Drodzy Państwo,
Niedawno wróciłem z prawie dwutygodniowego pobytu na Ukrainie. Od października 2022 r. razem z @KofmanMichael, @RALee85 oraz @HoansSolo odbyliśmy siedem wyjazdów studyjnych. Bardzo miło było też powitać w naszym zespole @MassDara. Jej zainteresowania oraz perspektywy pozwoliły mi spojrzeć na wiele kwestii z innej strony, co potwierdza jak ważne są świeże, zewnętrzne oceny.
Po naszej poprzedniej wizycie, która miała miejsce w czerwcu br. napisałem nitkę w której wyraziłem umiarkowany optymizm (cała nitka znajduje się poniżej i warto ją przeczytać w całości). Moja ocena głównie opierała się na bardzo dobrych wynikach mobilizacji (ustawa zmieniająca kwestie związane z mobilizacją weszła w życie w połowie maja). W mojej ocenie miało to przyczynić się do stabilizacji frontu. Zaznaczyłem jednak, że mówiąc o optymizmie, miałem na myśli właśnie stabilizację frontu. Zakończenie wojny, strategia i teoria zwycięstwa to natomiast zupełnie inne kwestie.
Przechodząc do sedna – sytuacja nie wygląda dobrze. Trajektoria jest jednoznacznie negatywna. Jak Państwo wiedzą, od miesięcy podkreślam, że kluczowym problemem do rozwiązania jest kwestia stanów osobowych jednostek liniowych, zwłaszcza w oddziałach piechoty. Operacja Kurska jeszcze bardziej rozciągnęła już i tak nieliczne siły ukraińskie. Braki w piechocie są rekompensowane atakami dronów FPV oraz każdym innym dostępnym środkiem uderzeniowym.
Choć powoduje to straty po stronie rosyjskiej, drony nie zastąpią piechoty. Ukraińcy nie obronią miast i wsi wyłącznie dronami, a tym bardziej nie odbiją terenu bez udziału piechoty. Biorąc pod uwagę liczbę obszarów zapalnych i terenów aktywnego działania sił ukraińskich, obecność nowo zmobilizowanych jednostek/żołnierzy jest praktycznie niewyczuwalna. Tam, gdzie się pojawiają, występują problemy z koordynacją, wyszkoleniem oraz ogólną interoperacyjnością.
Szkolenie również wymaga poprawy, aby przynajmniej częściowo odzwierciedlało realia pola bitwy. Dobrze wyszkoleni i dowodzeni żołnierze potrafią walczyć bardzo skutecznie, co choć jest truizmem, dla nas ma ogromne znaczenie (szkolenie rezerwy u nas praktycznie nie funkcjonuje). Brak odpowiedniego szkolenia i niskie morale prowadzą do załamań morale na niektórych odcinkach frontu. Według 'The Economist' niemal 25% żołnierzy opuszcza swoje pozycje bez zezwolenia. W efekcie mamy sytuację, w której Ukraińcy nie tylko nie nadążają z uzupełnianiem strat, ale również tracą żołnierzy coraz szybciej z powodu spadającego morale.
Dodatkowo, mamy sytuację w której bataliony wydzielone z brygad są rozrzucone po różnych częściach frontu i podporządkowane znajdującym się na miejscu związkom taktycznym. Ponowie ogranicza to zdolności bojowe.Choć nie jest to zjawisko nowe, to jego skala jest przybrała na sile.
Informacje o możliwej rosyjskiej ofensywie w Zaporożu (z własnego badań wiemy, że na Zaporoże wracają oddziały 76. Dywizji Desantowo-Szturowej przeniesione jakiś czas temu do Obwodu Chersońskiego. W rejonie Kamjańskiego niedawno pojawili się żołnierze 104. i 237. Pułków Destanowo-Szturmowych oraz dywizyjnego 175. batalionu rozpoznawczego) wymuszą pewnie kolejne działanie gaśnicze dowództwa wojsk Ukraińskich.
Co pozytywne, problemów z dostępem do amunicji artyleryjskiej 155 mm w zasadzie nie ma. W niektórych miejscach frontu występuje parytet w uderzeniach artyleryjskich.
Sposoby działań wojsk rosyjskich nie zmieniły się zasadniczo. Rosjanie najpierw próbują ataków na szczeblu kompanii, a jeśli to się nie uda, to przechodzą do poziomu plutony czy drużyny/sekcji. Te ataki choć słabe, to wynika z nich, że Rosjanie dobrze wiedzą, które fragmenty frontu są słabo bronione. Należy im oddać, że nie próbowali (zbyt długo) szturmować Pokrowska, tylko przesieli siły i środki na mniej ufortyfikowane fragmenty frontu. Podczas gdy Pokrowsk jest dobrze umocniony, to podejścia do niego od zachodu nie są.
Rosja intensyfikuje ataki na ukraińską infrastrukturę energetyczną, wykorzystując drony Shahed/Geran-2 oraz wprowadzając imitatory i wabiki do mapowania ukraińskiego systemu obrony powietrznej. Mimo tych działań, ukraiński system energetyczny funkcjonuje stosunkowo dobrze, biorąc pod uwagę obecną sytuację. Jednakże, w przypadku pełnoskalowych ataków na infrastrukturę krytyczną, system może nie wytrzymać, co może skutkować dostawami prądu ograniczonymi do 2-4 godzin dziennie. Wiele firm już teraz przygotowuje się na taką ewentualność, instalując agregaty prądotwórcze.
W polskiej przestrzeni informacyjnej dużo mówi się o amerykańskim zakazie ataków na cele na terytorium Federacji Rosyjskiej. Uważam jednak, że zniesienie tego zakazu nie będzie miało strategicznego ani długofalowego wpływu na przebieg wojny. Na pewno nie biorąc pod uwagę liczbę dostępnych rakiet. Jeśli Ukraina chce skłonić Rosję do przystąpienia do rozmów pokojowych, powinna najpierw ustabilizować front i odbudować swoje siły na tyle, aby być w stanie przeprowadzać ofensywy, nawet na poziomie taktycznym, a dopiero wtedy ataki na cele w FR zaczną przynosić skutek. To są naczynia połączone. Jedno bez drugiego nie przyniesie oczekiwanych efektów.
Ukraińskie programy rozwoju dronów dalekiego zasięgu oraz rakiet typu cruise są w dalszym ciągu rozwijane więc 2025 rok może przynieść zwiększone tempo ich wykorzystania.
Zgadzam się z @dszeligowski, który stwierdził, że wybór Donalda Trumpa niesie zarówno ryzyka, jak i szanse. Obecnie trudno jednoznacznie ocenić, jak jego administracja będzie kształtować politykę wobec Ukrainy. Jednak na podstawie wcześniejszych wypowiedzi można przypuszczać, że będzie dążyć do szybkiego zakończenia konfliktu poprzez negocjacje, potencjalnie ograniczając wsparcie wojskowe oraz wywierając nacisk na europejskich sojuszników w kwestii zaangażowania w regionie. Na tym etapie nie wyciągałbym zbyt daleko idących wniosków.
Reasumując, celem numer jeden jest obecnie ustabilizowanie frontu, odbudowa sił na zapleczu oraz rozwój zdolności dronowych i rakietowych. Stabilizacja frontu jest absolutnie kluczowa dla zachowania niezależności Ukrainy i wzmocnienia jej pozycji negocjacyjnej. Na razie jednak niewiele wskazuje, że uda się to osiągnąć w najbliższym czasie.
• • •
Missing some Tweet in this thread? You can try to
force a refresh
The past few weeks have shown relatively substantial Russian territorial gains both north and south of Kurakhove. Although, using Ukrainian parlance, the overall situation remains "difficult but manageable," we generally expect the continuation of Russian ground attacks and territorial gains in the area.
On 19DEC, Russian forces reportedly launched assaults on Ulakly and Konstiantynopil, both pivotal for Ukrainian efforts to maintain their defensive line near Dache and Kurakhove. While unverified Russian reports suggest progress near both villages, confirmation of these advances would significantly undermine Ukrainian positions. If these reports are accurate, Ukrainian forces in the salient could again face difficulties in conducting effective defensive operations and risk partial encirclement. Moreover, the loss of any built-up areas would degrade Ukraine's overall ability to defend more effectively.
Although the terrain in this region favors defensive operations due to the presence of waterways, the ongoing Ukrainian personnel shortage prevents full utilization of these natural features to stall Russian advances. Currently, Ukrainian units in the area are focused on static defense operations, leaving them vulnerable to drone, artillery, and glide bomb strikes. This lack of manpower also limits their ability to launch counterattacks, which could otherwise disrupt Russian momentum in the area.
On 14DEC, the commander of the OTUV Donetsk, Brig. Gen. Oleksandr Lutsenko, whose AOR span between Velyka Novosilka to the Toretsk area, was dismissed due to poor engineering preparations and quick Russian advances. Lutsenko has been replaced by Brig. Gen. Oleksandr Tarnavsky. Tarnavsky is an experienced commander, but his problems will take weeks and months to fix, let alone many issues (such as training and the quality of draftees) are beyond his control. As such, his impact on the frontline may take weeks to materialize.
Kurakhove remains a tactical target for Russian forces. Capturing it, which is now imminent, will open pathways for further advances westward. As Ukraine is currently in no position to halt Russian advances, we expect Russians to capture the terrain between Dache and Zelenivka over the coming couple of weeks.
Here’s a brief overview of the situation. A few weeks ago, Belarusian forces began conducting various exercises that we believe are preparations for a large-scale bilateral drill involving one operational command against another. Although this concept isn’t new (the Russians first implemented it on a large scale in 2019), Minsk only conducted a drill of this magnitude for the first time last year, in September.
We closely monitored the drill and provided clear warnings and recommendations that it was purely an exercise. Our current assessment links the recent “build-up” near Ukraine to the 2024 iteration of the bilateral exercise. While many aspects of this year’s drill are similar to those in 2023, the concentration area has notably shifted. The deployment of forces into Gomel Oblast, which served as a staging area for Russian troops during the 2022 attack on Kyiv, is particularly concerning.
While it is crucial to remain vigilant and closely monitor Minsk’s actions, intentions, methods, and their potential impact, we assess that it is unlikely Belarus is considering offensive action against Ukraine at this stage. Our long-term assessment is that the Belarusian Armed Forces primarily function as a mobilization force, which would require a significant increase in manpower through mobilization to conduct any offensive operations. Even then, their forces primarily rely on post-Soviet equipment that has seen minimal modernization, leaving them ill-equipped for contemporary battlefield demands.
Drodzy Państwo, jak wspominałem w jednym z poprzednich nagrań, niedawno wziąłem udział w wyjeździe studyjnym na Ukrainę, którego celem było uzyskanie informacji na jakim etapie jest teraz wojna i w jakim kierunku zmierza, jakie zmiany zachodzą w taktyce oraz sposobach działania. O wnioskach z tego wyjazdu mogą Państwo posłuchać tutaj:
A teraz krótka nitka. Jechałem na Ukrainę będąc pesymistą, a wracam umiarkowanym optymistą. Ci z Państwa, którzy mnie czytają wiedzą, że za największą ukraińską bolączką był brak ludzi. Biorąc pod uwagę, co zobaczyliśmy zakładam, że jeśli mobilizacja utrzyma swoje tempo (bardzo dobre), to front powinien się stabilizować od połowy sierpnia.
Ta teza jest jednak uwarunkowana również priorytetami ukraińskiego Sztabu Generalnego. Jeśli w pierwszej kolejności poborowi będą trafiać do nowo formowanych jednostek zamiast tych liniowych, gdzie są potrzebni na kilka miesięcy temu, to ten okres się wydłuży.
Kilka dni temu Gen. broni Krzysztof Król, doradca Doradca Szefa Sztabu Generalnego (w tekście blednie nazwanym Szef Sztabu Dowództwa Sił Połączonych NATO w Brunssum), udzielił wywiadu Radiu Kraków gdzie podzielił się swoimi ocenami dotyczącymi wojny na Ukrainie. radiokrakow.pl/audycje/gen-br…
Moją uwagę przykul jeden fragment: “Jeśli chodzi o podstawy sztuki operacyjnej, Rosjanie są pierwsza klasa. Natomiast nie zawsze się to przekłada na taktykę i właściwe jej implementowanie.” Nasza ocena jest trochę inna. Na początek jednak kilka slow wyjaśnienia.
Czym jest sztuka operacyjna? Koncentruje się ona na planowaniu, przygotowaniu, prowadzeniu i utrzymywaniu działań wojennych. Wymaga podstawy taktycznej i musi być połączona ze strategią. Jest to suma działań podejmowanych przez sztab(y), co stanowi funkcję wspierającą, ale równoległą do strategii i taktyki.
Zapraszam na krótką nitkę o obecnej sytuacji na froncie. W skrócie, sytuacja wygląda bardzo źle i nie należy oczekiwać jej poprawy w najbliższych tygodniach.
Są trzy powody obecnego stanu rzeczy i w zasadzie nie ma tutaj nic odkrywczego, gdyż problemy po ukraińskiej stronie są znane od dawna: brak amunicji, ludzi, fortyfikacji.
Aby uzmysłowić sobie braki w amunicji artyleryjskiej, wystarczy wspomnieć, że po stronie ukraińskiej są jednostki, których wydatki zmalały o 70-90% w porównaniu do lata 2023. Ogień artyleryjski jest ograniczony do minimum i często musi być autoryzowany przez dowódców brygad.
Tekst przedstawia szczegółową analizę różnych wskaźników sugerujących, że Rosja może przygotowywać się do konfliktu konwencjonalnego na dużą skalę z NATO. Jednakże istnieje w niej kilka potencjalnych niekonsekwencji logicznych i założeń na które warto zwrócić uwagę.
1) Przypisanie Motywów: Tekst zakłada, że rosyjskie działania gospodarcze i militarnie są skierowane wyłącznie na przygotowania do konfliktu na dużą skalę z NATO. Chociaż jest to możliwość, należy wziąć pod uwagę inne potencjalne motywy działań Rosji, takie jak wpływy regionalne,