Thread by @MartinDemirow

Na Monachijskiej Konferencji "Bezpieczeństwa" toczy się klasyczna gra w złego i dobrego policjanta.
W roli złego-Polska, kraje bałtyckie i UK. W roli policjanta dobrego- cała stara Europa i dołączający do nich nowy prezydent Czech Petr Pavel, który jeszcze nie objął urzędu.

Co ciekawe, Petr Pavel jest rusofobem do szpiku kości, opatentowanym, z metką jakości. I mówi, że nie chce upadku Rosji, ponieważ nie będzie z kim negocjować tematów rosyjskiej broni jądrowej, która stanie się niekontrolowana. Jeszcze milszym policjantem jest prezydent Francji

Emmanuel Macron. Sprzeciwił się także upadkowi Rosji i zrobił to w dość twardych tonach. Pozwolę sobie zacytować jedną z reinkarnacji "Volkische Beobachter", noszącą obecnie nazwę "niemiecka fala":

"Prezydent Francji Emmanuel Macron powiedział, że chce zwycięstwa Ukrainy w

konflikcie, ale nie chce, aby Rosja została pokonana: "nie sądzę, jak niektórzy, że powinniśmy dążyć do klęski Rosji, zaatakować ją na jej terytorium. To nigdy nie było stanowisko Francji i nigdy nie będzie". Macron zasugerował również, że żadna ze stron konfliktu nie uzyska

przytłaczającej przewagi na polu bitwy:"chcę, aby ukraina mogła bronić swojej pozycji, ale jestem przekonany, że ostatecznie nie skończy się to militarnie".

Dziękuję Emmanuelle, Co Rosja zrobiłaby bez ciebie!
Tylko tutaj jest jeden problem — wszystkie te gadające głowy w

większości nie wierzą w żadne zwycięstwo Ukrainy nad Rosją. Ten sam Macron oświadczył, że dostarczy Ukrainie Zachodnie czołgi w liczbie trzystu sztuk, a ona latem rozpocznie czarującą kontrofensywę, która odrzuci Rosjan na Krym, a nawet uda się wejść na sam Półwysep. Nie

myślisz chyba, że Macron sam w to wierzy?

I nie wiem, o co chodzi w tych wszystkich wypowiedziach. Może to autotrening jaki? W końcu z pewnością nawet najbardziej przekonany i skazany nazista z Wilna lub Tallina rozumie, że wszystko nie zmierza w kierunku zwycięstwa Ukrainy.

Wszystkie zachodnie media aktywnie piszą o tym, że Rosja obecnie tworzy siły do ofensywy na dużą skalę, w tym z masowym użyciem lotnictwa, którego do tej pory nie zaobserwowano w operacji specjalnej. A kto może wiedzieć, co stanie się z Ukrainą po tej ofensywie? Prawidłowo. Nikt

nie może wiedzieć, ale zgadują.

Dlatego dzielą się skórą niezłomnego niedźwiedzia. Dla samozadowolenia. Pomimo tego, że niedźwiedź nie tylko nie jest zabity, ale nawet nie jest ranny, silny, zdrowy, pełny. I szczerze mówiąc, nie dotknął nikogo jeszcze swoją łapą na poważnie.

GM