We Włodzimierzu Wołyńskim Ukraińcy zamordowali 26-letniego Polaka.
- 1943 roku:;
We wsi Czelatyce pow. Jarosław ta sama grupa policjantów ukraińskich i okolicznych nacjonalistów, która poprzedniego dnia dokonała rzezi Polaków we
wsi Kaszyce, zamordowała tutaj 15 Polaków (tego dnia wcześniej dokonali mordu w Rokietnicy).
We wsi Nowa Dąbrowa pow. Kowel policjanci ukraińscy zamordowali rodzinę pracownika leśnego, podoficera rezerwy WP Waleriana Rolko. „Zginął Walerian jego żona Helena, córka Danusia,
rodzice Stanisława i Józef, oraz brat Waleriana Stanisław”
We wsi Rokietnica pow. Jarosław ta sama grupa policjantów ukraińskich i okolicznych nacjonalistów, która poprzedniego dnia dokonała rzezi Polaków we wsi Kaszyce, zamordowała tutaj 45 Polaków i przeszła do wsi
Czelatyńce.
We wsi Zwięszyca pow. Rzeszów esesmani ukraińscy razem z esesmanami niemieckimi zastrzelili 19 Polaków.
- 1944 roku:
We wsi Choderkowce pow. Bóbrka banderowcy zamordowali 10 Polaków.
We wsi Kniesioło pow. Bóbrka zamordowali 7 Polaków, w tym uprowadzili żonę
organisty, która zaginęła bez śladu; zamordowali też Ukraińca, męża Polki.
We wsi Orzechowczyk pow. Brody: został zamordowany przez banderowców 1 Polak, rolnik Jan Jurczenko ur. 28.03.1900 r. (podkamien.pl/viewpage.php?p… ).
We wsi Płotycz pow. Tarnopol: „uciekający hitlerowcy,
wśród których byli Ukraińcy z SS „Galizien”, wspólnie z UPA dokonali masowego mordu 41 mężczyzn. Najmłodszy miał 13 lat, a najstarszy 87” (Antoni Iżycki; w: Jan Białowąs: „Krwawa Podolska Wigilia w Ihrowicy 1944 r. Lublin 2003, s. 103 H. Komański i Sz. Siekierka na s. 379 piszą
o donosie OUN-UPA, pacyfikacji dokonanej przez werhmacht i zabiciu 40 mężczyzn.
We wsi Prehoryłe pow. Hrubieszów policjanci ukraińscy oraz Ukraińcy z UNS zamordowali kilka rodzin polskich, co najmniej 38 Polaków, głównie kobiety, dzieci i starców oraz w tym samym dniu w
ponownym napadzie zamordowali nie ustaloną liczbę Polaków; łącznie od kwietnia 1943 roku zamordowali tutaj około 200 Polaków.
We wsi Sokołówka pow. Bóbrka podczas drugiego napadu Ukraińcy zamordowali 12 Polaków; „Dn. 8 III zarąbano siekierami 12 osób w Sokołówce”; „Wiadomości
z Ziem Wschodnich” nr 6,. Kazali im kłaść się na progach domów i odrąbywali siekierami głowy. Zdemolowali i spalili kościół, zniszczyli plebanię, proboszcz ks. Jasiński schronił się w Biłce Szlacheckiej. „Na liście pomordowanych nie znalazłam moich 2 wujków: zamordowanych w
Sokołówce (przypuszczalnie marzec 1943 lub 44 rok). Są to Mikołaj Bielawski, Roman Bartman oraz sąsiedzi mojej mamy: Kucharski Janusz, Kucharski Michał i Kucharski Piotruś, lat 6. Moja mama miała wówczas 13 lat i dlatego może się mylić co do roku. Zostali okrutnie zamordowani
nożami. Cierpieli wiele godzin i zmarli z upływu krwi. Bardzo proszę o naniesienie ich na listę. Była to miejscowość Sokołówka koło Bóbrki. Powtórzyłam miejscowość, ponieważ na Ukrainie są dwie Sokołówki” (Jolanta Judka, w: kresy-ludobójstwo.pl). Siekierka…, s. 26 podaje
liczbę 8 Polaków, w tym nazwisko Bielański, pozostali NN.
We wsi Witwica pow. Dolina upowcy uprowadzili 2 Polaków, którzy zaginęli. Informacje o tym fakcie niewątpliwie dotyczą zamordowania mojego pradziadka Teodora Mielnikiewicza i jego syna Włodzimierza (brata mojej babki).
Rodzina była rodziną mieszaną, Teodor (i jego synowie) byli ochrzczeni w obrządku gr-kat, natomiast jego żona (Wilhelmina z d. Jorman) była rz-kat (wszystkie córki też). Teodor wraz z synem Włodzimierzem prowadzili kuźnię w Witwicy. Niewątpliwie znali język polski (czytali w tym
języku klasykę), ale jakim językiem posługiwali się na codzień w domu nie wiem -- są różne zdania w rodzinie (prawdopodobnie jednak ukraińskim). Wioska była zamieszkała głównie przez Rusinów (gr-kat). We wsi jest cerkiew gr-kat. Z przekazów rodzinnych wynika, że cała rodzina
raczej chodziła modlić się do pobliskiej cerkwi, a nie w odległym kościele w Bolechowie. Po wojnie jedna córka Teodora i Wilhelminy została na Ukrainie (wyszła za Ukraińca, ale mającego liczne powiązania z rzymsko katolikami). Córki Włodzimierza
(wraz z matką - wdową po Włodzimierzu) zostały na rodzinnej ziemi i wyszły za mąż już za typowych Ukraińców (żyją do dziś, wdowa zmarła w 2004). Reszta rodzeństwa związała się z rz-katolikami i wyjechała do centralnej Polski jeszcze przed wojną. Synowie zmienili obrządek
na rz-kat już po wojnie. Trudno mi powiedzieć za kogo uważał się Teodor i jego syn (w sensie przynależności narodowej). Po wojnie, niejako z definicji uznawano gr-kat za Ukraińców, a rz-kat za Polaków. I sprawa najistotniejsza, wg przekazów rodzinnych Teodora i jego syna
uprowadziła i następnie zamordowała w nieznanym miejscu rodzinna banda z pobliskiej Kniaziołuki i było to morderstwo na tle rabunkowym (została pobita też Wilhelmina). Rodzina uchodziła za pracowitą (i majętną jak na tamtejsze stosunki) i była szanowana we wsi. Jest bardzo mało
prawdopodobnym, żeby mord był powiązany z polityką. Ciał obu zamordowanych nie znaleziono. O tym wydarzeniu znalazłem notatkę policyjną w Archiwum Lubelskim, ale nie było tam szczegółów”. (Włodzimierz Macewicz, w: stankiewicze.com/ludobójstwo; 31.01.2013).
- 1945 roku:
We wsi
Jezierzany pow. Borszczów kilkuosobowa grupa UPA wdarła się nocą do polskiego domu i wymordowała 6-osobową rodzinę Sorokowskich oraz sąsiadkę, Janinę Tomaszewską, koleżankę córki. Zarówno 18-letnią sąsiadkę jak i 19-letnią córkę Bronisławę przed zamordowaniem
ukraińscy „powstańcy” zbiorowo zgwałcili.
- 1946 roku
W miasteczku Lesko woj. rzeszowskie upowcy zamordowali 1 Polaka.
Materiał Agnieszka Nagrodzka 🇵🇱 (zdj)
• • •
Missing some Tweet in this thread? You can try to
force a refresh
Korporal des Kraftfahrtruppe - atelier "Rafael" w Chełmie, 1916 🇵🇱
[ENG BELOW]
- czapka M.1908 w kolorze hechtgrau w wersji z malowanym daszkiem i guzikami;
- okulary dla jednostek samochodowych;
- kurtka oficerska M.1908 w kolorze hechtgrau w wariancie z kołnierzem;
- Paroli (patki kołnierzowe) w kolorze lichtblau (jasnoniebieski) z Kragenabzeichen (odznaki kołnierzowe) dla Kraftfahrtruppe (jednostki samochodowe);
- gwizdek jeden z wielu odmian oraz monokl;
- Leibriemen M.1888 (pas) z mosiężną klamrą dla jednostek cesarskich z Bajonett
M.1895 w Bajonettasche M.1886 (żabka);
- Pistoltasche mit Umhangreimen (kaburana pasie nośnym) - pistolet nie do zidentyfikowania);
- Kniehose M.1916 (bryczesy) w kolorze feldgrau;
- Ledergamaschen (sztylpy);
- Leichten Schuche (lekkie buty - bez podkucia)
Polish Holokaust: 9 marca 1881 roku urodził się Stanisław Sierakowski herbu "Ogończyk"(zamordowany przez Niemców 26 października 1939 r.) - polski działacz narodowy w Republice Weimarskiej i III Rzeszy, pierwszy prezes Związku Polaków w Niemczech i Związku Mniejszości
9 marca 1881 roku urodził się Stanisław Sierakowski herbu "Ogończyk"(zamordowany przez Niemców 26 października 1939 r.) - polski działacz narodowy w Republice Weimarskiej i III Rzeszy, pierwszy prezes Związku Polaków w Niemczech i Związku Mniejszości Narodowych w Niemczech,
❗W nocy z 9 na 10 marca 1944 r. we wsi Szerokie Pole pow. Dolina województwo stanisławowskie, Ukraińcy wymordowali 110 Polaków i spalili wieś, w tym 25 rodzin przesiedlonych ze wsi Mazurów pow. Kałusz.
Według wspomnień zgromadzonych przez Stowarzyszenie Upamiętnienia Ofiar
Zbrodni Ukraińskich Nacjonalistów, 9 marca 1944 r. w nocy, Szerokie Pole z trzech stron zaatakowały bandy UPA. Napastnicy podpalali domostwa i zabijali napotkane osoby bez względu na płeć i wiek. Niebroniona ludność (według wspomnień we wsi nie było samoobrony) rzuciła się do
ucieczki w kierunku pobliskiego lasu, bądź szukała schronienia w przygotowanych kryjówkach. Około godziny 3:00 w nocy napastnicy odeszli.
Natomiast według raportu SB OUN - we wsi była samoobrona, która ostrzeliwała się i rzucała granaty.
8 marca Łowiccy harcerze odbili 80 więźniów, w tym swego przyjaciela z rąk NKWD i UB. Zainspirowani warszawskimi harcerzami i akcją pod Arsenałem oraz lekturą ,,Kamieni na szaniec", postanowili odbić Zbigniewa Fereta „Cyfra” który został aresztowany w skutek donosu i osadzony w
więzieniu NKWD i UB przy ul. Kurkowej niedługo po tym, jak Łowicz zajęła „bratnia” Armia Czerwona.
,,Cyfra" miał ukryty w domu niewielki nadajnik radiowy do nasłuchu audycji z zagranicy, z którego korzystali łowiccy harcerze i żołnierze Armii Krajowej.
Od polskich kapusiów
dowiedzieli się o tym ubecy i aresztowali młodego harcerza. Miał on zostać deportowany w głąb ZSRR.
Jego koledzy z „Szarych Szeregów”, powodowani harcerską solidarnością i zainspirowani akcją z 1943 r. pod warszawskim Arsenałem, postanowili uwolnić go z więzienia. Koledzy
Powracamy po Swoich, aby nikogo nie pozostawić na polu bitwy!". Dziś w Belwederze odbyła się uroczystość wręczenia not identyfikacyjnych rodzinom ofiar, które zginęły w wyniku działań terroru komunistycznego i zbrodni niemieckich. Ogłoszono nazwiska 20 osób, których szczątki
zostały odnalezione i zidentyfikowane w ramach działań Instytutu Pamięci Narodowej.
🇵🇱 „Odnaleźliśmy! Odnaleźliśmy Wasze siostry, Waszych braci, Waszych ojców..."
Przemówienie prof. Krzysztofa Szwagrzyka, wiceprezesa IPN i dyrektora Biura Poszukiwań i Identyfikacji wygłoszone
dziś w Belwederze podczas uroczystości wręczania not identyfikacyjnych rodzinom ofiar.
🟥 „Długo i zawsze z wielkimi emocjami oczekujemy na takie chwile jak ta dzisiaj, która trwa. Chwile, kiedy będziemy mogli ogłosić rodzinom naszych Bohaterów, rodzinom Ofiar, całej Polsce tą