[NITKA]

Super, brzmi to jak znalezione w ciasteczku z wróżbą.
Niestety, to, że możemy być 2. emitentem CO2 w UE też jest naszym, polskim problemem.
I co by to dało, że tak spytam?
No, srogo się zaczyna, tak w 100% w stylu pani Kidawy-Błońskiej.
Ech, czyli jak powiedzieć coś, by nie powiedzieć nic.
Karne opłaty UE narzucone na energetykę nie prowadzą do transformacji. Zwiększany zużycie energii.
Nie jest możliwe w 2030 roku 50% OZE. W 2050 roku 75% w OZE, reszta w gazie.
No, panie. Koło to jest dopiero stara technologia! Wykorzystywanie wiatru to jest głęboko starożytna technologia. Panele fotowoltaiczne są też starsze niż energetyka jądrowa.
Czyli co :D?! Atom zły i stary, ale jak trzeba to jednak dobry i potrzebny? No, ludzie.
No, ale my NIE MAMY takich baterii. Nie istnieją technologie. Więc o co chodzi?
Oj, tanie toto i dość populistyczne, ale rozumiem, że sztab ułożył bon mot, to trzeba było wykorzystać.
Hm, no ja jednak będę sceptyczny co do polskich możliwości osiągnięcia neutralności klimatycznej do 2050 roku.
Ta, w 5 lat odkryliśmy efekt cieplarniany oraz to, że ludzie się do niego przyczyniają spalając paliwa kopalne. Wcześniej przecież nie było żadnych COPów czy IPCC.
Oho, prawie uwierzyłem, ze PSL 10 lat temu było w opozycji, a nie w rządzie razem z PO i mogło wpływać na krajową energetykę.
Ja wiem, że ta metka prorosyjskości to jest super rzecz to rzucania w debatach, ale akurat reprezentant PSL, a więc ugrupowania Waldemara Pawlaka, odpowiedzialnego za kontrakt gazowy z 2010 roku, powinien sobie ją darować.
Tak, panie Robercie, bo obiecywanie gruszek na wierzbie to dalej jest populizm.
No na Croma. Na Teutatesa. Na Jowisza.
Myślę, że nasze uzależnienie od rosyjskiego gazu i ropy jest nieco *większym* problemem i dochodem do budżetu Rosji.
Rozumiem, że chodzi tu magazynowanie węgla w piwnicy? Albo drewna? Bo to chyba jedyne nośniki energii, który bez problemu każdy może sobie zmagazynować zimą koło chałupy.
Faktycznie, ja też mam wrażenie, ze lepiej się nam wszystkim żyło za monarchii piastowskiej.