#PrzewodzikJęzykowy
Niezła kupa, czyli skąd się wzięła nauka.
Nie będę tu tak do końca szukał początków namysłu nad poznaniem świata (ale trochę jednak!), ale raczej niepodziewanych językowych powiązań, które łączą kupę z nauką. Otóż angielskie słowo „shit”, które większość (1)
zapewne kojarzy pochodzi od staroangielskiego czasownika scitan (który oznaczał czynność, po której pojawia się „shit”), a ten z kolei pochodzi od protogermańskiego „skit” (stąd „scheisse”). Idąc dalej, tak ok. 4000 p.n.e., cofamy się do protoindoeuropejskiego słowa „skhei”, (2)
które oznaczało oddzielać lub dzielić – tu zapewne chodziło o to, że odchody oddzielały się od ciała człowieka (można też porównać greckie „skhizein” - "rozdzielać, rozszczepiać" czy gockie „skaidan”, stąd też niedaleko do „schizmy”). Taką drogę słowo to przeszło do (3)
angielskiego określenia na gó…, ale ciekawsze co stało się z tym określeniem w nieco innej części Europy, gdzie też dotarli Proto-Indo-Europejczycy. Na Półwyspie Apenińskim też używano „skhei” w znaczeniu oddzielenia lub rozróżnienia (zapewne też na wiadomą czynność), ale (4)
ponieważ mieli tam dużo więcej samorefleksji, więc uznali, że jeśli mogłeś odróżnić dwie rzeczy od siebie, to poznałeś je i tak powstało łacińskie słowo „scire” – „wiedzieć, rozumieć”. Z tego zaś powstało łacińskie słowo „scientia”, które oznaczało wiedzę, naukę, które (5)
przeszło do wielu języków europejskich. Także prapoczątków nauki należy prawdopodobnie szukać w wychodku. Będą też pewnie tacy, którzy sobie teraz pomyślą, że cała ta nauka to jedno wielkie gó..., ale ja, jako Przewodzik, zdecydowanie odradzam takie porównania ;-) (6)
Share this Scrolly Tale with your friends.
A Scrolly Tale is a new way to read Twitter threads with a more visually immersive experience.
Discover more beautiful Scrolly Tales like this.