🧵Jeśli pokusić się o podsumowanie pięciu tygodni wojny na # Ukraina, to Putin osiągnął właściwie większość swoich celów. Po pierwsze, brak zgody na wejście #Ukraina do #NATO i #UE jest właściwie gwarantowany. Sojusz ma świadomość, że przystąpienie Ukrainy do NATO, to 100%
prawdopodobieństwa wejścia w konflikt zbrojny z #Rosja. #UE również ma już swój art. 5, więc w razie czego państwa członkowskie też będą zobligowane do obrony terytorium państwa członkowskiego. Nikt na to nie pójdzie. Nawet jeśli wojska rosyjskie opuszczą Ukrainę na całości
terytorium, w co wątpię, wszyscy już zawsze będą pamiętać ruinę, jaką tam zgotowały rosyjskie wojska. Żaden zachodni polityk nie zaryzykuje postulatu przyjęcia #Ukrainy do NATO czy UE, bo przegra wybory.
Po drugie, gospodarka rosyjska da sobie radę ze wsparciem potęg azjatyckich
Rubel już odzyskał wigor. A zamiast Versace oryginalnego będą po prostu kupować równie efektowne chińskie podróbki (jak wiele osób na Zachodzie).
Po trzecie, Putin zdaje sobie sprawę, co o nim myślą w USA ("butcher"), ale wyraźnie ma to wkalkulowane w koszta. Nagrodą pocieszenia
będzie przytulenie się do Chińczyków, Indii, państw Bliskiego Wschodu.
Po czwarte, wkrótce na Zachodzie otworzy się okienko humanitarne dla "zwykłych Rosjan" i stopniowo zostaną oni przywróceni na uczelniach, zawodach, bo przecież "nie można karać ludzi za ich szefa". Nikt nie
będzie wnikał w niuanse sondażowe, jak wielu obywateli popiera politykę imperialną osiąganą metodami siłowymi.
Po piąte, rządu Zelenskiego nie musi już wymieniać. Po wojnie przychodzi czas na rozliczenia i wielu polityków chcących z nim konkurować wytknie mu wszystko, co można
wyciągnąć z czasów wojny (a spraw znajdzie się bez liku).
Oczywiście wszystko to może się jeszcze zmienić, jeśli Putin popełni błąd przesady i zrobi coś naprawdę idiotycznego (użyje taktycznej broni nuklearnej). Jeśli zachowa się umiarkowanie, to w zasadzie osiągnął już wszystko
co planował. Niestety.
• • •
Missing some Tweet in this thread? You can try to
force a refresh