Tomasz Borejza Profile picture
Pismak. Syn krakowskiego taksówkarza. @krowoderska_pl / @krowoderski / @smoglab
4 subscribers
Dec 9 10 tweets 6 min read
Poczta w Gdyni miała kosztować milion złotych. Wyszło kilka razy drożej, bo kierujący budową kolega ministra był fanem lewych delegacji, drogich filmików i stawiania prywatnych 🏠 z państwowego cementu.

Zapraszam na 🧵👇 o wielkiej aferze II RP.

Czyta się, jakby to było dziś.Image Budowę rozpoczęto w 1927 roku.

Na jej czele stanął inżynier Edward Ruszczewski, co było o tyle zaskakujące, że ten znajdował się już wtedy na "czarnej liście" dostawców, którzy oszukali polskie wojsko. Oszukiwanie wojska w odbudowującym się po zaborach kraju, było rzeczą wyjątkowo odstręczającą, więc dało się domyślić, że nie jest to człowiek uczciwy.

Nie przeszkodziło mu to jednak zostać dyrektorem.

Stanowisko zapewniła mu protekcja ministra poczt i telegrafu Bogusława Miedzińskiego. Ten polecił po prostu odpowiedzialnemu urzędnikowi, że budowę ma nadzorować Ruszczewski. Urzędnikowi się to niespecjalnie podobało i opierał się. Tłumaczył, że do tej pracy trzeba człowieka o innej specjalizacji.

To z kolei nie spodobało się ministrowi.

Zapoznał więc urzędnika z Ruszczewskim. A krótko po spotkaniu zapytał, czy jego kolega jest już dyrektorem.

– Wtedy musiałem go przyjąć – mówił urzędnik w sądzie. Z kolei minister Miedziński tłumaczył sędziemu, że osobiście wybrał inżyniera Ruszczewskiego, ponieważ znał go z dawnych czasów, a szukał człowieka godnego zaufania. I uważał że jest “ożywiony duchem ideowości”.

A wiadomo - to się nie zmieniło - że jak człowieka porywa program partyjny, to na pewno jest uczciwy.

[Fot. Bogusław Miedziński/Narodowe Archiwum Cyfrowe.]Image
Dec 5 14 tweets 8 min read
Jan Malisz był jednym z tych krakowskich malarzy, o których było w II RP najgłośniej. Jednak nie dlatego, że jego obrazy podbijały serca krytyków. Dlatego, że wraz z żoną zabił trzy osoby. Przekonywał, że zrobił to, bo nie mógł znaleźć pracy.

Zapraszam na 🧵-kryminał z II RP.👇Image Miejscem zbrodni było mieszkanie na drugim piętrze kamienicy, która znajduje się przy ulicy Marii Skłodowskiej-Curie 11 w centrum Krakowa (wtedy była to ulica Pańska). Mieszkał tam wtedy 86-letni Michał Süskind, agent handlu drewnem, z rodziną, do której należała 80-letnia żona oraz 46-letnia córka.

Czasy były trudne, bo działo się to w roku 1933. W Polsce Wielki Kryzys miał potrwać jeszcze dwa lata. Jego skutki odczuwali Süskindowie, którzy postanowili podratować domowy budżet wynajmując jeden z trzech pokoi swojego mieszkania.Image
Dec 4 16 tweets 10 min read
W pierwszym sejmie po odzyskaniu niepodległości znalazło się osiem kobiet. Mówiono na nie posełki, a niekiedy – złośliwie – poślice. Mimo, że należały do różnych partii – współpracowały. Na ogół nie mają swoich ulic, choć dla historii Polski są ważne.

Zapraszam na 🧵👇. Image Życiorys każdej dałoby się zmienić w scenariusz filmu. Takiego ku pokrzepieniu serc. Trochę jak z literatury, która powstawała pod zaborami, by pokazywać, w jaki sposób być patriotą. Kończyły szkoły, w których absolwentki zobowiązywały się, że czego by w życiu nie robiły, jedną osobę w roku nauczą czytać. Zakładały szkoły ludowe, gdzie pokazywały, jak dobrze gospodarować, bo wiedziały, że bez tego Polska będzie biedna. Zdobywały pierwsze doktoraty przyznawane w Polsce kobietom. Ukrywały broń i „bibułę”. Walczyły o prawa robotników, chłopów i kobiet. Ratowały wywiezionych na Sybir.

Były ulepione z niezwykłej gliny.Image
Dec 3 15 tweets 9 min read
Kiedy do Londynu dotarły informacje o tym, że Irlandczycy umierają na ulicach z głodu, brytyjski premier uznał, że to dobrze, że da się to wykorzystać.

I wykorzystał. Pisząc wstydliwą kartę 🇬🇧 historii.

Zapraszam na 🧵👇 o Wielkim Głodzie w 🇮🇪 .

Jest w tym też lekcja dla 🇵🇱. Image Do Wielkiego Głodu doszło w XIX wieku, ale poprzedziła go kilkusetletnia historia, w której Brytyjczycy "brali pod but" mniejszego sąsiada.

Jak wyglądała ta historia?

Najlepiej opowiada ją kilka anegdot.

Jedna pochodzi jeszcze z XIII wieku i zawiera opowieść o tym, jak dwóch Anglonormanów zgwałciło miejscową dziewczynę. Sprawa trafiła przed sąd, a ten uniewinnił sprawców. Dlaczego? Uzasadnienie wyroku wyjaśniało, że... "ofiara była Irlandką".

Później było podobnie. Zdarzały się nawet przepisy, które zabraniały sądzenia Anglików za zabicie Irlandczyka. A duchowni Anglicy zachęcali nawet, by w takich sytuacjach nie robić problemów z rozgrzeszeniem, bo „zabicie Irlandczyka nie jest większym grzechem niż zabicie psa lub innej bestii”.

To wywożeni z kraju Irlandczycy byli pierwszą niewolną siłą roboczą na karaibskich plantacjach. Dopiero później zastąpili ich Afrykańczycy.

[Mural w Belfaście. Fot. Miossec/Wikimedia.]Image
Nov 20 15 tweets 6 min read
Zwykle chodząc ulicami patrzymy przed siebie lub pod nogi. Tymczasem w Krakowie warto też niekiedy popatrzyć w górę. Szczególnie, kiedy idzie się ulicą Retoryka, przy której budował Teodor Talowski.

Zapraszam na krótki spacer. 👇 Image Niektórzy nazywają Talowskiego "Polskim Gaudim", ale ja osobiście bardzo nie lubię tych wszystkich porównań a'la "Polski Messi". Talowski to Talowski.

A nie żaden Gaudi.

I ten Talowski przy Retoryka postawił kilka kamienic.

Na przykład tę, która nazywa się "Pod Śpiewającą Żabą".Image
Nov 19 17 tweets 14 min read
Jeszcze kilka lat temu 🇩🇪 uważano za gospodarczy wzór dla niemal całego świata. Także dla nas. Dziś są już raczej wzorem tego, czego nie powinno się robić.

A historia tej degrengolady jest bardzo pouczająca.

Zapraszam na 🧵👇 o 🇩🇪 festiwalu głupich kroków. Image Nie wiem, jak wy, ale ja dorastałem w poczuciu, że tak zwany „Reich” jest uosobieniem dobrobytu. Było tak, bo przyciągał gastarbaiterów. Płacił w solidnych niemieckich markach. Produkował najlepsze na świecie samochody, narzędzia i chemię. Był liderem, kiedy chodzi o technologie jądrowe. A znak „MADE IN GERMANY” był symbolem prawdziwego cudu gospodarczego oraz gwarantem jego trwałości. Ba. Mieli tam pod dostatkiem LEGO, co dla dziecka mogło być najważniejsze. A niemieccy politycy rządy całej Europy – w tym i nasz – rozstawiali po kątach z taką łatwością, z jaką niezadowolona „Pani” robi to z pierwszakami, którzy nie odrobili zadania domowego.

Tak było przez wiele, wiele lat.

Aż przestało.

I dziś Niemcom jest już chyba bliżej do roli pośmiewiska niż mocarstwa.

[Fot. Rodzina włoskiego Gastarbeitera w Niemczech. Lata 60. XX wieku. Źródło: Autorstwa Bundesarchiv, B 145 Bild-F013071-0001 / Wegmann, Ludwig / CC-BY-SA 3.0, CC BY-SA 3.0 de.]Image
Nov 15 26 tweets 18 min read
Przed wybuchem II WŚ nazwę Lisków znał każdy Polak. Wieś była symbolem tego, jak wiele potrafimy jako naród. Inspiracją do tego, by rozwijać kraj. Dziś nie zna jej prawie nikt, bo z historii wymazali go komuniści.

Czas, by do niej wrócił.

Zapraszam na 🧵👇 o wzorowej 🇵🇱 wsi.Image Sam trafiłem na wzmiankę o tej wyjątkowej, ale całkowicie zapomnianej miejscowości, kiedy kolega pożyczył mi „Skąd przychodzimy” Stefana Bratkowskiego.

Zagrzebany po uszy w polskiej historii publicysta pisał o wsi tak: „Więc opowiem o Liskowie. Nie będzie w tej baśni prawdziwej wdzięku łgarzy spod Złotej Kotwicy, uśmiechu Colasa Breugnona ani wielkiej historiozofii, ważącej winy i zasługi narodów. Będzie kilka nieskomplikowanych prawd, których nie włączyli do polskiej tradycji ani profesorowie, ani kardynałowie, lecz właśnie oni, sprawcy istnego cudu, prości polscy chłopi, ze swoim mądrym, dzielnym proboszczem, którego nikt nie chce dziś wspominać i przypominać.”

Bratkowski zaciekawił i pozostawił niedosyt, więc idąc jego śladem też zagrzebałem się w historii "wzorowej polskiej miejscowości" i wybrałem się do niej.

[Fot. przedwojenny budynek domu dziecka w Liskowie.]Image
Oct 31 13 tweets 6 min read
Znacie Ralfa-Stetysza?

Pierwszy polski samochód, który ukończył rajd Monte Carlo (z przygodami). Już po finiszu wygrał w konkursie elegancji, komfortu i wytrzymałość. I był naszą wielką nadzieją na porządną polską markę motoryzacyjną.

Nie? Nic straconego.

Zapraszam na 🧵👇. Image Nazwa tego samochodu była obca tylko z pozoru. W rzeczywistości Ralf-Stetysz był po prostu skrótem od: „Rolniczo-Automobilowo-Lotnicza Fabryka Stefana Tyszkiewicza”. I to właśnie hrabia Tyszkiewicz (na zdjęciu 👇 trzeci z lewej, otoczony przez mechaników), był ojcem tego niezwykłego samochodu. Niezwykłego, bo mającego wszystko, co potrzebne, by stać się gwiazdą polskiego przemysłu.

A może nie tylko polskiego.Image
Oct 30 22 tweets 10 min read
Wszyscy wiemy, że najpierw samolubna magnateria doprowadziła Rzeczpospolitą do upadku, a później zaborcom nie zależało na tym, by Polska się rozwinęła.

Ale co to oznacza w praktyce?

Z jakiego poziomu startowaliśmy w XX wiek?

Zapraszam na fotograficzny 🧵👇. Image W 1918 roku Polska witała niepodległość z euforią, ale też zacofaną gospodarką oraz ogromnymi problemami społecznymi. Jak wielkimi? W kraju było 11 milionów analfabetów oraz 1,5 milion sierot. By nie wspomnieć o wielkim bezrobociu i wszechobecnej biedzie.

Oraz epidemiach hiszpanki, czerwonki i duru...

Mieszkano więc, wcale nierzadko, na przykład tak.👇Image
Oct 29 22 tweets 8 min read
Przed II wojną światową niemal każde polskie miasto miało swoją dzielnicę żydowską.

W Krakowie był nią Kazimierz.

Zapraszam na spacer po świecie, którego już nie ma.

🧵👇 Image Niemal każde polskie miasto miało swoją dzielnicę żydowską, ale nie każda była taka jak Kazimierz.

Henryk Halkowski pisał o nim tak:

"Żydowski Kraków przez kilkaset lat był jednym z najważniejszych miast w żydowskim świecie. To tutaj mieszkali najwybitniejsi żydowscy uczeni, tutaj ukształtowała się aszkenazyjska tożsamość – tożsamość Żydów Europy Środkowowschodniej."Image
Oct 28 20 tweets 12 min read
W najlepszych latach we Flint żyło 200 tys. ludzi. Miasto nazywano domem najsilniejszej w kraju klasy średniej i symbolem sukcesu 🇺🇸. Dziś też jest symbolem, ale upadku amerykańskiego marzenia.

Zapraszam na 🧵👇 o Mieście Samochodów i katastrofie rodem z kraju Trzeciego Świata. Image Która wydarzyła się w najbogatszym państwie globu.

Flint powstało w XIX wieku. Początkowo miasto żyło głównie z handlu drewnem pochodzącym z obszaru Wielkich Jezior i radziło sobie nieźle. Ale prawdziwe złote lata przyszły z początkiem XX stulecia i narodzinami amerykańskiego przemysłu motoryzacyjnego. To we Flint w 1908 roku powstał General Motors. To w tamtejszych fabrykach produkowano Buicki i Chevrolety, które kupowali Amerykanie. Do miasta płynęła rzeka pieniędzy.Image
Oct 18 12 tweets 8 min read
Stanisław August Poniatowski miał dwóch znanych bratanków. W Józefie, który był wojskowym, wiedzą wszyscy. Ale prawie nikt nie słyszał o Stanisławie, który zmusił warszawskich posłów do zrezygnowania ze złotych nici w mundurach i oddaniu ich na szpitale.

Zapraszam na 🧵👇. Image Józef, którego znają wszyscy był wojskowym i walczył z Napoleonem. Stanisław też walczył, ale inaczej. Był przedsiębiorcą i politykiem, który chciał reform. Widział bowiem, że Rzeczpospolita potrzebuje przede wszystkim dwóch rzeczy: pieniędzy i sprawnej armii. Image
Oct 13 10 tweets 6 min read
Jadwiga Mikołajczykówna, czyli "Panna z Wesela", była porządną kobietą. Gdy w 1914 roku wezwano, by 💰 wspierać walkę o Polskę, oddała zaręczynowy pierścionek z brylantem, który dostała od Rydla. Ale po Krakowie nie mogła spacerować, bo paniusie z towarzystwa wyzywały ją i pluły jej pod nogi.

Zapraszam na 🧵👇o spotkaniu chłopów z Bronowic z tzw. Krakówkiem.Image Ślub Tetmajera, a później najsłynniejsze Wesele w historii Polski, na którym świętowano związek Lucjana Rydla i Jadwigi Mikołajczykówny, odbywały się na przełomie wieku XIX i XX. Na długo zanim wojna i Polska Rzeczpospolita Ludowa przeorały nasze społeczeństwo, wyrównując przy tym poziom życia.

W czasach, gdy do ślubu szli Tetmajerowie i Rydlowie – o czym dziś rzadko pamiętamy – dla jednych i drugich różne były szkoły i różne scenariusze życia.

Dla jednych były zagraniczne podróże, miłe rauty i spotkania u Wierzynka. Drudzy rzadko wyjeżdżali poza własną wieś. „Panów” i „Chłopów” różnił nawet język, bo brak powszechnego dostępu do edukacji powodował, że mało kto mówił literacką polszczyzną.

Na wsi królowały więc różne gwary, które z miejsca pokazywały, kto jest skąd i do której grupy należy.Image
Oct 5 11 tweets 6 min read
Posłanka Kinga Gajewska wytłumaczyła, dlaczego bierze z mężem dwie dopłaty do jednego mieszkania.

Powiedziała dziennikarzom - relacjonuje Onet - że "mieszkanie, które wynajmuje z mężem, jest położone w prestiżowej lokalizacji i przez to jego czynsz jest wysoki. Dodała, że blisko 8 tys. zł, jakie pobierają razem z Sejmu, nie wystarcza na opłacenie najmu i małżeństwo polityków musi kolejną 1/3 kwoty dopłacać z własnej kieszeni."

Zrobiłem prostą matematykę i wychodzi, że Państwo posłowie wynajmują mieszkanie za ok. 12 tysięcy złotych. Zaciekawiony, czy w Warszawie jest to równie dużo, jak w Krakowie, rzuciłem okiem na to, co można w stolicy wynająć za taką kasę. I muszę powiedzieć, że jestem pod wrażeniem tego, jak skromne potrzeby mają posłowie znani z tropienia "tłustych kotów".

Zapraszam na 🧵👇z przeglądem warszawskich nieruchomości z półki cenowej, w dostępie do której naszych przedstawicieli wspiera sejmowy "socjal".Image Zatem za 12 tysięcy złotych można w Warszawie wynająć na przykład "luksusowy, apartament nad wodą dla pary", który jest wręcz idealny dla dwojga naszych przedstawicieli. Dlaczego? Ponieważ zapewnia doskonałe warunki do regeneracji po całym dniu walki o sprawy ważne dla wyborców. Takie jak na przykład forsowane przez ich rząd dopłaty dla deweloperów, które mają wywindować ceny nieruchomości dla "szaraków" na nowe poziomy.

Po pierwsze - przekonuje wynajmujący - w takim apartamencie można się czuć "jakby się było daleko od zgiełku, w otoczeniu spokojnych dźwięków ptaków i natury. Po drugie apartament ma miękką sofę, na której można się "wylegiwać po długim dniu". Po trzecie dysponuje prywatną sauną, gdzie "można się zrelaksować i naładować baterie". A po czwarte i też ważne zapewnia dostęp do pomostu, przy którym można cumować swoją prywatną motorówkę.Image
Oct 2 11 tweets 6 min read
W 1937 roku Amerykanie kusili Stefana Banacha, by wyjechał z kraju i wsparł ich prace nad rozwojem nauki. Wysłali do Lwowa człowieka, który wręczył mu czek. Na tym była wpisana cyfra „1”. Banach zapytał, ile zer może dopisać. Usłyszał, że tyle, ile jest potrzebne, by go przekonać do wyjazdu. Matematyk odparł, że to za mała suma, by opuścić Polskę.

Myślę, że gdyby do podobnej sytuacji doszło dziś, to panowie Wieczorek, Gdula i Gawkowski własnoręcznie zapakowaliby mu walizkę i kupili bilet. A jakby się wahał, to jeszcze zaoraliby jego instytut i rozbili w pył całą "Lwowską szkołę matematyczną".

Tak, żeby naukowcy wiedzieli, gdzie jest przyszłość.

I że nie w 🇵🇱.

Zapraszam na 🧵👇o Banachu.Image Lwowski matematyk nie był typowym "bohaterem" polskiej wyobraźni. Trudno byłoby z niego zrobić tytułową postać pozytywistycznej noweli.

Mariusz Urbanek w świetnej książce "Genialni. Lwowska szkoła matematyczna" pisał o nim tak:

"STEFAN BANACH był nieślubnym dzieckiem niepiśmiennej służącej i rekruta c.k. armii, wychowankiem praczki. Został profesorem, choć zaliczył tylko dwa lata studiów. Nie przejmował się konwenansami, pasjonował plebejską piłką nożną, wydawał więcej, niż zarabiał. Za kołnierz nie wylewał, od uniwersyteckiej katedry wolał dworcowy bar, a niektórzy uważali go wręcz za alkoholika."

A kiedy już był profesorem we Lwowie, to stał się patronem trzydniówek.

Na te mówiono tam wówczas BANACHALIA.Image
Sep 30 21 tweets 11 min read
Znacie Kazimierza Promyka? Nie? To czas go poznać. Jest to jednocześnie jedna z najważniejszych i najmniej znanych postaci naszej historii. Ludowy nauczyciel, który nauczył czytać miliony polskich chłopów. Bez niego 🇵🇱 wyglądałaby inaczej. Gorzej.

Zapraszam na 🧵👇. Image Zanim stał się "Promykiem" był Konradem Prószyńskim, który wychowywał się w syberyjskim Tomsku. Trafił tam za ojcem Antonim, którego władze carskie zesłały na Syberię przed Powstaniem Styczniowym. I który trasę zesłania pokonał etapem, czyli piechotą.

[Fot. Tomsk w 1904 roku.] Image
Sep 25 23 tweets 8 min read
Wszyscy narzekają na media. I słusznie, bo jest na co narzekać. Ale czy w przeszłości było lepiej? Poznajcie Richarda Locke'a. Człowieka, który wkręcił swoich czytelników tak spektakularnie, że stał się legendą.

Księżycową.

Zapraszam na 🧵👇. Image Początkowo gazety były drogie i nudne. Ale później pojawili się anglosascy przedsiębiorcy i dziennikarze, którzy uznali, że powinny być tanie i interesujące.

A co interesuje ludzi? Życie.

Przestępstwa, rozwody, pieniądze, bójki.

I pogoda. Image
Sep 22 20 tweets 7 min read
Stanisław Lem zetknął się z internetem we wczesnych latach 90. ubiegłego wieku. Popatrzył, pomyślał i ze szczegółami opisał, co nowy wynalazek zrobi z ludźmi.

Trudno uwierzyć, jak celnie to zrobił.

Zapraszam na 🧵👇. Image W latach 90. ubiegłego wieku Lem miał rubrykę w polskiej edycji "PC Magazine". Pisał o różnych nowych technologiach, ale najwięcej o tych informacyjnych.

Pasjonowało go chyba to, jak wielki mają wpływ na ludzi i jak mocno przebudują nasze społeczeństwo. Image
Sep 17 21 tweets 11 min read
Gabriela Narutowicza pamiętamy jako zabitego prezydenta, bo tak nas o nim uczą. Tymczasem był to przede wszystkim jeden z największych inżynierów swoich czasów, który budował niezwykłe zapory oraz elektrownie wodne - w górach i tam, gdzie inni się bali.

Zapraszam na 🧵👇. Image Mawiał, że „inżynier jest jak Bóg. Doświadcza tej samej przyjemności stworzenia”. Jego projekty zdobywały złote medale na wystawach światowych.

W Szwajcarii, w której i dla której pracował dorobił się majątku, zaszczytów i statusu bohatera narodowego. Image
Sep 13 25 tweets 14 min read
Mamy w Polsce idealne miasto socjalizmu, czyli Nową Hutę. Ale mamy także wzorowe miasto kapitalizmu.

I prawie nikt o nim nie wie.

A szkoda, bo niewiele jest w Polsce miejsc, które mają równie ciekawą historię.

Zapraszam na 🧵👇 o Chełmku. Image Wszystko zaczęło się na początku lat 30. ubiegłego wieku. To wtedy czescy milionerzy Tomasz i Jan Bata, którzy zbudowali największą firmę obuwniczą świata, postanowili postawić fabrykę także w Polsce.

Na jej miejsce wybrali biedną galicyjską wieś Chełmek. Zdecydowała o tym bliskość linii kolejowej oraz spławnej Wisły. A także to, że jej właścicielem był polski magnat Adam Sapieha, który przepuścił majątek i chciał coś sprzedać, by spłacić długi.

Panowie dogadali się więc sprawnie i spółka obuwnicza Baty zabrała wieś do nowoczesności.

Gdy zaczęto rekrutację, a były to najgorsze lata Wielkiego Kryzysu, przed urzędem w Chrzanowie, który ją prowadził, ustawiały się gigantyczne kolejki.Image
Sep 11 14 tweets 8 min read
W 1831 roku w Wielkiej Brytanii doszło do pierwszej wielkiej pandemii cholery. Zmarło ponad 50 tysięcy ludzi. Kolejne 50 tysięcy ofiar miała zabrać kolejna.

Ludzie nie rozumieli, co się dzieje. Aż pojawił się lekarz na miarę Sherlocka Holmesa i przeprowadził dochodzenie, którego historię czyta się jak kryminał.

I to dobry.

Zapraszam na 🧵👇.

[John Snow/Domena publiczna]Image XIX wiek przyniósł rozwój światowego handlu, którego centrum był wówczas Londyn. Rosło także brytyjskie imperium. Szybko przybywało ludzi przemieszczających się między krajami, regionami i kontynentami. A wraz z nimi podróżowały bakterie.

W tym bakterie cholery. Te w 1831 roku trafiły do Wielkiej Brytanii z Indii, gdzie choroba już od kilkunastu lat zbierała śmiertelne żniwo. Na Wyspach znalazły wymarzone warunki, by się rozprzestrzeniać.

[Wchód oferuje swe bogactwa Brytanii. Obraz z XVIII wieku/Domena Publiczna.]Image