Ledergamaschen (sztylpy);
- Leichten Schuche (lekkie buty - bez podkucia)
Polish Holokaust: 9 marca 1881 roku urodził się Stanisław Sierakowski herbu "Ogończyk"(zamordowany przez Niemców 26 października 1939 r.) - polski działacz narodowy w Republice Weimarskiej i III Rzeszy, pierwszy prezes Związku Polaków w Niemczech i Związku Mniejszości
9 marca 1881 roku urodził się Stanisław Sierakowski herbu "Ogończyk"(zamordowany przez Niemców 26 października 1939 r.) - polski działacz narodowy w Republice Weimarskiej i III Rzeszy, pierwszy prezes Związku Polaków w Niemczech i Związku Mniejszości Narodowych w Niemczech,
❗W nocy z 9 na 10 marca 1944 r. we wsi Szerokie Pole pow. Dolina województwo stanisławowskie, Ukraińcy wymordowali 110 Polaków i spalili wieś, w tym 25 rodzin przesiedlonych ze wsi Mazurów pow. Kałusz.
Według wspomnień zgromadzonych przez Stowarzyszenie Upamiętnienia Ofiar
Zbrodni Ukraińskich Nacjonalistów, 9 marca 1944 r. w nocy, Szerokie Pole z trzech stron zaatakowały bandy UPA. Napastnicy podpalali domostwa i zabijali napotkane osoby bez względu na płeć i wiek. Niebroniona ludność (według wspomnień we wsi nie było samoobrony) rzuciła się do
ucieczki w kierunku pobliskiego lasu, bądź szukała schronienia w przygotowanych kryjówkach. Około godziny 3:00 w nocy napastnicy odeszli.
Natomiast według raportu SB OUN - we wsi była samoobrona, która ostrzeliwała się i rzucała granaty.
8 marca Łowiccy harcerze odbili 80 więźniów, w tym swego przyjaciela z rąk NKWD i UB. Zainspirowani warszawskimi harcerzami i akcją pod Arsenałem oraz lekturą ,,Kamieni na szaniec", postanowili odbić Zbigniewa Fereta „Cyfra” który został aresztowany w skutek donosu i osadzony w
więzieniu NKWD i UB przy ul. Kurkowej niedługo po tym, jak Łowicz zajęła „bratnia” Armia Czerwona.
,,Cyfra" miał ukryty w domu niewielki nadajnik radiowy do nasłuchu audycji z zagranicy, z którego korzystali łowiccy harcerze i żołnierze Armii Krajowej.
Od polskich kapusiów
dowiedzieli się o tym ubecy i aresztowali młodego harcerza. Miał on zostać deportowany w głąb ZSRR.
Jego koledzy z „Szarych Szeregów”, powodowani harcerską solidarnością i zainspirowani akcją z 1943 r. pod warszawskim Arsenałem, postanowili uwolnić go z więzienia. Koledzy
Powracamy po Swoich, aby nikogo nie pozostawić na polu bitwy!". Dziś w Belwederze odbyła się uroczystość wręczenia not identyfikacyjnych rodzinom ofiar, które zginęły w wyniku działań terroru komunistycznego i zbrodni niemieckich. Ogłoszono nazwiska 20 osób, których szczątki
zostały odnalezione i zidentyfikowane w ramach działań Instytutu Pamięci Narodowej.
🇵🇱 „Odnaleźliśmy! Odnaleźliśmy Wasze siostry, Waszych braci, Waszych ojców..."
Przemówienie prof. Krzysztofa Szwagrzyka, wiceprezesa IPN i dyrektora Biura Poszukiwań i Identyfikacji wygłoszone
dziś w Belwederze podczas uroczystości wręczania not identyfikacyjnych rodzinom ofiar.
🟥 „Długo i zawsze z wielkimi emocjami oczekujemy na takie chwile jak ta dzisiaj, która trwa. Chwile, kiedy będziemy mogli ogłosić rodzinom naszych Bohaterów, rodzinom Ofiar, całej Polsce tą