Debatę nad #stopLGBT obserwujemy dla Was w @oko_press. Już za chwilę początek relacji red. @szczesniak__a!
Jeszcze trwa dyskusja nad podatkiem akcyzowym, ale posłowie* ewidentnie przygotowani już do następnego punktu obrad.
* a konkretnie poseł @KopiecMaciej
Start debaty #stopLGBT. Posłanki protestują, bo przedstawiciele projektu nie mają maseczek.
Marszałek @wlodekczarzasty: "Państwo przedstawili zaświadczenia lekarskie"
Na co zaświadczenie? Że homofobia uodparnia na wirusy?
Krzysztof Kasprzak, przedstawia projekt. Porównuje LGBT do NSDAP. Opowiada o homoseksualnym komandzie SS. "Ruch LGBT chce zaprowadzić terror"
Posłowie: to mowa nienawiści!
Marszałek nie reaguje.
Marszałek @wlodekczarzasty: Sejm jest miejscem dyskusji. Są poglądy, które się komuś podobają lub nie podobają. Nie przerywajcie Panu, który referuje.
Posłowie: to nie są poglądy, to mowa nienawiści!
Jeszcze 11 minut tego obrzydliwego występu.
W Sejmie RP z mównicy leje się homofobiczny rynsztok.
Włodzimierz Czarzasty nie reaguje.
Pan Kasprzak opowiada o przemocy osób LGBT wobec dzieci.
O przemocy osób hetero wobec dzieci nie wspomina.
Przypomnę, że mowa nienawiści wobec osób LGBT nie jest w Polsce zakazana.
Gdyby ten homofob na mównicy zamiast o LGBT mówił o osobach ciemnoskórych jako totalitarnych gwałcicielach, to popełniałby przestępstwo.
Teraz pan Kasprzak przyznaje, że w Polsce nic złego ze strony osób LGBT ani dzieciom, ani nikomu innemu się nie dzieje.
"Ale się wydarzy!"
"Pederaści", "zboczenia", "pedofile" leje się brunatna maź z sejmowej mównicy.
Już nikt nie reaguje.
To, co opowiada ten obrzydliwy człowieczek z mównicy sejmowej, to uzasadnienie do karania za nieheteronormatywność.
Posłowie odliczają głośno sekundy do końca wystąpienia tego K. Kasprzaka.
I natychmiast po upływie czasu marszałek Czarzasty wyłączył mu mikrofon.
Czarzasty (marszałek): "Chcę powiedzieć, że demokracja ma wysoką cenę. To było najbardziej obrzydliwe wystąpienie od kiedy w tym Sejmie jestem"
Teraz poseł PiS Piotr Kaleta opowiada o wychowaniu młodzieży. Bez maseczki.
Poseł Kaleta wydrukował zdjęcia z tęczowych demonstracji. Nie konkretyzuje jakich. I macha tak kartką, że ledwo co widać. Ale twierdzi, że dzieciom to szkodzi.
Poseł Kaleta chce normalności.
Poseł jest z PiS.
Poseł mówi, że chce być w średniowieczu, "bo to jest normalny czas naszej polskości"
Kaleta: "Wnioskujemy o dalsze prace nad projektem w komisji"
Teraz posłanka PO Magdalena Filiks: projekt haniebny, łamie KRP i mnóstwo umów międzynarodowych. To przemocowe regulacje.
Jej partia nie chciała chronić LGBT przed mową nienawiści.
Monika Rosa (KO) mówi, że wystąpieniem wnioskodawcy powinna zająć się prokuratura.
Posłanka Rosa pokazuje zdjęcia tęczowej rodziny. I pyta, co muszą czuć takie rodziny słuchając tej debaty.
Posłanka Rosa: "Szukacie pedofilów? Poszukajcie ich w Kościele!"
Posłanka Rosa na koniec rozpościera nad mównicą sejmowej tęczową flagę
Posłanka @AM_Zukowska mówi o nienawiści Kai Godek do ludzi takich jak Żukowska. Do osób LGBT.
"Jestem Polką. Jestem matką. Jestem osobą nieheteronormatywną"
Jakiś poseł: o jezu.
Żukowska: O jezu, panie pośle. Jesteśmy obok.
Poseł: ale zostawcie dzieci w spokoju.
Mocne wystąpienie posłanki Anny Marii Żukowskiej. Wymienia po kolei wszystkie nierówności prawne osób LGBT i tęczowych rodzin.
W tle jakieś uśmieszki posłów z sali.
Teraz posłanka Urszula Nowogórska.
Kobiety bronią elgiebety.
Posłanka Urszula Nowogórska (PSL) całe wystąpienie oparła na wolności zgromadzeń.
Posłanka Nowogórska potępia mowę nienawiści wobec symboli religijnych. Ani słowem nie wspomina o tym, co przed chwilą wydarzyło się w tej sali.
Najwyraźniej dla PSL ważniejszy jest wizerunek Matki Boskiej niż człowiek.
Teraz Dobromir Sośnierz. Płakutka nad tym, że prawicy nie wolno siać mowy nienawiści.
I dużo mówi różnych rzeczy. Coś o lochach.
Czarzasty zrobił Sośnierzowi dowcip. Ten zażądał zdjęcia flagi tęczowej z mównicy. Flaga wylądowała nad głową posła.
Czarzasty: "A widzi Pan, wystąpił Pan obok tęczy i nic się Panu nie stało"
I zaprasza Sośnierza na Paradę Równości.
Wystąpił poseł Robert Winnicki. Tyle na ten temat.
Posłanka Joanna Mucha do Godek: "Nie widziałam nigdy tak wydestylowanej nienawiści"
Joanna Mucha do Kai Godek o tym, że powiela wzorce rosyjskie, że samobójstwa dzieci to będzie jej wina itd.
Na mównicy pojawia się Ryszard Terlecki i gwałtowanie wyłącza mikrofon, gdy posłance czas minął.
Terlecki: 30 sekund na wystąpienie
Sprzeciw! krzyczą posłowie
Terlecki: jutro będziemy głosować ten sprzeciw.
Dużo dzisiaj druków na mównicy. Teraz poseł Szczerba pokazuje kartkę z różowym trójkątem.
Niewiele mówi, bo Terlecki wyłącza mikrofon.
Kolejna osoba na mównicy z tęczowym symbolem. Posłanka @PolaMatysiak.
A zaraz po niej poseł Braun. Dziękuje Kai Godek za projekt.
Hanna Gill-Piątek pyta, dlaczego wnioskodawcy chcą jej zakazać demonstrowania.
To kolejny głos osoby ze społeczności.
Teraz posłanka z KO Iwona Kozłowska mówi o tym, że prawo europejskie zakazuje dyskryminacji osób LGBT.
Nie mówi o tym, jak PO okroiła ustawę wdrożeniową. I jak odrzuciła pomysł ochrony osób LGBT w kodeksie karnym.
Barbara Nowacka też z tęczą.
Po niej Katarzyna Kotula wylicza wszystkie dzieciaki i osoby LGBT, które zmarły w wyniku nienawiści.
Monika Wielichowska: "Jeśli przyjmiecie ten projekt, to Polska będzie największym homofobem Europy."
Niesamowity ciąg kobiet. Katarzyna @KUeberhan, po niej @KLubnauer.
Jedyni wypowiadający się mężczyźni są z PiS i Konfederacji.
A nie! Teraz na mównicy przeciw projektowi Mateusz Bochenek.
Posłanka Klaudia Jachira, po niej @GoTracz.
Obydwie mocno z mównicy przeciw projektowi, obydwu głos ucina Terlecki po 30 sekundach.
Marszałek Terlecki ucina głos nim wybrzmi nawet sygnał dźwiękowy informujący o czasie.
Kolejna tęcza na mównicy (malutka).
I głos o ochronie prawną przed nienawiścią
(nie, nie ma w kodeksie przesłanki orientacji seksualnej)
Teraz 15 minut znowu pan homofob Kasprzak.
Posłowie Lewicy stoją tyłem do pana homofoba Kasprzaka.
Wydaje się, że pan Kasprzak nie przygotował się do drugiego wystąpienia.
Teraz mówi o II WŚ i tym, kto okupował Polskę: Niemcy czy naziści.
Teraz Kaja Godek przemawia z mównicy. Opowiada o prawach fundamentalnych.
Biedny kot cierpi od wykręcania.
Kaja Godek też nie brzmi jakby się przygotowała.
Miesza wszystko ze wszystkim. Jak nie ona.
Może już sama nie wierzy w to, co mówi? Rewolucyjne zmęczenie?
Oho, poczuła się lepiej. "Środowisko LGBT powinno mieć ograniczony dostęp do dzieci".
Wrócił jej zwykły homofobiczny słowotok.
Teraz Godek opowiada o homoseksualizmie jako patologii.
Kaja Godek martwiąca się, że Lewica nie martwi się o żywe dzieci. Lol.
I koniec. Taka to była debata. Przesuwająca poziom obrzydliwości państwa PIS o kolejny stopień.
Projekt zostanie zapewne skierowany do komisji. Pytanie, czy tam utknie na zawsze, czy jednak - jak myślę - zostanie przyjęty. Zbieram Wasze opinie!
• • •
Missing some Tweet in this thread? You can try to
force a refresh