Thread by @PatrickDollart

[WĄTEK]
Pisałem o tym wielokrotnie, ale wciąż czuję potrzebę, aby ponownie to podkreślić – pozostaję sceptyczny wobec obecnych sondaży; w ogólnym ujęciu – w okresie niewyborczym.

To, w jaki sposób formują się teraz sympatie wyborcze to kwestia dość zmienna, a rzeczywistość wyborcza najczęściej konfrontuje to w sposób bezwzględny.

Pieniądze, struktury, lokomotywy na listach i kilka innych czynników - to coś, co odróżnia od siebie ugrupowania mniejsze i większe. A w obecnej sytuacji – zwłaszcza wśród mniejszych – rozbieżność jest dość spora.

Ale mówmy wprost – rozmawiamy o partii Polska2050. Jakże często słyszy się i widzi sondaże, w których ta formacja miałaby wyprzedzić KO, a jednym z nich nawet wygrać wybory.

Zatem partia, która:
1.Nie ma pieniędzy, o czym lider otwarcie mówi
2.Nie ma struktur tak silnie zakorzenionych jak PiS, PO
3.Nie jest w stanie zaproponować takich nazwisk na liście, które będą mogły spokojnie konkurować z lokomotywami partii dziś zasiadających w sejmie (cdn)

W mojej ocenie sytuację ma CO NAJMNIEJ trudną mogła iść po władzę.

I dla jasności – nie jest tak, że już do końca i na zawsze czeka nas duopol władzy. Polska2050 ma o tyle trudne zadanie, że bazuje na kandydacie na prezydenta, a nie na partii, która już weszła do sejmu, ma środki (finansowe, polityczne) do tego by budować swój kapitał.

Też nie jest tak, że ta partia nie ma szans – bo gdzie i skąd. Ale w mojej ocenie na tym etapie poprzeczkę należy postawić na powtórce wyniku Hołowni z 2020 (czego nie udało się Kukizowi w 2015).