#LetsTalkDesign episode 36,5: 300
It's been 300, precisely 303 days. There weren't many professional photographers around for most of the time, though at certain moments there were too many of them around. So here's the selection. And a summary.
On 21st Feb 2022 Vladimir Putin recognised independence of the so called 'people's republics' in Donbas. In a bizarre, hour-long speech, he declared Ukraine to be both a fictitious and failed state, denying it any history or identity of its own.
Invasion started 3 days later.
First strikes were shocking. So one can be killed just like that. At his own home. Anywhere. Anytime
People rushed to shelters
While others began preparing for the fight to the bitter end
Ukrainian Army repelled the assault on Hostomel airport and halted the enemy at the capital's outskirts.
Kyiv was saved, for now.
Other cities, however, expected to fall at any moment. Hundreds of thousands of women and children were on the move, seeking safety from bombs, rockets and Russian soldiers.
And their number kept growing every day
But the Ukrainian Army fought back and turned Putin's plans into dust. This land was not going to be an easy prey
Russian offensive in the north stalled while their casualties were mountig
But Ukraine suffered terribly
It was not the soldiers who suffered the most.
Don't look away.
Five children are being killed or injured in Ukraine EVERY DAY since the start of the war.
None of the children pictured in these photos survived
The situation was particularly grim in Mariupol, which had been under siege since early March. Humanitarian corridors were rarely opened and frequently shelled or bombarded by Russian forces. 90% of the city was destroyed by the Russian army, with at least 25,000 civilians killed
Storming the city made no strategic sense. But the Russian authorities demanded it because the Azov battalion was fighting there. Its members retreated to the bunker-like Azovstal plant, their last stand.
They set an example. Heroism in Ukraine has many faces.
And it was the heroism of the Ukrainians that forced the Russian army to withdraw from Kiev, Chernihiv and Kharkiv, leaving their pride behind.
And exposing the atrocities they committed
Western support grew, and arms supplies began to take serious shape, including not only defensive weapons such as Javelins, but also artillery and the famous HIMARS
This allowed the Ukrainians to defend themselves against the summer Russian offensive in the Donbass and later gain the initiative, eventually liberating the entire Kharkiv region and entering Kherson
Furious Putin has launched an air campaign against Ukrainian cities
This war will take long. Bachmut front now resembles the trenches of World War I (all photos: Viktor Boryniets)
'Russkiy mir' still occupies 120,000 sq. km. of Ukrainian territory
These soldiers will not see their homes anytime soon
Their lives may seem almost normal in the western part of the country, but in reality all Ukrainians are struggling to survive.
Look at their faces. The faces of the 300.
EOT
• • •
Missing some Tweet in this thread? You can try to
force a refresh
Z okazji inby o didaskalia, ale toczonej na najwyższym diapazonie spraw ostatecznych, kilka oczywistości: 1. Czy wystawa w MIIWŚ była bardzo dobra?
Oczywiście.
Pomysł narracji uniwersalnej, pokazanie WW2 szeroko, z perspektywy światowej a nie wyłącznie polskiej fajnie zagrał. 1/
To była w końcu wojna światowa, do cholery. Uniwersalność nie oznacza, ze Polski i polskich wątków tam nie ma, są. Tyle że nie są główną osią narracyjną. 2. Czy można było UMIEJĘTNIE umieścić kilka dodatkowych polskich akcentów, żeby przemycić zwiedzającym z Zachodu wiedzę 2/
..o paru sprawach ważnych z punktu widzenia polskiej polityki historycznej? Można było i warto było. 3. Czy Machcewicz się uparł że nie zrobi tego na złość PiSowi? Ano uparł się. 4. Czy PiS z właściwym mu wdziękiem wywalił Machcewicza żeby mu pokazać że potrafi działać tylko 3/
Wzmożenie prezydenckie już dostarcza nam wiele radości, a to dopiero początek. Sam fakt że zaistniało jest oznaką czegoś nowego; wybory prezydenckie są niezłym benchmarkiem zmian w systemie politycznym. Ale zacznijmy po kolei.
"Prestiż, bigos i żyrandol" zapraszam na wąteczek 👇
Kiedy w lutym 2015 @lis_tomasz obwieszczał, że "Wybory prezydenckie w roku 2015 wygrał Bronisław Komorowski", nie wiedział jeszcze jakie zaskoczenia go czekają; i nie tylko jego. Jednak poza zaskoczeniem wynikiem Dudy i Kukiza, same wybory przebiegały dość rutynowo. Wiadomo było
@lis_tomasz ..kto i po co startuje, wiadomo też było co będzie oznaczać wynik poszczególnych kandydatów. Postkomunistyczna lewica wydała ostatnie tchnienie i zatonęła w Ogórkowej, Kukiz przystąpił do budowy partii (choć głupio), PiS złapał wiatr w żagle. Czyli - było jak zawsze.
Najbardziej zastanawiające wydaje mi się przede wszystkim to, że CPK wcale nie jest żadną gigantomanią ani próbą wykonania maoistowskiego "wielkiego skoku". Jest zaledwie próbą dorównania do poziomu zachodniej średniej. I w tym chyba tkwi przyczyna tak żywiołowego oburzenia 1/n
..zwolennikow projektu. Zagadką pozostaje, w czym tkwi przyczyna lęku i wręcz odrazy obozu rządzącego. Nie takie pieniądze (proporcjonalnie) marnowano już, by zadowolić elektoraty. Każdy racjonalny polityk machnąłby ręką i powiedział po prostu "a robić, najwyżej nie wyjdzie" 2/n
Popromowałby się na entuzjazmie i zostawił do skończenia następcom, tak aby zdywersyfikować ryzyko, ale zachować zdolność odcięcia w razie czego kuponów od sukcesu; ot nie przymierzając jak zrobił Tusk swego czasu z gazoportem. Jego obecne zachowanie jest nieracjonalne nie 3/n
Ponieważ jak się okazuje, jedyne co pamiętacie z W Pustyni i w Puszczy to ten nieszczęsny Kali, warto, abyście dowiedzieli się również, że jego etyka odzwierciedla naturalny etap ewolucji społecznej, na którym normy zachowania obowiązują wyłącznie wobec własnej grupy, obcy zaś 1/
...są dosłownie "wyjęci spod prawa" (moralnego), do tego stopnia że u wielu ludów słowo "człowiek" oznacza tylko członka własnego plemienia (np na Papui N-G ludzi z innych plemion określano mianem "długa świnia" i traktowano co do zasady tak samo jak świnie, czyli zjadano) 2/
W bardziej złożonych systemach plemiennych pojawia się moralność relatywna, nakazująca zachowywać się lojalnie wobec innych wg kryterium bliskości pokrewieństwa; zgodnie z arabskim przysłowiem: "sam przeciw bratu; z bratem przeciw kuzynowi; z bratem i kuzynem przeciwko światu" 3/
Historia duetu Kamiński&Wąsik rozpatrywać można w dwóch wymiarach; jeden jest całkiem krzepiący, drugi - wręcz przeciwnie. Zarówno sędziowie jak i agenci w gruncie rzeczy robili, co do nich należało; negatywnym bohaterem są przede wszystkim media. Zapraszam na wąteczek 👇
Przez wzgląd na młodzież, zaczniemy od początku. Historia sięga bowiem czasów, kiedy moi studenci (ci zdolniejsi) właśnie uczyli się mówić. Czasy te były ciekawe i z dzisiejszego punktu widzenia nader nieoczywiste, o czym z kolei starsi pamiętać nie chcą, więc im też się przyda.
Upadła właśnie władza SLD, a wraz z nią runęło coś więcej - świat sieciowego postkomunizmu, mozolnie choć chaotycznie utkanego z niejawnych powiązań, korupcji i układów politycznych, odsłoniętych migawkowo aferą Rywina, Orlenu i dziesiątek innych. Obaliły go pospołu PiS i PO.
Ej, psst. A wiecie w ogóle skąd się wzięły niezależne media i apolityczna służba cywilna?
No więc nie stąd, że kilku mędrców uradziło, że tak będzie słusznie a autokraci się z tym pogodzili.
Tylko stąd, że politycy doszli do wniosku, że to zawłaszczanie się nie opłaca. 👇
Nawet mając własne, upartyjnione media, można przegrać wybory.
Dlatego, że takie media przekonują tylko przekonanych, zaś wyborców umiarkowanych mogę wręcz zrażać. A po osiągnięciu pewnego poziomu zamożności i bezpieczeństwa, ci umiarkowani stają się liczni i kluczowi.
Media niezależne od władzy mają istotną zaletę - są wiarygodne i mają pewien autorytet. Pochwała ze strony takich mediów może być bardziej opłacalna niż propaganda klepania przez klakierów.
Co więcej, informacje z takich mediów pomagają władzy zachować kontakt z rzeczywistością