Symetryczna odpowiedź ma tę zaletę, że jest wiarygodniejsza, niż zmasowany odwet. Nie zakłada bowiem automatycznego wejścia w pełną wymianę jądrową państwa, które oferuje gwarancje bezp. państwom-klientom.
2/45 Jednocześnie w paradygmacie Zimnej Wojny nie została odebrana przez państwa europejskie (którym gwarancje bezpieczeństwa zapewniała USA) z wielkim entuzjazmem. Czemu? W wymiarze nuklearnym flexible response oznacza prowadzenie tzw. wojny organiczonej (limited nuclear war)
3/45 Po pierwsze stopniowanie przemocy stwarza możliwość „zejścia” w odpowiednim momencie z drabiny eskalacyjnej. Kahn nazywał to "fire-breaks", nazywa się to też "off-ramps".
4/45 Po drugie, nie wiąże tak bezpośrednio bezpieczeństwa gwaranta i klienta – najkrócej rzecz ujmując dlatego, że w pierwszej kolejności to nie państwo-gwarant jest narażone na zniszczenie, tylko państwo-klient.
5/45 Toczenie ograniczonej wojny nuklearnej też bardzo boli. Jeżeli chcecie wiedzieć, jak bardzo, zachęcam do wygooglowania hasła „Operation Sage Brush” i "Carte Blanche". Tu pisze o nich wspomniany już L. Freedman
6/45 Idźmy dalej: symetryczna odpowiedź, o której mówił Wolski. Rozbijmy temat na dwie kwestie:
1.Zdolności.
2.Deklaracje.
Poświęciłem sporo czasu obydwu kwestiom, a temat jest zbyt obszerny na wątek na Twitterze. Będzie więc relatywnie krótko.
7/45 Odsyłam do mojego rozdziału w Raporcie #ArmiiNowegoWzoru – i zapraszam do debaty. W każdym razie: Rosja dysponuje ocenianym na minimum 1912 ładunków niestrategicznych potencjałem nuklearnym.
Źródło: tandfonline.com/doi/full/10.10…
9/45 Ponadto, Rosja konsekwentnie popiera zdolności permisywną doktryną deklaratywną użycia broni nuklearnej. O tym, w jaki sposób i w jakim celu można dowiedzieć się z mojego rozdziału w Raporcie #ANW, lub też z tych źródeł (kilka z dziesiątek, mogę dac więcej).
11/45 Czym dysponuje Zachód? 100 bombami grawitacyjnymi B61 (wersje 3 i 4, unowocześniona wersja 12 będzie wchodzić do służby w najbliższych latach) w ramach NATO Nuclear Sharing. Zasoby NATO Nuclear Sharing pozostają w czasie pokoju pod całkowitą kontrolą prezydenta USA.
12/45 Zgoda na ich przekazanie do użycia państwom członkowskim może zostać podjęta jedynie w wyjątku wybuchu „general war”. Ma to na celu utrzymanie Nuclear Sharing w zgodzie z zapisami Traktatu NPT (szczególnie jest obejściem art. 10, 1, i 2). Więcej tu: bits.de/public/researc…
13/45 Do tego Amerykanie dysponują też – w teorii – pociskami ALCM AGM-86B, które są jednak przestarzałe, a także niewielką ilością zmodyfikowanych głowic nuklearnych W76-2, przenoszonymi przez rakiety SLBM Trident II D-5.
15/45 Dodajmy wreszcie, że administracja Bidena podjęła decyzję o skasowaniu następcy rakiet Tomahawk wyposażonej w głowicę jądrową, wystrzeliwanych z okrętów (SLCM-N). breakingdefense.com/2022/03/biden-…
16/45 Decyzję o ich stworzeniu podjęła adm. Trumpa – specjalnie dlatego, aby zmniejszyć asymetrię zdolności w zakresie niestrategicznej broni nuklearnej vis a vis Rosji. Tym samym, w związku z decyzją Bidena i tak niekorzystny rachunek sił jeszcze się pogłębia.
17/45 Dlaczego asymetria zdolności pomiędzy Rosją a USA/NATO w zakresie taktycznej / niestratetgicznej broni nuklearnej ma tak duże znaczenie?
18/45 Mechanizm, w którym Rosjanie zamierzają wygrać, wbrew pozorom nie opiera się wyłącznie na szoku i zastraszeniu przeciwnika wynikającym z pojedynczego użycia broni nuklearnej, wizji zniszczeń infrastruktury cywilnej czy rozbitych zgrupowań wojsk.
19/45 Mechanizm, który wyzyskuje doktryna deeskalacji nuklearnej – a więc groźba asymetrycznej eskalacji do poziomu użycia broni jądrowej w toku konfliktu konwencjonalnego – ma na celu manipulowanie ryzykiem niekontrolowanej eskalacji, przede wszystkim vis-à-vis USA.
20/45 Jednak aby uwiarygodnić ową groźbę,🇷🇺musieli upewnić się, że posiadają adekwatne zdolności dozowania przemocy na drabinie eskalacyjnej. Szanse powodzenia strategii rosną tym bardziej, im mniej zdolności udzielenia proporcjonalnej odpowiedzi na🇷🇺eskalację posiada przeciwnik.
21/45 Sądzimy, iż Rosjanie stosują ową strategię, ponieważ są zdania (bardzo możliwe, że mają rację), że posiadają przewagę nad Zachodem, dającą im zdolność zdominowania dynamiki eskalacji.
22/45 Czym jest dominacja eskalacyjna (ang. escalation dominance)? Dokument RAND z roku 1995 zatytułowany „Nuclear Deterrence in a Regional Context” autorstwa Deana Wilkeninga oraz Kennetha Watmana definiuje dominację eskalacyjną...
23/45 ...jako „zdolność do udzielenia proporcjonalnej odpowiedzi (albo nawet lepiej: wyważonej, ale mocniejszej) na każdą próbę eskalacji konfliktu przez przeciwnika”. rand.org/pubs/monograph…
24/45 Warto dodać, że w ten sposób sygnalizujemy adwersarzowi, że jakikolwiek jest jego cel nie zdoła zrealizować go przez przemoc. Definicję tę warto uzupełnić przez spostrzeżenia zawarte w innym dokumencie opublikowanym przez RAND (Dangerous Thresholds) rand.org/pubs/monograph…
25/45 że chociaż w idealnym scenariuszu „uczestnik konfliktu posiada zdolność do odniesienia zwycięstwa na każdym etapie eskalacji (…) bardziej realistycznym założeniem jest osiągnięcie takiej dominacji eskalacyjnej, w której strona sporu może wyeskalować konflikt w taki sposób
26/45 ...aby przeciwnik nie mógł odpowiedzieć proporcjonalnie, czy to z braku odpowiednich zdolności, czy dlatego, że udzielenie proporcjonalnej odpowiedzi nie poprawiłoby jego sytuacji (…)
27/45 Amerykanom brakuje po prostu w chwili obecnej odpowiednich środków, aby „utrzymać się” na drabinie eskalacyjnej, czyli proporcjonalnie odpowiedzieć na aplikowanie przemocy przez Rosję. Francji i UK środków tych brakuje całkowicie – i dlatego nie ma o czym mówić.
28/45 Rosjanie są zdania, że będą w stanie osiągnąć dominację eskalacyjną vis-à-vis USA i NATO. Jest tak dlatego, że posiadają szereg przewag:
29/45
•Dysponują zróżnicowanym arsenałem i środkami przenoszenia – mogą więc dozować przemoc przy użyciu broni nuklearnej – mają większe zdolności. Zdolności Zachodu są natomiast ograniczone – i technologicznie, i ilościowo.
30/45
•Stawka konfliktu jest większa dla nich niż dla USA.
•Przez lata sygnalizowali gotowość do asymetrycznego wyeskalowania konfliktu do poziomu nuklearnego – czego emanacją jest właśnie doktryna deeskalacji nuklearnej. Przekonali Zachód, że są bardziej zdeterminowani.
31/45
•Jeżeli Amerykanie/NATO chcieliby utrzymać się na drabinie eskalacyjnej, w odpowiedzi na pierwsze użycie broni nuklearnej przez Rosję musieliby zdecydować się na proporcjonalną odpowiedź – a więc również użyć (niestrategicznej) broni nuklearnej.
32/45
•To z kolei groziłoby zajściem niekontrolowanej eskalacji – zamiast symetrycznych odpowiedzi jednej i drugiej strony mogłoby (w wyniku pomyłki czy nieporozumienia) dojść nie do ograniczonej, ale nieograniczonej apokaliptycznej wojny nuklearnej.
33/45 Grożąc użyciem broni nuklearnej w toku konfliktu konwencjonalnego, Rosjanie celowo i świadomie przedstawiają się jako państwo gotowe do doprowadzenia do asymetrycznej i, być może, niekontrolowanej eskalacji.
34/45 Jako że mierząc się z NATO, Rosja występowałaby przeciw sojuszowi nuklearnemu, sygnalizowana przez nią gotowość do użycia broni nuklearnej oznacza, że akceptuje ona ryzyko konfliktu nuklearnego (którego dynamiki może nie dać się skontrolować).
35/45 Jednocześnie Kreml zdaje się pytać: „Czy wy jesteście gotowi? Czy w odpowiedzi na naszą eskalację do poziomu nuklearnego odpowiecie symetrycznie, tak aby utrzymać się na drabinie eskalacyjnej? Czy sami użyjecie broni jądrowej?
36/45 I czy jesteście pewni, że konflikt uda się utrzymać na tym szczeblu drabiny? Czy jesteście pewni, że zachowamy się po rycersku i w odpowiedzi na wasze użycie albo odpuścimy, albo postanowimy eskalować dalej, ale stopniowo?
37/45 Celem istnienia tej doktryny jest odstraszanie poprzez manipulowanie percepcją ryzyka niekontrolowanej eskalacji do poziomu pełnej wymiany nuklearnej na linii Waszyngton–Moskwa.
38/45 Esencją rosyjskiej strategii deeskalacji nuklearnej – a więc gotowości do „wejścia” w ograniczoną wojnę nuklearną, jest to co Schelling nazwał kiedyś „zawodami w podejmowanie ryzyka” – gdzie ryzykiem jest niebezpieczeństwo zajścia niekontrolowanej eskalacji.
39/45 Stany nie posiadają odpowiednich zdolności (lub co najmniej są one głęboko niewystarczające), aby udzielić proporcjonalnej odpowiedzi na de-eskalacyjne użycie broni nuklearnej przez Rosję.
40/45 Również w wymiarze deklaratywnym komunikacja strategiczna USA, szczególnie za adm. Bidena musi zostać uznana za niewłaściwą, i zbyt hamowaną obawą przed doprowadzeniem do eskalacji. Analogiczna sytuacja ma również miejsce w kontekście NATO.
41/45 Jeżeli ktoś chciałby wiedzieć więcej na ten temat, i dlaczego obecna polityka deklaratywna NATO jest skrajnie nieadekwatna do zagrożeń – zachęcam do lektury tego tekstu: tandfonline.com/doi/abs/10.108…
42/45 Poniżej kilka fragmentów.
43/45 Z tego miejsca gorąco zachęcam do uważnego wysłuchania dwóch wykładów Jasena Castillo, dotyczących tego, jaka jest logika rosyjskiej strategii nuklearnej, jakie dylematy tworzy vis a vis USA. To bezcenna wiedza.
1/22 No to czas na wątek #4, czyli Sygnalizacja Zachodu „od wiosny 2021” o jednoznacznych sygnałach Zachodu kierowanych do Rosji na temat gotowości do natychmiastowej eskalacji konfliktu na poziom nuklearny.
2/22 P. Wolski mija się z prawdą w swoim opisie sygnalizacji Zachodu w kontekście odstraszania jądrowego. W żadnym momencie nie było – bo być nie mogło być – sygnalizacji w rodzaju tej, o której mówił. W rzeczywistości komunikacja NATO/🇺🇸była… bardzo ostrożna, tak to ujmijmy.
3/22 W żadnym momencie ani Francja, ani Wielka Brytania, ani USA, ani NATO nie opublikowały komunikatów mogących świadczyć o istnieniu jakiegokolwiek automatyzmu w reagowaniu na asymetryczną eskalację Rosji z wykorzystaniem broni nuklearnej.
2/45 Wymienione przez Wolskiego Francja i Wielka Brytania w ogóle nie posiadają adekwatnych środków do udzielenia proporcjonalnej odpowiedzi. Wielka Brytania de facto leasinguje od USA pociski Trident II D5...
3/45 których rolą jest odstraszanie przed atakiem nuklearnym poprzez zagwarantowanie zdolności do przeprowadzenia tzw. second strike (assured second strike capability).
Zacznijmy od przekonania p. Wolskiego, że w odpowiedzi na de-eskalacyjne użycie broni nuklearnej przez Rosję wobec Polski dojdzie do pełnej eskalacji (użycia strategicznej broni nuklearnej) przez USA/FRA/UK.
2/15 Wolski stwierdza, że – to symboliczna parafraza z mojej strony, „🇺🇸🇬🇧🇫🇷zapowiedziały jasno, że jeżeli🇷🇺wykona uderzenie de-eskalacyjne, to w odpowiedzi odpowiedzą nawet nie „proporcjonalnie, ale w sposób prze-eskalowany”. W paradygmacie zmasowanego odwetu, jak się domyślam.
3/15 Doktryna zmasowanego odwetu to wynik prac zleconych przez administrację Eisenhowera, i odejście od ostrożniejszej, trumanowskiej doktryny wyłożonej w dokumencie NSC-68. Najkrócej rzecz ujmując, w latach 50, w obliczu konwencjonalnej przewagi Sowietów,
1/14 Jarosław Wolski w wystąpieniu dla Akademii Marynarki Wojennej odniósł się do szeregu zjawisk dot. możliwego użycia broni nuklearnej przez🇷🇺w toku konfliktu na🇺🇦. Ten wątek jest polemiką z jego wypowiedzią, którą uznaję za kuriozalną – i udowodnię to.
2/14 Krytykując „pseudo ekspertów” którzy „podsycają lęk przed użyciem broni nuklearnej przez Rosję żeby sprzedać więcej książek”, Wolski stwierdza, że takiego zagrożenia w ogóle nie ma.
3/14 Poświęcę chwilę tej wypowiedzi, bo ignorancja i całkowity brak zrozumienia nawet podstaw strategii nuklearnej, oraz doktryn wymienionych przez Wolskiego państw i ich zdolności, to jedno.
1/ Mam niejasne przeczucie, że na administracja Bidena jakoś na dniach opublikuje nową Nuclear Posture Review, czyli dokument przedstawiający deklaratywną doktrynę i rolę odgrywaną w strategii państwa przez broń jądrową.
2/Skoro tak, to porozmawiajmy przez chwilę o rosyjskich groźbach, amerykańskim odstraszaniu i innych takich - no i o tym, czego powinna oczekiwać, i wymagać od USA Polska.
3/Niezmiennie uważam, że szanse użycia przez Rosję broni nuklearnej w celu de-eskalacji konfliktu na obecnym jego etapie są niewielkie. Kreml ma jeszcze kilka co najmniej sposobów na zademonstrowanie determinacji, zanim sięgnie po atom.
Dwie symptomatyczne reakcje w Polsce na wydarzenia wiadome:
1.Zostaliśmy zdradzeni
2.Szukamy sojusznika gdzie indziej.
Bardzo symptomatyczne są biadania, że zostaliśmy zdradzeni. To nieprawda. Nie zostaliśmy zdradzeni, po prostu interesy się rozjechały. Nic osobistego.
Rozjeżdżają się zresztą już od dawna, i widać było to raz za razem (tylko ostatnie kilka miesięcy: NS2, New START, dyslokacje sił USA na Wschodniej Flance, spotkanie Biden-Putin) lecz zupełnie to „elity” polskie wyparły.
Ci, którzy to dostrzegali, i sugerowali że należy podejmować jakiekolwiek kroki, aby się na to przygotować, strukturalnie uzasadnić swoją przydatność (nie poprzez kupowanie sprzętu wojskowego bez ładu i składu)zachowując jednocześnie zdolność manewru...