Dziś słów kilka o fortyfikacji specjalnej, a tak dokładnie to o unikalnej serii obiektów fortyfikacyjnych
Każdy zdaje sobie sprawę, że najlepszym środkiem ochrony przed eksplozją jądrową jest schron posadowiony na dużej głębokości
1/
Jednak aby przetrwać pobliską eksplozję jądrową - duża głębokość nie zawsze stanowi warunek niezbędny
Oczywiście przed bezpośrednim trafieniem uchroni nas tylko głębokość powyżej 100 metrów, jednakże by trafić prosto w cel - kiedyś trzeba było mocno się postarać
2/
A tak w zasadzie było to prawie nierealne. Dlaczego? Precyzyjność głowic jądrowych istniejących w latach (pierwszej) zimnej wojny nie pozwalała na bezpośrednie rażenie schronów
Fakt ten został wykorzystany przez sowieckich projektantów fortyfikacji specjalnej
3/
Otóż z własnego doświadczenia w ZSRR zdawano sobie sprawę, że budowa metodą górniczą schronów głębokich pochłania znaczne koszty
Dlatego zważywszy iż głębokość nie jest aż tak ważna - postanowiono zmienić podejście do wojskowego budownictwa ochronnego, czyli budować płycej
4/
Tyle że zwykłe betonowe pudło nie przetrwałoby pobliskiej eksplozji. Przyczyną wcale nie jest fala uderzeniowa, lecz obciążenia parasejsmiczne powstającej w glebie w wyniku oddziaływania fali uderzeniowej, a wraz z tym obciążenia w samej konstrukcji "pudła"
5/
Dlatego schron posadowiony na małej głębokości nie może być zwykłym pudłem. Tzn trochę inaczej - im większe ryzyko że przyleci coś bardzo mocnego i zdetonuje na małej wysokości, tym mniejsze szanse że "pudło" cokolwiek wytrzyma
6/
Co więc należy zrobić, jeśli bardzo grube ściany pudła są niewystarczającym środkiem ochronnym?
Proste
Zamiast pudła zbudować kulę
Tak oto powstał Punkt Dowodzenia Wysokiej Odporności 15W210 (КПВЗ 15В210)
7/
Jak wiadomo, kula i okrąg to ciało geometryczne o wysokiej odporności na zewnętrzne oddziaływanie siły. Właśnie dlatego np. tunele metra mają okrągły kształt
Tak więc wielka betonowa kula również jest w stanie wytrzymać pobliską eksplozję jądrową
8/
Pytanie, po co te kule? Były to stanowiska dowodzenia dla elementów systemu dowodzenia Strategicznych Sił Jądrowych. W środku znajdowało się stanowisko dowodzenia z urządzeniami łączności, pomieszczenia dla wypoczynku, agregat prądotwórczy, akumulatory i klimatyzacja,
9/
toalety, zapas wody, zapas tlenu w butlach oraz urządzenia do regeneracji powietrza. Wszystko jak na okręcie podwodnym, tyle że to wielka betonowa kula w ziemi
A do tego magazyn lodu jako chłodnica
Zaczniemy od wejścia, zwróćcie uwagę na grubość drzwi:
10/
Kula składała się z dwóch warstw stali, wewnętrznej i zewnętrznej. Do warstw przyspawane było zbrojenie. Po zmontowaniu całości, do przestrzeni powstałej pomiędzy warstwami zalewano beton
11/
15W210 montowano w wielkim wykopie z obudową z tubingów betonowych
12/
A to nie wszystko - całą ważną zawartość umieszczono w swoistym wewnętrznym kontenerze, ten zaś zamontowano w kuli nie na sztywno, lecz na amortyzacji, po to aby drgania spowodowane eksplozją nie zniszczyły aparatury oraz nie zraniły załogi
13/
W celu zamaskowania budowy, wszystkie prace były prowadzone pod tymczasowym hangarem, który po ukończeniu demontowano
zdj: warstwa górna oraz "czapka" z kanałami wentylacji, wydechu spalin oraz wyjścia ewakuacyjnego. Była to oczywiście dodatkowa opcja na wszelki wypadek
14/
Trochę widoków z wnętrza:
15/
Głównie zakładano że 15W210 będzie działał na regeneracji, akumulatorach i butlach z tlenem
16/
Skalę obiektu widać na zdjęciu poniżej
17/
Po ukończeniu budowy obok "kuli" stawiano budynek techniczny z systemami obsługującymi jej wyposażenie w czasie pokoju, nad samą zaś kulą - budkę prowadzącą do wspomnianych kanałów
Wejście poprowadzono z budynku technicznego korytarzem podziemnym
18/
Obiekty serii 15W210 powstały najpierw w okolicach Moskwy, następnie zaś rozpoczęto ich budowę w dywizjach przezbrajanych na nowe systemy ICBM
19/
Obiekt na wszystkich zdjęciach powyżej to nieukończone SD 35 Dywizji rakietowej, która akurat w 1991 r. przeszedła na Topole, w chwili gdy budowa SD jeszcze trwała a pieniądze już się skończyły
20/20
• • •
Missing some Tweet in this thread? You can try to
force a refresh
Mowa będzie o r0sji. A dokładniej o stolicy tego kraju - Moskwie. Bo to właśnie tam, w kraju dzikiego oligarchicznego kapitalizmu, odjebała się największa patologia deweloperska.
2/
Po dojściu do władzy Chruszczowa nastąpiła zmiana paradygmatu partii - o obywatelach zaczęto myśleć nie tylko w hasłach propagandowych. Demontaż kultu jednostki, amnestie represjonowanych, większe inwestycje w przemysł spożywczy, oraz przyśpieszenie rozbudowy mieszkalnictwa.
3/
Dawno nie było nic o schronach, a tego pewnie chcecie, więc dziś krótka nitka o jednych z bardziej nietypowych i dziwnych obiektów umocnionych
Tym razem Szwecja, jedno z najbardziej ufortyfikowanych państw na świecie. Przywitajcie - ukrycie dla... transformatora trakcyjnego
1/
Otóż tak dokładnie, tunele wydrążone w skale tylko po to aby wsadzić tam transformator, który zasilałby kolejową sieć trakcyjną w czasie wojny, bez względu na oddziaływanie środków napadu powietrznego
2/
Jeśli coś jest zagrożone atakiem, to oczywistą opcją jest schowanie tego pod ziemię, szczególnie jeśli to coś jest rzadkim, skomplikowanym i drogim urządzeniem, od którego zależy element infrastruktury o znaczeniu strategicznym
2. Rozpoznanie walką (czy też bojem w j. rosyjskim) to rodzaj natarcia, a także sposób przeprowadzenia rozpoznania taktycznego, który ma na celu - mówiąc prościej - wykrycie tego, co będzie przeszkadzało w natarciu twoich wojsk.
3. Bez prowokacji nie da się tego wykonać. Dlatego jest to stosowany w każdej armii na całym świecie sposób działania, który nie stanowi nic ani dziwnego, ani nadzwyczajnego, jest rzeczą oczywistą i wręcz banalną.
Ale rzeczywistość jak to zwykle bywa jest tłamszona przez mity.
Sowieci lubili na wszelki wypadek chować różne rzeczy głęboko pod ziemią. Jeśli istniały magazyny paliwa czy też zboża i mięsa - to musiał istnieć również magazyn broni. Taki na najgorszą chwilę, aby w czwartej wojnie światowej "nie walczyć kijami"
1/
No i taki magazyn istniał. W okolicach Bachmutu, w wyrobiskach dawnej kopalni soli, 150 metrów pod ziemią umieszczono gigantyczne zapasy broni palnej. Teren ten został zajęty przez siły rosyjskie, wczoraj zaś okupanci po raz pierwszy pokazali nagrania z tego magazynu
2/
Pomysł utworzenia tego magazynu powstał w latach pięćdziesiątych, kiedy to w najlepsze trwał wyścig zbrojeń i oba mocarstwa ścigały się nie tylko ilością ładunków jądrowych, lecz również ich mocą
3/
Na TT zaczęto dyskutować o możliwości skasowania kilku rosyjskich mostów kolejowych. Brzmi to logicznie, bo oznaczałoby logistyczny paraliż tego państwa na relatywnie długi okres, a wraz z tym straty finansowe. I pewnie załamanie logistyki wojska?
Nie do końca.
Wyjaśniam ⬇️
Sposób na unicestwienie dużego mostu kolejowego jest tylko jeden - za pomocą materiałów wybuchowych.
Zacznijmy może od najbardziej realistycznego sposobu dostarczenia takiego prezentu
2/
Stado w postaci kilkudziesięciu Tomahawków - jak najbardziej, nawet jeśli część z nich zetknie się z OPL.
Problem polega jednak na tym, że obecnie Tomahawk jest pociskiem wyłącznie morskim. Wersje lądowe zlikwidowano w ramach Traktatu INF
Postanowiłem popełnić nitkę odnośnie pewnego dość śmiesznego zjawiska, które zaczęło podbijać ćwierkacza i zaraziło szereg użytkowników.
Otóż kwestia pożarów w Rosji.
1/
Coraz częściej pojawiają się radosne wpisy o pożarach w różnych rosyjskich miastach ze zdjęciami tych pożarów, radość głównie wynika albo z założenia że są to akcje ukraińskich sił specjalnych, albo z założenia że dzieje się jakaś plaga pożarów która przynosi wielkie straty.
2/
Na początku wpisy te dotyczyły pożarów na obiektach infrastruktury paliwowej, pożary te jako tako można potencjalnie uznać za działania ukraińskich sił specjalnych, jednak z czasem wpisy te zaczęły przybierać coraz bardziej absurdalną postać
3/