Udostępniony przez Mariusza film również jest wybitnie ciekawy. I wcale nie chodzi o zaprezentowanie polskiego Foneta, czy potwierdzenie prowadzenia działań przez ukraińskie wyrzutnie M270 MLRS. ;)
Clou tkwi w trajektorii wystrzeliwanych GMLRS...
Użycie kierowanych pocisków GMLRS czy nawet ATACMS daje ciekawe możliwości...
Na powyższym filmie widzimy, że wyrzutnia MLRS skierowana jest pod kątem względem rzeczywistej trajektorii balistycznej prowadzącej do celu.
Tuż po wystrzeleniu, pociski GMLRS gwałtownie zmieniają trajektorię i rozpoczynają lot we właściwym kierunku. Poniżej widać dobrze ostry skręt, którego musiały dokonać.
Jest to manewr, który oczywiście jest nieefektywny energetycznie i zmniejsza zasięg maksymalny tych pocisków.
Ma on jednak zasadnicze znaczenie: pozwala na zmylenie wrogich radarów artyleryjskich, które próbują określić pozycję wyrzutni MLRS.
Gdy takie stacje radiolokacyjne wykryją pociski GMLRS, dostrzegają one trajektorię balistyczną (lub nie do końca balistyczną...) która nie prowadzi do wyrzutni.
Zwiększa to zasadniczo przeżywalność takich systemów rakietowych jak M270 czy HIMARS.
Przy czym zarówno GMLRS czy ATACMS to de facto pociski aerobalistyczne, lub właściwie pociski rakietowe o kształtowanej trajektorii lotu.
Istnieją poważne przesłanki by twierdzić, że na dalszych etapach lotu, również mogą mocno ingerować w swój tor lotu. Ma to chociażby odzwierciedlenie w tym, że GMLRS praktycznie zawsze uderzają pod kątem prawie 90 stopni.
Zdolność ta jest szczególnie ważna dla ATACMS, który potencjalnie może próbować uniknąć przechwycenia przez wrogie systemy przeciwrakietowe dzięki odpowiednim manewrom. No ale powiedzmy, że Amerykanie niespecjalnie się tym chwalą.
Zdolność do manewrowania GMLRS również daje inne plusy, jak np. elastyczność w doborze celów. Wyrzutnia MLRS/HIMARS może ustawić się w jednej pozycji, a wystrzeliwane przez nią pociski mogą razić zupełnie inne cele znajdujące się w z grubsza przyjętym azymucie.
Dzięki temu wykonanie zadania ogniowego może trwać krócej, wyrzutnia tylko raz staje się "widoczna" dla nieprzyjaciela kiedy wystrzeliwuje całą jednostkę ognia. To kolejny pozytywny czynnik dla przeżywalności systemu.
• • •
Missing some Tweet in this thread? You can try to
force a refresh
W końcu miałem chwilę, żeby przyjrzeć się temu filmikowi. Bardzo ciekawa sprawa. Po jego przeanalizowaniu utwierdziłem się tylko we wcześniejszej opinii.
Faktycznie wydaje się, że rosyjscy żołnierze obserwują nadciągającą salwę pocisków w rodzaju GMLRS.
Dla łatwiejszego odbioru wrzucam wyprostowaną wersję filmu.
Głównym i najistotniejszym widocznym elementem jest ekran stanowiska kierowania ogniem. Przedstawia on wszystko to co widzi Tor oraz prezentuje inne istotne dla zwalczania celów powietrznych informacje.
Ten Tor zaczyna starcie z jednostką ognia 7 pocisków z rodziny 9M330/331/332 o naprowadzaniu radiokomendowym. Jedna komora pozostaje pusta.
Przyznaję, że kiedy miesiąc temu rozmawialiśmy z @PiotrZychowicz na temat walk o Wyspę Węży nie sądziłem, że tak szybko potoczą się kolejne działania. ;)
Pozwolę sobie na nieco szydercze podsumowanie ostatnich wydarzeń, prowadzących do odbicia wyspy przez Ukraińców.
Po zajęciu Wyspy Węży, Rosjanie za wszelką cenę próbowali dozbroić obecny tam garnizon, wyposażając go m.in. w większą ilość środków przeciwlotniczych - co najmniej kilka zestawów Tor i Pancyr. Pozycje Rosyjskie zostały umocnione.
Tymczasem Ukraińcy atakowali rosyjskie szlaki zaopatrzeniowe za pomocą BSP Bayraktar oraz wszelakich pocisków przeciwokrętowych.
Jednym z zatopionych rosyjskich okrętów jest Wasilij Biech.
Jak się okazało, podczas ostatniej rozmowy z @PiotrZychowicz na temat zatopienia krążownika Moskwa, miałem rację również na inny, mniej oczywisty temat.
Stąd stworzyłem ten wątek, bo IMO nie wypada mi pozostać bezczynnym w sytuacji rozpowszechniania oczywistej nieprawdy. 1/x
Mianowicie już kilkanaście godzin po informacji o ataku na krążownik Moskwa, zaczęły się pojawiać pierwsze głosy, jakoby to zdarzenie było dowodem na nieprzydatność okrętów nawodnych oraz ich rzekomą bezbronność wobec ataków z powietrza i nie tylko.
W ciągu ostatniej doby sytuacja stała się o tyle kuriozalna, że osoby które na co dzień zajmują się tematyką np. geopolityki, bez wchodzenia w szczegóły na poziomie technicznym lub taktycznym, zaczęły formułować bardzo ciekawe sądy...
#thread Minęło kilka dni, opadł kurz i emocje. Myślę, że to właściwy czas żebym coś napisał na temat użycia pocisku Kindżał przez Rosjan na Ukrainie. ;) W natłoku różnych dziwnych wypowiedzi, nie wypada mi pozostawić tego tematu bez komentarza.
Rosyjski MON podał, że w dniach 19 i 20 marca zaatakowano przy pomocy tych pocisków co najmniej 2 cele:
- podziemne magazyny w okolicy miejscowości Delatyn niedaleko Iwano-Frankowska
- magazyny paliwa w okolicy Konstantynówki na północ od Mikołajowa.
#thread#penaids
Wreszcie znalazłem trochę czasu żeby napisać nitkę na temat wabików stosowanych przez pociski 9M723 systemu Iskander-M. ;)
9 marca ukraińska policja wrzuciła super ciekawe zdjęcia z okolic Krematorska, które przedstawiały resztki Iskandera w wersji z głowicą kasetową. npu.gov.ua/news/stoprussi…
Są to pierwsze zdjęcia pozwalające na bardziej szczegółową ocenę części silnikowej Iskandera, która jest ciekawa z kilku powodów.