W każdej kulturze i każdym społeczeństwie można doszukać się różnych dziwactw i specyficznego poczucia humoru. W japońskim okresie Edo (1603-1868) powstały humorystyczne i satyryczne obrazy zwane he-gassen, które przedstawiały ludzi biorących udział w zawodach w puszczaniu 1/6
bąków. Niektóre portretowały Japończyków strzelających gazami w kierunku mężczyzn, inne w stronę kobiet lub zwierząt, ale pod koniec Edo wykorzystywano je także celem strojenia drwin z cudzoziemców. Przedstawiano ich jedzących bąki, co miało być wyrazem niechęci i nieufności 2/6
Japończyków do mieszkańców Zachodu w tamtym okresie czasu, choć nie wszyscy współcześni japońscy badacze zgadzają się z tym stanowiskiem. Ale nie tylko obcokrajowcy padali ofiarą satyry ha-gassen. Szydzono również w ten sposób z reżimu Tokugawów i konkurencyjnych klanów. 3/6
Na jednym z obrazów wojnę Boshin (wojna domowa trwająca od 1868 do 1869 roku) przedstawiono jako bitwę na bąki.
W dawnej Japonii puszczanie bąków było równie wstydliwą czynnością co dzisiaj, dlatego damy dworu, które na nieszczęście tego samego dnia brały udział w 4/6
formalnym spotkaniu i zmagały się z problemami gastrycznymi wynajmowały na ten czas kobietę, heoi bikuni, która brała na siebie odpowiedzialność za zanieczyszczenie powietrza. Nierzadko uczestnicy spotkania doskonale orientowali się, kto puszcza wiatry, 5/6
co jednak nie przeszkadzało im udawać, że dają wiarę słowom lub gestom heoi bikuni. 6/6
• • •
Missing some Tweet in this thread? You can try to
force a refresh
2 września 1944 roku. 20-letni amerykański pilot zostaje wyłowiony z morza przez załogę łodzi podwodnej.Pozostała ósemka zestrzelonych przez Japończyków pilotów nie miała tyle szczęścia. Złapani przez żołnierzy cesarza zostali poddani torturom, zabici, a następnie...zjedzeni 1/12
Uratowanym pilotem był przyszły 41. prezydent Stanów Zjednoczonych George HW Bush (📷 w środku). Japończycy za ocalałym żołnierzem wysłali łódź. Ostrzeliwana przez asekurujące młodego Busha samoloty zawróciła.Piloci wypatrzyli przyszłego prezydenta i krążyli nad nim do czasu 2/12
pojawienia się łodzi podwodnej USS Finback (📷). Marynarka Wojenna Stanów Zjednoczonych od dłuższego czasu ostrzyła sobie zęby na maleńką japońską wyspę Chichijima na Oceanie Spokojnym. Na strzeżonej przez 25,000 japońskich żołnierzy wysepce znajdowała się będąca solą w oku 3/12
Bramy torii są zazwyczaj na tyle duże, że nie sposób je przeoczyć. Gorzej, gdy jakiś symboliczny element kultury japońskiej jest tak niewielki, że trudno go dostrzec. Zauważony, zostanie zresztą zapewne zignorowany, a jednak stożek soli przy drzwiach niektórych lokali 1/6
gastronomicznych, rzadziej domów w Japonii spełnia dla wyznawców shinto ważną rolę. Raz, morishio, gdyż tak się nazywa, ma moc odpędzania zła i pomaga w uniknięciu nieszczęścia. Już starożytni dostrzegli, że sól ma właściwości oczyszczające i dezynfekujące, 2/6
pojawiła się więc i w Kojiki, pierwszym japońskim dziele historiograficznym z VIII wieku. Znajduje się w nim opis obmywania ciała wodą morską przez japońskiego demiurga Izanagi.
Sól to także talizman na szczęście. Usypana w pobliżu drzwi restauracji piramidka z soli ma za 3/6
Kilka dni temu byłem świadkiem zderzenia dwóch kobiet w pobliżu mojego osiedla mieszkaniowego. W takich sytuacjach Koreańczycy najczęściej udają, że nic się nie stało i nie zatrzymując się idą dalej. Tym razem jednak starsza z kobiet odczuła ból i 1/5
głośno zaprotestowała. Młodsza z nich i myślę, że winowajczyni, zatrzymała się i winę zrzuciła na wieczorną porę i ciemności. Starsza jednak nie odpuszczała. Domagała się przeprosin. W końcu je otrzymała i kobiety się rozeszły. Dlaczego Koreańczycy tak bardzo komplikują sobie 2/5
życie i skąd biorą się ich opory przed powiedzeniem słowa "przepraszam"? Dlaczego młodsza z nich winę zrzuciła na warunki atmosferyczne, choć ulica była dobrze oświetlona i widoczność doskonała, zamiast przyjąć za to zdarzenie odpowiedzialność? Dlaczego Koreańczycy i 3/5
Wioska Ogimi z na Okinawie może pochwalić się najwyższym wskaźnikiem długowieczności na świecie. W 2010 roku wśród 3061 jej mieszkańców doliczono się 246 osób w wieku 80-89 lat, kolejne 176 mogło pochwalić się wiekiem ponad 90 lat, a wśród nich było aż 22 stulatków. 1/9
Sekretem długowieczności mieszkańców Ogimi są tradycyjne nawyki żywieniowe, aktywność fizyczna, umysłowa i społeczna, silne więzi łączące mieszkańców wioski, duch wzajemnej pomocy i wsparcia, poczucie niezależności i sprawczości do późnych lat życia oraz niespieszny tryb 2/9
życia w połączeniu z harmonijną egzystencją z lokalną przyrodą.
Łagodny klimat pozwala mieszkańcom Ogimi pracować przez cały rok w przydomowych ogródkach i spożywać świeże, sezonowe warzywa i zioła. W ich diecie nie znajdzie się wiele kiszonych warzyw 3/9
Japończycy potrafią ciężko pracować i równie mocno wypić. Urodzony w Tokio fotograf Kenji Kawamoto przemierzył swoje rodzinne miasto fotografując pijanych salarymenów (pracowników korporacji) śpiących w najmniej do tego odpowiednich miejscach – na schodach, chodnikach, 1/6
stacjach i peronach kolejowych.
Już w 3 wieku naszej ery chińscy wysłannicy do kraju Wa (Japonia) pisali, że jego mieszkańcy gustowali w mocnych alkoholach. Przed wybuchem pandemii COVID-19 w samym tylko Tokio znajdowało się blisko 30 tysięcy barów i pubów. 2/6
Alkohol można zakupić również z automatów vendingowych. Pomimo tego, że Japończycy piją dziś mniej niż przed laty, w dalszym ciągu można natknąć się na mieście na "martwe" ciała salarymanów. Przyczyną tego jest kombinacja kilku czynników: upojenie alkoholem i wyjątkowo 3/6
Publiczne oddawanie moczu i śmieci wyrzucane wprost na ulice, powszechne spluwanie, psie odchody na chodnikach i w parkach, zaśmiecone pociągi, przechodnie zakrywający chusteczką nosy, aby w ten sposób chronić powonienie przed powszechnym zwłaszcza w pobliżu cieków smrodem. 1/7
Brud przyciągał niepożądane gatunki owadów, takich jak muchy i karaluchy. Miasto? Tokio aż do początków lat 60. XX wieku. Od lat 30. nadmierna koncentracja ludności i przemysłu w stolicy powodowała problem zalewania miasta śmieciami. Wg prof. Yoshio Nakano, który nadał 2/7
ówczesnemu Tokio przezwisko "obornikowe piekło" (funnyo jigoku), stolica Kraju Kwitnącej Wiśni była jednym z najbardziej cuchnących miast świata. Wywóz śmieci był nieregularny, rzeka Sumida była zaś płynącym ściekiem.
A jednak w 1964 roku w Tokio odbyły się udane dla 3/7