Opancerzonego Rysia lubicie? Lubicie, więc dziś będzie. Ale nie polski 8x8 ani nie włoski 4x4 czy niemiecki gąsienicowy, a... 🇪🇸 Lince, bo o nim mowa będzie. W sumie to 🇪🇸🇩🇪 i to niedoszły, ale za to czołgowy. Dawno nie było #pancernanitka, więc ruszamy bez ociągania! 1/X
Hiszpańska armia w lata 80. wkraczała z paroma setkami czołgów: 🇺🇸M47 i M48 oraz 🇫🇷 AMX-30 (część zmodernizowanych). Było ich sporo ponad 700, ale Hiszpanie uznali je za niewystarczające. Wozy z USA były już bardzo stare, a i francuskie (produkowane na licencji) nie były już 2/X
najmłodsze. Na przełomie lat 70. i 80. pojawiły się już #Leopard2 i #Abrams, znacznie lepsze. Hiszpańskie MO wpadło na pomysł, żeby pozyskać nowy MBT z dużym udziałem lokalnego przemysłu. Pojawiło się pięć ofert, przy czym w 1985 🇺🇸 (Abrams) i🇬🇧(Valiant) zostały odrzucone 3/X
jako nierokujące pod kątem przemysłowym. Zostali 🇫🇷 (#Leclerc) 🇮🇹 (#Ariete?) i 🇩🇪, konkretnie KM (jeszcze bez W), którzy zaoferowali opracowanie nowego czołgu do produkcji lokalnej, ale zminiaturyzowanego i tańszego. Czołg nazwany #Lince (Ryś) miał być uzbrojony identycznie 4/X
i opancerzony z wykorzystaniem tych samych rozwiązań (choć pancerz byłby raczej cieńszy), co dobrze znany nam Kitku. Miał być jednak wyraźnie mniejszy. Krótszy (7,1 vs 7,7 m - jedna para kół mniej), lżejszy (49 t vs 55 t), ale z dość zaawansowanym SKO miał być czołgiem 5/X
"wystarczającym". Napęd lżejszego wozu miał stanowić 1200 KM silnik MTU MB 871 ze skrzynią ZF LGS-300 . Osiągi miały być podobne do kocich-słabszy silnik, ale i masa mniejsza. Załoga miała liczyć 4 żołnierzy. Pomysł wydawał się być niezły, powstała nawet makieta. Władze 🇪🇸 6/X
Zainwestowały nawet 200 mln peset w projekt. W 1986 wydawało się, że GER mają kontrakt w kieszeni. Madryt zwlekał jednak ze wskazaniem zwycięzcy. Co poszło nie tak? Kasa. Zwyczajnie jej zabrakło, a ponadto kończyła się zimna wojna, brakło więc też motywacji do realizacji 7/X
ambitnego projektu. KM zamroziło ofertę, Madryt zdecydował się na zakup 🇺🇸M60A3 TTS z nadwyżek potraktatowych i na modernizację AMX-30. I to by w sumie było na tyle z Lince. W latach 90. wrócił temat czołgu III generacji i Hiszpanie skłonili się znów ku 🇩🇪. W 1995 podpisano 8/X
memorandum dotyczące produkcji 308 Leopardów 2A6E (ciut lepszy od oryginału) i dzierżawę 108 A4 do szkolenia. Skończyło się na produkcji w SBS 219 A6E i odkupieniu A4. Niedawno 🇮🇹 oferowali budowę 🇮🇹🇪🇸🇵🇱 MBT NG, ale skończy się chyba na #MGCS (ES jako 1 rząd go wskazał!). 9/9
Będzie luźne przemyślenie w temacie #KrabGate.
W piątek MON kupił 152 K9A1 za 12,67 mld PLN brutto, z czego większość w wersji PL (notabene mamy potwierdzenie, że sugestie o K9A2=K9PL to było od początku kłamstwo/damage control). HSW, producent polskiej AHS Krab, lepszej od 1/X
K9, otrzymał jedynie umowę ramową (czyli na nic) na dostawę elementów das dla K9 i obietnicę negocjacji (sic!) umowy na K9 z Agencji Uzbrojenia. Widać wyraźną dysproporcję, co przeciwnicy zakupu przeważnie tłumaczą (nierzadko wprost) korupcją. Otóż niekoniecznie! Mogło być 2/X
inaczej, a rozwinę tu teorię @Tony_Szesc o tym, że "ogon merda psem". Mianowicie, wojsko w istocie mogło sobie zażyczyć "cokolwiek", a dlaczego owym cokolwiekiem został K9? Pospekulujemy, ale najpierw o tym, czemu wojsko sobie w ogóle mogło czegoś zażyczyć. Mianowicie wojsko 3/X
Dziś będzie parę słów o skuteczności dawnej broni palnej. O swoich doświadczeniach nie opowiem, bo wszystkiego mam tyle, że na jakichś festynach strzeliłem może kilka razy z różności. Szczęśliwie mamy trochę danych, i to naukowych! I sobie krótko o nich opowiemy. @KirkKapitan 1/X
Pierwsza broń palna ręczna była bardzo mało celna i mało szybkostrzelna. Zmieniało się to jednak w czasie, szczególnie po odchudzeniu muszkietu w XVII wieku i po zastąpieniu kontrmarszu ogniem salwowym i czworoboków linią (głęboką jeszcze). Dominowała całkowicie broń bez 2/X
gwintowanej lufy, a więc niezbyt celna. Nie pomagało dość oględne zwykle szkolenie strzeleckie oraz nauka strzelania "w szyk" zamiast w konkretny cel. Na kanwie wyobrażeń o niskiej skuteczności broni palnej zaczęło rosnąć przekonanie o tym, że w sumie nie wiadomo, po co ona 3/X
Obiecana trzecia majówkowa nitka, czyli rzecz o tym, że powszechny wymóg izolacji amunicji jest tylko wymysłem amerykańskiego lobbingu😉
Sama matematyka nam pokaże, że w skali świata niczego takiego ani nie było, ani nie ma, a i sama izolacja kosztuje niemało. 1/X
Ale po kolei, najpierw co i po co. Jak wiemy, jedynym czołgiem wdrożonym masowo do służby, który ma izolowaną od załogi całą amunicję armatnią, jest #Abrams. Ma to swoje niezaprzeczalne zalety, związane z wyższą przeżywalnością załogi wozu. Otóż działa to tak, że 2/X
magazyny (zwykle są w praktyce 2) są odizolowane od załogi za pomocą specjalnych ścianek, wykonanych z wytrzymałego materiału (np. tytanu), z drzwiczkami otwieranymi tylko na czas przeładowania działa. Z drugiej strony, w strukturach wieży i kadłuba umieszczone są specjalne 3/X
Niedawno Turcy ujawnili parę ciekawych informacji na temat czołgu #Altay. Napęd pominiemy, skupimy się na uzbrojeniu wersji... T.3 Na zdjęciu T.2, grafiki T.3 nima🤷🇹🇷 Altay T.3 ma być czołgiem IV generacji, z wieżą bezzałogową i armatą "dużego kalibru". Znaczy to tyle, że 1/X
będzie to armata raczej nie 120 mm, a większego kalibru. Jakiego? IMO 130 mm. Turcja od początku przy Altayu współpracuje z 🇰🇷 koncernem Hyundai, autorem #K2 i koncepcji NG MBT (#K3?). Firma ta, dokładniej Hyundai WIA, pracuje nad 130 mm armatą do tego czołgu. Wszystko 2/X
wskazuje na to, że taką właśnie armatę otrzyma kolejny koreański czołg i następca K1 (K2 trochę posłużą, a tam do zastępowania są starsze złomki). O samej armacie wiemy niewiele, ale prawdopodobnie będzie ona miała coś wspólnego z 🇩🇪 Rh 130 L/51. Wątpliwe bowiem, 3/X
Parę słów w temacie "Oryx a sprawa polska, czyli czy aby w meczu Zachód-Rosja wszyscy grają dokładnie do tej samej bramki".
Wywiązała się parę dni temu pożałowania godna dyskusja na temat liczenia pomocy dla Ukrainy i tego, czy szacunki słynnego blogera Oryxa mają wiele 1/X
wspólnego z rzeczywistością. Generalnie Oryx przyjął sobie bardzo "twórczą" metodologię liczenia wartości i skali dostaw z poszczególnych państw, co części odbiorców jego treści niezbyt się spodobało. Część z kolei, w tym Polacy, stanęła w jego obronie. Można tak, można siak. 2/X
Generalnie poszło o to, że niemiecka pomoc była jakoby zawyżona, a polska jakoby zaniżona. Na ile się orientuję, mniej więcej właśnie tak było. Clou problemu jednak jest gdzie indziej: jeżeli Oryx przyjął taką optykę, to po cholerę go bronić? Nie jest świętą krową (antylopą?) 3/X
No dobrz, to obiecana IV część nitki o pancernikach małych flot. Część, dodajmy, ostatnia, za to polska, jak husarz, bocian i ruskie pierogi czy fasolka po bretońsku. Na grafice okręt, który 🇵🇱 @MarWojRP winna pozyskać tak szybko, jak to możliwe, ale przejdźmy do historii. 1/X
Polska potęgą morską nigdy nie była-truizm, ale boleśnie prawdziwy, zresztą nieraz ze szkodą dla nas. Wynika z tego także i to, że wielu shiploverów bez trudu wymieni przynajmniej bojowe okręty PMW z DWŚ, ostatecznie wiele tego nie było i max krążowniki. Ale ambicje były! 2/X
Historii odrodzenia Polski omawiać nie będziemy, bo po co? II RP szybko sformowała MW i wówczas, jak i wiek później, w głowach niektórych marynarzy zakiełkowała myśl: a może by wypadało mieć jaki okręt? Dosyć szybko powstały nawet konkretne plany, w tym bardzo ambitny ręki 3/X