24-letni Kamil Piątkowski idzie odbudować się do Kasimpasy, 22-letni Jakub Kamiński idzie odbudować się do Olympiakosu, 25-letni Jakub Moder idzie odbudować się do Feyenoordu, 21-letni Kacper Kozłowski odbudowuje się w Gaziantepie, 23-letni Filip Marchwiński przepada w Lecce,
24-letni Michał Skóraś jest rezerwowym w Brügge, 27-letni Krystian Bielik gra na 3. poziomie rozgrywkowym w Anglii, 26-letni Robert Gumny nie istnieje w Augsburgu, 22-letni Szymon Włodarczyk przepadł w Salernitanie i Sturmie, 26-letni Tymoteusz Puchacz odbudowuje się w Plymouth,
26-letni Kamil Jóźwiak jest rezerwowym w 2-ligowej Granadzie, 26-letni Przemysław Płacheta odbudowuje się w Oxford United, 26-letni Damian Michalski jest rezerwowym w Greuther, 22-letni Michał Rakoczy odbudowuje się 2. lidze tureckiej,
20-letni Kacper Urbański odbudowuje się w ostatniej w tabeli Monzie, 24-letni Adrian Benedyczak jest rezerwowym w Parmie, 27-letni Mateusz Wieteska odbudowuje się w PAOK-u, 24-letni Bartłomiej Wdowik odbudowuje się w Hannoverze,
Ponadto: 23-letni Mateusz Bogusz gra w Meksyku, 25-letni Bartosz Slisz gra w USA, 27-letni Kuba Piotrowski w Bułgarii, 27-letni Dawid Kownacki w 2. Bundes, 23-letni Michał Karbownik w 2. Bundes, 28-letni Adam Buksa w Midtjylland, 28-letni Karol Świderski w Panathinaikosie,
24-letni Łukasz Łakomy w Young Boys, 22-letni Jakub Kałuziński w Altanyasporze, 27-letni Konrad Michalak w Zamalek, 24-letni Karol Struski w Aris Limassol, 24-letni Łukasz Poręba w 2. Bundes, 28-letni Damian Rasak w Ujpest.
Przewertowałem sobie kariery polskich piłkarzy za granicą. Piłkarzy w przedziale 20-30 lat. I to jest niestety dramat, o wielu z nich myśleliśmy, że staną się liderami kadry, a są albo na kolejnym zakręcie w karierze, albo grają w mniej poważnych ligach.
I nie chcę krytykować za grę w Cruz Azul, Atlancie, Fortunie, Panacie czy YBB. Fajnie, wielu polskich piłkarzy chciałoby tam grać i zarabiać takie pieniądze. To też jest osiągnięcie.
Ale perspektywy reprezentacji 🇵🇱 są bardzo ponure. Mamy bardzo wątłe pokolenie piłkarskie.
Patrzę nawet na te większe postacie w kadrze. 23-letni Zalewski wypychany z Romy, w której niewiele znaczy. 25-letni Szymański wciąż nie liznął żadnej z lig TOP5.
Mamy bardzo mało punktów zaczepienia, a jak znikną z poważnej piłki Lewandowski czy Zieliński - może być rozpacz.
A to wszystko prowadzi mnie do bardzo smutnych konstatacji dotyczących reprezentacji. Mam ostatnio wrażenie, że sami się oszukujemy, rzucamy nazwiskami, klubami, perspektywami i liczymy, że będziemy iść w górę. A wygląda na to, że iść może idziemy - ale w drugą stronę.
Dodam jeszcze, że mam wielką nadzieję, iż w pokoleniu obecnych 15/16-latków czają się wielkie talenty, które pociągną nas w górę, a o których - z uwagi na nieśledzenie piłki na tym poziomie w kraju - jeszcze nie wiem.
Ale obawiam się, że jest jednak inaczej.
• • •
Missing some Tweet in this thread? You can try to
force a refresh