Antonello da Messina, Zwiastowanie, ok. 1476, olej na desce, 45 x 34,5 cm, Galleria Regionale, Palazzo Abatellis, Palermo.
Absolutny majstersztyk włoskiego quattrocenta. W jaki sposób malarz osiągnął efekt tak pięknego wizerunku Niepokalanej i jego niezwykłej siły wyrazu? Wątek⬇️
O życiu Antonella wiemy niewiele, a atrybucja jego dzieł przez wieki budziła wątpliwości wśród badaczy. Przyszły malarz urodził się ok. 1429–1431 r. w sycylijskiej Mesynie jako syn Garity (Margherity) i zamożnego majstra budowlanego Giovanniego de Antonio Mazonusa.
Wg XVI-wiecznego przekazu Antonello pobierał nauki w Neapolu u malarza Colantonia, gdzie poznał dzieła mistrzów flamandzkich i prowansalskich docierających do Neapolu poprzez wpływy hiszpańskie. Niektórzy badacze uważają, że artysta udał się także do Rzymu, gdzie zaznajomił się
z osiągnięciami malarstwa Północy. Sycylijski twórca szczególnie upodobał sobie przedstawienia Ukrzyżowania i portrety w ujęciu trzy czwarte, w których model zwraca się w stronę widza. Ok. 1455 r. Antonello namalował „Ukrzyżowanie" (ilustr.), na którym widać wpływy mistrza
Colantonio oraz inspirację dziełami Rogiera van der Weydena i Jana van Eycka. Obrazy tych flamandzkich mistrzów miał w swoim posiadaniu patron Colantonia, król Aragonii i Neapolu Alfons V Aragoński zwany Wspaniałomyślnym. Wg słynnej XVI-wiecznej biografii artystów pióra
Giorgia Vasariego Antonello zobaczył w Neapolu obraz olejny Van Eycka „Tryptyk Lomelliniego” (obecnie zaginiony, na ilustr. tegoż „Tryptyk drezdeński”) i pod jego wpływem zapoczątkował malarstwo olejne we Włoszech. Zapis ten budzi dziś wątpliwości, choć z pewnością twórca
urodzony na Sycylii był jednym z pierwszych włoskich mistrzów pracujących w technice olejnej. Antonello przez całe życie wiele podróżował po Półwyspie Apenińskim, a podczas pobytu w Toskanii i Marchii studiował dzieła Piera della Franceski. Wiadomo, że 1460 r. ojciec malarza
wynajął brygantynę, aby sprowadzić Antonella i jego rodzinę z Amantei w Kalabrii (płd. Włochy) na Sycylię. W tym czasie malarz stworzył „Madonnę z Dzieciątkiem” (p. ilustr.), dzieło w stylu flamandzkim z proporcjami znanymi z dzieł della Franceski. Za pierwsze datowane dzieło
Antonella uznaje się obraz ”Salvator Mundi” (1465, p. ilustr.). W latach 1474-1478 artysta przenosi się do Wenecji, gdzie tworzy swoje najważniejsze dzieła przejawiające wpływy kolorystyczne szkoły weneckiej, zwłaszcza Giovanniego Belliniego.
Scenę „Zwiastowania”, którą artysta
namalował już po powrocie z z miasta na lagunie, charakteryzuje nietypowy wybór ujęcia. Oglądamy oto moment pojawienia się Archanioła Gabriela, ale samego Bożego Wysłannika nie widzimy. Samotna Maria, prawdopodobnie w pozycji klęczącej, w spokoju reaguje na nowinę o poczęciu Syna
Bożego. Ma przed sobą drewniany pulpit ze Świętą Księgą, którą właśnie studiowała. Ujęcie postaci w trzech czwartych wraz z welonem układa się w kształt piramidy. Nienaganny owal twarzy ujawnia prostotę reakcji młodej kobiety: jej wrażliwość, niewinność i przyjęcie z wiarą swego
posłannictwa („Oto Ja służebnica Pańska...”). Na świeżym, gładkim obliczu młodej kobiety wyraz zadumy podkreślony jest poprzez lekkie załamanie się welonu nad środkiem czoła, co znajduje przedłużenie i harmonizuje z prostą linią nosa i osią obrazu. Odbiór słów i obecności
Archanioła podkreślają zamyślone, zerkające w bok oczy i gest dłoni Dziewicy. Antonello wielokrotnie wprowadzał do swoich obrazów ręce postaci tak, by zaznaczyć ruch i psychologię gestu. Maryja lewą ręką przytrzymuje welon dbając o jego nienaganne uporządkowanie; prawą wyciąga
do przodu lekko rozchylając delikatne palce. Można ten ruch interpretować jako cichą akceptację i zgodę wobec tego nagłego wydarzenia, które wystąpiło w jej życiu. Jasny, drewniany pulpit potęguje wrażenie geometrii przestrzennej i pochylony jest na obrazie tak, by podkreślić
powierzchnię, kąty i ażury, czyli ozdobne wycięcia w drewnie. Antonello często umieszczał w swoich pracach dolną „beleczkę” na wzór parapetu okna. Gest prawej dłoni Maryi nawiązuje do wyciągniętej ręki z fresku Piera della Franceski w kościele
św. Franciszka w Arezzo (ilustr.). Uniesiona do góry karta otwartej księgi i jej rozchylone strony zwracają naszą uwagę na przelotność chwili, a przy tym jej realność i bezpośredniość. Inne elementy, zwłaszcza przytrzymany ręką i ułożony symetrycznie welon wywołują wrażenie ładu
i braku jakiegokolwiek chaosu. Z wielką mocą oddziałuje na nas maryjny błękit okrycia - symbol pobożności i wierności. Wełniany welon czy też chusta załamuje się lekko przy ramionach, co wzmaga efekt jego materialności.
Ujęcie portretu w formie trzy czwarte wzorowane jest na
modelu niderlandzkim, podobnie jak ciemne tło. Patrzymy na postać, która wyłania się z cienia i dzięki temu odczuwamy jej bezpośrednią bliskość. To celowy zabieg Antonella, który potrafi skupić uwagę widza na postaci i umiejętnie uwydatnia psychologiczną prawdę przeżyć Marii.
U oglądającego pojawia się także wrażenie „zakłócenia” spokoju obrazu, które byłoby jeszcze bardziej odczuwalne, gdyby postać patrzyła bezpośrednio na nas. Włoski artysta daje w tym przedstawieniu zalążek poetyki „uczuć”, którą niedługo później rozwinie Leonardo da Vinci i inni
twórcy.
Antonello da Messina w podobny sposób ukazał Zwiastowanie na jeszcze kilku obrazach (p. ilustr.). Wydaje się jednak, że dzieło, które można obejrzeć
w Palazzo Abatellis w Palermo, jest najdoskonalszym spośród nich.
Piękno i prostota, spokój i harmonia. Siła wiary i tajemnica Zwiastowania.
----
Wątek stworzyłem na prośbę Pana Petrus Raedarius
@Raedarius77
• • •
Missing some Tweet in this thread? You can try to
force a refresh
Vincent van Gogh, Kwitnące drzewo brzoskwiniowe, 1888, 73 x 59,5 cm, Muzeum Kröllera-Müllera, Otterlo.
Pod koniec marca 1888 r., w dniu, w którym van Gogh pracował nad tym obrazem, po powrocie do domu zastał doręczony mu list od siostry o bardzo smutnej treści... Wątek⬇️
W lutym 1888 r. niespełna 35 letni artysta opuszcza Paryż i wyjeżdża do Arles – uroczego miasteczka na południu Francji (Prowansja) o jeszcze antycznym pochodzeniu. To tutaj namaluje swoje najpiękniejsze obrazy, w tym słynne "Słoneczniki" (ilustr.). W wątku zobaczą Państwo
głównie dzieła van Gogha z pierwszych, wiosennych miesięcy jego pobytu w Arles. Artysta zamieszkał początkowo w hotelu, potem wynajął dom, w którym zamierzał stworzyć przystań dla artystów.
Gdy w lutym van Gogh podróżował do do Arles, zastała go po drodze burza śnieżna (ilustr.).
Edwin Henry Landseer, "Shoeing", 1844, @Tate
Pewnego dnia właściciel pięknej klaczy zapragnął, by Edwin Landseer, wielki malarz zwierząt, namalował jej portret z nowo narodzonym, uroczym źrebięciem. Landseer był w tamtych czasach b. zajęty i kiedy w końcu przybył na miejsce...⬇️
Sir Edwin Landseer (1802-1873) urodził się w Enfield w Middlesex (dziś dzielnica Londynu) jako najmłodszy z trzech synów grawera Johna Landseera i Jane Potts. Starszy Thomas również został rytownikiem, drugi z braci, Charles, poświęcił się malarstwu historycznemu. Edwin od
początku był uważany za dziecko o cudownych zdolnościach, a pierwszą swoją wystawę w Royal Academy miał już w wieku 13 lat. Początkowo pobierał lekcje u ojca; następnie uczył się u różnych artystów. Malarz Benjamin Robert Haydon zachęcił go do wykonywania taksydermii zwierząt, by
John Pettie, "The Vigil" (Czuwanie), 1884, 170,3 x 115,8 cm, @Tate
Jeden z moich ulubionych obrazów, który zawsze chciałem opisać. Jednak znaleźć o nim jakiekolwiek informacje było wyzwaniem nie lada. Mimo wszystko coś tam się udało i mogę uraczyć Państwa wątkiem (formacyjnym)⬇️
John Pettie (1839-1893) urodził się w szkockim Edynburgu. Ojciec początkowo sprzeciwiał się malarskiej karierze syna, ale po wykonaniu przez Johna portretu wiejskiego tragarza z osła, zmienił zdanie. 16-letni letni John wstąpił do Trustees Academy w Edynburgu. Zarabiał najpierw
na życie tworząc ilustrację książkowe. Jego pierwszym obrazem zaprezentowanym w Royal Scottish Academy była scena z powieści Waltera Scotta „Przygody Nigela”; następnie w 1858 r. zaprezentował publiczności dwa portrety, a w 1859 r. obraz zatytułowany „The Prison”. Kolejne dwie
Wiosna, wiosna... więc może zrobić sobie niesamowity zegar kwiatowy Linneusza? Warto spróbować, nawet jeśli zasadzi się tylko kilka roślin i zaobserwuje (z przyjemnością), jak codziennie wskazują godzinę.
W końcu nikomu do końca nie udało się takiego zegara urządzić! Wątek⬇️
Już IV w. przed Chr. Androsthenes z Thasos (jeden z dowódców floty Aleksandra Wielkiego) zauważył, że liście tamaryndowca indyjskiego (ilustr.) opadają w nocy ochraniając swoje owoce. Podobną obserwację poczynił w I wieku po po Chr. rzymski historyk Pliniusz Starszy, a powtórzył
po nim w XIII w. niemiecki duchowny katolicki Albertus Magnus. W 1626 r. w „Sylva sylvarum” angielski filozof Francis Bacon pisał o cyklicznym rozwijaniu i zwijaniu liści i kwiatów u niektórych roślin. Wspominał o nagietkach czy malwach, które „radują się obecnością słońca i
@ListyLiterackie Norwid napisał:
"zapewne, że to jest arcydzieło: a mianowicie tła przez sztukę i wyższe pejzaże od najczarowniejszych płócien Ruisdaela!"
Poeta odniósł się do dzieł flamandzkiego mistrza, którego romantycy wówczas odkryli i się nim zafascynowali (na ilustr. "Pola pszenicy"). 1/n
@ListyLiterackie Ruisdael (1628— 1682) był wybitnym twórcą uduchowionym pejzaży. Budził emocje ekspresyjnością form i harmonią między człowiekiem a naturą, światłem a cieniem, bujnością przyrody a jej związkami z niebem czy z wodą. O poetyckości jego dzieł pisał 2/n
@ListyLiterackie Goethe, inni romantycy ulegali wzruszeniom oglądając jego obrazy. Współczesny Norwidowi i Mickiewiczowi Samuel Orgelbrand pisał: „Ruisdael nie miał na celu przedstawiać przyrodę w jej wysokiej piękności, ale raczej najwierniejsze, o ile można, jej pojęcie w jej 3/n
Bartolomé Esteban Murillo, La conversión de San Pablo, ok. 1675-1682, 125 × 169 cm, Muzeum Prado.
O chrystofanii - ukazaniu się Zmartwychwstałego Chrystusa Szawłowi-Pawłowi w drodze do Damaszku. Słowami ks. prof. Waldemara Chrostowskiego: ⬇️
„Była pierwsza połowa lat 30., gdy nastąpiło wydarzenie, które radykalnie odmieniło życie zdeklarowanego dotąd prześladowcy Kościoła. Tradycja wczesnochrześcijańska lokalizuje je w pobliżu Damaszku, a dowód żywotności tamtejszej pamięci o przemianie Szawła, stanowi założenie
kilkunastu klasztorów, które przez kilkaset lat, do ok. VII/VIII w. istniały w tym regionie. (...). <Gdy zbliżał się w swej podróży do Damaszku, olśniła go nagle światłość z nieba>(Dz. 9,3). Ta światłość to znak obecności i mocy Bożej (...) Żydzi określają obecność Bożą słowem