#PrzewodzikWarszawski
Dokładnie rok temu był u mnie #BarokowyTydzień, ale wówczas nie wspomniałem o prawdziwej XVII-wiecznej enklawie w środku miasta. Gdy zejdziemy w dół ul. Tamka w pewnym momencie zobaczymy małą uliczkę po prawej stronie – to tzw. Zaułek ku Szarytkom, czyli (1)
alejka prowadzącą do Zakładu Sióstr Miłosierdzia św. Wincentego à Paulo, nazywanego Klasztorem Szarytek. „Szarytki” to potoczna nazwa i nie ma nic wspólnego z kolorem habitów zakonnic (te są czarne), ale z francuskim słowem „charité” (dobroczynność), bo też zgromadzenie z (2)
Francji pochodzi. Do Polski Szarytki przybyły razem z królową Ludwiką Marią, która w 1659 roku zakupiła od Marianny z Potockich Wesslowej dworek i tzw. dworzec „gisowski” zw. Glinki w folwarku Kałęczyn poniżej skarpy. Od tej pory był to dom Sióstr Miłosierdzia, który nazwano (3)
Szpitalem Sierot, a później Instytutem Św. Kazimierza. Siostry opiekowały się ubogimi i chorymi, w gdy w 1677 r. wybuchła zaraza morowo w wybudowanych specjalnie barakach w ogrodach klasztoru umieszczono ok. 4 000 chorych. Król Jan III Sobieski w 1681 r. r. potwierdził (4)
wszystkie fundacje dla sióstr. W czasie wojny klasztor i kościół zostały zniszczone przez Niemców. Dziś odbudowany kompleks za XIX-w. bramą składa się z klasztoru, kościoła św. Kazimierza, barokowego spichrza z końca XVII w., kapelanii z 1895 r. oraz domu wychowanek z 1859 r. (5)
W ramach uzupełnienia zeszłoroczny wpis z opiniami Francuzów o Warszawie, którzy z Marią Ludwiką do Polski przybyli
Share this Scrolly Tale with your friends.
A Scrolly Tale is a new way to read Twitter threads with a more visually immersive experience.
Discover more beautiful Scrolly Tales like this.