Thread by @WiktoriaKrasno1

Prawie każda poważna operacja zaczynała się od fałszywej flagi. Obawiam się, że Neron nie był pierwszym, który na to wpadł. Jak z wyznawców niegroźnej sekty, pokojowo nastawionych do innych zrobić wroga publicznego numer 1? Musieli by zrobić jakąś okropną rzecz, np. Podpalić

miasto.

Od czasów Nerona historia zna wiele przypadków fałszywej flagi. Tych większych, i tych całkiem małych, polegających na niszczeniu symboli religijnych, żeby krzyczeć o antysemityzmie. Pamiętacie jeszcze początek plandemii w Wuhan?
Media pokazywały ludzi padających na

ulicy jak muchy, a przy zwłokach kosmonautów w kombinezonach, którzy przyjechali posprzątać zwłoki.

Dzisiaj wiemy z całą pewnością, że nigdzie indziej podobne przypadki nie miały miejsca. Jeżeli komuś faktycznie zdarzyło się zejść z powodu infekcji górnych dróg oddechowych, to

działo się to stopniowo. Ludzie słabli, ich stan się pogarszał, trafiali pod respirator, a jeżeli to przeżyli, to mogli zaliczać się do 10 – 15% szczęśliwców.

Pamiętacie obrazki zaspawywanych drzwi? Zamkniętych dzielnic? Wszystko po to, żeby Komunistyczna Partia Chin mogła

ogłosić światu, że dzięki drakońskim środkom zapobiegawczym udało im się opanować plandemię. Od 18 kwietna 2020 w statystykach wykazują, że na świrusa zmarły 4 osoby! W blisko półtora miliardowym kraju, przez 17 miesięcy zmarły tylko 4 osoby na świrusa! Gdybym napisał, że to cud

, to tak jakbym nic nie napisał.

Gdybym napisał, że to oczywista manipulacja danymi i że plandemia zakończyła się, ponieważ tak postanowiła Komunistyczna Partia Chin, wielu zgodzi się z tym stwierdzeniem i przejdzie nad nim do porządku dziennego. No bo przecież wiadomo, Chiny.

Ale mało komu przyjdzie do głowy refleksja, skoro kłamią teraz, to dlaczego mieli by nie kłamać wcześniej. W sprawie nagłych zgonów na ulicach, tym bardziej, że mamy już wiedzę, że nie tak to się dzieje. Owszem, ludzie nagle tracą przytomność, a dzieje się to z innych przyczyn.

Wiecie dlaczego.

Dlaczego jest tak, że w jedno kłamstwo wierzymy, a inne odrzucamy? Przy czym mowa o tym samym źródle kłamstw. KPCH.

Zwyczajnie, spowodowało by to w nas dysonans poznawczy. Dotarło by do naszej świadomości, że zostaliśmy oszukani i wkręceni w międzynarodowy

szwindel, na niespotykaną dotąd skalę. A z tym nasza psychika mogłaby sobie nie poradzić.

Dla wszystkich tych, którzy wolą kłamstwa, które pozwalają im zostać w strefie komfortu mam smutną wiadomość. Możecie być ślepi i głusi, kiedy prawda szepcze do waszych sumień.

Możecie udawać, że nic nie słyszycie, kiedy prawda będzie do was krzyczeć. Ale prawda i tak do was przyjdzie i kopnie was mocno, z taką mocą, że przestaniecie udawać.

Nawet nie chcę myśleć, do czego będzie zdolny rodzic, któremu zejdzie dziecko, na jego własną prośbę.

Doniesienia o tym, że rodzice popełniali samobójstwa po śmierci dzieci już były. To tylko kwestia czasu, kiedy komuś przyjdzie do głowy, żeby zabrać na tamten świat wraz ze sobą kilka politycznych pacynek.

Pacynki macie się czego bać. Rodzic, który straci dziecko, nie będzie

brał udziału w protestach, bo to niewiele daje. Co zrobi? Wy wiecie co zrobi! I to jest wasz koszmar.

/felieton P. Zymka/