Kuc także nakręcił teledysk do jakiejś kucpiosenki, gdzie pokazał swoje kucplecki na tle stadionu.
Czy miał coś niżej, nie wiemy - kadr sięga do pasa.
Bóg jeden wie, jak wyglądałyby happeningi kuca, gdyby prawo państwowe nie krępowało jego ekshibicjonizmu.
Bo chodzenie nago powinno być wg niego legalne.
Wiecie, parady równości to gorszenie dziateczek, a kuc w samej spince do włosów to widok przyjazny rodzinie.
Nawet największemu wrogowi nie życzę takiego sąsiada jak Sośnierz.
Tak bowiem wygląda jego melina. Tak, to zdjęcie z korytarza.
Jego sąsiedzi skarżą się syf, ale on nic sobie z tego nie robi. Sprawę niedawno opisywała Wyborcza.
"Przed drzwiami mogę sobie trzymać, co chcę" - mówi sąsiadom Kucek-Śmierdziuszek.
Śmieci zaczynają cuchnąć, pojawiają się na nich muchy - ale to nie zraża naszego wolnościowca.
Trolla odwiedzali pracownicy spółdzielni.
Próbowali mu przemówić do rozsądku - chłopie, chuj ze smrodem, ale trzymanie tych śmieci jest wbrew przepisom pożarniczym.
Sośnierz jednak "niegrzecznie ich traktował" i "nie przebierał w słowach".
Rzecznik spółdzielni potwierdza: wielokrotnie wzywaliśmy go do uporządkowania korytarza, ale kończyło się to awanturą i straszeniem sądem.
Kuc ma immunitet, więc wolno mu wszystko.
Ktoś złośliwy mógłby rzec, że kuc zachowuje się jak zwierzę. Ubodłoby go to okrutnie. Bo zwierząt to on nie znosi.
W Młodzieży Kontra - "młody" Sośnierz miał wtedy 34 lata; kuce dojrzewają powoli - stwierdził, że zwierzęta nie cierpią, bo nie mają duszy.
Myśl tę rozwijał także w trakcie słynnego happeningu w bokserkach.
Stwierdził wtedy, że zwierzęta to tylko maszyny z mięsa i nie czują one bólu.
Trzeba tu coś wyjaśnić, bo może nie wszyscy to kumają. Sośnierzowi nie chodzi o to, że zwierzęta nie są zdolne do jakiegoś "wyższego cierpienia". Nie.
Sośnierz uważa, że zwierzęta nie czują nawet najprostszego bólu.
Możesz wrzucić psa do wrzątku i on nic nie poczuje.
Owszem, będzie skamlał - ale w taki sposób, jak skamla maskotka na baterie. To są automatyczne odruchy. Bo zwierzęta to "maszyny z mięsa"; "nikogo tam w środku nie ma".
To jest myśl Kartezjusza z XVII wieku. Sośnierz siedzi mentalnie w tamtym wieku.
Pogląd, że zwierzęta nie są zdolne do odczuwania bólu, to najbardziej popierdolona myśl, jaką zrodził umysł polskiego posła. Dziwne, że tak mało się o tym mówi.
Sośnierz nie troszczy się o zwierzęta, za to fetyszyzuje płody. Postulował karę śmierci dla aborterów.
Kiedy do sejmu trafił projekt całkowitego zakazu aborcji pod karą nawet dożywocia autorstwa Kai Godek - także w przypadku ciąży z gwałtu i zagrożenia życia lub zdrowia - to Sośnierz jako jedyny korwinista głosował za projektem.
(Czyli przeciw odrzuceniu w pierwszym czytaniu).
Kwestię zakazu aborcji z gwałtu bagatelizował następująco: oj tam, ta JEDNA kobieta rocznie jakoś sobie z tym poradzi.
Sośnierz to ogólnie wielki przyjaciel kobiet. Nie tylko chce je zmuszać do rodzenia niechcianych dzieci.
Jak już dzieci urodzą, to większości samotnych matek odebrałby alimenty.
Uważa, że "alimenty to patologia, powinny być wyjątkiem, a nie regułą"
Homoseksualizm nazywa zboczeniem i dewiacją. Twierdzi, że "jest tylko jedna orientacja seksualna".
W Młodzieży Kontra - ponownie; był wtedy starym koniem po trzydziestce - stwierdził, że "popęd płciowy nie jest po to, by sobie wchodzić w kakao".
Gospodarczo Sośnierz jest typowym darwinistą społecznym na prawo od Mentzena, popiera na przykład pełną prywatyzację ochrony zdrowia.
Oraz - oczywiście - nawołuje do polexitu.
Krępuje go nie tylko prawo podatkowe, ale też prawo drogowe.
Dlatego uważa, że tylko ofiara jeździ 50 km/h po mieście.
A kolej uważa za wynalazek XIX wieku.
Sośnierz wystąpił z Konfederacji wkrótce po wybuchu wojny, rzekomo po to, by odciąć się od bredni Korwina.
Zaczął też obrażać Mentzena, nazywał go "małym spoconym człowieczkiem", porównywał jego metody do stalinowskich.
Prześledzę jego wypowiedzi od czasu, jak wyleciał z polityki.
Zacznę od roku 2010.
"W 2010 roku Giertych deklarował, że jego dzieci nie mogłyby być LGBT+, ale gdyby były, to 'wiedzą, jak by się tata zachował'. Nie miałyby np. wstępu na rodzinne święta".
2011, taśmy Giertycha (opublikowane w 2014)
W nagranej rozmowie Giertych żartował o zrobieniu listy "stu pedałów"
"Opowiadał też, że 'pedałem' był jeden z polityków, który zginął w Smoleńsku. Żalił się też, że gdyby miał tę wiedzę w 2007, skompromitowałby tę osobę publicznie"
Odpowiadam na to pytanie od lat, temu w istotnej mierze poświęciłem swój kanał YouTube, który w tym miejscu polecam:
Postanowiłem także zebrać w jednym miejscu tłiterowe wątki na temat konfiarzy, zapraszam niżej 🧵 https://t.co/PruEp62y0p https://t.co/rgtzrGkoaPyoutube.com/Koroluk twitter.com/i/web/status/1…
Dlaczego Konfederacja nie obniży ci podatków, czyli anatomia liberalnego populizmu.
No to przygotujcie się na więcej. Trójką na liście Konfederacji jest Jacek Wilk, który dołączy do onucowego bandu. I zbytnio od tamtych dwóch nie odstaje.
Wilk, tak jak Korwin, zachwyca się Putinem, który mówi dlań "językiem zdroworozsądkowego konserwatyzmu".
Tak jak Korwin usprawiedliwiał zabór Krymu i nie dziwił się, że "po ukraińskim bezhołowiu większość mieszkańców zagłosowała za przyłączeniem do Rosji".
Że to referendum było farsą pod lufami karabinów? Oj tam.