Przewodzik Profile picture
Nov 25 14 tweets 3 min read
#FutbolowyTydzień #PrzewodzikKsiążkowy #ENGUSA

„W Belo Horizonte koniec świata nastąpił dwukrotnie. Zanim, wiele lat później, Brazylia utonęła w morzu łez po tym, jak Niemcy rozjechali jej reprezentację walcem podczas mistrzostw świata w 2014 roku, płakała cała Anglia. W (1)
1950 r. dumni Synowie Albionu musieli przełknąć gorycz porażki ze Stanami Zjednoczonymi. Do dziś wynik z meczu pierwszej rundy mistrzostw świata uchodzi za największą plamę na honorze Brytyjczyków i jest jedną z największych sensacji wszystkich mundiali. Legenda głosi, że (2)
niektóre z gazet miały zgodnie z depeszą ze spotkania podać wynik 10:1 dla ekipy z Europy. Ktoś musiał się przecież pomylić i zgubić gdzieś drugą cyfrę przy Anglikach! A tak naprawdę to Stany Zjednoczone wygrały 1:0. (…) Debiutująca w turnieju rangi mistrzowskiej Anglia nie (3)
miała prawa przegrać tego meczu. Na tle ich graczy dokonania amerykańskich zawodników prezentowały się mizernie. Tamtejsza kadra przypominała zlepek przypadkowych ludzi, często półamatorów, a występ tak słabej drużyny na arenie mistrzostw świata poważnie wtedy kwestionowano. (4)
Angielski „Daily Express” napisał tak: „Byłoby fair dać Stanom Zjednoczonym trzy gole na starcie”. (…) Bukmacherzy płacili wówczas 500:1 za złoto Amerykanów. Anglicy byli faworytem turnieju i naprawdę nie dało się zbić kokosów na ich ewentualnym triumfie. Za każdego (5)
postawionego na nich dolara można było zarobić tylko trzy. (...) Wynik meczu nie wywarł jednak wielkiego wrażenia na obywatelach Ameryki. Kiedy Bahr wylądował na lotnisku, witała go tylko żona. Występy drużyny opisywał zaledwie jeden dziennikarz, który poleciał do Brazylii za (6)
własne pieniądze. Nawet takie osiągnięcie nie sprawiło, że Stany zakochały się w soccerze. Doskonale oddają to książka Geoffreya Douglasa The Game of Their Lives (Mecz ich życia) i film, który potem powstał, pod takim samym tytułem. Według Bahra Amerykanie zmartwili się (7)
podczas przerwy, że rozsierdzeni Anglicy na nich ruszą. I choć były gorące momenty (piłka zatańczyła na linii bramkowej Stanów Zjednoczonych), to udało się przetrwać. To była wyjątkowa satysfakcja dla Williama „Billa” Jeffreya, urodzonego w Edynburgu Szkota, który jako (8)
selekcjoner poprowadził Amerykanów do zwycięstwa. Żeby była jednak jasność: Jeffrey absolutnie nie wierzył w sukces. Przed meczem powiedział: „Nie mamy żadnych szans. Moi piłkarze są owcami gotowymi na rzeź”. Nie można mu się dziwić. Angielska drużyna była nazywana „Królami (9)
Futbolu”, a po wojnie miała świetny bilans: 23 zwycięstwa, 4 porażki i 3 remisy. Dwa tygodnie przed rozpoczęciem turnieju w Brazylii pokonała 4:0 Włochy i 10:0 Portugalię w Lizbonie, co bynajmniej nie było błędem z depeszy. Anglicy mieli być atrakcją, pokusą dla publiczności (10)
w Belo Horizonte, która chciała zobaczyć, jak prezentują się ci, którzy wymyślili piłkę nożną. (…) O ile w amerykańskiej prasie brak ekscytacji wygraną był dość zrozumiały, w Anglii – już nieco mniej. Tak naprawdę piłkarze mieli sporo szczęścia. Tego samego dnia bowiem (11)
porażki, pierwszej w historii u siebie, doznała drużyna narodowa krykieta (z Zachodnimi Indiami). Kiedy przegląda się archiwalne gazety z Anglii, widać, że „przekręcony” na 10:1 wynik to ładna bajeczka, która nie ma nic wspólnego z rzeczywistością.Wszędzie widnieje prawdziwy (12)
rezultat spotkania. Reprezentacja Anglii założyła w tamtym meczu niebieskie stroje. Nigdy więcej miała ich nie ubrać, ale stało się tak ponownie w 1959 roku, kiedy uległa 1:4 Peru. Jeśli dorzucimy dwie porażki z Węgrami (3:6 i 1:7), lata 50. ubiegłego stulecia jawią (13)
się jako koszmar”. (13)

Przemysław Rudzki "Zapiski z Królestwa. 50 niesamowitych historii o angielskim futbolu", Warszawa 2019

• • •

Missing some Tweet in this thread? You can try to force a refresh
 

Keep Current with Przewodzik

Przewodzik Profile picture

Stay in touch and get notified when new unrolls are available from this author!

Read all threads

This Thread may be Removed Anytime!

PDF

Twitter may remove this content at anytime! Save it as PDF for later use!

Try unrolling a thread yourself!

how to unroll video
  1. Follow @ThreadReaderApp to mention us!

  2. From a Twitter thread mention us with a keyword "unroll"
@threadreaderapp unroll

Practice here first or read more on our help page!

More from @Przewodzik

Nov 26
#FutbolowyTydzień #PrzewodzikFilmowy

„Zaginiony mundial”, reż. Lorenzo Garzella/Filippo Macelloni (2011). Uwaga: jeden wielki spoiler! Kilkanaście lat temu w małej patagońskiej miejscowości znaleziono zwłoki człowieka, który leżąc w popowodziowym błocie, trzymał wciąż w (1) Image
dłoni kamerę filmową. Tak rozpoczyna się historia zapomnianego lub nawet zupełnie nieznanego mundialu z 1942 r., który został rozegrany na argentyńskiej pampie. Gdybym był mniej wprawnym widzem i gdybym nie interesował się państwami efemerycznymi (#LeksykonPaństwEfemerycznych)(2)
to przez pierwsze kilkanaście minut mógłbym się nabrać na ten mockument (udawany dokument) – mamy tu autorytet „specjalistów” o angielskich, argentyńskich, niemieckich i włoskich nazwiskach, wypowiedzi wielkich piłkarzy takich jak Lineker czy Baggio, a nawet „uczestników” i (3)
Read 9 tweets
Nov 26
#POLKSA

To będzie bardzo trudne 45 minut... Ale z naszą reprezentacją nie może być na spokojnie, nie? ;-)
Za głęboko się bronimy, nie się tak grać do końca
Za szybko ta "Częstochowa"...
Read 4 tweets
Nov 26
#FutbolowyTydzień #PrzewodzikKsiążkowy #POLKSA

„Gdy naciągnąłem na siebie koszulkę reprezentacyjną z Białym Orłem na piersiach i ujrzałem swe odbicie w lustrze, coś ścisnęło mnie za gardło, a łzy wzruszenia i dumy zakręciły mi się w kącikach oczu. Nie byłem w stanie wymówić (1) Image
ani słowa. Stałem przed lustrem i patrzyłem jak urzeczony w czerwoną koszulkę z pięknym Orłem. To samo zresztą przeżywał stojący obok mnie Mietek Balcer, który– chcąc coś powiedzieć– zaczął się jąkać, na końcu odwrócił się i cichaczem otarł łezkę". Jakże dziwić się Zygmuntowi (2)
Chruścińskiemu. Reprezentatywka, bo w tak uroczy sposób nazywano przed wojną najważniejszą piłkarską drużynę w kraju, to przecież sprawa narodowa i zarazem oczko w głowie wszystkich bez mała miłośników sportu. Trudno, aby było inaczej, skoro po 123 latach niewoli oddychasz (3)
Read 9 tweets
Nov 26
#PrzewodzikKsiążkowy

26 listopada 1855 r. w Konstantynopolu umiera Adam Mickiewicz. Najpewniej na cholerę, ale są sugestie, że został otruty. Po więcej szczegółów dotyczących samej śmierci, ale też jej wpływu na Polaków, odsyłam do ciekawej książki Stanisława Rośka: "Zwłoki (1) Image
Mickiewicza". A, tagu #KsiążkaAdresowaWarszawy w tym wypadku nie ma w nagłówku, bo Mickiewicz nigdy w Warszawie nie był (w Krakowie zresztą też nie). I oczywiście cytat: "Mickiewicz umierał publicznie. Jak wyliczono, w ostatnich godzinach jego życia znajdowało się w pokoju (2) Image
trzynaście osób: Armand Levy, Henryk Służalski, ksiądz Michał Ławrynowicz, lekarze Jan Gembicki, Rudolf Narkiewicz, Emil Szostakowski i Stanisław Drozdowski, pułkownik Hipolit Kuczyński, agent Hotelu Lambert Franciszek Duchiński, kapitanowie Józef Perkowski i Józef Rudnicki, (3) Image
Read 12 tweets
Nov 25
#FutbolowyTydzień #PrzewodzikFilmowy

„Diego”, reż. Asif Kapadia (2019). Tego dnia dwa lata temu zmarł jeden z najwybitniejszych piłkarzy wszech czasów - Diego Armando Maradona. To chyba dobra okazja, żeby parę słów napisać o głośnym filmie dokumentalnym poświęconym jego (1)
życiu, który niedawno miałem okazje zobaczyć. Po doskonałym „Sennie” tego samego reżysera można się było spodziewać naprawdę porządnej filmowej biografii argentyńskiego piłkarza. I chyba dostałem to, co chciałem – sprawnie zrealizowany, ciekawy, intrygujący nawet obraz. Ale (2)
czy mówiący prawdę o Maradonie? Być może na tyle, na ile da się prawdę zawrzeć w filmie. Autor skupia się na włoskim etapie kariery piłkarza i to tam szuka źródeł jego ogromnego sukcesu, ale też spektakularnego upadku. W przedakacji mamy oczywiście zarys jego młodości, epizod (3)
Read 8 tweets
Nov 25
#FutbolowyTydzień #PrzewodzikHistoryczny

9 sierpnia 1942 r. w Kijowie, który był wówczas pod niemiecką okupacją, odbyło się spotkanie piłkarskie, które przeszło do historii jako „mecz śmierci”. Tego dnia kijowski Start, reprezentujący miejską Fabrykę Chleba i złożony z (1) Afisz z anonsem meczu
przedwojennych piłkarzy Dynama Kijów, zagrał rewanż przeciwko drużynie Luftwaffe „Flakelf” (akronim od Flak "Fliegerabwehrkanone – artyleria przeciwlotnicza oraz „elf – jedenastka). Wg legendy wszyscy zawodnicy Startu zostali zabici, ale prawda jest bardziej skomplikowana. (2) Image
Mecz był efektem sławy jaką drużyna Startu zaczęła zyskiwać po pokonaniu kilku zespołów – wysoko wygrywała z wojskowymi zespołami węgierskimi i rumuńskimi, które stacjonowały w Kijowie. W końcu przyszło też zwycięstwo nad garnizonową drużyną niemiecką aż 6-0 i Niemcy zaczęli (3) Image
Read 9 tweets

Did Thread Reader help you today?

Support us! We are indie developers!


This site is made by just two indie developers on a laptop doing marketing, support and development! Read more about the story.

Become a Premium Member ($3/month or $30/year) and get exclusive features!

Become Premium

Don't want to be a Premium member but still want to support us?

Make a small donation by buying us coffee ($5) or help with server cost ($10)

Donate via Paypal

Or Donate anonymously using crypto!

Ethereum

0xfe58350B80634f60Fa6Dc149a72b4DFbc17D341E copy

Bitcoin

3ATGMxNzCUFzxpMCHL5sWSt4DVtS8UqXpi copy

Thank you for your support!

Follow Us on Twitter!

:(