Podczas porządków w pomieszczeniu gospodarczym na żonę spadły małe gliniane kokony. Kilka się rozbiło, więc skorzystałem z okazji i zajrzałem. Normalnie byłyby tak wypchane sparaliżowanymi pająkami, ale te u mnie zostały już zjedzone przez właściciela lokum - larwę Gliniarza. 1/5
Jeśli robicie wielkie oczy, to was zmartwię (lub nie) - bardzo możliwe, że macie takie same gdzieś obok siebie, tylko o tym nie wiecie. Gliniarze żyją blisko człowieka, lepią kokony w zakamarkach mieszkań (nawet w bloku w centrum miasta), w garażach, na strychach itd. 2/5
W Polsce pojawiły się stosunkowo niedawno. Najpierw ok. 60 lat temu gliniarz naścienny, a kilkanaście lat temu murowy (to na jego kokony trafiła moja żona). Oba pochodzą z Azji, a w Polsce silnie związały się właśnie z siedzibami ludzkimi. Choć mogą wyglądać groźnie 3/5
przypominają bowiem bardzo dużą, smukłą osę, to nie są agresywne, nie bronią "gniazd" i rzadko żądlą.O wiele ciekawszy jest ich tryb życia i makabryczny zwyczaj związany z wychowaniem potomstwa.Otóż gliniarze lepią kokony z(a jak!) gliny. Przed złożeniem jaja i zamknięciem go 4/5
polują na pająki, które paraliżują jadem i porywają, lecą z nimi do naszych domów i upychają je w tych urnach. Larwa, która wykluje się z jaja, zjada świeże, sparaliżowane pająki, dzięki czemu w ogóle nie musi opuszczać bezpiecznego kokonu przed swoim przepoczwarczeniem 5/5
Share this Scrolly Tale with your friends.
A Scrolly Tale is a new way to read Twitter threads with a more visually immersive experience.
Discover more beautiful Scrolly Tales like this.