kazef Profile picture
Tweety można podzielić na dwie grupy: tweety na chwilę i te na każdą chwilę. Dr nauk hum., kultura i sztuka, tropiciel lieux de mémoire 🎨🖼🏛⛪

Jan 20, 2022, 24 tweets

Louis Gauffier „Pigmalion i Galatea” (1797, olej na płótnie, 67,5 x 51,2 cm, Manchester Art Gallery).
Czy można się zakochać w rzeźbie? Wygląda na to, że takie pytanie jest dziś o wiele bardziej aktualne niż kiedykolwiek.
Wątek z sondą na końcu ⬇️

Pigmalion to znany z mitologii greckiej król Cypru, który żył samotnie, gdyż - wg Owidiusza - zniechęcony był zdziczałą obyczajowością kobiet i przerażony szaleństwem ukaranych przez bogów nierządnic projtydzkich, które zmuszały inne kobiety do
(ilustr. do "Rosenroman", 1505)

mordowania własnych dzieci. Król stał się zapalonym rzeźbiarzem i postanowił wyrzeźbić ideał kobiety. Posąg był tak perfekcyjny, że odróżnić go od prawdziwej istoty można było tylko poprzez dotyk. Pigmalion zakochał się w wyrzeźbionej postaci, obdarowywał ją
(A. Bronzino, 1529)

kwiatami i prezentami, a nawet przebierał w wytworne stroje. Jego nieustannych błagań zanoszonych do bogów o ożywienie posągu wysłuchała wreszcie Afrodyta, która podczas wiosennych obchodów jej święta sprawiła, że rzeźba ożyła w czasie pieszczot króla. Pigmalion
(J. Raoux, 1717)

ożenił się z kobietą swoich marzeń i miał z nią jedno lub dwoje dzieci, żyjąc z nią szczęśliwie aż do śmierci.
Mit powrócił w kulturze renesansu (w końc. scenie „Opowieści zimowej” Szekspira ożywa posąg królowej Hermiony), ale prawdziwą popularność zyskał
(E.M. Falcone, 1763)

od końca XVIII w. Konkurował z innymi podobnymi przedstawieniami: opowieścią o Golemie, Frankensteinie czy Pinokiu. W 1770 Jean-Jacques Rousseau opubl. utwór „Pigmalion”, w którym powołany do życia posąg nazwał Galateą. Wybranka Pigmaliona zyskała tym samym
(F. Boucher, 1767)

piękne imię zapożyczone od innej z mitolog. bohaterek Owidiusza. Od tego czasu zaczęła rosnąć ilość artyst. przedstawień mitu o Pigmalionie i Galatei. W 1818 Joseph von Eichendorff wydał romantyczną opowieść zatytuł. „Das Marmorbild”, a malarze eksplorowali
(J.-J. Lagrenee, 1774)

Galateę na obrazach. Mityczna historia zdawała się odpowiadać duchowi czasów, w których człowiek coraz mocniej rywalizował z Bogiem i naturą, pokładając rosnącą ufność w swojej mocy i wierze w pozytywny postęp ludzkości. Artyści przedst. zazwyczaj
(L.-J.-F. Lagrenée, 1777 i 1781)

Pigmaliona w tym niezwykłym momencie, gdy dochodziło do ożywienia posągu, nogi kobiety były jeszcze kamienne, podczas gdy głowa, ręce i tułów już reagowały jak żywe ciało. Aż cztery obrazy i rzeźbę poświęcił Galatei franc. artysta Jean-Léon Gérôme
(1890 x 3). Podobnie w czterech

obrazach kontemplował tę opowieść prerafaelicki malarz Edward Burne-Jones (ilust. 1867).
W sztuce G. B. Shawa „Pigmalion” z 1913, w ówczesnej odmianie mitu kwiaciarka Eliza Doolittle zostaje metaforycznie „ożywiona” przez ekstrawaganckiego prof. Higginsa, który postanawia nauczyć

ją manier i wprowadzić na salony. Sztukę trzykrotnie zaadaptowano w Hollywood pod tytułem „My fair lady” (na zdj. Audrey Hepburn w wersji z 1964 r.).
Mit Pigmaliona do dziś jest wykorzyst. w dziełach kultury, trafił nawet do japońsk. serialu anime z lat 1998-1999, zatytułowanego

„Bubblegum Crisis: Tokyo 2040".
A u nas? Udowadniamy, że Polacy nie gęsi!
Zygmunt Krasiński pisze w liście do przyjaciela w 1834, że chciałby spotkać, jak Pigmalion, kobietę idealną, i wtedy, wyznaje, „sam na sam ukląkłbym przed jej śnieżnem ciałem” (ilustr.)
Eliza Orzeszkowa

Eliza Orzeszkowa artykule z 1870 r. „Kilka słów o kobietach” wspierając postulaty emancypacyjne korzysta z figury Galatei przy okazji gorzkich uwag o wychowaniu dziewczynek nieprzystającym do ówcz. warunków socjalnych i
(J.-P. Norblin de La Gourdaine, 1785, Zamek Król. w W-wie)

prowadzącym do nieszczęść. A pamiętają Państwo „Lalkę” Bolesława Prusa (1890)? Pisarz we właściwy dla stylistyki powieści, subtelny i lekko ironiczny sposób, opisuje fascynację Izabeli Łęckiej rzeźbą Apolla. To trzeba przeczytać! (w załączeniu)
Ale największe działo

wytoczmy na koniec. Oto w nieśmiertelnej powieści Henryka Sienkiewicza „Quo vadis” (1896) wielokrotnie słyszymy porównania umięśnionych ciał patrycjuszy do rzeźb herosów. Rzymskie domostwa pełne są pięknych posągów. Wobec jednego z nich, przedstawiającego
(J.-B. Regnault, 1786)

Petroniusza, cześć przejawia zakochana w swoim panu niewolnica. „Eunice wstąpiła na stołek - czytamy - i znalazłszy się na wysokości posągu, nagle zarzuciła mu na szyję ramiona, po czym odrzuciwszy w tył swe złote włosy i tuląc różowe ciało do białego marmuru, poczęła przyciskać

w uniesieniu usta do zimnych warg Petroniusza”.
Pierwsze badania kliniczne „efektu Pigmaliona” zostały przeprowadzone przez Richarda von Krafft-Ebinga i opisane w książce „Psychopathia Sexualis”. Ebbing badał przypadek z 1877 r. - ogrodnika darzącego miłością antyczną statuę

Wenus z Milo. Doszedł do wniosku, podobnie jak późniejsi badacze, że mamy tu do czynienia z pewną formą fetyszyzmu.
W psychologii „efekt Pigmaliona” oznacza tymczasem jeszcze coś innego. W 1965 r. amerykańscy psychologowie R. Rosenthal i
(A.-L. Girodet de Roussy-Trioson, 1819)

L. F. Jacobson przeprowadzili eksperyment dot. interakcji nauczyciel-uczeń w szkole podstaw. Okazało się, że uczniowie, którzy częściej byli chwaleni, osiągali lepsze wyniki. Obecnie często podważa się taki mechanizm, mówiąc o efekcie placebo lub samospełn. się
(E. Normand, 1886)

przepowiedni. Funkcjonuje natomiast „efekt Pigmaliona” jako tendencja do postępowania ludzi zgodnie z oczekiwaniem innych i „efekt Rosenthala”, czyli postępowanie zgodne z oczekiwaniem eksperymentatora.
Dla dzieci i rodziców jest jeszcze „efekt Golema” - gdy
(G. Bargellini, 1896)

ktoś pod wpływem czyichś negatywnych oczekiwań zaczyna się zachowywać zgodnie z tymi właśnie oczekiwaniami.
Dziś mit o Pigmalionie zyskuje nowy wymiar wobec postępów najnowszych technologii. Filmy i seriale pokazują kobiety idealne jako
(I. Noguchi, zdjęcie pt. „Ondyna”. 1925)

cyfrowe fantomy i ponętne awatary (na ilustr. kadry z „Blade Runner 2049”). Miliony nastolatków fascynują się kobietami poznanymi na ekranach konsol i komputerów, w świecie gier, instagramów i filmików video. Są dla nich bardzie realne, niż te chodzące po ulicach. Nadchodzą czasy

transhumanizmu i metaversum…
Na koniec: w 2018 na stronie reddit.com opublikowano obraz przedstawiający zestawienie dwóch twarzy: z antycznej rzeźby Afrodyty i współczesnego zdjęcia greckiej modelki Andri Cartoni. Dostrzegając piękno oraz intrygujące podobieństwo

osobiście zdecydowanie wolę wersję z żywą kobietą.
A Państwo?
W czyim towarzystwie chcieliby Państwo spędzić dzisiejszy wieczór? (w odpowiedziach proszę opcjonalnie brać pod uwagę męskie odpowiedniki😀)

Share this Scrolly Tale with your friends.

A Scrolly Tale is a new way to read Twitter threads with a more visually immersive experience.
Discover more beautiful Scrolly Tales like this.

Keep scrolling