Przewodzik Profile picture
May 12 10 tweets 3 min read Twitter logo Read on Twitter
#PrzewodzikKsiążkowy #ChińskiTydzień

Sylwia Czubkowska „Chińczycy trzymają nas mocno. Pierwsze śledztwo o tym, jak Chiny kolonizują Europę, w tym Polskę”. Tak naprawdę przeczytałem tę książkę jako swego rodzaju uzupełnienie do „Chiny 5.0”, o której wspominałem (zob. zał.) i (1) Image
w zasadzie dostałem to, com chciał. Pani Sylwia nawet kilka razy powołuje się na jej autora więc synergia jest dobra, o ile jednak Kai Strittmatter skupiał się jednak na sprawach wewnętrznych Chin, to p. Redaktor postanowiła prześwietlić miękką politykę zagraniczną Państwa (2)
Środka. Bo tu dostajemy przyzwoite śledztwo w jaki sposób Chińczycy próbują, z różnych skutkiem na szczęście, szukać w naszym rejonie świata wpływów, okazji do ekspansji oraz oddziaływania na lokalną politykę i gospodarkę. Czubkowska zabiera nas w podróż po Europie, ale (3)
głównie tej środkowej i wschodniej- od Aten, poprzez, Belgrad, Budapeszt, Pragę, miasta w Polsce aż po Wilno i Rygę. Podejrzane, a często ewidentnie nieczyste, działania chińskich firm, szpiegów, lobbystów i ich miejscowych protegowanych są opisane sprawnie, całkiem zajmująco (4)
i ciekawie i jak się wydaje rzetelnie. Oprócz, w większości dość ciekawych przemyśleń autorki, szczególnie cenne są te momenty, gdy oddaje ona głos analitykom i ekspertom od Chin. Opowieści o tym jak kupuje się polityków, urzędników, biznesmenów czy dziennikarzy dają nam (5)
niezłe pojęcie o skali zaangażowania chińskiego w Europie Środkowej i choć niektóre przykłady (szczególnie w Czechach, Serbii i na Węgrzech) są dość przygnębiające i niepokojące, to ja nie miałem jednak po lekturze przytłaczającego wrażenia o jakiejś ogromnej masowości tej (6)
chińskiej ekspansji. Co oczywiście nie znaczy, że to sprawy błahe i nie warto im się przyglądać – wręcz przeciwnie, b. dobrze, że ta książka pojawia się teraz, a nie w momencie, gdy byłoby już za późno. Dziś, jak mi się wydaje, wojna na Ukrainie nieco zmieniła wektory, także (7)
w naszym regionie, i zagrożenie chińskie, choć oczywiście wciąż istnieje i warto być uważnym, to jednak nieco się odsunęło, przynajmniej w czasie. To oczywiście moja opinia. Książka Sylwii Czubkowskiej podobna jest do tej Strittmattera także w niektórych wadach – widać (8)
dziennikarską proweniencje i choć dużo jest zwartych i konkretnych fragmentów, mamy też jednak "przegadanie" tematów, zbyt dużo powtórzeń oraz polityczne analizy na temat świata i poszczególnych państw, które grzeszą jednocześnie zbytnią pewnością siebie i nonszalancją. (9)
Pozycja b. potrzebna, aktualna, napisana zgrabnie i z werwą, a te, nieliczne, choć odrobinę irytujące wady, nie powinny przesłonić pełnego obrazu i wpływać aż tak negatywnie na ocenę. No i rzecz to nasza, polska, co cieszy. Ode mnie więc: 7-/10 (tak, to minus przy 7;-) (10)

• • •

Missing some Tweet in this thread? You can try to force a refresh
 

Keep Current with Przewodzik

Przewodzik Profile picture

Stay in touch and get notified when new unrolls are available from this author!

Read all threads

This Thread may be Removed Anytime!

PDF

Twitter may remove this content at anytime! Save it as PDF for later use!

Try unrolling a thread yourself!

how to unroll video
  1. Follow @ThreadReaderApp to mention us!

  2. From a Twitter thread mention us with a keyword "unroll"
@threadreaderapp unroll

Practice here first or read more on our help page!

More from @Przewodzik

May 14
#PrzewodzikKsiążkowy #ChińskiTydzień

„Po trzech dniach jazdy trafia się do najbardziej imponującego i majestatycznego z miast, które dzięki swej świetności, znaczeniu i pięknu zostało nazwane Kinsaj, co oznacza «Niebiańskie Miasto»” - odnotowuje Marco Polo. — „Jest to (1) Image
najwspanialsze miasto na świecie i można znaleźć tu tyle rozkoszy, że podróżnikowi zdaje się, iż trafił do raju”. Marco miał do czynienia z apogeum chińskiej cywilizacji. Znalazł się w mieście tak postępowym, tak pięknym, tak pełnym zmysłowych przyjemności, że ledwie potrafił (2)
przekonać sceptycznych Europejczyków, iż nie pisze o jakiejś niematerialnej wizji, lecz o miejscu tak prawdziwym jak Wenecja. Podobnie jak miasto rodzinne podróżnika, Kinsaj zbudowano dookoła sieci kanałów, na których tłoczyły się wszelkiego rodzaju łodzie. Hangzhou - bo taką (3)
Read 14 tweets
May 14
#CiekaweMiejsce #ChińskiTydzień

W 1959 r. chińskie władze zakończyły budowę elektrowni wodnej na rzece Xin'an, tworząc także sztuczne jezioro Qiandao (Tysiąc Wysp) u podnóża góry Wu Shi. Sprawa dość normalna, gdyby nie to, że przy okazji zatopiono dwa niezwykle cenne (1) Image
historycznie i kulturowo miasta: He Cheng i Shi Cheng, zbudowane za czasów dynastii Han i Tang. Bez żadnych skrupułów komunistyczny rząd pozwolił, by pozostałości, często pochodzące sprzed ponad dwóch tysięcy lat, zniknęły pod wodą. Podczas budowy zatopiono też inne miasta (2) Image
oraz wsie i w sumie wysiedlono prawie 300 tys. osób, ale to Shi Cheng było najbardziej zabytkowe. Choć niektórzy badacze uważają, że zalanie miasta paradoksalnie… pomogło zachować dawną zabudowę, a budynki stojące teraz kilkadziesiąt metrów pod powierzchnią wody są w pewien (3) Zdjęcie z lat 30. przedstaw...
Read 8 tweets
May 13
#PrzewodzikKsiążkowy #ChińskiTydzień

"Życie nocne zamiera w Chinach około godziny dziesiątej, jedenastej i toczy się dalej w zakątkach, gdzie czynne są nocne knajpy, albo w dzielnicach barów, restauracji i klubów nocnych. W Pekinie są trzy takie miejsca. Jedno to Guijie, (1) Image
czyli Ulica Duchów, gdzie znajdują się dziesiątki restauracji czynnych do nocy. Tak naprawdę większość z nich wyludnia się przed północą, ale dla pekińczyków to i tak bardzo późno. Stamtąd możemy się przenieść na niedalekie Shishahai, inaczej Houhai, gdzie nad brzegami (2)
połączonych stawów leżących na północny zachód od Zakazanego Miasta ulokowało się prawdziwe zagłębie knajpiane. Tam posłuchamy koncertów na żywo w pubach, do których próbują nas wciągnąć hałaśliwi naganiacze. Jeśli nadal nie chce nam się spać, to ratuje nas już tylko Sanlitun,(3)
Read 11 tweets
May 13
#PrzewodzikKsiążkowy #ChińskiTydzień

„Spo­łe­czeń­stwa i na­ro­dy chęt­nie uwa­ża­ją się za wiecz­ne. Pie­lę­gnu­ją też opo­wie­ści o swo­ich ko­rze­niach. Szcze­gól­ną ce­chą chiń­skiej cy­wi­li­za­cji jest brak za­uwa­żal­ne­go po­cząt­ku. Chi­ny po­ja­wia­ją się w (1) Image
hi­sto­rii nie jako kon­wen­cjo­nal­ne pań­stwo na­ro­do­we, ale ra­czej jako per­ma­nent­ne zja­wi­sko na­tu­ral­ne. W opo­wie­ści o Żół­tym Ce­sa­rzu, czczo­nym przez wie­lu Chiń­czy­ków le­gen­dar­nym wład­cy i za­ło­ży­cie­lu, Chi­ny wy­da­ją się już ist­nieć. Gdy (2)
ce­sarz po­ja­wia się w mi­cie, chiń­ska cy­wi­li­za­cja po­grą­żo­na jest w cha­osie. Ry­wa­li­zu­ją­cy mię­dzy sobą ksią­żę­ta drę­czą sie­bie na­wza­jem i nę­ka­ją lud­ność, a wy­czer­pa­ny wład­ca nie po­tra­fi utrzy­mać po­rząd­ku. Nowy bo­ha­ter za­cią­ga ar­mię, (3)
Read 17 tweets
May 12
#PrzewodzikKsiążkowy #ChińskiTydzień

"Wywiady te mają wartość nie tylko dziennikarską, lecz także literacką – nie są to wierne zapisy spotkań z rozmówcami, lecz ich rekonstrukcje. Ponieważ przeprowadzanie wywiadów wymagało szczególnej wrażliwości i cierpliwości, Liao czasami (1) Image
rezygnował z używanych zazwyczaj w takich sytuacjach narzędzi, jakimi są dyktafon i notatnik. Niezależnie od tego, czy rozmawiał z kimś w więzieniu, czy na ulicy, zawsze spędzał z daną osobą dużo czasu, żeby przed rozpoczęciem wywiadu zdobyć jej zaufanie. Każda historia (2)
wymagała średnio trzech, czterech osobnych spotkań. Przykładowo, z przedsiębiorcą pogrzebowym Liao rozmawiał podczas siedmiu sesji, a później złożył zgromadzony materiał w jedną całość. W 2001 roku wydawnictwo Yangtse wydało skróconą, ocenzurowaną wersję tej książki i  (3)
Read 11 tweets
May 12
#PrzewodzikJęzykowy #ChińskiTydzień

Na filmiku możemy usłyszeć recytację żartobliwego wiersza napisanego przez Zhao Yuanrena (1892-1982), chińskiego językoznawcę, pisarza i kompozytora. W utworze, który składa się z 10 wersów i 92 znaków, jest tylko słowo „shi” w różnych (1)
tonach. W standardowym mandaryńskim brzmią one niemal identycznie – jako „shi” (pomijając tony). Wiersz jest łatwy do zrozumienia, gdy jest czytany w formie pisemnej w chińskich znakach, ze względu na to, że każdy znak jest związany z innym podstawowym znaczeniem. Jest on (2)
również zrozumiały w formie mówionej w językach chińskich oprócz mandaryńskiego. Gdy jest w formie zromanizowanej lub mówionej formie mandaryńskiej staje się kompletnie niezrozumiały, ze względu na homofonię występującą w chińskim. Tekst w polskim przekładzie: „Poeta Shi Shi (3)
Read 5 tweets

Did Thread Reader help you today?

Support us! We are indie developers!


This site is made by just two indie developers on a laptop doing marketing, support and development! Read more about the story.

Become a Premium Member ($3/month or $30/year) and get exclusive features!

Become Premium

Don't want to be a Premium member but still want to support us?

Make a small donation by buying us coffee ($5) or help with server cost ($10)

Donate via Paypal

Or Donate anonymously using crypto!

Ethereum

0xfe58350B80634f60Fa6Dc149a72b4DFbc17D341E copy

Bitcoin

3ATGMxNzCUFzxpMCHL5sWSt4DVtS8UqXpi copy

Thank you for your support!

Follow Us on Twitter!

:(