My Authors
Read all threads
Korzystając z tego, że pani Spurek wytworzyła momentum, postaram się Państwu zaimprowizować wykład o jednym z najciekawszych myślicieli, z jakimi się w życiu zetknąłem, o tym, że człowiek jest nie tylko zwierzęciem, ale zwierzęciem najmarniejszym i nieprzystosowanym do przeżycia,
a także o tym, że nie ma Boga, Prawdy, żadnych obiektywnych wartości, esencji, istoty, metafizyki, transcendencji i nic z tych rzeczy. I że właśnie dlatego, że ich nie ma, trzeba być konserwatystą.
Funkcjonuje powszechne przekonanie, że człowiek „podbił świat” i stworzył zaawansowaną cywilizację eksportując ją do większości zakątków ziemi ze względu na swoje zdolności przystosowania się do każdych warunków.
Arnold Gehlen, bo o nim będzie tu mowa, wybitny filozof niemiecki, uczy nas, że to oczywista bzdura – jest odwrotnie. Człowiek nie jest przystosowany do przeżycia w żadnym biomie występującym na tej planecie. Źle funkcjonuje zarówno w niskich, jak i wysokich temperaturach,
nie ma kamuflażu przystosowanego do żadnego otoczenia, nie ma kłów, pazurów, rogów, skrzydeł, łusek, skrzeli, sierści. Słabo pływa, wolno biega, nie jest ani bardzo duży, ani bardzo mały, niewidoczny i zwinny. Przywoływane często jako nasze naturalne predyspozycje
wytrzymałość i termoregulacja poprzez pocenie się nie plasują nas nawet w szerokiej czołówce najbardziej wytrzymałych i zdolnych do długotrwałego wysiłku zwierząt. Człowiek jest pozbawiony jakichkolwiek biologicznych narzędzi ułatwiających przeżycie – jest homo defectus.
Co więcej, jako gatunek jesteśmy też całkowicie pokrzywdzeni w kwestii rozrodu i dojrzewania. Ciąża w przypadku człowieka jest bardzo obciążająca dla organizmu matki. Ale przede wszystkim – jest ona stanowczo za krótka.
Człowiek rodzi się za wcześnie. Zwiększona w stosunku do większości zwierząt objętość mózgu sprawia, że po 9 miesiącach na świat przychodzi całkowicie nieprzystosowany do samodzielnego przeżycia noworodek. Nie może się urodzić później, bo głowa całkowicie uniemożliwiałaby poród.
W efekcie mały człowiek, z licznymi cechami anatomicznego i fizjologicznego spowolnienia rozwoju, przypomina dojrzały płciowo embrion szympansa. Jest on wtórnym gniazdownikiem – bez pomocy nie przeżyje kilku godzin, jakiekolwiek samodzielne działania, które byłyby pomocne
do przeżycia zacznie podejmować w ciągu paru lat, a w praktyce będzie w stanie samodzielnie przeżyć po absurdalnie długim czasie lat kilkunastu – a więc w okolicach piątej lub nawet czwartej części swojego życia!
Wieloma uroczymi określeniami nazywa Gehlen człowieka: homo defectus, embrion szympansa, wtórny gniazdownik, istota ułomna (Mängelwesen). Nasuwa się tu oczywiście podstawowe pytanie: jak to możliwe, że organizm tak absurdalnie niedostosowany, tak bezbronny i słaby, był w stanie
w ogóle przetrwać i osiągnąć nawet pewien sukces ewolucyjny? Jak już się rzekło, żadnego Boga nie ma, człowiek nie ma żadnego celu i nikt mu przetrwać nie pomagał, jest tylko pełen niebezpieczeństw świat i twarde mechanizmy ewolucji.
Tu dochodzimy do kwestii konserwatyzmu. Istota do tego stopnia bezbronna, pozbawiona kłów i pazurów, na potrzeby przeżycia musiała sobie sama te kły i pazury wytworzyć. Kłami i pazurami człowieka są instytucje. Instytucje rozumiane szeroko: język, wszystkie rodzaje społeczności,
rodzina, rolnictwo i gospodarka, edukacja, potem wszystkie cywilizacje, państwa itd. Bez tego człowiek jest najbardziej bezbronnym, najbardziej żałosnym zwierzęciem na świecie, skazanym na praktycznie natychmiastową śmierć.
Dlaczego konserwatyzm i pielęgnowanie instytucji? Nie z powodu tradycji, ani wiary w istnienie jakiejkolwiek siły wyższej, tylko dlatego, że wytworzenie tysięcy instytucji, na których wszyscy do dziś wisimy, było rodzajem cudu.
Cudu rozumianego oczywiście dość racjonalistycznie, jako niewiarygodnie mało prawdopodobny zbieg okoliczności. Ludzkość przetrwała jakoś do dziś, bo wykorzystała szansę jedną na miliard, tysiące lat mozolnego tworzenia kolejnych instytucji i ich ostatecznej konfiguracji.
Każda istotna zmiana, każda rewolucja i modyfikowanie tej konfiguracji wiążą się z niebezpieczeństwem naruszenia raczej kruchej konstrukcji i zakończenia burzliwej przygody z gatunkiem ludzkim, przed czym w swojej działalności publicznej Gehlen przestrzegał.
Na zakończenie chciałem przypomnieć, że na antropologii filozoficznej Gehlena i jego teorii instytucji był oparty wykład UHK o instytucjach właśnie, może dzisiejszy wątek pozwoli komuś pogłębić tę lekturę.
Missing some Tweet in this thread? You can try to force a refresh.

Keep Current with Jego Magnificencja prof. dr hab. Zelig

Profile picture

Stay in touch and get notified when new unrolls are available from this author!

Read all threads

This Thread may be Removed Anytime!

Twitter may remove this content at anytime, convert it as a PDF, save and print for later use!

Try unrolling a thread yourself!

how to unroll video

1) Follow Thread Reader App on Twitter so you can easily mention us!

2) Go to a Twitter thread (series of Tweets by the same owner) and mention us with a keyword "unroll" @threadreaderapp unroll

You can practice here first or read more on our help page!

Follow Us on Twitter!

Did Thread Reader help you today?

Support us! We are indie developers!


This site is made by just two indie developers on a laptop doing marketing, support and development! Read more about the story.

Become a Premium Member ($3.00/month or $30.00/year) and get exclusive features!

Become Premium

Too expensive? Make a small donation by buying us coffee ($5) or help with server cost ($10)

Donate via Paypal Become our Patreon

Thank you for your support!