Od wielu lat entuzjaści spraw wojskowych szukają informacji o tzw obiekcie KF w Przywarach koło Sierakowa Śląskiego. Nie bez powodu, bo dziś jest to najbardziej zaawansowany technicznie schron znajdujący się w cywilnych rękach w Polsce.
Zapraszam na wątek o obiekcie Kormoran👇1/
Ta historia sięga początku lat 70. kiedy państwa Układu Warszawskiego zgodziły się na sfinansowanie budowy SD Zjednoczonego D-ctwa Zachodnioeuropejskiego Teatru Działań Wojennych. Decyzja o lokalizacji w Sierakowie Radiowego Centrum Nadawczego dla tego dowództwa zapadła w 1975.2/
Już w w momencie rozpoczęcia budowy w 1977 RCN w Sierakowie stał się najważniejszym obiektem łączności w Polsce. Popatrzcie na mapę Zachodniego TDW (czerwona granica na mapie) - rozkazy o działaniach wojennych na znacznym obszarze Europy miały być wydawane właśnie stąd! 3/
Budowę realizowano w ścisłej tajemnicy. Wysiedlono pobliskie zabudowania, utworzono strefy ochronne, legendę maskowania. Budowę regularnie wizytowano. Jak widać, wszyscy byli zadowoleni z ochrony tajemnicy, NATO zresztą też, bo fotografowali bez przeszkód tą budowę (KH7, 1979).4/
Obiekt oddano do użytku w maju 1983. Jako jeden z niewielu w Polsce jest trzykondygnacyjnym schronem o wysokiej odporności, w czasie pokoju mieszany polsko - sowiecki personel liczył 302 osoby, w czasie W miał rosnąć do 342. 5/
Jego rola w systemie dowodzenia UW była niebagatelna - zapewniał łączność z najważniejszymi obiektami układu, w tym równorzędnym SD Południowoeuropejskiego TDW w Bułgarii i głównym, nadrzędnym obiektem UW na Ukrainie. Niebieskie linie - łączność KF, czerwone - troposferyczna. 6/
O zaawansowaniu technicznym schronu świadczy choćby umieszczenie w wybranych pomieszczeniach trzech stalowych platform amortyzujących (zaznaczono) mieszczących kluczową aparaturę nadawczą, zasilanie i stanowisko dowodzenia obiektem, zwiększających szanse przetrwania uderzenia. 7/
Jeśli chcecie zobaczyć, jak ten RCN wygląda dziś zapraszam na wpis Wojciecha, który wykonał fantastyczną robotę dokumentując całą konstrukcję. Dobra wiadomość jest taka, że ten unikalny zabytek techniki zachował się w dobrym stanie! 8/
Dziś obiekt Kormoran jest dzierżawiony od samorządu przez prywatnych przedsiębiorców, dostęp do niego nie jest możliwy, ale być może w niedalekiej przyszłości będzie oficjalnie udostępniany. Trzymajmy kciuki! 9/9
• • •
Missing some Tweet in this thread? You can try to
force a refresh
Oglądając popularne kinowe wizje postapokaliptycznego świata, cieszymy się, że to tylko fikcja. Był jednak w latach 80. moment, gdy moskiewskie wizje ostatecznego konfliktu niebezpiecznie zbliżały się do filmowych scenariuszy.
Zapraszam na wątek o schronach końca świata.👇1/
Na początku lat 80. dla Moskwy stało się jasne, że wraz ze zmianą doktryny NATO i postępem technicznym dotychczasowe kalkulacje potencjału wojskowego stały się nieaktualne. Możliwości precyzyjnego, konwencjonalnego ataku na cele za linią frontu, rozwijające się techniki rozpoznania i wprowadzana cyfryzacja danych umożliwiły NATO szybką i precyzyjną reakcję w warunkach pełnoskalowego konfliktu. W tym czasie Układ Warszawski borykał się z trudnościami połączonego dowodzenia na szczeblu frontu, choć było to kluczowe do utrzymania inicjatywy operacyjnej. Wtedy też zapadła decyzja o rozwoju systemów mobilnych, jak PASUW, a także zorganizowania nowych połączonych stanowisk dowodzenia dla teatrów działań wojennych, przygotowanych do obsadzenia wyłącznie na czas wojny. 2/
Do ich budowy użyto całego dotychczasowego doświadczenia fortyfikacyjnego, zbieranego m.in. przy budowie silosów rakiet ICBM oraz tzw. amortyzowanych stanowisk dowodzenia. Przy czym zrezygnowano z rozwiązania tzw podwieszanych stalowych wagonów lub platform, decydując się na wykonanie całego bloku funkcyjnego ze stali umieszonego w żelbetowej studni. Dzięki temu możliwe stało się schowanie całego placu budowy (raz z suwnicą, windą i zapleczem) pod halą maskującą. Co ciekawe, korzystano przy tym z trudnych (bo pionierskich) doświadczeń polskich. 3/
Dokonujące się roszady geopolityczne spowodowały powrót do dyskusji o potrzebie posiadania broni atomowej. Jakkolwiek hipotetyczne są to dziś perspektywy, w dziejach Polski był jeden rok, gdy parasol atomowy naprawdę mieliśmy.
Zapraszam na wątek o Atomowym Planie Obronnym👇1/
Czytelnikom z pewnością znany jest program Wisła, na podstawie którego w 1969 zbudowano na terenie Polski trzy techniczne bazy rakietowe, zarządzane przez 12.GUMO i stanowiących logistyczne zaplecze planowanego uderzenia jądrowego w operacji zaczepnej lub przeciwnatarciu. 2/
Nieco mniej znany jest szerszy kontekst - Moskwa w tym samym czasie podpisała podobne umowy z NRD, Polską, Czechosłowacją, Węgrami i Bułgarią tworząc łącznie 12 niemal identycznych pod względem technicznym punktów zaopatrywania wojsk Układu Warszawskiego w amunicję specjalną. 3/
Wnioski z Wojny Sześciodniowej w 1967 były dla państw Układu Warszawskiego zimnym prysznicem i początkiem bezprecedensowej fortyfikacji obiektów. W PRL ciężar opracowania schronu modułowego wzięła na siebie Katedra Fortyfikacji WAT. Zapraszam na wątek o schronach typu CEDR.👇1/
Szefem katedry był wówczas dr hab. inż. Ryszard Bochenek, legenda polskiej fortyfikacji, a zespół tworzyło kilku młodych doktorantów, . mgr inż. Jerzy Jarzyna. Zespół otrzymał zadanie stworzenia prefabrykowanego (modułowego) schronu przeciwatomowego. 2/ m.in
Co więcej, schron miał mieć uniwersalne zastosowanie - zarówno jako schron OPL jak i schron funkcyjny (np. kierowania, ZMP), co osiągano przez wymienne, modułowe wyposażenie pomieszczeń.
Próby poligonowe prototypu przeprowadzono w 1970 roku. 3/
Gdy myślimy o reakcji wojska na zagrożenie, często pierwszą myślą jest manewr. To od czasu dotarcia do rejonu alarmowego czy pozycji wyjściowej do ataku zależeć może skuteczność całej armii.
W takim momencie niezbędne stają się wojskowe mapy transportowe. Zapraszam na wątek👇1/
Tradycyjnie już cofniemy się do czasów, z których materiały możemy swobodnie oglądać.
Zacznijmy może od koncepcji sowieckiej, czyli serii map 1:500000 obejmujących całą Europę. Mapa dróg komunikacyjnych zawierała uszczegółowioną treść dróg samochodowych, kolejowych i wodnych. Dość czytelna, choć z racji swojej skali ogólnikowa, nadawała się do planowania operacyjnego szczebla armii lub frontu.
Na zdjęciach przykładowe dwa arkusze - Paryż i Lublin. 2/
Zupełnie inaczej do tematu podszedł Sztab Generalny NRD, opracowując moim zdaniem najlepszą serię transportową w Układzie Warszawskim - Karte der transportwege. Opracowana w latach 80. w szczegółowej skali 1:100 000 jest wyjątkową gratką do miłośników kolei, gdzie opisano każdą stację z parametrami technicznymi, nastawnie i każdą inną infrastrukturę. Nie mniej szczegółowo opisano tranzytowe drogi samochodowe. Mapy z tej serii były pomocne na szczeblu operacyjno - taktycznym, dziś to przede wszystkim wspaniała pamiątka opisująca dawną infrastrukturę. 3/
Mapy wojskowe, choć można powiedzieć, że były efektem rzemieślniczego kunsztu, dla oficerów stanowiły jedynie podkład do pracy sztabowej. Dziś opowiem o nanoszonych na nie znakach taktycznych, dzięki którym mapy stawały się najważniejszymi dokumentami w państwie. Zapraszam👇 1/
Najlepszym zbiorem znaków sztabowych, który udało mi się odnaleźć jest sygnaturowe opracowanie Zarządu dowodzenia SG WP z 1996, czyli z czasu, gdy nasze wojsko wychodziło z posowieckiej doktryny sztabowej, ale jeszcze nie było w NATO. Sytuacja zmusiła autorów do zestawienia znaków ze wschodu i zachodu, dzięki temu mamy unikalną możliwość ich porównania. W niniejszym wątku przejrzymy ważniejsze rozdziały tej książki z odniesieniem do odtajnionych dokumentów operacyjnych PRL. 2/
Wojska lądowe w znakach taktycznych ujawniają ogrom różnic w systemie oznaczeń. Trudno byłoby odczytać intuicyjnie mapę przeciwnika:)
Zwróćcie uwagę na oznaczenie czołgu (romb). Przykład praktyczny znajdziemy na pierwszym planie operacji zaczepnej z 1961 - fragment mapy ukazuje planowany postęp natarcia 10.Sudeckiej Dywizji Pancernej z Wrocławia na terenie Niemiec. Linie z rombami to zobrazowanie planowanej do osiągnięcia rubieży ogniowej czołgów, po prawej w D3(N1), po lewej w D4(N2). D oznacza dzień całej operacji zaczepnej, N to doba wejścia dywizji do natarcia. Prawda, że teraz widać więcej? 3/
Kiedy słyszymy o starciu Wschodu z Zachodem, zwykle rozumiemy je jako obronę Zachodu przed agresją Moskwy. Ale był moment w historii Europy, kiedy obie strony naprawdę chciały się tylko bronić. Choć z innych pobudek🙂
Zapraszam na wątek o ostatnim planie operacyjnym PRL.👇1/
Dokumenty związane z planowaniem operacyjnym zwyczajowo aktualizowano co około 8 lat. W 1977 zatwierdzono najbardziej agresywny plan użycia wojsk Układu Warszawskiego (o tym zrobimy osobny wątek). W połowie lat 80. nastał więc czas na nowy plan, i tu historia zbiega się wraz z objęciem władzy w ZSRR przez Gorbaczowa, a priorytety operacji przesłane w rekomendacjach z Moskwy pierwszy raz stały się bardziej defensywne. 2/
Przez następne dwa lata na potrzeby nowego planu w Sztabie Generalnym powstało około 30 szczegółowych opracowań, takich jak plany zabezpieczenia tyłowego operacji, plany pierwszego uderzenia jądrowego, plany walki radioelektronicznej, tabela sygnałów dowodzenia czy dyrektywy Szefa Sztabu do poszczególnych operacji.
Prace postępowały mniej więcej zgodnie z harmonogramem, i pewnie w 1988 Plan zostałby podsunięty premierowi Rakowskiemu do podpisu, gdyby nie nowe instrukcje z ZSRR. 3/