Kolejne zaniedbanie/zaniechanie ojców dzisiejszych i wczorajszych córek. Jeśli jesteś ojcem córki nie możesz popaść we współczesne, fałszywe dogmaty dotyczące młodych kobiet. Musisz wykonać swoje zadanie, które sprowadza się do jednego: WYDAĆ CÓRKĘ ZA MĄŻ
🧵 Wątek
1/20
⬇️
To nie archaiczne myślenie. To nie podejście z innej epoki. Nie prawdą jest, że dziś się już tak nie da. Te argumenty to podszepty sił złych, które chcą nieszczęścia dla Twojej córki, które chcą z niej zrobić podróbę mężczyzny i kolejnego depresyjnego podmiotu konsumpcji
2/20
Jeśli chcesz szczęścia dla swojej córki musisz uwolnić się mentalnie od tych dogmatów i wykonać zadanie, które przez wieki się nie zmieniło. Fakt, okoliczności są inne. Inne muszą być też Twoje działania, ale cel pozostał niezmienny:
3/20
To Ty odpowiadasz za to by Twoja córka założyła rodzinę i była szczęśliwą żoną i matką. To Twoja kontrola nad młodą kobietą, jej wychowanie i konkretne działania mają sprawić, że nie zatraci się w życiu „wiecznej studentki”, kończącej jako kocia mama alkoholiczka
4/20
Jak to zrobić w wieku wielkiej spierdoliny AD 2023? Łatwo nie jest. To fakt. Co gorsza większość ojców działa lub akceptuje działania, które prowadzą do odwrotnego skutku niż założenie szczęśliwej rodziny przez ich córkę. Co robić, czego nie robić – parę rad w skrócie
5/20
WYCHOWANIE: jeśli chcesz, żeby Twoja córka „znalazła” dobrego męża musisz ją wychować na dobrą żonę. Problem bowiem polega na tym, że ona nic nie znajduje – nie jest grzybiarzem, a mąż to nie prawdziwek. To mężczyźni decydują o związku i to oni się zaręczają
6/20
Córkę musisz zatem wychować tak, by wartościowy mężczyzna z potencjałem chciał z nią założyć rodzinę. Czym jest wychowanie młodej kobiety na dobrą żonę? To akurat banalnie proste. Ale musisz wychowywać, zaangażować się, a nie zostawić to żonie.
7/20
Wychowaj ją na kobietę. Kobietę potrafiącą dbać o mężczyznę – niech jako jeszcze młoda dziewczynka poda do stołu, niech pomaga matce w domowych obowiązkach. Kobietę kobiecą – tęp głośność, wulgarność, ofensywność. Premiuj opanowanie, cichość, takt.
8/20
Mów o tych zasadach. „Kobiecie nie wypada…” to podstawowe zdanie w wychowaniu dziewczynki, które nasze pokolenia zapomniały. Kobietę skromną – odetnij jak najdłużej od SM. A w momencie kiedy będzie miała już Sociale tęp „internetowy ekshibicjonizm”
9/20
Pokieruj zainteresowaniami – żadnych koni, motocykli, sztuk walki, boksów etc. Pokieruj w języki obce, instrumenty muzyczne, gimnastykę etc. Kobiety są w tym dobre po prostu, a poza tym unikniesz odstraszającej amazonki
10/20
Prawda jest taka, że gość, którego chciałbyś za zięcia – facet z potencjałem, ambitny, dobry, który zadba o Twoją córkę z takim samym zaangażowaniem jak Ty, odpowiedni ojciec Twoich wnuków – szuka konkretnej kobiety
11/20
Szuka cichej, uległej, szczupłej, miłej dziewczyny. Nie szuka bokserki, której pasją są samochody i której Instagram wygląda jak timeline koorwy z Dubaju. Takie dziunie będą przyciągać tylko fukc boyów albo przegrywów. Smutne ale prawdziwe
12/20
WIARA: Wiara katolicka – Twój nieoceniony sojusznik. Wiem, że możesz być ateistą, buddystą, kalwinistą lub dentystą, ale prawdą jest, że autentyczna, głęboka wiara katolicka Twojej córki to połowa sukcesu. Nie chodzi tu platoniczne i symboliczne zapylanie do kościółka
13/20
Chodzi o autentyczne wierzenie. Chęć zbawienia. Bojaźń Boża, która odstręcza od grzechu. Kult Maryi dziewicy. Czystość i prawdziwość. To wszystko sprawi, że na tle rówieśniczek wartość Twojej córki w oczach „dobrego męża” urośnie niewyobrażalnie
14/20
DOROSŁOŚĆ: wychowałeś taką właśnie dziewczynkę – udało ci się, odhaczone. Ale to dopiero początek drogi. Teraz Twoja córka, spokojna, oddana, uległa i poukładana „dobra żona” wchodzi w dorosłość. I to jest najbardziej newralgiczny okres i Twoja ogromna odpowiedzialność
15/20
Przede wszystkim: NIE WYPYCHAJ JEJ Z DOMU! To podstawowy błąd dzisiejszych ojców. Traktują córki jak synów: „Ważne żeby szybko się uniezależniła”, „jeśli sama będzie zarabiać i dbać o siebie to jej pomoże” – same bzdury, które miliony kobiet wpędziły w samotność
16/20
Odnosząc się wreszcie do cytowanego tweeta @mateuszochman – kobiety instynktownie unikają mężczyzn o niższym statusie, nawet jeśli ta „niższość” jest jedynie wyimaginowana, jest tylko w ich głowach. Nie przeskoczysz tego
17/20
Jeśli 18-latka jeździ samochodem, nie zainteresuje się gościem bez prawa jazdy. Jeśli 22-latka mieszka sama, nie zainteresuje się gościem, który mieszka u starych. Choćby to byli księciunie z bajki, kobieta ich oleje – taki program
18/20
Dlatego spraw, żeby Twoja córka mieszkała z wami optymalnie długo – najlepiej do ślubu. Kobieta mieszkająca sama, sama układa sobie życie. Jest jej o wiele trudniej zbudować nowe życie rodziny, kiedy musi zburzyć część swojego stylu życia
19/20
Wielu odpowie – „ale na studia musi iść”. I tu dwie rzeczy. Po pierwsze: nie musi. To nie jest żaden mus. Po drugie: jeśli mieszkasz w mieście, lub blisko miasta z uniwersytetem, to niech idzie, dalej mieszkając u was
20/20
ZIĘĆ: i teraz najważniejsze. Czy poszła na studia czy nie to sprawa w sumie wtórna. W wielu przypadkach nie powstrzymasz tego – nawet jak wykonałeś powyższy plan, masz córkę wychowaną na „dobrą żonę”, możesz nie powstrzymać studiowania. Trudno
21/30
Ale nie jest to tak ważne jak ślub. Niech studiuje, ale weźmie ślub. 30-40 lat temu to był standard. Sale wykładowe były pełne dziewczyn z obrączkami, a wózki dziecięce na wejściu do auditoriów były normą. Dziś rodzice boją się ślubu swojej córki jak diabeł święconej wody
22/30
A w tym największe Twoje zadanie. Wydać córkę za mąż. Kiedy ona ma 20-22 lata. A nie kiedy będzie 32-letnią starą panną. „To jakieś bajdurzenie z 1950 roku, tak się nie da” – zakrzyknął pewnie nie jeden ojciec-leniuszek. Otóż da się – Tobie się po prostu nie chce
23/30
Twoja córka już spotyka się z Twoim zięciem. Ty nie możesz go po prostu przegapić. Albo w liceum, albo zaraz po, albo na początku okresu „studenckiego” spotyka się z tym dobrym gościem. Z ojcem Twoich wnuków.
24/30
Gość pewnie nie jest idealny, sam masz do niego wiele zastrzeżeń, młody jeszcze, nieopierzony, grosza przy duszy nie ma. Ale kiedy będziesz blisko swojej córki, będziesz miał z nią kontakt, co sprawi że poznasz i jego, szybko rozpoznasz czy to ten
25/30
Z ogromnie dużym prawdopodobieństwem ocenisz, że to gość co ją traktuje dobrze. Że to gość co życie ogarnie, że będzie piął się w górę, że ma plan. To Twój zięć. Nie spierdol tego. Bo jeśli go przegapisz, to twoja córka w końcu go spławi
26/30
Takie są kobiety. Szukają coraz lepszych opcji. A dzisiejszy świat nie wywiera na nie presji zamążpójścia. Dlatego czekają, czekają i spławiają „dobrych mężów”. Teraz to Twoje ostatnie zadanie – i tu nie ma bezpośrednich rad.
27/30
To ty znasz swoją córkę, jesteś z nią blisko, masz kontakt i dobrą relację. Ty musisz wykminić jak ich (Twoją córkę i tego gościa) „popchnąć” do małżeństwa. To delikatna, koronkowa robota. Ale będąc w życiu córki dasz radę.
28/30
Biorą ślub, Ty cieszysz się wnukami i nabierasz coraz większej dumy z zięcia. Ona jest szczęśliwa i nie przypomina swoich rówieśniczek. Niby wszystkie mają „teraz” po 30 lat, ale Twoja córka jakaś taka bardziej pogodna, spełniona. Wykonałeś najtrudniejsze zadanie w życiu.
29/30
Nie pozwoliłeś przemielić kolejnej dziewczyny w korpo-konsumpcyjnym piekle depresji, samotności i przygodnego seksu. Stoisz z wnukiem na rękach i patrzysz jak Twoja córka, uśmiechnięta, przekomarza się z mężem. Nie ma piękniejszej chwili, tato!
30/30
• • •
Missing some Tweet in this thread? You can try to
force a refresh
ZASADA KIEROWNICY 🚘
W dzisiejszym świecie totalnej spierdoliny, która ma pełne dotarcie do Twoich dzieci i ogromny wpływ na ich późniejsze życie, musisz działać w myśl "zasady kierownicy". Na czym to polega?
⬇️ 🧵
1/13
Wyobraźmy sobie hipotetyczną sytuację. Jedziesz autem, po prostej drodze i cały czas chcesz utrzymywać poprawny, prosty kierunek jazdy. Na miejscu pasażera siedzi jakiś antagonista, który w pewnym momencie szarpie za kierownicę tak abyś zjechał z drogi na jedną ze stron
2/13
Ty chcesz utrzymać auto na drodze. Nie starasz się trzymać kierownicy prosto tylko kontrujesz szarpanie antagonisty. Napierasz na kierownicę w przeciwną stronę niż on. Tylko wtedy uda ci się osiągnąć cel. Jeśli nadal będziesz trzymał kierownicę normalnie to zjedziesz z drogi
3/13
@botorthot Kolejna kobieta-przegryw, której atrybutem jest niechęć do patriotyzmu, Polski Walczącej, PiS etc. to dobry przyczynek by zebrać modne dziś „red flags”, „green flags” w kontekście kandydatki na żonę. Poniżej 18 flagsów na które powinieneś zwrócić uwagę
⬇️ 🧵
1/19
@botorthot 🟥 Pijąca. Alkohol zawsze w lodówce. Drineczek w każdej wolnej chwili. Lubi alkohol. Upija się na imprezach.
🟩 Nie pije. Alkohol sporadycznie, przy okazji. Nigdy nie lubiła - jest dla niej gorzki i niedobry. Piła zawsze dla towarzystwa.
2/19
@botorthot 🟥 Lewaczka. Nie lubi PiS. Nie znosi patriotów. Orędowniczka całej agendy wrogów ludzkości. Ratuje planetę, chroni zwierzaczki, wspiera tęczowych degeneratów i ogólnie popiera to co TVN
1. Być z nim. Zupełnie nie chodzi tu o czas. Największe nieporozumienie i błąd wtłaczany młodym ojcom, który wpędza ich w poczucie winy, to zdanie „spędzaj jak najwięcej czasu z dzieckiem”. Podczas gdy młody ojciec tego czasu nie ma.
2/22
Budujesz swoją pozycję zawodową, karierę, zapierdalasz, dodatkowo pomagając żonie w tym czy w tamtym, a świat Ci z uporem maniaka powtarza „jak najwięcej czasu…” i sugeruje, że mniej czasu to gorzej. Nie! Tu liczy się jakość
3/22
Dobry przyczynek do tematu gier w kontekście wychowania syna. Przytoczony przykład to skrajna wtopa rodziców, ale w zdecydowanej masie nie radzą sobie oni z "graniem w kąkuter" swoich chłopaków i nie chodzi tu jedynie o czas spędzany przez synów przed monitorem
🧵
1/18
Komputer/konsola na której gra syn to… Twój sojusznik. Sojusznik w walce z tabletami i telefonami, z całym tym smart-szaleństwem, które zlasuje mu mózg. Wielu rodziców błędnie to dekoduje, a to właśnie „granie” uratuje Twojego syna przed wieloma problemami
2/18
Social media, serwisy rolkowe (TikTok, YTShorts), durne spędzanie godzin przed mizerną i nieodpowiednią treścią, plus gapienie się w mały ekranik 5 cali od twarzy, niszczący oczy i mózg, to Twoi wrogowie. Nie Fortnite czy Overwatch
3/18
Wynurzenia o czakrach czy pomysły o zakazie chrztu i komunii dla nieletnich to dobry przyczynek do dyskusji o wierze naszych dzieci. Nie w ujęciu religijnym, a stricte wychowawczym. Dlaczego Twoje dziecko powinno być wierzące by mieć zdrowe dzieciństwo i dobrą przyszłość ⬇️
1/11
Zasady. Dzieciak od najmłodszych lat wie, że są reguły gry. Nie są tylko wykreowane przez rodziców czy kogoś innego, ale to uniwersalne, „odgórne” zasady postępowania, które człowiek powinien respektować. Niesie to dwie korzyści
2/11
Po pierwsze: to dobre zasady. Szczerość, skromność, miłość, powściągliwość czy szacunek to przymioty, które młodemu człowiekowi mogą tylko pomóc. Po drugie: afirmacja dziecka –ono podlega tym samym prawom co wszyscy –to daje mu pewność. Wszyscy grają na tych samych zasadach
3/11
@sl0dki91@OpenThot Odkładając na chwilę samą (ważną dla młodych mężczyzn) dyskusję o zasadności budowania relacji z samotną matką, spróbujmy odpowiedzieć na zadane pytanie: "W czym mi kaszojad miał by przeszkadzać". Czyli: dlaczego ryzykowne jest wychowywanie nie swojego bękarta? ⬇️ 🧵
1/11
@sl0dki91@OpenThot 1. „To nie Twoje dziecko”. Jeżeli wchodzisz w te relację kiedy dzieciak przekroczył 4-5 lat to już nigdy nie będzie Twoje. Co to oznacza? Niestety bardzo wiele. Nie wychowasz go tak jak swojego. Zawsze będzie ten opór – i Twój, nie zadziałasz tak jak wobec swojego.
2/11
@sl0dki91@OpenThot I tego dziecka – zawsze będzie jego dystans i pewien „sprzeciw” wobec Twojej woli i zasad jakie wprowadzasz. Zawsze będą to zasady narzucone, do pewnego stopnia wrogie, a nie naturalne jak w przypadku ojca
3/11