Thread by @KarolinaWigura

Sześć konsekwencji wygranej Trumpa, o których wczoraj jeszcze nie myśleliście
🧵1/7

1. Wygrana Trumpa nie jest zaskoczeniem. Może do pewnego stopnia można dziwić się, że wygrał tak wysoko. Jaki jest jednak Trump, każdy widzi i szczerze mówiąc, nie odczuwam frustracji z powodu tego, że wygrał. Tacy politycy, jak on, zdarzają się w każdym czasie i pod każdą szerokością geograficzną. Jestem natomiast głęboko poruszona, sfrustrowana, zdeprymowana postawą jego przeciwników. Za dużo było wyśmiewania się z Trumpa, straszenia Trumpem, nazywania go faszystą. Za mało było pozytywnego programu, pracy z ludźmi (a nie czerpania radości z poparcia gwiazd!), chwytliwego języka, za mało adresowania realnych problemów, z którymi mierzą się Amerykanie i Amerykanki. Zapytacie Państwo - jak to, przecież Harris o tym wszystkim mówiła. To za mało? Tak. Jeszcze za mało. Za wiele strachu, za mało nadziei. 2/7

2. Co znaczy wygrana Trumpa dla USA? Teraz niestety można spodziewać się w USA scenariusza, jaki pojawił się w Polsce po wygranej PiS w 2015 roku. Zamiast wymyślać nowe scenariusze, przeciwnicy populistów… rzucili się sobie wtedy do gardeł. W pustym sporze o to, kto jest „symetrystą“, który nie widzi różnicy między PO a PiS, a kto „dziadersem“, który pragnie, aby „było tak jak było“, zagubił się wtedy sens przemyślenia własnej porażki i wyciągnięcia wniosków na przyszłość. USA zagraża teraz ten sam proces. A co teraz zrobi Trump w amerykańskiej polityce? Cóż, z najnowszej historii wiemy, że populizm, który powraca, jest mocniejszy, bardziej zdecydowany, szybszy. Tego należy się spodziewać. 3/7

3. Co znaczy wygrana Trumpa w amerykańskiej polityce wewnętrznej oraz zagranicznej? Proszę Państwa, tu nie ma co zgadywać. Trumpa trzeba słuchać - on w swoich przemówieniach mówi wyraźnie, jakie ma plany. Nie widzę powodu, aby nie traktować tych zapowiedzi dosłownie. Na pierwszy rzut, warto przestać zadawać naiwne pytania, czy wygrana Trumpa oznacza nieuchronną klęskę Ukrainy. Nie wiemy tego jeszcze - natomiast wiemy, że Trump definiuje politykę zagraniczną w kontekście siły. Polityka zagraniczna USA, pod rządami Trumpa, będzie polityką opartą na sile, będzie to polityka „alpha male“ wraz z innymi „alpha male“, zatem Trump + Putin + Xî + …. Doskonale rozumie to Zełenski, który już napisał na platformie X gratulacje dla Trumpa, podkreślając, że jego polityka jest polityką siły. Czy z tego wynika, że Ukrainę czeka klęska - nie automatycznie. Ale będzie się liczyło, czy Ukraina i państwa ją wspierające przekonają Trumpa, że oni także są „alpha“. Siła dominuje tu nad wartościami. 4/7

4. Co wygrana Trumpa oznacza dla Polski? Populistyczny wiatr wieje silnie i niewykluczone, że wzmocni kandydata PiS do pałacu prezydenckiego. Radosław Sikorski robi wiele, aby przekonać o tym, że ma dobre stosunki z oboma partiami, jednak karty PiS wydają się silniejsze. Na fali popularności Trumpa może wygrać wybory prezydenckie Przemysław Czarnek, jakoś podobny do 47. amerykańskiego prezydenta pod względem stylu. Czy Trump zagrozi bezpieczeństwu Polski, przez wzmocnienie Rosji? Nie jest to jasne - będzie to zależało od rozgrywki z Władimirem Putinem. 5/7

5. Co znaczy wygrana Trumpa dla Europy? Słychać głosy, że Trump w fotelu prezydenckim ma sprawić, że Europa będzie silniejsza. A także, że jest to dla UE jakiś rodzaj „dzwonka alarmowego“, że Unia ma się „obudzić“. Zupełnie nie rozumiem, jakim cudem miałoby się to stać. Po pierwsze dlatego, że gdyby rzeczywiście poważne zmiany w polityce miały takie działanie, europejscy politycy „budziliby“ się znacznie częściej, albo znacznie wcześniej byliby się już obudzili. Po drugie dlatego, że mocniejsza Europa oznaczałaby, że pojawił się jakiś europejski lider, który przeprowadzi udane interwencje i zjednoczy Europę wokół wspólnej polityki i wspólnej idei. Kim miałby być jednak ten lider? Na poważnie nie można mówić ani o Macronie, ani o Scholzu. Tusk jest z punktu widzenia zachodniego niewidzialny. Może zatem Organ, który z Trumpem ma gorącą linię? Ale chyba nie tego polityka mają na myśli osoby mówiące o „dzwonku alarmowym“. 6/7

6. Co znaczy wygrana Trumpa dla kobiet? Mamy do czynienia z momentem głęboko antyfeministycznym. Widać to wyraźnie po symbolice przemówienia Trumpa w nocy amerykańskiego czasu. Po jego prawej i lewej stronie stoją kobiety, których rola sprowadza się do wyglądania i do milczenia. Jest to rewolucja estetyczno-intelektualna, odrzucająca kobiecość rozumianą również jako piękno intelektualne. Wszystko to wybrzmiewa jeszcze mocniej, gdy weźmiemy pod uwagę, że Trump rywalizował w tych wyborach z kobietą. Harris była naprawdę niezłą kandydatką i ciężko pracowała w tej kampanii. Obawiam się jednak, że jej porażka będzie utożsamiona trwale z niemożnością/nieumiejętnością kobiet, aby zajmować tak wysokie stanowiska. Zatem alpha males wszędzie.
7/7