Kunigas Profile picture
Moja chata z kraja. Okruchy historii i sztuki. Bez polityki. Możliwe uproszczenia i skróty myślowe.

Mar 9, 2022, 29 tweets

Mało rzeczy tak zbliża ludzi, jak wspólne śpiewanie. Przy gitarze dalecy stają się bliskimi, obcy przyjaciółmi.

Zapewne teraz w wielu domach, które przyjęły uchodźców, rozbrzmiewa wspólna dla obu języków melodia - Hej sokoły!

Ta zwykła piosenka ma jednak niezwykłą historię.

1/

Ściślej mówiąc, piosenka Hej sokoły!, znana też pod innymi tytułami - Na zielonej Ukrainie, Żal za Ukrainą - popularna jest w wielu krajach.

Znają ją Rosjanie, jest wersja białoruska i czeska. Kilka lat temu była hitem na Słowacji - jej wersja promowała film "Linia".

2/

Nie ma jednak wątpliwości, że Hej sokoły! to piosenka polsko-ukraińska, wspólna dla obu narodów.

Śpiewana na Ukrainie i tam opisywana jako "ukraińska piosenka ludowa".

U nas od lat towarzyszyła rajdom turystycznym i obozom harcerskim, zanim stała się utworem biesiadnym.

3/

Gdzie jednak się narodziła? Która wersja była pierwsza? Jaka była jej historia?

Muzykolodzy zadali sobie sporo trudu zanim znaleźli odpowiedź i obalili sporo mitów.

Jednym z często powtarzanych mitów było przypisywanie jej autorstwa poecie z XIX w. Tomaszowi Padurze.

4/

Tomasz Padura (1801-1871), znany na Ukrainie jako Tymko Padura, to postać fascynująca sama w sobie.

Typowy zubożały szlachcic z Bracławszczyzny. Absolwent liceum krzemienieckiego. Młodszy kolega Malczewskiego (tego od "Marii") i starszy Słowackiego. Powstaniec listopadowy.

5/

Zafascynowany folklorem swojego kraju tworzył wiersze i dumki. Napisał pond 200 piosenek w języku ukraińskim (pisząc łacinką). Wysławiał dzieje kozaczyzny i czasy Rzeczpospolitej.

Tłumaczył na ukraiński Mickiewicza. Pisał pieśni powstańcze.

6/

Co więcej, aby nieść słowo między lud, w przebraniu dziada proszalnego wybrał się i przemierzył szmat Ukrainy.

Jako lirnik uczył wiejski lud swoich piosenek. Dotarł nawet na Chortycę, gdzie przekonywał - bezskutecznie - kozaków zaporoskich do wspólnej walki z zaborcą.

7/

Mówił o sobie: „Mickiewicz wielki poeta, ale kto go zna, a mnie śpiewa cała Polska i Ukraina”.

Był idealnym kandydatem na autora Hej sokoły! i jako takiego podawało go wiele źródeł.

Jednak to nie "Lirnik" napisał Sokoły. Utworu tego nie ma w żadnym ze zbiorów jego pieśni.

8/

Okazuje się, ze piosenka jest o pół wieku starsza, a jej kompozytorem jest... Maciej Kamieński (1734–1821).

Kamieński (lub Kamięski, Kamensky) pochodził z Górnych Węgier, czyli ze Słowacji. Osiadł w Polsce i został nauczycielem śpiewu i gry na fortepianie oraz komponował.

9/

W 1778 r. stworzył melodię do napisanej dla Szkoły Kadetów przez przez Franciszka Bohomolca kantaty "Nędza uszczęśliwiona". Libretto dopisał Wojciech Bogusławski.

"Nędza uszczęśliwiona" Kamieńskiego wystawiona w teatrze radziwiłłowskim jest uważana za pierwszą polską operę.

10/

W latach 1778-90 Kamieński skomponował kilka większych dzieł scenicznych, a później szereg drobniejszych pieśni.

Nie wiadomo dokładnie, skąd pochodzi utwór "Żal" znany dziś jako Hej sokoły!

Niemniej już w połowie XIX wieku ukazywały się nuty tej pieśni z jego autorstwem.

11/

Nie wiadomo też, kto napisał pierwotne słowa.

Wiadomo, że teksty do kompozycji Kamieńskiego pisali tacy poeci jak Franciszek Bohomolec, Wojciech Bogusławski, Julian Ursyn Niemcewicz czy nawet Hugo Kołłątaj.

Na szczęście muzykologom udało się znaleźć oryginalny tekst.

12/

Co ciekawe, w pierwotnym tekście piosenki "Żal" nie ma ani słowa o... Ukrainie.

Jest to po prostu piosenka o rozstaniu z dziewczyną:

Żal, żal za jedyną
Ukochaną mą dziewczyną
Oj, żal za mojemi
Za oczkami czarownemi

Co więcej, nie ma też refrenu "Hej sokoły..."

13/

Prawdopodobnie jednak dość szybko, bo w pierwszych dekadach XIX wieku, zrymowano "dziewczyną" z "Ukrainą", co nadało pieśni zupełnie inny wyraz.

Przyczyniła się do tego zapewne romantyczna ukrainomania rozpoczęta powieścią poetycką "Maria" Antoniego Malczewskiego z 1824 r.

14/

W śpiewnikach z drugiej połowy XIX wieku pieśń już występuje pod tytułem "Żal za Ukrainą" z tekstem:

Oj żal za jedyną
Za zieloną Ukrainą
Oj żal, żal za niemi
Za oczkami błękitnemi

Aż do 1917 roku pieśń nie ma jednak refrenu "Hej sokoły..."

15/

Być może zastanawiacie się, jak zatem brzmiała pieśń, którą kojarzymy jednoznacznie z tym refrenem?

Otóż na szczęście zachowały się trzy nagrania z początku XX wieku.

Pierwsze to nagranie Beka-Grand-Płyta w wykonaniu śpiewaka Witolda Szellera.

Jak się Państwu podoba? ;)

16/

Dwa inne zachowane wersje wykonuje śpiewak Jan Sztern. Oto jego nagranie z płyty Syrena Rekord z 1908 roku.

Jak można zauważyć pieśń dość mocno różni się od tego, co dziś znamy.

Jednak krótko po tych nagraniach pieśń poszła między lud i stała się tym, czym jest dziś.

17/

Popularny przebój gramofonowy przyswoili sobie chętnie członkowie ruchu Sokołów, czyli organizacji sportowych z przełomu XIX i XX wieku.

Polskie Towarzystwo Gimnastyczne „Sokół” propagowało zdrowy tryb życia wśród młodzieży i związane było blisko z ruchem harcerskim.

18/

Prawdopodobnie jeszcze przed I wojną światową dopisano do starej pieśni refren "Hej Sokoły!" i z rzewnej pieśni o tęsknocie powstała dynamiczna piosenka młodych sokołów, skautów i harcerzy.

Po raz pierwszy drukiem refren ten pojawia się w śpiewniku harcerskim z 1917 r.

19/

Jak widać, do pełnego rozwoju tekstu w wersję obecną było jeszcze trochę drogi. Nie ma mowy o "kozaku znad Czarnej Wody" czy też o "ułanie" w innych wersjach.

W okresie międzywojennym utwór z refrenem "Hej Sokoły" wchodzi na stałe do kanonu piosenek harcerskich.

20/

W jaki sposób jednak ta skautowska polska piosenka stała się "ukraińską narodową pieśnią"?

Najprawdopodobniej zawdzięczać należy to żołnierzom walczącym na Ukrainie w legionach i wojnie polsko-sowieckiej.

Krótki sojusz polsko-ukraiński w 1920 sprzyjał takim zapożyczeniom.

21/

Renesans piosenki Hej sokoły! to lata 70 i 80. To rajdy piesze i obozy harcerskie.

Od lat 90. piosenka kojarzona jest jako utwór biesiadny i stały element każdego polskiego wesela.

To jedna z niewielu polskich piosenek, którą zna niemal każdy.



22/

Na szczęście oprócz licznych wykonań biesiadnych i discopolowych ostatnio ta piękna i wartościowa piosenka pojawia się w różnych ambitniejszych wersjach, polskich i obcojęzycznych.

Sprawdza się w każdym gatunku muzycznym.


23/

I w końcu jako się rzekło, jest to tak samo utwór ukraiński, jak i polski. Coś, co łączy.

Co ciekawe, w tekście piosenki jest zarówno "na Ukrainie", jak i "w Ukrainie". ;)

Na koniec zaś wersja dla szukających innej stylistyki:


Miłego śpiewania!

24/

Metal:

Share this Scrolly Tale with your friends.

A Scrolly Tale is a new way to read Twitter threads with a more visually immersive experience.
Discover more beautiful Scrolly Tales like this.

Keep scrolling