Thread by @dominik_czernik

#RosyjskieWpływyWPolsce Dziś zapraszam Was do lektury tekstu o likwidacji WSI oraz członkach komisji likwidacyjnej i weryfikacyjnej. Będzie nieco o ich powiązaniach z Kremlem oraz SWW i SKW – służbach, które powstały na zgliszczach WSI. 1/n

30 września 2006 r. WSI przestały istnieć, a z dniem 1 października tego samego roku w ich miejsce powstała Służba Kontrwywiadu Wojskowego (SKW) oraz Służba Wywiadu Wojskowego (SWW). . Latem 2006 r. powołano dwie komisję – likwidacyjną oraz weryfikacyjną. 2/n

Na czele komisji weryfikacyjnej stanął Antoni Macierewicz (który jednocześnie stał się twarzą oraz głównym likwidatorem WSI), natomiast na czele komisji likwidacyjnej stanął jego współpracownik, historyk z IPN Sławomir Cenckiewicz. 3/n

Z nominacji Prezydenta RP L. Kaczyńskiego w skład kom. wer. wszedł także 25-letni wówczas L. Sykulski. Dziś jest on znanym prorosyjskim działaczem Sykulski od czasu pełnoskalowej inwazji na Ukrainę nie kryje się ze swoimi prokremlowskimi sympatiami. 4/n

Kolejnym członkiem komisji weryfikacyjnej, który wzbudza kontrowersje, był Martin Bożek. Był on funkcjonariuszem ABW i CBA. Co ciekawe, jego kontaktem operacyjnym był Marek Falenta. Biznesmen ten był przecież głównym bohaterem afery taśmowej. 5/n

W 2014 r. na kilka miesięcy przed ujawnieniem taśm przez tygodnik Wprost Falenta wraz ze swoim współpracownikiem Marcinem W. sprzedał je rosyjskim służbom podczas spotkania w syberyjskim Kemerowie. 6/n

W 2007 r. skład komisji weryfikacyjnej uległ zmianie i weszli do niego inni współpracownicy Macierewicza – P. Naimski i P. Woyciechowski. Obaj mieli już doświadczenie w pracy nad weryfikacją teczek służb specjalnych, kiedy w 1992 r. wraz z M. lustrowali dokumenty SB. 7/n

W 92 r. Naimski został szefem UOP, a M. szefem MSW. Obaj wówczas zastopowali kilka ważnych śledztw, w których pojawiały się wątki rosyjskie. W skład komisji likwidacyjnej wszedł Tomasz L., którego w marcu w 2022 r. ABW zatrzymała za szpiegostwo na rzecz RU. 8/n

To właśnie tacy ludzie w latach 2006-2007 r. mieli dostęp do największych tajemnic polskiego wywiadu i kontrwywiadu wojskowego. 9/n

W 2007 r. powstał raport z likwidacji WSI. Antoni Macierewicz w zasadzie powtórzył w nim wszystkie, formowane za pomocą usłużnych mu dziennikarzy, zarzuty z lat poprzednich. Według likwidatorów WSI były organizacją przestępczą nielegalnie handlującą bronią, 10/n

przekupującą dziennikarzy i polityków, współpracującą z mafiami oraz ingerującą w rynek paliwowy. Raport z likwidacji WSI przetłumaczono na j. angielski i… rosyjski. Osobą odpowiedzialną za przetłumaczenie dokumentu na rosyjski była znajoma Macierewicza Irina O. 11/n

Była ona żoną polskiego konsula przebywającego w Rosji. Pikanterii całej sprawie dodaje jednak fakt, że raport, który miała przetłumaczyć O., dostarczono do jej mieszkania na ul. Sobieskiego. W Warszawie ulica ta znana jest z budynku zwanym potocznie Szpiegowem. 12/n

Można więc z całą pewnością stwierdzić, że Irina O. była rezydentką KGB lub GRU w Polsce. Pojawia się też pytanie: skoro WSI były rzekomo zinfiltrowane przez Rosjan, to po co Macierewicz kazał przetłumaczyć raport na j. rosyjski? 13/n

W dokumencie ujawniono nie tylko metody operacyjne WSI, ale również dane oficerów i ich współpracowników. Tym samym Macierewicz skazał na niebezpieczeństwo lub śmierć nie tylko kadrowych żołnierzy WSI, ale także ich współpracowników i tajnych informatorów. 14/n

A działo się to w momencie, gdy zarówno w Iraku, jak i Afganistanie przebywali polscy żołnierze. Likwidatorzy WSI narazili Polskę na kompromitację, a polskie służby na rażący spadek zaufania do nich. Skoro z dnia na dzień polscy politycy potrafią zlikwidować całą służbę 15/n

i ujawnić dane jej pracowników, to kto potem zaufa lub podejmie się współpracy z takim państwem? Na ujawnieniu raportu na pewno natomiast skorzystali Rosjanie, którzy dostali na talerzu wiedzę o funkcjonowaniu polskich wojskowych służb specjalnych. 16/n

Sprawa Iriny O. ma jeszcze inny ciekawy aspekt. Wątkiem tłumaczenia raportu z likwidacji WSI zajmowała się major SKW Magdalena Ejsmont. Była ona funkcjonariuszką, która brała udział w tajnych operacjach kontrwywiadu na Białorusi czy w Afganistanie. 17/n

Mjr Ejsmont mogła poszczycić się nienaganną służbą oraz licznymi sukcesami. Kiedy jednak zaczęła ona badać sprawę raportu, została… usunięta z SKW. 18/n

Większość zarzutów zawartych w raporcie okazała się, jak czas pokazał, bezpodstawna. Wielu oficerów WSI wytoczyło Ministerstwu Obrony Narodowej procesy, które potem wygrywali w sądach. Na odszkodowania dla b. żołnierzy WSI MON wydał milionowe kwoty. 19/n

Jeśli chodzi o infiltrację WSI przez Rosjan również i tu ciężko zgodzić się z wnioskami zawartymi w raporcie. Funkcjonariusze i żołnierze WSI byli cenieni przez NATO i niejednokrotnie zasiadali w strukturach bezpieczeństwa sojuszu. 20/n

Warto wymienić tutaj np. gen. Jarosława Stróżyka, który w 2010 r. (już jako funkcjonariusz SWW, ale z przeszłością w WSI) objął urząd zastępcy dyrektora Zarządu Wywiadu Międzynarodowego Sztabu Wojskowego Organizacji Traktatu Północnoatlantyckiego. 21/n

Czy gdyby oficerowie WSI rzeczywiście byli „długim ramieniem Moskwy”, to NATO powierzałoby im tak ważne stanowiska? Wydaje się zatem, że WSI były straszakiem wykreowanym przez konkretne środowiska polityczne, a nie organizacją, która zagrażała bezpieczeństwu Polski. 22/n

Czy nowe służby wojskowe – SWW i SKW godnie zastąpiły zlikwidowane WSI? Od samego początku istnienia obu agencji Antoni Macierewicz próbował obsadzić je wiernymi sobie ludźmi. Pierwszym szefem SWW został związany z PiS Witold Marczuk, 23/n

natomiast stanowisko szefa SKW objął Macierewicz. Kadry nowych służb w większości nie składały się z osób związanych z wojskiem. Po likwidacji WSI z dnia na dzień zwolniono ze służby kilka tysięcy negatywnie zweryfikowanych oficerów. 24/n

Nowi funkcjonariusze SWW i SKW składali się ze strażników miejskich, działaczy harcerskich czy… dziennikarzy, którzy w ramach przygotowania do służby przeszli kilkutygodniowe szkolenie. „Odczerwienienie” wojskowych służb specjalnych w praktyce okazało się ich zabiciem. 25/n

Kiedy okazało się, że nowe kadry SWW i SKW nie radzą sobie z podstawowymi zadaniami, politycy umożliwili… powrót do służby dawnym oficerom WSI. W efekcie tej decyzji pozytywnie zweryfikowano ludzi, przeciwko którym Państwo Polskie prowadziło postępowania 26/n

i przedstawiało ich w mediach jako komunistycznych zdrajców. W takiej atmosferze nowe „zreformowane” wojskowe służby specjalne rozpoczynały swoją działalność. 27/n

Szefostwo Macierewicza w SKW to ciąg skandalów i dziwnych sytuacji. Już w 2007 r. Macierewicz dopuścił do najważniejszych tajemnic polskiej armii Jacka Kotasa. W tym czasie Kotas został podsekretarzem stanu w MON. 28/n

Przez lata Kotas związany był z Grupą Radius, która poprzez postać Roberta Sz. powiązana jest z rosyjskim wywiadem GRU. W mediach Kotasa bardzo często nazywa się „rosyjskim łącznikiem”. Kontrowersje budzi również zachowanie M. po przegranych przez PiS wyborach w 2007 r. 29/n

Wówczas to z siedziby SKW na polecenie M. zostały wywiezione archiwa i twarde dyski, które przeniesiono do siedziby BBN. W tym czasie Macierewicz skopiował dane wojskowego kontrwywiadu. Archiwa wróciły do SKW w lipcu 2008 r. na wniosek gen. Noska. 30/n

Macierewicz wrócił do świata wojskowych służb wraz z wygraną PiS wyborów parlamentarnych w 2015 r. Wówczas z SKW i SWW odwołano szefów związanych z PO. W latach 2015-2018 szefem SKW został Piotr Bączek, który zawodowo był… 31/n

dziennikarzem i protegowanym M. Przez 3 lata polskim kontrwywiadem wojskowym kierował zatem człowiek, który nawet nigdy nie był w wojsku. W rzeczywistości Bączek był jedynie figurantem, natomiast faktyczną władzę nad SKW znowu sprawował M. 32/n

Likwidacja WSI niestety do dzisiaj kładzie się cieniem na polskich wojskowych służbach specjalnych. W 2006 r. politycy PiS zafundowali naszym wrogom prezent, z którego korzystają oni do dziś. Przez długie lata polskie służby specjalne były w światowej czołówce. 33/n

Niestety, od 17 lat nasz kraj ma coraz większe problemy w realizacji zadań wywiadowczych i kontrwywiadowczych. Ironią losu jest również fakt, że likwidatorzy WSI, którzy zarzucali tej służbie infiltrację przez Rosjan, sami są powiązani z Kremlem. 34/n