Estera Flieger Profile picture
Jun 27 130 tweets 19 min read Read on X
🧵Nie wyczerpuję tematu. Wybrałam kilka zagadnień. Zapraszam na wątek o Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku. Image
Wszystko zaczęło się od tekstu opublikowanego 8 XI 2007 w “Gazecie Wyborczej” przez prof. Pawła Machcewicza – “Muzeum zamiast zasieków”. Jego autor to historyk, w latach 2000-2005 związany z IPN jako szef jednego z pionów.
wyborcza.pl/7,76842,465273…
Główna teza Machcewicza: Polska musi odpowiedzieć na działania Eriki Steinbach i Związku Wypędzonych, a niemiecka opinia publiczna powinna poznać polską perspektywę, dlatego do premiera Tuska należy zadanie powołanie do życia właściwej instutucji.
Historyk przedstawił w tekście koncepcję, którą konsekwentnie zrealizował. Proszę samodzielnie ją ocenić i odpowiedzieć sobie na pytanie, czy prawica ma rację, oskarżając twórców MIIWŚ w Gdańsku o realizację celów niemieckiej polityki historycznej.
Image
Image
Komentarz: tekst Machcewicza z 2007 roku jest niczym innym niż wizją polityki historycznej, którą powinien prowadzić polski rząd. 17 lat później prof. Machcewicz jest krytykiem pojęcia polityki historycznej i poddaje w wątpliwość to, czy Niemcy takową prowadzą jako państwo,
twierdząc, że to raczej samodzielne inicjatywy poszczególnych landów. Mówił o tym w wywiadzie, jakiego udzielił mi dla DGP 10 XI 2023.
gazetaprawna.pl/wiadomosci/kra…
Fundamentalnie z prof. Machcewiczem się nie zgadzam, czemu daję wyraz w swoich tekstach i wypowiedziach. Dla mnie to niestety jeden z licznych przykładów tego, jak przyjęcie postawy totalnego antypisu wpływa na trzeźwość ocen.
Wróćmy do Machcewicza z 2007. Donalda Tuska przekonały jego argumenty. Premier zdecydował o budowie MIIWŚ w Gdańsku, powołując je do życia wraz z ministrem kultury Bogdanem Zdrojewskim w dniu 1 IX 2008.
Rok później prezydent Paweł Adamowicz przekazał działkę pod budowę Muzeum. W 2010 roku gdyńskie studio architektoniczne „Kwadrat” wygrało konkurs na projekt budynku. Budowa ruszyła w sierpniu 2012 roku. Trwała cztery lata i pięć miesięcy.
Koncepcja wystawy stałej – akcent na doświadczenie ludności cywilnej, międzynarodowy kontekst, antywojenny przekaz – nie spodobała się
…prawicy. 20 XI 2008 Jarosław Kaczyński stając za sejmową mównicą, dał sygnał do ataku. Komentując to, jak ma wyglądać wystawa stała w Muzeum, prezes PiS mówił o “ciężkim szkodzeniu Polsce”.
Donald Tusk odpowiedział: „Być może Pan nie pamięta (…), ale inicjatywa budowy Muzeum była pomyślana i jest pomyślana jako polska odpowiedź na próby przekłamywania historii II wojny światowej”.
Komentarz: to ciekawa wypowiedź w kontekście współczesnych dyskusji o polityce historycznej i postaw zajmowanych przez samego Donalda Tuska, jak i środowiska liberalne i lewicowe: dziś to zarzucenie polityki historycznej, oddanie pola prawicy…
…przyjęcie przez istotną część elit intelektualnych, że albo problemu zakłamywania polskiej historii nie ma, albo że to właściwie bez większego znaczenia.
Sama decyzja o budowie MIIWŚ w Gdańsku była w mojej ocenie bardzo dobra. Paradoksem jest to, że zrozumieniem dla jego idei wykazał się premier uprawiający politykę “ciepłej wody w kranie”.
Wróćmy do zarzutów prawicy wobec Muzeum, formułowanych na długo zanim zostało otwarte. W 2013 roku Jarosław Kaczyński zapowiadał, że kiedy PiS wróci do władzy „zmieni kształt Muzeum II Wojny Światowej, tak, żeby wystawa w tym muzeum wyrażała polski punkt widzenia”.
W 2015 roku Jarosław Sellin w trakcie kampanii wyborczej powtórzył za prezesem partii, że powstająca wówczas wystawa stała musi zostać zmieniona tak, aby stała się bardziej „polska”.
W 2016 roku Joanna Lichocka (PiS) na posiedzeniu sejmowej komisji kultury mówiła, że “Takie spojrzenie na II wojnę światową jako martyrologię cywilów jest bardzo wygodne i bardzo bliskie niemieckiej koncepcji polityki historycznej”.
W 2017 roku Jarosław Kaczyński nazwał Muzeum II Wojny Światowej “darem Donalda Tuska dla Angeli Merkel”.
Kiedy kaliber zarzutu o niemieckiej agenturze jest za mały, prawica gotowa jest pójść o krok dalej: “Pan Machcewicz wykonuje polecenia komunistycznej stalinowskiej propagandy” – mówił w programie Jana Pospieszalskiego “Warto rozmawiać” prof. Bogdan Musiał (6 I 2020).
I dalej: 15 VI 2017 (Boże Ciało) abp Głódź mówiąc o „czyniącym wielkie spustoszenia w Europie demonie postępu i nowoczesności” uznał, że z tego nurtu wyrosło MIIWŚ. gdansk.pl/srodmiescie/bo…
Te przykładowe wypowiedzi pokazują, po jaki oręż sięgnęła prawica, od samego początku atakując MIIWŚ: instytucja, która programowo miała być odpowiedzią na uprawianą w Niemczech politykę pamięci, została uznana przez Jarosława Kaczyńskiego za taką, która ją uprawia w Polsce.
„Kwestionowanie naszej polskości, stawianie zarzutu pracy na zlecenie Niemiec, to de facto oskarżenie o zdradę narodową, to jedno z najbardziej bolesnych wysuniętych pod naszym adresem” – zeznał w sądzie 20 XI 2019 Machcewicz.
Ponadto w wypowiedziach prezesa PiS od początku dostrzec można było polityczny cel: wystawa ma być zmieniona, a więc Muzeum musi zostać przejęte.
Wisienką na torcie był program PiS z 2019: Muzeum zostało w nim wymienione jako przykład „czynnej realizacji w Polsce niemieckiej polityki historycznej”. To, że dwa lata po przejęciu Muzeum i wprowadzeniu zmian w wystawie, taki ustęp znalazł się w programie…
pokazuje, jak bardzo ważna dla prawicy była ta sprawa i utrzymanie kursu. Przerwa: proszę, podaj dalej poniżej zacytowany wpis o psie Majorze, który pilnie poszukuje domu. A może to właśnie Ty jesteś jego nową rodziną?
5 IV 2017 Naczelny Sąd Administracyjny pozwala ministrowi kultury na połączenie Muzeum II Wojny Światowej z Muzeum Westerplatte. W ten sposób Piotr Gliński usuwa Machcewicza ze stanowiska dyrektora, a następnie instaluje własnego. Ale to za chwilę.
5 IV 2017 Naczelny Sąd Administracyjny pozwala ministrowi kultury na połączenie Muzeum II Wojny Światowej z Muzeum Westerplatte. W ten sposób Piotr Gliński usuwa Machcewicza ze stanowiska dyrektora, a następnie instaluje własnego. Ale to za chwilę.
5 IV 2017 Naczelny Sąd Administracyjny pozwala ministrowi kultury na połączenie Muzeum II Wojny Światowej z Muzeum Westerplatte. W ten sposób Piotr Gliński usuwa Machcewicza ze stanowiska dyrektora, a następnie instaluje własnego. Ale to za chwilę.
W tzw. międzyczasie zespół Machcewicza ściga się z czasem: chce otworzyć wystawę stałą, zanim zapadnie wyrok w NSA i prawica przejmie Muzeum, by móc ją zaprezentować w oryginalnym kształcie.
23 III 2017 prof. Paweł Machcewicz wprowadza do budynku pierwszego gościa: Joannę Muszkowskę-Penson – łączniczkę AK, więzioną na Pawiaku i w Ravensbrück, działaczkę „Solidarności”. Wystawa została otwarta!
1,7 tys. metrów kwadratowych, ok. 6 tys. fotografii, blisko 300 minut filmów, 100 map. I 40 tys. eksponatów zgromadzonych dzięki współpracy z kilkuset instytucjami w kraju i za granicą. Eksponowanych jest niecałe 5 proc. z nich, czyli ok. 2 tys.
Budżet projektu: 443 mln zł. Koszt zmian wprowadzonych przez dyrektora Karola Nawrockiego: ok. 582 tys. zł wyborcza.pl/7,75398,244905…
Ponoć to jedyne muzeum wojenne, w którym głosu audioprzewodnikowi udzieliła kobieta. Była to nielubiana na prawicy aktorka Maja Ostaszewska. Też nie przepadam. Czy jestem już prawicą? A co do wyścigu z czasem…
Prawica na czele z Glińskim zarzuca twórcom Muzeum, że nie pokazała prześladowań Polaków w Wolnym Mieście Gdańsk. To prawda, że ścigając się z czasem, nie zdążyli ze wszystkim na 100 procent. I tak, znalazły się literówki czy nie podłączyli np. multimediów w tej właśnie sali. Ale
dr Jan Daniluk za nią odpowiedzialny, odchodząc z Muzeum latem 2017 roku – bo nie zgadzał się na zmiany, pozostawił dokładne wytyczne. Prawica lubi mówić, że to ona wprowadziło temat Polaków w Wolnym Mieście Gdańsk, ale nie dodaje, kto to wszystko przygotował.
6 IV 2017 prof. Paweł Machcewicz opuścił Muzeum, dyrektorem został dr Karol Nawrocki z gdańskiego IPN, historyk i bokser (dosłownie, jak i metaforycznie). Na zdjęciu prof. Machcewicz udziela wywiadu, wychodząc z budynku.
„Jestem dumny z tego Muzeum i wystawy, którą stworzyliśmy. To najważniejsze osiągnięcie w moim życiu osobistym i zawodowym” – mówił Machcewicz w sądzie podczas procesu, o którym jeszcze będzie tu mowa (to inny niż ten, który toczył się przed sądem administracyjnym).
W listopadzie 2017 roku zainstalowany przez ministra Glińskiego (z udziałem ministra Jarosława Sellina) dyrektor, rozpoczyna wprowadzanie zmian w wystawie głównej. A teraz uwaga: zapraszam na krótki wykład o teorii wystawy narracyjnej.
Wykład: są muzea – kiedyś chodziło się po nich w kapciach – gdzie zgromadzone są artefakty. Zwiedzający oglądają kolekcje przedmiotów zamkniętych w szklanych gablotach.
I są muzea, w których wystawa jest narracyjna. Pionierem było Muzeum Holocaustu w Waszyngtonie. W Polsce – Muzeum Powstania Warszawskiego. Inne przykłady: Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN, Muzeum Emigracji w Gdyni i Muzeum Śląskie. Oraz MIIWŚ w Gdańsku.
W takim muzeum, zwiedzający jest właściwie widzem: opowiada mu się historię, która ma swój początek, rozwinięcie i zakończenie. A robi się to za pomocą dźwięków, muzyki, filmów, światła czy szerzej multimediów, jak i starannie dobranych artefaktów. Wszystko ma swoje miejsce.
Na marginesie: dziś już raczej odchodzi się od dużej liczby multimediów (przesyt plus szybko się starzeją), główną rolę powierza artefaktom. Zobaczymy jak będzie w Muzeum Historii Polski.
Wystawę narracyjną porównać możemy do opartego o scenariusz filmu lub książki. To autorski i spójny wybór, synteza. Zmiany porównać można do – trzymając się metafory książkowej – wyrwania stron i wklejenia w to miejsce tych powycinanych z zupełnie innych.
I po wykładzie.
Uzasadnieniem dla zmian w wystawi były dla prawicy recenzje, które powstały na zlecenie Glińskiego: ich autorami są prof. Jan Żaryn, dr hab. Piotr Niwiński i Piotr Semka. Zmian było kilkanaście. Pytacie w listach, czy pomimo tego warto zobaczyć wystawę: zawsze!
Pierwszą zmianą było usunięcie tzw. Dyptyku, czyli filmu podsumowującego wystawę stałą, który był wyprodukowany specjalnie dla Muzeum. Prezentował wydarzenia po obu stronach Żelaznej Kurtyny dzielącej powojenną Europę oraz współczesne konflikty zbrojne (Ukraina – 2014, Syria).
Prezentowany był w zaprojektowanej z tą myślą sali, podzielonej – przypominającym ten berliński – murem. Prawicy nie spodobała się jego antywojenna wymowa i ścieżka dźwiękowa – ballada The Animals „House of the Rising Sun” w ocenie dyrektora Nawrockiego jest o “burdelu”.
Najgorszy był jednak kadr z młodym P. Adamowiczem. Pojawił się się przez kilka sekund w tłumie świętującym sukces „Solidarności”. Śmieszna sprawa… przez przypadek. Autorzy zeznali w sądzie, że materiały archiwalne mieli z TVP, Adamowicza rozpoznali, kiedy film był już gotowy.
Wiedzieli, że z tego będą kłopoty. Prawica oceniła, że Adamowicza pokazują celowo. Nie pomogła nawet obecność JPII w filmie. Tzw. Dyptyk zastąpiła więc przypadkowa – bo niewyprodukowana dla Muzeum, ani nie dostosowana do architektury sali – animacja IPN “Niezwyciężeni”.
To rzucane przez lektora hasła: „Ratujemy Żydów”, „Zostajemy zdradzeni”, „Papież daje nadzieje na wygraną”, „Komuniści przegrywają”, „Zwyciężyliśmy”, „Nie błagamy o wolność, my o nią walczymy”. Inwazyjny dźwięk docierał do zwiedzającego zanim ten znalazł się w sali.
Proszę porównać:
Tzw. Dyptyk
“Niezwyciężeni” trojmiasto.wyborcza.pl/trojmiasto/10,…
Zanim omówię zmiany, którymi żyje Twitter (ojciec Kolbe, rotmistrz Pilecki, rodzina Ulmów), podam – by zacytować dr. hab. Piotra Majewskiego, prof. UW – “laboratoryjny przykład interwencji cenzorskiej”, czyli zmieniony przez prawicę opis partyzantki radzieckiej i polskiej.
Twórcy oryginalnej wystawy stałej umieścili informację, że przez szeregi partyzantki radzieckiej przewinęło się ok. 400-500 tys. ludzi różnych narodowości, a Niemcy zwalczali ją „z niezwykłą brutalnością, pacyfikując tysiące wsi”.
Nowa dyr. wygumkowała kilkaset tysięcy partyzantów radzieckich, dając opis: „Na początku 1944 roku sowiecka partyzantka liczyła 180 tys. osób, ale w latach 1941-1945 jej szeregi były liczniejsze”. Zwiedzający nie dowiaduje się też niczego o brutalnej pacyfikacji radzieckich wsi.
I zmieniła opis partyzantki polskiej. Obok informacji o tym, że w jej szeregach znalazło się ok. 35-40 tys. partyzantów, dodano – mieszając porządki – że w AK było zaprzysiężonych ponad 350 tys. żołnierzy. I już: partyzantka polska jest większa od radzieckiej.
Komentarz: czasem jestem pytana, o co jest ten spór. Ma on oczywiście wymiar polityczny. To proste: Muzeum zbudował Donald Tusk, już samo to wystarczyło Jarosławowi Kaczyńskiemu. Jego los został przesądzony w chwili, kiedy Donald Tusk 1 września 2008 składał właściwy podpis.
Ale to nie jedyny poziom sporu. Zgadzam się z prof. Machcewiczem: “spór wokół Muzeum był najważniejszym sporem o historię w Polsce w ostatnich latach”. W jakim sensie? To spór o to, co chcemy powiedzieć sobie i światu o II wojnie światowej.

wyborcza.pl/magazyn/7,1240…
I wreszcie – po to podałam przykład operowaniu na liczbach partyzantów – to zderzenie dwóch różnych sposobów opowiadania historii. Z jednej strony, zaproponowany przez autorów wystawy stałej, czyli z przestrzenią na własne interpretacje zwiedzających, pełnoaspektowy, subtelny.
Z drugiej, prawicowy, który nazywam pisaniem historii wielkimi literami: to przekaz, który jest łopatologiczny i dosłowny oraz nie poszerza horyzontów i nie zostawia miejsca na własne wnioski.
Prawica nie chce tego przyjąć, że dlatego też przegrywa polską historię w świecie. Jej wykrzyczany przekaz nie dotrze do widza zagranicznego. Tak, trzeba czasem pójść na kompromis, by sprzedać polską perspektywę. Tak, opowieść trzeba uniwersalizować. Nie, to nie zdrada narodowa
Czy zwiedzającemu trzeba tłuc wszystko do głowy? Jest głupi i nie pomyśli, iż Z. Radziecki był większy od Polski, dlatego i liczba partyzantów była wyższa? Przestanie szanować polską? Zostanie komunistą?
Zwiedzający nie może zobaczyć miniatury filmowej, bo musi dostać animację z wykrzyczanym hasłowo przekazem
Wracamy po przerwie na komentarz i omawiamy kolejne zmiany, już te szeroko dyskutowane na Twitterze. Ulmowie. Zainstalowana przez Glińskiego dyrekcja dodała wielkoformatowe zdjęcie rodziny Ulmów zatytułowane „Polacy wobec Zagłady” wraz z kilkoma informacjami na monitorze
Prawica kpi z tego argumentu, ale to owszem, ingerencja w scenografię. Pusta ściana – tłumaczą muzealnicy – przypomina pauzę w muzyce, jest jak cisza. A inaczej: zwiedzający nie może zostać zalany treściami, bo w końcu niczego nie zapamięta.
W muzeum narracyjnym nie zagospodarowuje się każdej wolnej przestrzeni, nie zakleja się każdej wolnej ściany. Tu nie obowiązuje “horror vacui”. A wielkoformatowe zdjęcie Ulmów z tekstem naklejono w przejściu prowadzącym z jednej sali do drugiej, tej “memorialnej”.
Idźmy dalej, wciąż jesteśmy przy Ulmach. Nieścisła była informacja podana tam przez zainstalowaną rękoma min. Glińskiego dyrekcję, że tylko w okupowanej Polsce za ratowanie Żydów groziła kara śmierci (bo podobnie było na terenie Jugosławii i Związku Radzieckiego).
Do tego zabrakło informacji, że Ulmów zadenuncjował Polak – granatowy policjant (ciekawostka: podczas procesu – o nim zgodnie z zapowiedzią wkrótce – pełnomocnik Muzeum w czasach dyrektora Nawrockiego poddał w wątpliwość przynależność narodową granatowego policjanta).
Nie zgadzała się też liczba Żydów uratowana przez Polaków: podano, że było ich od kilkudziesięciu do 100 tys. Machcewicz, powołując się na badania prof. Dariusza Libionki (z 2017 roku), zauważył, że wojnę przeżyło w okupowanej Polsce nie więcej niż kilkadziesiąt tysięcy Żydów
Odwołał się też do ustaleń dr. hab. Grzegorza Berendta, historyka zainstalowanego w Muzeum przez PiS: dekadę wcześniej pisał, że szacunków o 80-100 tys. uratowanych nie potwierdzają źródła, a…
… liczba taka była elementem wykorzystywanym przez propagandę PRL do maskowania antysemickiej kampanii, której kulminacją był marzec 1968 roku.
Komentarz: prawica pompując liczby Sprawiedliwych, umniejsza ich heroizmowi. Polecam się z opinią (krytyczną również o drugiej stronie sporu o pamięć reprezentowanej przez postacie takie jak Grabowski): rp.pl/opinie-polityc…
Nie, chwały Sprawiedliwym nie ujmuje również informacja, że kara śmierci za niesienie pomocy Żydom groziła także na terenie Jugosławii i Związku Radzieckiego.
I ciekawostka: w oczach np. Adama Leszczyńskiego, Machcewicz to prawicowiec (poważnie). Za wystawę Machcewicz oberwał np. od Joanny Tokarskiej-Bakir, która jest dla mnie przykładem lewicowego radykalizmu, skrajności, oikofobii. I tak tu się żyje pomalutku.
Wracamy po kolejnej przerwie na komentarz i omawiamy kolejne zmiany, już te szeroko dyskutowane na Twitterze. Rotmistrz Pilecki. Ta historia ma trzech bohaterów: minister Gliński, ówczesny prezes IPN – dr Jarosław Szarek i abp Głódź.
Narracja prawicy jest dziś następująca: to ona wprowadziła postać rotmistrza Witolda Pileckiego na wystawę, nowa dyrekcja usuwa rotmistrza Witolda Pileckiego, nie będzie tej postaci w Muzeum. Fakty: rotmistrz Witold Pilecki był na wystawie stałej od samego początku, zostaje.
Twórcy wystawy umieścili obozową fotografię rotmistrza Witolda Pileckiego wraz ze stroną z jego raportu w gablocie, która stoi w charakterystycznej sali: to część Muzeum, która przypomina obozowy barak. Tu poruszony został temat niemieckich nazistowskich obozów koncentracyjnych.
„Paszportowe” – tak obozowe (!) zdjęcie rotmistrza Witolda Pileckiego określił abp Głódź „Skromniutkie” – ocenił minister Piotr Gliński. Ówczesny prezes IPN dr Jarosław Szarek przygotował się lepiej: obliczył jego powierzchnię.
15 cm kwadratowych oryginalnej obozowej fotografii zdaniem Szarka to za mało. Na dodatek zdjęcie pokazane zostało – grzmiał Szarek – “nieopodal prostytutek”. O co chodzi?
Image
Twórcy Muzeum, opowiadając historię więźniów obozów, zaprezentowali losy kobiet zmuszanych do prostytucji – kobiet, które albo zostały oszukane i dlatego trafiły do obozowego burdelu, albo wybierały między śmiercią, a taką formą ratunku, która traumatyzowała je na całe życie.
Dla prezesa IPN, jak i całej prawicy, to po prostu tylko wstrętne prostytutki. Dla dobrych historyków i badaczek to Polki, ofiary wojny, których dramatyczne historie trzeba opisać i którym należy się również pamięć.
Temat zbadała dr Joanna Ostrowska, jej ustalenia znali twórcy Muzeum.
Polecam książkę “Przemilczane”:
Nagrałam podcast z autorką: (od sześćdziesiątej minuty)marginesy.com.pl/sklep/produkt/…
I znowu o zdjęciu rotmistrza Pileckiego. Zainstalowana przez PiS dyrekcja w części opowiadającej historię obozów – trwa wojna, jesteśmy więc po 1939 roku, wchodzimy w lata 40. – dostawiła na sztaludze wśród gablot (!) duże zdjęcie rotmistrza… sprzed wojny.
Pamiętają Państwo metaforę muzeum narracyjne – książka? To jak po stronie dajmy na to 86 wkleić 22. Zaburzona jest chronologia i ponownie scenografia. Proszę ocenić tę zmianę samemu, bez mojego komentarza
I wreszcie ojciec Kolbe. Jednym z zarzutów prawicy było to, że zespół Machcewicza nie poświęcił należytej uwagi martyrologii duchowieństwa (Kościoła katolickiego). Dlatego kiedy do Muzeum wszedł Nawrocki, pojawiło się stanowisko multimedialne “Święty z Auschwitz”.
Ekipa Nawrockiego pominęła antysemicki charakter przedwojennej publicystyki ojca Kolbego, określając ją nawet jako „misję ewangelizacyjną Żydów”. Jak wyglądała ta “misja ewangelizacyjna Żydów”? W 1938 roku Kolbe pisał: „Żydowstwo szkodzi i szkodziło nam na każdym kroku”.
Już sama nazwa – “Święty z Auschwitz” – jest z innego niż muzealny porządku. Dodatkowo stanowisko multimedialne ustawiono w części Muzeum, która opowiada o obozach koncentracyjnych, a więc w przestrzeni przypominającej obozy barak. Celowo miało tu nie być żadnych multimediów.
Ideą autorów wystawy było pokazanie doświadczenia każdego więźnia, bez względu na kategorię oraz różne aspekty życia obozowego (głód, działalność konspiracyjna i prostytucja, do której przymuszano więzione kobiety). Pewnie to mają na myśli, pisząc o “antropologicznej narracji”.
Komentarz złożony: a) Twórcy Muzeum to naukowcy i nie potrafią komunikować się ze społ. czyli napisać oświadczenia przystępnym językiem w ten sposób, aby ludzie zrozumieli ich intencje. Do tego dochodzi to, o czym pisałam wcześniej: niestety, przyjęcie postawy totalnego antypisu,
…syndrom oblężonej twierdzy, brak zrozumienia dla emocji osób o innej wrażliwości, przekonanie o monopolu na rację. Czy to oznacza, że racji nie mają?
b) Politycy – bez względu na to czy jest to Tusk, Kosiniak-Kamysz, Gliński czy Kaczyński – nie powinni ingerować w treść muzealnych wystaw. Wyobraźmy sobie Tuska, który żąda zmian w powstającej w MHP wystawie (oczko w głowie Glińskiego). Co byś wtedy powiedziała prawico?
c) Piotr Gliński stworzył niebezpieczny precedens ingerując w treść wystawy, by wypełnić polityczną wolę Jarosława Kaczyńskiego. To również historia o szkodliwej polityce przejmowania przez prawicę instytucji publicznych. Teraz płaczesz prawico? Teraz Panie Gliński krytykujesz?
d) To opowieść o autonomii nauki, instytucji kultury. W tym sensie Machcewicz, a dziś Wnuk jako dyrektor mają rację. Nieprawdą jest, że polskich bohaterów na wystawie nie było: Pilecki, Karski, Sendlerowa, Bartoszewski, Józef Stach, Cichociemni. Twórcy wystawy dokonali wyboru
postaci i obok tych bardzo znanych, pełniąc misję popularyzacji wiedzy historycznej, pokazali tych, ciekawych, których nie ma w podręcznikach. To, że prawica pokazałaby innych, nie oznacza, że twórcy wystawy nie pokazali żadnych, albo że ich wybór jest zły. Ponadto…
…dodane przez prawice elementy – co starałam się wykazać – ani nie pasują (chronologia, scenografia – tak, ona jest bardzo ważna, to istota muzeum narracyjnego) ani nie bronią się merytorycznie.
Mity: od komentarza, kontynuując wątek tego, czy twórcy wystawy mają rację, płynnie przejdę do mitów, które narodziły się głównie w oparciu o recenzję Semki. Spotkałam się z ekstremalnymi
opowieściami – nawet z takimi, że że nie ma na wystawie ani Wołynia ani Katynia. Bzdura! Wołyń został pokazany – ocenił prof. Motyka – zgodnie ze stanem najnowszej wiedzy
…naukowej, a Katyniowi poświęcona została ogromna i przejmująca część wystawy stałej.
Najsłynniejszym “mitem założycielskim” prawicy było schowanie Sendlerowej za hydrantem. Machcewicz, Marszalec, Majewski, Wnuk zostali oskarżani o celowe schowanie bohaterki (tzw. pedagogika wstydu, czyli umniejszanie heroicznych i eksponowanie ciemnych kart z przeszłości Polski)
Skąd to się wzięło? To Piotr Gliński w wywiadzie dla „Rzeczpospolitej” (5 IX 2017) mówił o „schowanej gdzieś za hydrantem” Irenie Sendlerowej. Jak jest naprawdę?
Twórcy wystawy stałej chcieli pokazać skrajnie trudne warunki, w jakich działała Irena Sendlerowa. Dlatego opowiedzieli jej historię w wydzielonym miejscu (prawica nazywa to “kątem”), które symbolizowało „konspirację w konspiracji” i gwarantowało skupienie.
To sala, która przypomina głęboką piwnicę (taka jest scenografia: podziemie, rury) – biegnie tu błyskotliwie poprowadzona opowieść o strukturach Polskiego Państwa Podziemnego. Nowa dyrekcja wybiła jednak dziurę (a właściwie dwie) rujnując zabieg narracyjny i scenografię
Przez dziurę ma być niby lepiej widać Sendlerową. I Bartoszewskiego, który był pokazany dokładnie tak samo jak Sendlerowa, ale prawica nie podnosiła zarzutu jego ukrycia. Ciekawe czemu. No i wracamy do pisania historii drukowanymi literami: widzą to Państwo?
Kilka obiecanych zdań o procesie. 18 VII 2018 przed Sądem Okręgowym w Gdańsku ruszył proces o prawa autorskie do wystawy głównej wytoczony przez Machcewicza, Majewskiego, Marszalca i Wnuka nowej dyrekcji Muzeum. Historycy chcieli cofnięcia już zaprowadzonych
Kilka obiecanych zdań o procesie. 18 VII 2018 przed Sądem Okręgowym w Gdańsku ruszył proces o prawa autorskie do wystawy głównej wytoczony przez Machcewicza, Majewskiego, Marszalca i Wnuka nowej dyrekcji Muzeum. Historycy chcieli cofnięcia już zaprowadzonych
Wyrok zapadł 15 X 2020 roku. Jedziemy w punktach. a) Sąd nakazał dyrektorowi (Nawrockiemu) pozwanego Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku zaprzestania wyświetlania filmu “Niezwyciężeni”.
b) Zasądził od pozwanego Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku na rzecz Stowarzyszenia Pomocy Osobom Autystycznym w Gdańsku dziesięć tysięcy złotych w związku z naruszeniem praw autorskich i dóbr osobistych powodów.
Przerwa na krótki komentarz: to jest ten moment, w którym sąd uznaje prawa autorskie powodów. Umarza postępowanie w zakresie cofniętego powództwa
c) Sąd oddala powództwo w pozostałej części (czyli z polskiego na nasze: nie nakazuje dyrektorowi Nawrockiemu cofnięcia kilkunastu zmian, które wprowadził, a czego domagali się twórcy Muzeum).
d) Kosztami postępowania obciąża pozwane Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku,
e) Zasądza od pozwanego Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku solidarnie na rzecz powodów Pawła Machcewicza, Piotra Majewskiego, Janusza Marszalca i Rafała Wnuka kwotę 3 620zł. tytułem kosztów postępowania.
Wracamy. Oprócz zmian w wystawie, prawica zmieniła skład Rady Muzeum (wcześniej: Kolegium programowe). W latach 2009-2018 Kolegium Programie tworzyli: prof. Władysław Bartoszewski (zm. 2015), prof. Jerzy Borejsza z IH PAN (zm. 2019)…
prof. Włodzimierz Borodziej z IH UW (zm. 2021), prof. Andrzej Chwalba z IH UJ, prof. Norman Davies z Uniwersytetu Londyńskiego, prof. Israel Gutman z Yad Vashem (zm. 2013), prof. Urlich Herbert z Uniwersytetu we Fryburgu Bryzgowijskim…
prof. Jerzy Holzer z Instytutu Studiów Politycznych PAN (zm. 2015), prof. Pavel Polian, Instytut Geografii Rosyjskiej Akademii Nauk, prof. Krzysztof Pomian z Muzeum Europy w Brukseli, prof. Henry Rousso z Instytutu Historii Współczesnej w Paryżu…
prof. Jurij Szapował z Instytutu Badań Politycznych i Narodowościowych Narodowej Akademii Nauk Ukrainy, Tomasz Szarota z Instytutu Historii PAN, prof. Timothy Snyder z Uniwersytetu Yale, prof. Elie Barnavi z Uniwersytetu w Tel Awiwie, prof. Anna Wolff-Powęska z UAM.
Na kogo wymienił ten skład Gliński? dr hab. Sławomir Cenckiewicz, dr Marek Jan Chodakiewicz, The Institute of World Politics w Waszyngtonie, dr Jacek Friedrich, dyrektor Muzeum Miasta Gdyni, prof. Jerzy Grzywacz, prof. Mirosław Golon, dyrektor gdańskiego oddziału IPN,
dr hab. Piotr Majewski, UKSW, prof. nadzw. Bogdan Musiał, prof. nadzw. Piotr Niwiński, IPN w Gdańsku, UG, prof. dr hab. Andrzej Nowak, IH UJ, Piotr Semka, prof. nadzw. Zbigniew Wawer, dyrektor Łazienek Królewskich…
ks. dr Jarosław Wąsowicz, prof. Tadeusz Wolsza, Kolegium IPN, prof. Jan Żaryn, w momencie powołania senator PiS. Proszę porównać i ocenić samemu.
Komentarz: tak prawica tępiła ostrze soft power – za Snydera Semka i ksiądz Wąsowicz.
A jeśli już mowa o Snyderze, poprosiłam go o wypowiedź: “Jest to tak naprawdę jedyne na świecie muzeum całej wojny. Czyli pozwala społeczeństwom całego świata widzieć wojnę jako całość. Dzięki temu zostało pokazane centralne miejsce Polski i obywateli polskich w historii wojny…
…Jest na wysokim poziomie naukowym, to właściwie owoce pokoleniowej pracy znakomitych polskich historyków”. serwisy.gazetaprawna.pl/prawo-autorski…
Czas na podsumowanie, choć nie wyczerpałam tematu. Oskarżenia prawicy nie mają oparcia w faktach. Polscy bohaterowie byli na wystawie od początku. Wystawa podlega oczywiście krytyce. Jej autorzy nigdy nie uchylali się od debaty, a ze Snyderem bronił ich prof. Andrzej Nowak. Image
Jednak żadną formą debaty nie są zawłaszczenie instytucji i polityczne zmiany w wystawie oraz oskarżanie o służenie Niemcom i wykluczanie z polskości. Prawica jest histeryczna, ucieka się do manipulacji, bo kto pojedzie z TT do Gdańska i sprawdzi jak to jest z tym zdjęciem.
Na dodatek prawica nie może podeprzeć się właściwie żadnymi osiągnięciami w polityce historycznej i soft power, choć miała na to osiem lat. Proszę wybrać: spójna, czytelna wystawa ze Snyderem w Radzie Muzeum czy jacht PFN?
Do końca mojego i jej staję na stanowisku, że:
- to dobra wystawa i nie powinno się jej zmieniać,
- autonomia instutucji kultury powinna pozostać nienaruszona,
- instytucja nie powinna być przejęta,
- prawica nie umie robić soft power,
- polityka hist. jest bardzo ważna!
Pozdrawiam serdecznie z tego miejsca prawicowca, który nazwał mnie dziś za to na tym nie całkiem już darmowym portalu “szmatą”.
I teraz wywrócę stolik, ale najpierw odsunę krzesła. Nie mam wątpliwości, że Gdańsk i twórcy Muzeum popełnili błąd (a był to błąd tej strony największy), zaniedbując płwp Westerplatte, choć jednocześnie krytycznie oceniam wywłaszczenie samorządu przez rząd Zjednoczonej Prawicy.
I stolik. Nie lubię gdybologii, ale… Dziś zespół Machcewicza z powodu przyjęcia przez to środowisko postawy totalnego antypisu nie zrobiłoby już wystawy tak dobrej i znajduję to bardzo smutnym.
Dla koneserów linkuję dość długie nagranie, w którym nie zgadzam się z prof. Wnukiem w temacie polityki historycznej i IPN. Świat nie jest czarno-biały moi Drodzy.

Pamiętaliście o psie Majorze? Szukamy mu domu. Jeśli lubicie moje komenatrze, udostępniajcie wpisy z psami poszukującymi domu, proszę. 🐶 Na razie to byłoby na tyle, koniec tego wątku. 🔚

• • •

Missing some Tweet in this thread? You can try to force a refresh
 

Keep Current with Estera Flieger

Estera Flieger Profile picture

Stay in touch and get notified when new unrolls are available from this author!

Read all threads

This Thread may be Removed Anytime!

PDF

Twitter may remove this content at anytime! Save it as PDF for later use!

Try unrolling a thread yourself!

how to unroll video
  1. Follow @ThreadReaderApp to mention us!

  2. From a Twitter thread mention us with a keyword "unroll"
@threadreaderapp unroll

Practice here first or read more on our help page!

More from @estera_flieger

Jan 20
Oryginalna, ambitna, przemyślana i wymagająca książka autorstwa @EasyRid04682094. Panorama III Rzeczpospolitej, która przecież wcale nie dorobiła się jeszcze bogatej literatury o sobie samej, więc tym bardziej jest to śmiała próba syntezy podług zupełnie autorskiego klucza. 1/14 Image
Autor zapewne nie określi jej jako historycznej, ale w swojej istotnej części jest to owszem, książka historyczna. Na tym poziomie zresztą dla mnie najbardziej interesująca (niebanalne, wciągające rozdziały I i II - trudno było mi się oderwać). 2/14
Frapujący jest portret inteligencji. Temu aktorowi społecznemu na przestrzeni lat, śledząc jego motywacje i sprawczość, autor konsekwentnie poświęca najwięcej uwagi, pozycjonując go wobec takich zjawisk jak komunizm i transformacja. W poprzek pewnym trendom i bardzo dobrze. 3/14
Read 15 tweets

Did Thread Reader help you today?

Support us! We are indie developers!


This site is made by just two indie developers on a laptop doing marketing, support and development! Read more about the story.

Become a Premium Member ($3/month or $30/year) and get exclusive features!

Become Premium

Don't want to be a Premium member but still want to support us?

Make a small donation by buying us coffee ($5) or help with server cost ($10)

Donate via Paypal

Or Donate anonymously using crypto!

Ethereum

0xfe58350B80634f60Fa6Dc149a72b4DFbc17D341E copy

Bitcoin

3ATGMxNzCUFzxpMCHL5sWSt4DVtS8UqXpi copy

Thank you for your support!

Follow Us!

:(