Macie niepokojące objawy i trafiacie do swojego lekarza rodzinnego. On na podstawie objawów/badań/wywiadu podejrzewa nowotwór, wystawia wam kartę DILO iii
Tu powinien się pojawiać koordynator, co dogaduje wam wszystkie terminy i miejsca całej diagnostyki. endoskopię itd
2/22
i to nie na 2025, tylko na za 2 tygodnie. Ale jak to zrobić, przecież nie ma lekarzy. Zdradzę wam tajemnicę - jak każdy zawód, może nawet bardziej lubimy pieniądze. Na dodatki covid wszystkich medyków poszło 5.7mld przez całą pandemię. Rok temu w NFZ zostało niewydane 10mld
3/22
Za tą kasę można kupić diagnostykę w 2 tygodnie nawet w sektorze prywatnym i jeszcze zostanie. Bo to tu jest 1 wąskie gardło, gdzie giną pacjenci. W kolejkach do diagnostyki, niezdolni ogarnąć cały proces diagnostyczny. I jest wszystko poza wolą polityczną by to zmienić
4/22
No dobra, to zrobiono wam wszystkie badania i wpadacie w 2 wąskie gardło ginięcia pacjentów: czekanie na wyniki. Na opis czeka się teraz dłużej, niż na rezonans czy CT. Jak to poszerzyć? Ano... kasą. Powiększyć wyceny, żeby się opłacało to tłuc 24/7. ALE ... wyniki w 2 tyg
5/22
Za każdy dzień zwłoki -20%. No to mamy teraz idealnie, 28 dni od wizyty w POZ trzymacie kartkę "rak płaskonabłonkowy płuca". No to tu jest 3 wąskie gardło ginięcia pacjentów. Skopana diagnostyka. Wiadomo, medycyna to nie 2+2=4, czasami nie uda się biopsja,
6/22
czasami w bronchoskopii nie ukłujesz guza, EUS nie trafi itd. To się zdarza, powrót do etapu 2. Ale, żeby nie było za różowo. Są podmioty, co pracują na odwal. Histpat bez genetyki, CT bez opisu węzłów, sztuka jest sztuka. To jak to rozwiązać? Ano ... kasą, a raczej brakiem
7/22
bądźmy poważni i nie płaćmy za histpat bez genetyki czy immunochemii, za MR z niekompletnym opisem uniemożliwiającym ustalenie stopniowania. Tutaj wielki szacunek dla Konsultanta Krajowego Patomorfologii @profMarszalekA który mocno walczy o jakość w patomorfologii
8/22
No to doszliśmy do etapu, gdzie pacjent ma już prawidłowe, zgodne ze standardami rozpoznanie nowotworu złośliwego i czeka na leczenie. No to mamy wąskie gardło nr 4 - kolejka do leczenia. Są krótsze i dłuższe (polecam tekst @PatrykSlowik Śmierć na cito o hematologii)
9/22
ale wąskie gardło, to braki kadrowo-ośrodkowe. I nie oszukujmy się, ale dopóki lekarz w poradni ma lepsze warunki, niż ci w szpitalach dopóty te braki będą coraz większe. I nie, nie jest rozwiązaniem pogorszenie warunków tym w poradniach
Na KSO ma pójść 5mld, to z tym 10
10/22
daje w sumie 15, można za to stworzyć prężne ośrodki pełne personelu (bo brakuje wszystkich medyków, innych nawet bardziej jak lekarzy). No dobra, mamy już świat bez kolejek, to gdzie Kosikowski znowu widzisz problem? Ano wszędzie. I już mówię, o co z tym wszędzie chodzi
11/22
z rejestrów NFZ (polecam genialne opracowania @UrbanskiFilip ) wiemy, że problemem polskiej medycny, a zwłaszcza onkologii jest to, że raka leczą WSZYSCY. W większości nowotworów podstawą wyleczenia jest chirurgiczne wycięcie nowotworu. No i w PL taką trzustkę operują
12/22
i ośrodki w tym wyspecjalizowane, jak i ośrodki "leśne góry" co potrafią zrobić 3 trzustki... rocznie, albo 9 żołądków. Nie będzie kontrowersją, jak napiszę, że ośrodek co operuje raz na kwartał ma większą śmiertelność i powikłania niż ten co robi 3 tygodniowo prawda?
13/22
No to poznaliście kolejne wąskie gardło. To co robimy? Ano robimy nie tyle centra onkologii, a unity nowotworów. Czyli ośrodek, gdzie kompleksowo od A do Z robi się leczenie np raka piersi. Gdzie topowi specjaliści planują leczenie, operują, ustalają naświetlanie i chemię
14/22
Ile ma być takich ośrodków dla każdego nowotworu? kilka-kilkanaście, tych rzadszych starczy 1-2. Ale jak to, Kosik co raz gadasz o wykluczeniu transportowym w onkologii to jak dwa ośrodki? No bo trzeba wtedy skoordynować transport do tych ośrodków na operację i planowanie
15/22
a już samo naświetlanie i chemię/immunoterapię/hormony itd pacjent może (zaplanowane przez kozaków) dostawać blisko domu w powiatowym ośrodku. I to ma odetkać wąskie gardła? No tak, bo przestajemy zapychać topowe ośrodki czymś, czym mogą zajmować się wszyscy,
16/22
a wszystkim zabieramy to, czym powinny zajmować się topowe ośrodki.
A o co chodzi z tymi jednolitymi wytycznymi?
Od 2018 MZ powinno wydawać jednolite wytyczne leczenia onkologicznego. W jakim stadium jakie postępowanie - jaka operacja, radio, chemia, itd
Nie wydaje
17/22
A powinno, bo obecnie kolejne miejsce gdzie "giną pacjenci", to "brak wytycznych". Medycyna a zwłaszcza onkologia w PL to sztuka. Nope, medycyna to statystyka. Zachód to zrozumiał, policzyli, że w takim raku takie leczenie daje najdłuższe przeżycie i mają proste wytyczne
18/22
A u nas jest duża szansa, że w 2 szpitalach po 2 stronach jednej ulicy z tym samym nowotworem ten sam pacjent dostanie inne leczenie. "bo u nas sie tak zawsze dawało, a bo tak będzie lepiej, a bo szefowa tak daje". No nie, tak poważna medycyna nie wygląda
19/22
A już na pewno nie ta oparta na EBM. Ostatnim miejscem gdzie giną pacjenci są ... rozliczenia z NFZ. No i tutaj już tylko napiszę, że nawet Konsultant Krajowy w wywiadach pod nazwiskiem mówi, że są szpitale, które dają mniej skuteczne leczenie (czyli o krótszym przeżyciu)
20/22
bo jest ono korzystniej rozliczane z NFZ, niż nowoczesne leczenie, które daje pacjentowi dłuższy czas przeżycia, w lepszym zdrowiu.
Ostatnie wąskie gardło, to szerokopojęty follow up po skończonym leczeniu nowotworu
21/22
Czy nie ma wznowy, czy nie ma rozsiewu, powikłań. Tutaj Ameryki nie odkryję, bo to jest kropka w kropkę diagnostyka + badania z dobrą dostępnością. Będą wymagania i kasa, to będą wyniki (tak jak Polska kardiologia zawałów doszła na europejski top przez finansowanie)
Dzięki
22/22
A i dodam. W KSO początkowo do sieci mają wejść wszystkie szpitale które leczą raka i po kolei wypadać jeśli nie spełniają norm, by zostawić same topowe ośrodki i unity. I ja to popieram, bo lepiej tak, niż oprzeć to na polityce (i skończyć jak krajowa sieć szpitali - bez efektu)
Bo do MZ zaczeli biegać miejscowi politycy "jak to u nas szpital wypadnie z sieci".
Teraz nie wypadnie z założenia, zbieramy twarde dane, nie spełnia - out.
Jak to wyjdzie to będzie to najlepszy efekt KSO.
A no i ja jakby co bardzo KSO i Panu Ministrowi i wszystkim świętym onkologii bardzo kibicuję w sprzątaniu onkologii i mam nadzieję, że to moje czarnowidztwo i KSO naprawdę wiele pacjentom zmieni. Tylko na razie trudno o wielki optymizm
• • •
Missing some Tweet in this thread? You can try to
force a refresh
"Patologie pisania recept czyli bajka o refundacji leków w PL - o co chodzi z tymi Malediwami"
Kiedy lekarz wypisuje wam receptę, pisze na niej nazwę leku, dawkę, ilość tabletek w opakowaniu, opakowań i jak macie przyjmować
Gdzie tu jest patologia? Zapraszam do wątku
1/15
Jak pewnie wiecie, większość leków ma swoje generyki - zamienniki. Czyli po okresie ochrony patentowej leku, by był bardziej dostępny dla pacjentów, zaczyna go produkować 50 różnych firm pod 50 nazwami. Ale substancja czynna jest ta sama. Dla wątku substancję nazwiemy Kosix
2/15
Kosix jest lekiem nieobjętym już ochroną patentową, działa na ból dłoni. W cywilizowanym kraju lekarz widząc pacjenta, którego boli dłoń, wypisze recpetę na Kosix, 10mg, 30 tabletek, brać 1 tabletkę dziennie. Farmaceuta wyda pacjentowi jakiś preparat Kosixu
Rok walczymy z epidemią
Lato czas na przygotowania koncertowo przebimbano
Obostrzenia trochę na pałę
Udajemy, że je przestrzegamy
Udajemy, że pomagamy gospodarce
Ochrona zdrowia nieprzygotowana na normalną pracę, a co dopiero to
Zdziwienie, że padło i bunt
Kraje które po wiosennym 2020 pomorze wyciągnęły lekcje radzą sobie lepiej
My z wirusem wygraliśmy na wiosnę, teraz już nie trzeba
Co województwo i co szpital, to system walki po swojemu
Każdy leczy COVID jak chce
Ludzie z zamkniętych branż nie mają wsparcia, biznesy padają
Decyzje medyczne które należy podjąć, które podziałały w innych krajach, przegrywają bieżącą walkę z polityką, najważniejsze są słupki
Nie śledzimy zakażeń, za mało testujemy, dziwimy się, że inne kraje które to robią mają lepiej
Pół roku walką dowodzi wykończony kadrowo sanepid
To wpuszczamy z zzagranicy po roku specki bez sprawdzania nawet czy umieją po polsku
Ale kilka k lekarzy po 4-6 latach specki nie pracuje, bo uczy sie do egzaminu
Który przy mniejszej liczbie zachorowań odwoływano
Podnosi się argument, że trzeba zweryfikować czy oni się nadają by być specjalistami. Ok, ale 4-6 lat pracują pod okiem kierowników specki, robią staże i na koniec i tak zdają kobylasty test
Lekarz zzagranicy po roku specjalizacji nie musi weryfikować. Może pracować
Polska
A na koniec jak lekarze prostestują, to sie mówi, że o podwyżki
W tym systemie nawet po epidemii nie będzie dobrze. To jest do zaorania i posypania solą. Ludzie którzy na zachodzie by przeżyli, u nas umierają. Bo wszystkim jest na rękę skansen pt ochrona zdrowia w Polsce
Znamy wyniki badania RECOVERY - Tocilizumab jest skutecznym lekiem w ciężkim COVID. Lek ten jest dość drogi i aktualnie szpitale kupują same (czyli część nie kupuje, brak $), ale skuteczny
Remdesivir jest kupowany
1/4
Centralnie i dostarczany szpitalom za darmo do leczenia COVID. Jego skuteczność jest wg badań dyskusyjna, jeśli tak to tylko w początkowym, najczęściej przedszpitalnym etapie COVID. Jest droższy od Tocilizumabu
Czy można rozważyć centralne zakupy Tocilizumabu i dostarczanie
2/4
Go za darmo do szpitali jak Remdesiviru, by ułatwić szpitalom leczenie chorych. Kupienie zanim bogatsze kraje go wykupią. Dodatkowo czy można liczyć aktualizację wytycznych leczenia covid od @aotmit w zwiazku z tymi doniesieniami (i doniesieniami dot nieskuteczności osocza?)
3/4
"Najemnicy" czyli Patologie kontraktowo-etatowe w Polskich szpitalach. Wątek
Lekarze w PL mogą być zatrudnieni na 3 sposoby: Etat, kontrakt i umowa zlecenie
Dziś skupię się na 2 pierwszych, jakie patologie generuje ich mix, jak tracą na tym i pacjenci i lekarze. Zapraszam
1/24
Podstawową formą zatrudnienia lekarzy jest etat. Pensja niefunkcyjna w 2021 waha się w granicach 4299 (rezydent) 6750 (specjalista). Tyle gwarantuje MZ. Szpital może dorzucić więcej ze swoich pieniędzy ale robi to bardzo rzadko, wiadomo jakie szpitale w Polsce mają długi.
2/24
Lekarz na etacie może pracować w trybie normalnym 7.35 na dobę (max 13h) + dyżury lub zmianowym 12 lub 24h. Po pracy musi mieć 11h odpoczynku, raz w tygodniu 35h. W tygodniu może pracowac w sumie 48h, po warunkowej pisemnej zgodzie (opt-out) może pracować do 78h tygodniowo.
Ich rodziny nie jeżdżą od szpitala do szpitala bo nie ma miejsca. Dla nich leki czy szczepionki się zawsze znajdą. Ich babcia nie czeka na specjalistę na NFZ 9 miesięcy, tylko 2 telefony. Ich matka ma zabieg w 1 możliwym terminie "bo przecież pilne" itd
Reszta? Cierpliwie czeka
To, że 3 dnia szczepień trzeba szukać chętnych wśród gapiów i znajomych królika, ŻEBY SIĘ NIE ZMARNOWAŁO, to jest jakiś przepraszam, jebany żart!
Nie każdy szpital jeszcze szczepi. Jest pierdylion studentów kierunków medycznych którzy chętnie sie zaszczepią by wrócić na zajęcia