Easy Rider Profile picture
Oct 11, 2020 27 tweets 5 min read Read on X
Gowina wszyscy nie cierpią, co jest zupełnie naturalne gdyż jak zauważył Mackiewicz, w Polsce panuje kult poczciwego durnia i jeśli zdarzy się by rządził nami człowiek z głową, to zaraz staramy się mu życie całkowicie zatruć. Zapraszam do pierwszej w dziejach TT Obrony Gowina 👇
Gowin jest mistrzem politycznego przetrwania, co samo w sobie nie jest żadną zasługą. Ale spośród wszystkich politycznych cwaniaków, jest jedynym w Polsce, który wykorzystał swoją zręczność w politics do zrobienia policy. Chodzi oczywiście o reformę 2.0.
To za nią właśnie jest z każdej strony hejtowany. Bo ta reforma jest w pejzażu polskiej polityki ciałem obcym: przemyślana, zręczna, stworzona na tyle konsensualnie na ile w Polsce można coś zrobić w porozumieniu z innymi. I ma wielkie znaczenie, dlatego jej poświęcę ten wątek
Wiele można wymienić grzechów i zaniedbań III RP, ale największym było całkowite odpuszczenie edukacji. Nieświadome wyzwań końca XX w społeczeństwo zostało bez kapoka rzucone w fale zmian z krótką instrukcją, że musi sobie jakoś radzić, przy czym model kształcenia elit pozostał
... w zasadzie XIXwieczny, z lekką nakładką real-socu która polegała gł. na umasowieniu szczebla szkolnego i jego przejęciu ideolo, bez większych zmian w warstwie funkcjonalnej. I to się skończyło tak jak musiało: Michnika zastąpił Wojewódzki; nie mamy kompetentnych młodych elit
Cały obszar edukacji (powszechnej i wyższej) objęto po '89 nową umową społeczną: nie płacimy wam (godnie) więc i nic od was nie wymagamy, co wykombinujecie - to wasze. Szkoły w tym modelu po prostu się stoczyły, obwarowawszy przywilej niewymagania czegokolwiek Kartą Nauczyciela
zaś uczelnie wykombinowały sobie zarabianie na boomie edukacyjnym: publiczne chciały mieć jak najwięcej studentów, a cwaniacy zakładali prywatne, w których habilitowanym całkiem nieźle płacono za nazwisko (dawało uprawnienia do otwarcia kierunku) oraz tłuczono pseudowykłady
...czym więcej, tym lepiej. Sprawny wykładowca mógł zarobić. Znałem takiego który wyruszał z domu na Śląsku w 5-dniową podróż, podczas której obskakiwał 4 uczelnie aż po Przemyśl. Kasa się zgadzała, a że na robienie nauki nie było czasu? Że dydaktyka na Alma Mater leżała?
Jakość dydaktyki na uczelniach publicznych też oczywiście spadała, bo nie bez powodu pensum dydaktyczne jest (formalnie) ograniczone. Jak człowiek ma tłuc to samo przez 12h w kółko przez 3 dni pod rząd w dodatku do ludzi którzy go nie bardzo słuchają, to tłucze a nie uczy.
Właśnie to jest ta naiwność Polaków, którzy wierzą że tylko uczciwy osobiście polityk może coś zmienić na lepsze (przeważnie mu się to nie udaje, bo jest zbyt uczciwy). Gowin jest bez wątpienia cwaniakiem, żerował na tym systemie. Ale w niego uderzył
Reforma 2.0 ma szansę zmienić to co opisałem wyżej, ponieważ narzuca nowy paradygmat funkcjonowania. Owszem, zerżnięty z Zachodu; so what? On jest skuteczny. Że rozwala wygodny światek jaki zbudowała sobie nasza profesura? Wszak właśnie jej komfort był ceną naszego zapóźnienia.
Ale po kolei, co dokładnie zrobił Gowin? Po pierwsze - ZAPYTAŁ. Nikt już nie chce pamiętać, że Reforma 2.0 zaczęła się od konkursu na napisanie założeń do nowej ustawy o szkolnictwie wyższym. Wyłoniono trzy zespoły i każdy dostał po 300 tys zł na opracowanie tych założeń.
1 był z uczelni publicznej (@Marek_Kwiek UAM), 1 niepublicznej (H. Izdebski, SWPS) a 1 z prawniczego think-tanku (A. Radwan, IA). I wszystkie były zgodne, tak w głównych punktach diagnozy jak i co do postulowanego kierunku zmian (choć szcz. recepty były różne).
Raporty były tl;dr, więc Wam przystępnie streszczę 3 podst. mechanizmy których zmianę uznano za konieczną: 1. nieopłacalność robienia nauki, nadmiar chałtur dydaktycznych (pieniądze szły za studentem, czym więcej i czym gorszych kierunków studiów tym więcej kasy dla uczelni)
2. zdeterminowanie kariery naukowej przez feudalny system habilitacji, zapewniający po niej nieusuwalność i nie obligujący do robienia czegokolwiek po jej uzyskaniu - zaś do jej uzyskania kluczowe były towarzyskie i koleżeńskie hierarchie rzutujące na niższe szczeble stopni nauk.
3. sprowadzona do absurdu mityczna relacja "mistrz-uczeń" która w praktyce oznaczała że każdy prof. musiał mieć katedrę rywalizującą z innymi w ramach patologicznego układu wzajemnych wojen i przysług (ty mi reckę dla doktoranta, ja recenzję hab dla twojego kumpla, itd)
Dużą wadą reformy jest że z każdego projektu ludzie Gowina wybrali sobie to, co im się spodobało, zamiast przyjąć jeden spójny model, ewentualnie z modyfikacjami. To prawda. Ale zasadnicza istota, walka z tymi 3 mechanizmami została. Po pierwsze - zmieniono algorytm finansowania
I część dotacji dla uczelni została uzależniona od jakości naukowej publikacji jej pracowników. Pierwszy raz w historii! Tak, stworzono wysoce ułomny system ewaluacji. Ale żaden nie będzie doskonały. Wszyscy klną na punktozę i sloty. Ale lepiej żeby były na liście czasopism takie
...które się tam nie powinny znaleźć, niż żeby o pozycji naukowej X decydowali Z i Y w ramach swojego układu towarzyskiego. Poza tym wprowadzono system uczelni badawczych. Bolesne, ale naprawdę są uczelnie lepsze i gorsze. Znowu - mechanizm oceniania nie jest doskonały. Ale...
... uczelnie które dostały status tzw. IDUB naprawdę dostają sporo kasy na badania, co ciekawe, rozdzielanej "wewnętrznie" w modelu grantowym (uczelnia określa na co przeznaczy nadwyżkę dotacji i jest z tego rozliczana); jest to jednocześnie narzędzie do sterowania polityką
...naukową (tu ból, wrzask, ale tak - państwo ma prawo preferować pewne rodzaje badań i dawać na nie więcej niż na inne). Najważniejszym przekształceniem jest więc po raz pierwszy wprowadzenie bodźców, które sprawiają że pracownikowi opłaca się robić grant - i jego uczelni też
Niezależnie od wszystkich mankamentów (których jest sporo) ta zmiana jest rewolucyjna i wyznacza dobry kierunek. Uczcijmy minutą ciszy wszystkich prawników, którzy praktycznie na niej nie skorzystali, a jeszcze tracą (najmniejsze szanse na publikacje zagraniczne), no ale niestety
Gowin uznał że punkt ciężkości ma być na naukach przyrodniczych, ew społecznych i że to one powinny jak najbardziej równać do poziomu zachodniego. I trudno mi się z nim nie zgodzić, zresztą prawnicy pół biedy, wydacie w Becku i ktoś to kupi; naprawdę po dupie dostała historia
Drugi ważny element reformy to b. duża autonomia statutowa uczelni. Mogą dostosować swoją strukturę do strategii którą przyjmą - choć, btw okazuje się chyba że większość nie potrafi na razie zrobić użytku z tego narzędzia. Ale to będzie element konkurencji między uniwersytetami
Trzecie co wygląda - jak na razie - na bardzo pozytywny punt, to nowy model doktoratu. Wreszcie będzie elitarny, ze znośnym jak na polskie warunki stypendium. To, w połączeniu z fakultatywną habilitacją daje szansę na oderwanie od modelu "feudalizmu katedralnego"
Czego brakuje? Masy rzeczy. Przede wszystkim, poczucia ze system jest spójny. Tylko że, kochani - to jest jedna z największych, najbardziej kompleksowych reform, jakie zrobiono w III RP. Uważam, podsumowując, że popycha świat akademicki w dużo lepszym kierunku. Teraz trzeba...
1. dać jej czas 2. monitorować przebieg w dyskusji ze środowiskiem akademickim 3. Wprowadzić korekty, ale dopiero jako efekt tego monitoringu i tej dyskusji. Innymi słowy, przydałby się minister NiSzw który podziela cele tego co zrobił Gowin i ma pewną elastyczność. I słucha.

• • •

Missing some Tweet in this thread? You can try to force a refresh
 

Keep Current with Easy Rider

Easy Rider Profile picture

Stay in touch and get notified when new unrolls are available from this author!

Read all threads

This Thread may be Removed Anytime!

PDF

Twitter may remove this content at anytime! Save it as PDF for later use!

Try unrolling a thread yourself!

how to unroll video
  1. Follow @ThreadReaderApp to mention us!

  2. From a Twitter thread mention us with a keyword "unroll"
@threadreaderapp unroll

Practice here first or read more on our help page!

More from @EasyRid04682094

Apr 30
Najbardziej zastanawiające wydaje mi się przede wszystkim to, że CPK wcale nie jest żadną gigantomanią ani próbą wykonania maoistowskiego "wielkiego skoku". Jest zaledwie próbą dorównania do poziomu zachodniej średniej. I w tym chyba tkwi przyczyna tak żywiołowego oburzenia 1/n
..zwolennikow projektu. Zagadką pozostaje, w czym tkwi przyczyna lęku i wręcz odrazy obozu rządzącego. Nie takie pieniądze (proporcjonalnie) marnowano już, by zadowolić elektoraty. Każdy racjonalny polityk machnąłby ręką i powiedział po prostu "a robić, najwyżej nie wyjdzie" 2/n
Popromowałby się na entuzjazmie i zostawił do skończenia następcom, tak aby zdywersyfikować ryzyko, ale zachować zdolność odcięcia w razie czego kuponów od sukcesu; ot nie przymierzając jak zrobił Tusk swego czasu z gazoportem. Jego obecne zachowanie jest nieracjonalne nie 3/n
Read 5 tweets
Feb 13
Ponieważ jak się okazuje, jedyne co pamiętacie z W Pustyni i w Puszczy to ten nieszczęsny Kali, warto, abyście dowiedzieli się również, że jego etyka odzwierciedla naturalny etap ewolucji społecznej, na którym normy zachowania obowiązują wyłącznie wobec własnej grupy, obcy zaś 1/
...są dosłownie "wyjęci spod prawa" (moralnego), do tego stopnia że u wielu ludów słowo "człowiek" oznacza tylko członka własnego plemienia (np na Papui N-G ludzi z innych plemion określano mianem "długa świnia" i traktowano co do zasady tak samo jak świnie, czyli zjadano) 2/
W bardziej złożonych systemach plemiennych pojawia się moralność relatywna, nakazująca zachowywać się lojalnie wobec innych wg kryterium bliskości pokrewieństwa; zgodnie z arabskim przysłowiem: "sam przeciw bratu; z bratem przeciw kuzynowi; z bratem i kuzynem przeciwko światu" 3/
Read 9 tweets
Jan 22
Historia duetu Kamiński&Wąsik rozpatrywać można w dwóch wymiarach; jeden jest całkiem krzepiący, drugi - wręcz przeciwnie. Zarówno sędziowie jak i agenci w gruncie rzeczy robili, co do nich należało; negatywnym bohaterem są przede wszystkim media. Zapraszam na wąteczek 👇
Przez wzgląd na młodzież, zaczniemy od początku. Historia sięga bowiem czasów, kiedy moi studenci (ci zdolniejsi) właśnie uczyli się mówić. Czasy te były ciekawe i z dzisiejszego punktu widzenia nader nieoczywiste, o czym z kolei starsi pamiętać nie chcą, więc im też się przyda.
Upadła właśnie władza SLD, a wraz z nią runęło coś więcej - świat sieciowego postkomunizmu, mozolnie choć chaotycznie utkanego z niejawnych powiązań, korupcji i układów politycznych, odsłoniętych migawkowo aferą Rywina, Orlenu i dziesiątek innych. Obaliły go pospołu PiS i PO.
Read 67 tweets
Oct 17, 2023
Ej, psst. A wiecie w ogóle skąd się wzięły niezależne media i apolityczna służba cywilna?
No więc nie stąd, że kilku mędrców uradziło, że tak będzie słusznie a autokraci się z tym pogodzili.
Tylko stąd, że politycy doszli do wniosku, że to zawłaszczanie się nie opłaca. 👇
Nawet mając własne, upartyjnione media, można przegrać wybory.
Dlatego, że takie media przekonują tylko przekonanych, zaś wyborców umiarkowanych mogę wręcz zrażać. A po osiągnięciu pewnego poziomu zamożności i bezpieczeństwa, ci umiarkowani stają się liczni i kluczowi.
Media niezależne od władzy mają istotną zaletę - są wiarygodne i mają pewien autorytet. Pochwała ze strony takich mediów może być bardziej opłacalna niż propaganda klepania przez klakierów.
Co więcej, informacje z takich mediów pomagają władzy zachować kontakt z rzeczywistością
Read 11 tweets
Sep 23, 2023
Najbardziej interesujące w tej kampanii jest to, że jak na razie tak rządzącym jak i opozycji udało się nie odpowiedzieć na żadne - choćby jedno - istotne pytanie dotyczące przyszłości.
Nie wróży im to dobrze, ale nie uprzedzajmy faktów.
"Koniec epoki", zapraszam na wąteczek 👇
Historia polityczna Polski po 1989 r. daje się podzielić na trzy dość wyraźne okresy. Różnią się one między sobą zasadami rywalizacji politycznej, kształtem i funkcjonowaniem rynku medialnego oraz naszą pozycją w międzynarodowym układzie sił. Te trzy czynniki silnie korelują.
1993-2003 to okres pierwszy - postkomunistyczny. To czas "nierównego boiska", na wyższej części którego znajduje się SdRP, potem SLD. Postsolidarnościowa prawica gra na nim, ale z wysiłkiem - partia Kwaśniewskiego i Millera dysponuje zapleczem finansowym uwłaszczonej nomenklatury
Read 37 tweets
Jun 11, 2023
Kochani, z okazji rozwijającej się niespiesznie inbeczki o to, co psy powinny a czego nie powinny i którzy psiarze są głupi, a którzy mądrzy zrobiłem dla was wąteczek. Otóż, nie uwierzycie, ale pewne rzeczy reguluje w Polsce prawo i czasami nie jest ono wcale takie głupie 👇 Image
Po pierwsze, "określanie wymagań wobec osób utrzymujących zwierzęta domowe w zakresie bezpieczeństwa i czystości w miejscach publicznych" należy do zadań własnych gminy; w tym zakresie gminy stanowią więc prawo miejscowe, które reguluje obowiązki właścicieli zwierząt, w tym psów
...dotyczące BEZPIECZEŃSTWA W MIEJSCACH PUBLICZNYCH. W Krakowie przepisy te schowane są w art. 31 uchwały LXXXIII/2359/22 Rady Miasta w sprawie Regulaminu utrzymania czystości i porządku na terenie Gminy Miejskiej Kraków i wyglądają tak: Image
Read 17 tweets

Did Thread Reader help you today?

Support us! We are indie developers!


This site is made by just two indie developers on a laptop doing marketing, support and development! Read more about the story.

Become a Premium Member ($3/month or $30/year) and get exclusive features!

Become Premium

Don't want to be a Premium member but still want to support us?

Make a small donation by buying us coffee ($5) or help with server cost ($10)

Donate via Paypal

Or Donate anonymously using crypto!

Ethereum

0xfe58350B80634f60Fa6Dc149a72b4DFbc17D341E copy

Bitcoin

3ATGMxNzCUFzxpMCHL5sWSt4DVtS8UqXpi copy

Thank you for your support!

Follow Us!

:(