Thread by @AKaplon

Nie! Nie chodzi o to kto wie więcej! I ja też patrzę na to z mojej polskiej perspektywy. Ale no do cholery obudźcie się wy moi Rodacy tam na miejscu, bo Was zjedzą! I nie będzie ani do kogo ani do czego wracać. Kiedy napisałem o F.Otw.Dialog to się towarzystwo zafiksowało

https://twitter.com/SylwiaSensowna/status/1332817064394887169

i z Kozłowską wyjeżdża! Przyjmijmy w końcu do wiadomości wszyscy, że pieniądze na wzniecanie kolejnych polskich rewolucji destabilizujących sytuację w kraju, ale przede wszystkim walkę z tym, co od wieków Polskę stanowi płyną do Polski od dawna i nie tylko przez Otwarty Dialog!

Znowu muszę coś udowadniać, bo trudno pomyśleć samemu?! Proszę bardzo! Przed chwilą dodałem kolejny dokument: "Open Society Institute U. S. Programs" - to jest roczny raport z 2000r. Sciągnijcie sobie ten dokument. On jest dostępny tu: akstyle.uk/doc/nowicka.pdf

Jeżeli wam się nie chce tego czytać, zerknijcie na str. 40. Tam jest lista członków rad powierniczych, doradczych i komitetów. Kogo widzicie wśród tego jakże zaszczytnego grona? - Bo ja tam widzę m. in. Wandę Nowicką. Jeżeli się komuś szukać nie chce, to proszę, jest screen.

W stopce strony 39 jest link do dyrygenta tego towarzystwa, w skład którego wchodzi udająca słodką idiotkę, nie potrafiącą poprawnie zdania po polsku sklecić, była wicemarszałek polskiego Sejmu, dzisiejsza poseł. Tak, ta sama Wanda Nowicka, która skasowała od Planned Parenthood

w latach 2001 - 2008 całkiem okrągłą jak na polskie kieszenie sumkę - 430tys. $
Przypomnę, że Planned Parenthood to największa instytucja aborcyjna w USA, oskarżana o to, że nie tylko dokonywała aborcji, ale i sprzedawała organy nienarodzonych dzieci.
kobieta.wp.pl/wicemarszalek-…

Kto finansuje Planned Parenthood - nie zgadniecie oczywiście. - Jest nim pewien filantrop o gołębim sercu, zbawiający cały świat. Ten filantrop jest bardzo Polską zainteresowany i "rozwojem" demokracji w Polsce poprzez różne granty. Ja naliczyłem 5 dziedzin,

w tym tę dotyczącą cyfrowych mediów i oczywiście - jakżeby inaczej - rozwój "niezależnego dziennikarstwa" w Polsce. Efekty tego rozwoju widzimy wszyscy i codziennie, wystarczy sięgnąć po Wyborczą, czy włączyć tefałeny.
I tak mógłbym godzinami siedzieć, szukać i pod nos podtykać.

Ale po co i dla kogo? Skoro z polskiej perspektywy widać co innego? - Lepiej ponaigrywać się z kolejnych występów jakiejś zblazowanej ździry, obśmiać ją na TT, ale tak, żeby przypadkiem nie zauważyła, załamać ręce i narzekać. - W tym jesteśmy mistrzami świata.